Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia to powiesz lekarzowi, ze nie masz do czego wracać. Ja jak poronilam dostałam zwolnienie lekarskie i wracam do pracy, a one w szoku, co pani tu robi? A ja do pracy wróciłam, a one z usmiechem myślałyśmy, ze do porodu będzie pani ciągła. (nie mówiłam, ze jestem w ciąży) a ja juz po porodzie i kopara w dol, pewnie mysla Kasiu, ze będzie tak, ze do porodu, wiec musza sie jakos zabezpieczyć
Kasia82 lubi tę wiadomość
-
Kaśku, Paula1 i reszta ekipy oczywiscie dzieki za wirsuki, az cos od nich dzisiaj zamulam normalnie
mersiak jak tu bedziemy na fioletowej stronie grzeczne to nam kobietki wiruski beda wysylac ze niedlugo tu wrocimy z tej rozowej
Ja narazie mierze temp i obserwuje co "tam" sie dzieje, testy niestety jeszcze pozytywne to pewnie
troche potrwa...
magdaa dzieki za pozytywna energie - z pewnoscia mi sie przyda
Malgorzatka ja mialam tak dokladnie z perfumami, proszkami, plynami do plukania i ogolnie zapachami chemii, szampony, kremy etc etc
Asienka trzymam kciuki za Twoja rozmowe z szefem, a niech go....
demi_01 ja sie nie wypowiem bo nie mialam takich doswiadczen, ale ttrzymam kciuki zeby wszystko sie wyjasnilo i hitoria zakonczy sie happy endem
Za kobietki wizytujace dzisiaj trzymam kciuki z calych sil!!!
ola.321, Kaśku, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
aagatkaa1984 wrote:Kasia to powiesz lekarzowi, ze nie masz do czego wracać. Ja jak poronilam dostałam zwolnienie lekarskie i wracam do pracy, a one w szoku, co pani tu robi? A ja do pracy wróciłam, a one z usmiechem myślałyśmy, ze do porodu będzie pani ciągła. (nie mówiłam, ze jestem w ciąży) a ja juz po porodzie i kopara w dol, pewnie mysla Kasiu, ze będzie tak, ze do porodu, wiec musza sie jakos zabezpieczyć
Agatko, wiem i wiele wskazuje na to, że już raczej zostanę na zwolnieniu. W pierwszej ciąży odwarstwienie kosmówki wchłaniało mi się trzy miesiące. Teraz pewnie będzie podobnie, bo to nie znika z dnia na dzień, a jeśli lekarz będzie kazał mi wrócić w czerwcu na czas klasyfikacji i wystawiania ocen, to już w ogóle będzie bez sensu. Na czas wakacji zwolnienia brać nie muszę.Bree lubi tę wiadomość
-
aagatkaa1984 wrote:Ola, crp to nie jest typowe badanie, które się ciężarnym zleca. Ja choruj na sle i jak mam taki stan jak teraz czyli bol mięśni, to musze zobaczyć na ile jest to związane z rzutem mojej choroby. Jezeli crp jest wysokie oznacza, to w moim przypadku leczenie sterudami, którymi na obecna chwile leczyć sie bym nie chciala
Rozumiem, dzięki za info. Ostatnio spotkałam się z tym badaniem w jakimś artykule i mnie zastanowiło dlatego zapytałam.
Ja się zastanawiałam nad nim bo mam problem z alergią, pokrzywką itd. i może mi wyjść chyba przez to podwyższone - no ale nie wiem...
Ja biorę sterydy od kilku miesięcy.Bree lubi tę wiadomość
-
aagatkaa1984 wrote:Bree, ja jeszcze w 3 pp cyklu miałam taka farsę z temperatura, ze wychodzilo, ze brak owulacji, a jak widac była, bo fasola jest.
A czy Ty mierzylas systematycznie wtedy temp? bylo cokolwiek widac ze jest ovulka? Czy robilas moze testy?
Ja juz czuje sie "na silach" naczytalam sie tylko ze taka ciaza zaraz po poronieniu jest obarczona wiekszym ryzykiem (nie wiem ile w tym prawdy).
