Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ola radziłabym Tobie od razu wziąć Lactovaginal dopochwowo albo Lacibios femina doustnie, bo Pimafucin to jednak antybiotyk i sieje spustoszenie we florze bakteryjnej (z tym, że ja cały czas biorę Lacibios femina a i tak infekcja się przyplątała. Biorę nadal ale po kuracji Pimafucinem wezmę Lactovaginal).
Natalia może też spróbuj ten Lactovaginal, żeby się nie rozkręciło. A z wierzchu możesz smarować tym Clotrimazolem -
aanaa wrote:Pamiętam jak któraś dziewczyna martwiła się o różny rozmiar brzuszka maleństwa na usg (przepraszam, ale mam mózg w ciąży i pamięć żadną, więc nie pamiętam która
). Znalazłam taką informację: ok. 5 miesiąca maluch zaczyna rozpoznawać smak wód płodowych. I w zależności od tego co je mama, pije wód dużo (słodkie) albo mało (gorzkie, słone). Może po czasie poprawiłam tej mamusi humor, że to może być zależne od naszej diety
Dziewczyny jaka mielismy przygode w nocy, caly czas o tym mysle...o 1 w nocy zadzwonil dzwonek do drzwi a pod drzwiami nikogo nie bylo...mam dziwne mysli, zadzwonilam rano do mamy czy wszyscy cali i zdrowi.i wciaz zastanawiam sie o co chodzi:/aanaa lubi tę wiadomość
-
Marta28 wrote:Jak zaszłam w ciąże ponad rok po ślubie, to nie bylam świadoma tego, że może stać się coś złego, że mogą być jakieś komplikacje, a ciąża może zakończyć się poronieniem.. Rodzina wiedziała dość szybko, bo tacy byliśmy szczęśliwi, że nie myslelismy o najgorszym. No ale stało się
Z moją rodziną sprawa była prosta, na wszystkie pytania odpowiadałam " stało się poprostu, tak się zdarza" i dawali mi spokój - bo ja nie umialam rozmawiac o tym.. A rodzina męża tego nie rozumiała, i teściowa często za moimi plecami podpytywała męża, co tam , jak tam a ten "głupi osioł " mówił mamusi..
A kiedy miałam ciążę pozamaciczną, i musiałam iść do szpitala to powiedzieliśmy teściom ( bo mieszkamy z nimi) NIE MÓWCIE NIKOMU !!! Ale to nic nie dało zraz cała rodzina wiedziała, a teściowa była u mnie dwa razy w szpitalu chyba tylko po to żeby mieć tematy do rozmów! Po powrocie ze szpitala i zwróceniu uwagi, że rozgadali to teściowa powiedziała " no przeciez nic się nie stało, po co robić tajemnice "..
Dlatego ja z nią nigdy nie rozmawiam o swoim zdrowiu intymnym! Ode mnie nic ne wie.. ale mojego męża podpytywała, co oczywiście odbijało się na naszym zwiążku.. Bo mąż mi zawsze tłumaczył , że robi to z troski o nas!!
Marta a to było poprostu zwykle poronienie nie było żadnej konkretnej przyczyny? Przepraszam ze pytam ... W kwestii tego co napisałaś to rzeczywiście cieżko masz z teściowa ... Ja to sama gadałam o problemach, ale jeżeli Ty nie chcesz to kobieta powinna to uszanować...a twój mąż to jedynak ? -
Nynusia co ty sie ludzmi przejmujesz pomysl jakie piekne zdjecia bedziesz miala;))welon jak ci nie przeszkadza ze uzywany to poszukaj na olx uzywany w swojej okolicy taki dlugi uzywany jest tulko w kosciele wiec bedzie jak nówka;) a jak nie to pierwszy lepszy salon slubny albo komis;)
agu258, Nynusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc jestem po wizycie
weszlam z mezem i coreczka do gabinetu. To chlopiec! Heheh fajnie
szczesliwa_mamusia21, ss, Blondik, zetaaa, aanaa, agania, jaroszka, nat_alia, onka, estrella, miska2503, Aguś26, Bąbelek, lili_madlen, Lucy7, paula1, Muffinka1019, Magnosia, Lexie, IviQ, agu258, soraya, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
ss ja ostatnio tez nie wiedzialam i pytalam dziewczyn , i zrobilam tak : na blache dalam papier skropilam troche olejem zeby nie byly suche dalam przyprawy i na 220/230 stopni do piekarnika , mialy sie piec godzine a po pol byly juz gotowe i musialam zmniejszyc temp zeby wytrzymaly jeszcze pol godzinki i poczkaly az moj wroci z pracy
A dodam ze nie byly mlode
Wiec ja bym nie gotowala , ale to taka moja sugestia , robilam tylko raz wiec tyle moge napisacss lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nenka gratulacje :*
Udanych pozostałych wizyt życze
U mnie były 2dni gdzie dałam spokój forum i wgl internet odcięłam sbsb...od wczoraj znowu zaczęłam denerwować się przed wizytąto takie coś co samo siedzi w głowie...no i w poniedziałek pierwsza rocznica od straty Córki,wczoraj zaś jej urodzinki...przepraszam, że Wam to pisze
jest mi bardzo źle...nie wiem z kim pogadać, bo nie mam nikogo takiego
No i jeszcze kotek mój mnoe dobił bo od niedzieli nie było go i w pon przed naszym wyjazdem na cmentarz przyszedł...płakałam jal bóbr a ten się poprostu szlaja po wsia kocur sczególnie ważny bo na świecie pojawił się dokladnie rok temu , jak wskazuje dzisiejsza data :o
nie będę wypowiadać się o swojej 'przyszłej teściowej' jak narazie, bo szkoda słów ale widze że moja jak większość, ten typ tak maaaah już nie smece ;)ide gotować obiad swojemu R to może poczuje sie lepiej niż teraz...no jalby stado tirów o mnoe przejechało