Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja Klementynka nadal nie chodzi, dopiero staje przy meblach, ale też się potrafi wywrócić. Ale gada jak najęta, a co będzie dalej
Dodinka, super ujęcie buźki My idziemy chyba jakoś w ciągu tygodnia na 3D. Ciekawe czy da się podejrzeć tak ładnie
Ja nadal nie wiem co z wózkiem, ale na razie nie kupujemy. Ewentualnie myślałam o drugiej spacerówce, ale sama nie wiem.
Założyli mi wczoraj pessar, więc jestem spokojniejsza, ale jakoś dziwnie się z nim czuję. Jak siedzę, to mam wrażenie, że coś tam mam w tej pochwie i mnie uwiera... Ale założony jest i trzyma OK, więc może to minie. Marcin mówi, że w poprzedniej ciąży też tak mówiłam, ale ja już nie pamiętam. Mam nadzieję, że dotrwamy w dwupaku do grudnia.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Dobrawa wrote:Ola,dziekuje bardzo.Powiedz mi jeszcze jak z tymi kolami,czy moglabys sprawdzic wszystkie 4 kola maja wentyle? Moj bardzo chce wiedziec czy wszystkie kola sa pompowane
Jak kupowałam to tak miało być , tak też jest na stronie że koła są pompowane (nie ma inf że np. tylko z tyłu), ale nie sprawdzałam już tego jak wózek przyszedł. Jak będę miała z kim zostawić dzieci albo będę szła na spacer to zerknę bo nie mam wózka na mieszkaniu .
Dodinka - no to miejmy nadzieję że wszystko jest ok. Kciuki!
Styczniowa - może da coś danie jedzenia jak tylko zaczyna się wybudzać. My czasem jak jest taka sytuacja to L śpi w łóżeczku i dajemy mu jeść jak sobie leży a nie już wstaje. Tym sposobem nie ma np. godzinnej przerwy w spaniu. No ale nie zawsze się to udaje tyle że L jeszcze później zasypia i obecnie śpi do 8:30.
A co u nas nowego: chyba L się zaczyna przyzwyczajać - już nie musi jeść w tym samym czasie. Nie jest też tak o mnie zazdrosny bo przyzwyczaił się że jest N. Jak płacze to nawet sam do niej przychodzi i coś tam w swoim języku mówi albo patrzy. Cały czas "poluje" na jej smoczek . To jest jego nowy cel nr 1 .
Jak wcześniej nie był noszony to teraz lubi być na rękach - ale czy to jest zapatrzenie na siostrę czy ciekawość co się robi w kuchni to nie wiem. Jak go sadzam w foteliku przy sobie jak coś robię to też jest ok i nie musi być na rękach więc może to to. Wcześniej tak nie robił.
Dziewczyny ale Wam już mało czasu zostało do porodu , ale czas szybko leci. Ciekawa jestem jak to będzie u Waspolkosia, villemo_gbm, Dobrawa lubią tę wiadomość
-
Wczoraj bylam u neurologa i okulisty z Kuba. U okulisty dno oka wyszlo ok na tulr dobrze oznacza ze cisnienie w glowie jrst ok. U neurologa w sumie tez ok , stwierdzil ze on nie widzi w badaniu neurologicznym nic zlego po za tym ze jak chodzi to sie chwieje i przewraca . powiedzial ze on ma dopiero rok i uczy sie chodzic i ma prawo chwiac sie i przewracac, mam obsetwowac go przez miesiac jesli bedzie lrpiej chodzil to ok, jesli gorzej lub tak samo to sie zglosic i zrobia tomografie. Mowil ze gdyby bylo cos powaznego to by wymiotowal , lecial na podloge jak kloda i tracil przytomnosc a nic takiego mu nie jest.
Dobrawa lubi tę wiadomość
-
Dodinka, jezeli ciśnienie jest ok, to prawdopodobnie w główce nie ma żadnego guza, bo pewnie o to się martwisz. Jednak nie zgodzę sie, ze gdyby cos bylo, to by dziecko leciało jak kloda i mdlało . Moja nie leciała,jak,kloda i nie,mdlała, a poznałam tez,kilka,maluszkow z guzami i one tez nie leciały jak klody. Jezeli nic sie nie zmieni przez najbliższe tygodnie ciśnij go o ten rezonans, nie tomograf, takiemu maluchowi lepiej zrobic rezonans, bovtak i tak,musi,byc usypinay, a,mniej skutków,ubocznych.
Poklosia, ja mam,do,Ciebie dwa,pytania:
1. ZUS, masz,juz decyzje?
2. Pokazywalas kiedys,kolekcje spineczek Klementynki, mogę zapytać gdzie zamawiasz?dodinka lubi tę wiadomość
-
Villemo takie uroki żłobka. U nas też katar i kaszel ale na razie bez antybiotyku. No i 8 zębów na raz idzie, część już się przebila.
Ola u nas z podaniem jedzenia nie przejdzie, mały nie je butli i mm, nawet jak próbowałam to nie chciał. Ale ostatnio już trochę lepiej ze spaniem więc może to było przez te zęby.
Dodinka dobrze ze sprawdzilas, obserwuj małego, ale ja myślę że wszystko będzie ok. -
Dziewczyny, pisalam do Was kilka miesiecy temu w sprawie mojego Synka Stasia, ktory za kilka dni skonczy rok... Wtedy martwilam sie o jego rozwoj spoleczny/ intelektualny i niestety nadal mam powody do zmartwien i chcialam z Wami skonsultowac...