Robilabym testy ovu ale tez podobno wychodza pozytywnie przeklamane. (tez nie wiem ile w tym prawdy)
Moj test ciazowy pokazuje jeszcze dwie kreski - czy w takim przypadku mozliwa jest ovu?
Chyba faktycznie zamiast szperac po necie powinnam podzialac w lozku
Tylko ze moj wolalby abym zrobila jakies podstawowe badania zanim podejmiemy kolejne proby... moze sa jakies opcje wyeliminowania ewentualnych przyczyn poronienia na tym etapie... -
demi_01 wrote:A ja byłam wczoraj na usg i nie mam narazie dobrych wieści
. Był to 6tydz. 5 dzień, wg usg 6 tydz. 2 dzień ale na usg widać tylko było pęcherzyk ciążowy i ciałko żółte, a lekarz nie widział jeszcze zarodka
. Kazali czekać, ale nie wiem co mam sobie myśleć. Strasznie mi ciężko, zwłaszcza, że już jestem po jednym pustym jaju płodowym, tyle, że wtedy nie było nawet ciałka żółtego.
Któraś z Was miała w przeszłości taką sytuację?
Kochana nie przejmuj się ! Ważne, że jest ciałko żółte za parę dni będzie i zarodek. Bądź dobrej myśli i przede wszystkim sie nie strasuj!!Bree, Kaśku, KochamMisia lubią tę wiadomość
-
demi_01 wrote:A ja byłam wczoraj na usg i nie mam narazie dobrych wieści
. Był to 6tydz. 5 dzień, wg usg 6 tydz. 2 dzień ale na usg widać tylko było pęcherzyk ciążowy i ciałko żółte, a lekarz nie widział jeszcze zarodka
. Kazali czekać, ale nie wiem co mam sobie myśleć. Strasznie mi ciężko, zwłaszcza, że już jestem po jednym pustym jaju płodowym, tyle, że wtedy nie było nawet ciałka żółtego.
Któraś z Was miała w przeszłości taką sytuację?
demi ja miałam taką sytuację że w 6 tygodniu był pęcherzyk z ciałkiem żółtym, ale to na leszym USG bo na gorszym tego samego dnia był sam pęcherzyk. A 8 dni później już widziałam serduszko. Też się stresowałam ale jak widać niepotrzebnie, także bądź dobrej myśli i wszystko będzie dobrzeBree, Kaśku, demi_01 lubią tę wiadomość
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
demi_01 wrote:A ja byłam wczoraj na usg i nie mam narazie dobrych wieści
. Był to 6tydz. 5 dzień, wg usg 6 tydz. 2 dzień ale na usg widać tylko było pęcherzyk ciążowy i ciałko żółte, a lekarz nie widział jeszcze zarodka
. Kazali czekać, ale nie wiem co mam sobie myśleć. Strasznie mi ciężko, zwłaszcza, że już jestem po jednym pustym jaju płodowym, tyle, że wtedy nie było nawet ciałka żółtego.
Któraś z Was miała w przeszłości taką sytuację?
Kochana ja tak miałam we wcześniejszej ciażyZarodek się pokazał. Masz ciałko żółte więc fasol będzie miał jedzonko
Bree, Kaśku lubią tę wiadomość
-
demi_01 wrote:A ja byłam wczoraj na usg i nie mam narazie dobrych wieści
. Był to 6tydz. 5 dzień, wg usg 6 tydz. 2 dzień ale na usg widać tylko było pęcherzyk ciążowy i ciałko żółte, a lekarz nie widział jeszcze zarodka
. Kazali czekać, ale nie wiem co mam sobie myśleć. Strasznie mi ciężko, zwłaszcza, że już jestem po jednym pustym jaju płodowym, tyle, że wtedy nie było nawet ciałka żółtego.
Któraś z Was miała w przeszłości taką sytuację?