Stas chodzi od niedawna i ogolnie rozwoj ruchowy OK.
Ale niestety NIC nie mowi... Po swojemu cos tam nieraz gada "acio, apa apa, ba, be", ale nie mowi zadnych slow i niczego, co by mialo jakies znaczenie. To znaczy, nie mowi "mama, tata, baba" czy cokolwiek innego...
Jesli chodzi o gesty to czasami zrobi papa, ale bardzo zadko i nie wiem, ale wydaje mi sie, ze nie wie co to znaczy Nie chce bic brawo, przybijac piatki, kompletnie nie ma zainteresowania gestami.
Jezeli chodzi o wspolne pole uwagi, to moim zdaniem tez slabo. Jak sie czyms bawi, to nie mozna go oderwac, nie reaguje na imie nawet powtarzane 100 razy (ale czasami wydaje mi sie, ze reaguje...).
Oczywiscie, nikt serio tych moich obaw nie traktuje (( Powiedzcie mi prosze, czy jest choc jedno dziecko na podobnym poziomie rozwoju, ktorego mama sie nie martwi?
Powiedzcie mi prosze, jak jest z Waszymi pociechami?
Pozdrawiam i z gory dziekuje. -
Rybka, z mowiem to nie ma co przesadzac,moja starsza corka tez w tym wieku nie mowila ani mama ani tata.Moj synek juz po urodzinkach i jeszcze nie chodzi.Na imie reaguje,papa robi ,ale nie zawsze.Klaskac mu sie nie chce.
Nie wiem no ,ja bym dala czas..
Moze taka introwertyczna natura twojego syna ze bardziej w swoim swiecie siedzi ?polkosia, villemo_gbm lubią tę wiadomość
Wszyscy w domu -
Rybka a ja Ci napiszę tylko tyle ze niestety żadna z nas nie postawi Ci diagnozy na podstawie Twojego opisu przez internet. Dlaczego? A no jest kilka powodów:
1. Przedstawiasz subiektywne odczucia co do swojego dziecka
2. Nie ma możliwości porównania w ten sposób dzieci tzn nie moge np. Twojego szkraba porównać do mojego ponieważ zeby to zrobic musiałabym ich obu widzieć i to nie przez chwilkę
3. Każda z nas tutaj jest matką ale myślę że nie poczuwamy sie do bycia ekspertami w rozwoju dziecka. To jest na prawdę temat rzeka i o ile ja z racji zawodu (fizjoterapeuta) mogę coś Ci poradzić na temat rozwoju motorycznego lub inna osoba z jednej swojwej konkretnej dziedziny o tyle nie wiem czy mamy tu specjalistów typowo od rozwoju tak małych dzieci, a każda odpowiedz również będzie subiektywna i oparta o ocenę naszego dziecka
4. każde dziecko rozwija się we własnym tempie i często jest tak ze dzieci które szybciej rozwijają sie motorycznie, sa dziećmi wolniej rozwijającymi się intelektualnie itp.
Rozumiem Twój niepokój i zmartwienie, ale myslę ze szukajac pomocy na forach tylko możesz wyrządzić krzywdę przede wszystkim sobie.
Jeśli na prawdę martwi Cię rozwój Twojego malucha to zaczerpnij rady u specjalisty, dobrego specjalisty! i nie ograniczaj się do jednej wizyty bo to zdecydowanie za mało bo dziecko na tym etapie gdy widzi kogos lub jakieś miejsce pierwszy raz moze zachowywać się zupełnie inaczej.
Poza tym moze na naukę pewnych rzeczy musisz poswięcić więcej czasu i wykazać wiekszą cierpliwość. Są dzieci które łapią wszystko "od razu" a są i takie które potrzebuja znacznie więcej. Inna rzecz to to aby małego zainteresować np biciem brawo bo nie każde dziecko samo z siebie na komende "brawo" bedzie klaskać.
Taka jest moja opinia. Nie ma sensu zebys się zamartwiała bo to Twój maluch odczówa i to też wpływa na jego psychikę i rozwój. Spróbuj może znaleźć dla niego rówieśników do zabawy, dzieci w grupie znacznie szybciej łapią pewne rzeczy bo działa to na zasadzie podpatrywania. Trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze i zebys w końcu mogła przestać sie zamartwiać i mogła cieszyc z macierzyństwa! -
Daj mu czas, Rybko. Ja rozumiem Twoje zmartwienie, bo tak samo martwiliśmy się w rodzinie o dziecko mojego kuzyna, bo było starsze niż Twój Staś (miał prawie 2 lata) i też mało co robiło, a już w ogóle nie mówiło. A jednak teraz jest zdrowym, rozgadanym chłopcem, ma chyba ok 5 lat, uwielbia piłkę nożną.
Jego rodzice byli u psychologa, który nakazał im wysłać dziecko do ludzi, do dzieci, do żłobka. Nie wiem, co by Tobie poradził, najlepiej jak osobiście spotkasz się ze specjalistą, bo my przez internet nie możemy pomóc, gdyż nie znamy Stasia. Możemy raczej zaszkodzić. Bądź dzielna i wierzę, że jak w przypadku dziecka mojego kuzyna, wszystko jest ok