Nie martw się. Ja byłam na usg w 5tyg 5 dniu ciąży i był tylko pęcherzyk ciążowy i ciałko żółte. Lekarz ocenił ciążę na koniec 4 tygodnia i powiedział, że ZDECYDOWANIE za wcześnie przychodzę i kolejną wizytę mam w skończonym 8 tygodniu (będzie to dokładnie 8 tydz 5 dzień). U każdej z nas jest inaczej, u jednej serduszko widać szybciej u drugiej później. Będzie dobrze.Bree, Bunia86, Kaśku lubią tę wiadomość
-
ziewczyny,
nie wiem czy wiecie w ciąży można wykonać dodatkowe bezpłatne badania na konflikt płytkowy (uwaga! to nie to samo co konflikt serologiczny), o którym rzadko mówią lekarze:
tu macie wszystkie dane, program jest darmowy, a poza programem diagnostyka tego problemu nie jest raczej dostępna:
http://www.konfliktplytkowy.ihit.waw.pl/przystapdoprogramu
I spokojnych ciąż Wam życzęBree, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja idę na kolejne usg w poniedziałek i też się boję, co zobaczę. Mam nadzieję, że krwiak za jakiś czas się wchłonie, bo trochę mnie to martwi. 15 kwietnia kolejne usg, a może między nimi jakieś jedno, bo po tym poniedziałkowym lekarz może znów zalecić.
Babeczki, starajcie się nie zamartwiać. Niestety, nie na wszystko mamy wpływ. Mój lekarz kazał mi myśleć pozytywnie, co staram się wprowadzić w życie. Póki odpoczywam na zwolnieniu, jestem w miarę spokojna. Obawiam się powrotu do szkoły, bo znów zacznie się praca na pełnych obrotach i mnóstwo nerwówki.Bree lubi tę wiadomość
-
Kasia82 wrote:Dziewczyny, ja idę na kolejne usg w poniedziałek i też się boję, co zobaczę. Mam nadzieję, że krwiak za jakiś czas się wchłonie, bo trochę mnie to martwi. 15 kwietnia kolejne usg, a może między nimi jakieś jedno, bo po tym poniedziałkowym lekarz może znów zalecić.
Babeczki, starajcie się nie zamartwiać. Niestety, nie na wszystko mamy wpływ. Mój lekarz kazał mi myśleć pozytywnie, co staram się wprowadzić w życie. Póki odpoczywam na zwolnieniu, jestem w miarę spokojna. Obawiam się powrotu do szkoły, bo znów zacznie się praca na pełnych obrotach i mnóstwo nerwówki.
Kasiumam pytanie dot. Twojego krwiaka. Czy krwawisz cały czas? Ja w sumie krwawiłam tylko w sobotę rano, a potem już nie. Chyba lekko się pochwa oczyszczała. Od tego czasu nic się nie dzieje (cieszę się, ale słyszałam, że dobrze jak się opróżni). Gubię się w tym ;/Bree lubi tę wiadomość
-
demi_01 wrote:A ja byłam wczoraj na usg i nie mam narazie dobrych wieści
. Był to 6tydz. 5 dzień, wg usg 6 tydz. 2 dzień ale na usg widać tylko było pęcherzyk ciążowy i ciałko żółte, a lekarz nie widział jeszcze zarodka
. Kazali czekać, ale nie wiem co mam sobie myśleć. Strasznie mi ciężko, zwłaszcza, że już jestem po jednym pustym jaju płodowym, tyle, że wtedy nie było nawet ciałka żółtego.
Któraś z Was miała w przeszłości taką sytuację?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2015, 13:36
Bree, Bunia86, Kaśku lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Kasiumam pytanie dot. Twojego krwiaka. Czy krwawisz cały czas? Ja w sumie krwawiłam tylko w sobotę rano, a potem już nie. Chyba lekko się pochwa oczyszczała. Od tego czasu nic się nie dzieje (cieszę się, ale słyszałam, że dobrze jak się opróżni). Gubię się w tym ;/
Kasiu, ja w ogóle nie krwawię. Gdyby nie to usg, nie wiedziałabym, że mam odwarstwienie kosmówki. To samo miałam w pierwszej ciąży i wtedy też nie krwawiłam. Lekarz, u którego robiłam usg, stwierdził, że jeśli nie ma krwawienia, to mogłabym przyjść dopiero na kolejne usg w 12 tc, ale mój prowadzący dmucha na zimne i muszę iść w poniedziałek, aby zobaczyć, czy krwiak się powoli wchłania. W pierwszej ciąży, tak jak już gdzieś pisałam wcześniej, wchłaniał się przez trzy miesiące, więc trochę to trwało.Bree lubi tę wiadomość