Październikowe Szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja mam pierwszą konkretną zachciankę... czosnek
zawsze lubiam ale teraz to po prostu musze i już
Pogoda u mnie totalnie do bani, nie zachęca do wyjscia z domu... szaro, mokro...
Czyli olej kokosowy zamowilam dobryno to czekam na paczuszkę z mega zapachem
-
inaa wrote:Mnie się wydaje, że to i tak od skóry zależy. Jedne nie beda miec rozsetpow bo maja po prost elestyczniejsza skóre, a drugie nie wiadomo czym by sie smarowały to i tak wyskoczą predzej czy pozniej
niestety. Ja już mam mnóstwo rozstępów na biodrach i pupie wiec czekam tylko na te na brzuchu
-
mizzelka wrote:Gula stoi mi w gardle. najchętniej nic bym nie jadła... znów będzie z trzy tyg jakbym miała grypę żołądkową uuughh
u mnie sama mysl o jedzeniu wystarcza, od razu mam wstręt... ale staram sie cos jesc, 2 kg mam na minusie, tak dalej nie mogę funkcjonować...
-
inaa wrote:Mnie się wydaje, że to i tak od skóry zależy. Jedne nie beda miec rozsetpow bo maja po prost elestyczniejsza skóre, a drugie nie wiadomo czym by sie smarowały to i tak wyskoczą predzej czy pozniej
niestety. Ja już mam mnóstwo rozstępów na biodrach i pupie wiec czekam tylko na te na brzuchu
mysle że skóra skórą, ale warto ją wspomóc... natłuścić, uelastycznić... akurat Shea świetnie wplywa na kondycję skóry, do mycia grubsza gąbka masująca, zimne prysznice... na bank skóra zyska na elastycznosci i bedzie mniej podatna... nie ma co od razu skazywac się z góry na rozstepy
angelstw lubi tę wiadomość
-
anulka1978 wrote:A ja mam pierwszą konkretną zachciankę... czosnek
zawsze lubiam ale teraz to po prostu musze i już
Pogoda u mnie totalnie do bani, nie zachęca do wyjscia z domu... szaro, mokro...
Czyli olej kokosowy zamowilam dobryno to czekam na paczuszkę z mega zapachem
a mnie właśnie na czosnek totalnie odrzuca chociaż w normalnych warunkach - przepadam:)
marti_88 lubi tę wiadomość
-
A ja wiem już, że będę robić i USG prenantalne i test PAPPA. Przemawia do mnie to, że są to badania nieinwazyjne i mogą pomoc wykryć wady, z którymi można powalczyć jeszcze w łonie matki albo tuż po porodzie. Niewiedza by mnie wykończyła
Jeśli jest taka okazja, to ja z niej chętnie skorzystam
Czytałam, że są w 90% skuteczne. To moja pierwsza ciąża i wszystkiego się obawiam... Może gdyby to było kolejne dziecko, spokojniej podchodziłbym do tematu
LillaMy, marti_88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyanulka1978 wrote:RUTELKA a ten krwiaczek gdzie się umiejscowił, względem maluszka? ja tez sie denerwuje krwiakiem, nie chce zniknąć ... no-spa to z racji krwiaka? tez dostalam (w tabletkach) ale nie biorę... obniza cisnienie i lecę po niej totalnie...
Głowa do góry... grunt ze dzidzia pieknie rosnie, serduszko bije, jest cudniea krwiak sie wchlonie !
Krwiak jest powyżej pęcherzyka płodowego, ale na tyle blisko, że odkleja pęcherzyk płodowy od ścianki macicy przez co pęcherzyk się bardzo wydłużył (jest cienki i długi). Pani doktor mówi, że wszystko będzie dobrze, że twardziel z tego zarodka i skoro do tej pory się utrzymał to da radę i dalej jak już jest z dnia na dzień coraz większy. Mam nadzieję.
No spę biorę przez krwiaka, bo ciągle mnie brzuch boli, a to nie wskazane, bo macica się kurczy, a nie powinna.
Byłam dziś u gin na NFZ lokalnie. Wyobraźcie sobie, że odmówił prowadzenie tej ciąży, bo to ciąża zagrożona i podobno on zwykły gin w przychodni w pipidówku dolnym nie może prowadzić ciąży zagrożonej i obciążonej mutacją genu. Kazał mi się zapisać do patologa ciąży. To mówię mu, że zapisana jestem do patologa na Karową, ale pierwsza wizyta na 19 kwietnia, a to będzie już 15tc (trochę późno jak na pierwszą wizytę na NFZ ciążową). Rozłożył ręce. Masakra jakaś.
Obdzwoniłam dziś pół Warszawy.
Udało mi się zapisać na pierwszą wizytę w ciąży do lekarza w szpitalu na Inflanckiej na 3.marca. Eh z tym NFZ-em.
-
nick nieaktualny
-
Rutelka wrote:Krwiak jest powyżej pęcherzyka płodowego, ale na tyle blisko, że odkleja pęcherzyk płodowy od ścianki macicy przez co pęcherzyk się bardzo wydłużył (jest cienki i długi). Pani doktor mówi, że wszystko będzie dobrze, że twardziel z tego zarodka i skoro do tej pory się utrzymał to da radę i dalej jak już jest z dnia na dzień coraz większy. Mam nadzieję.
No spę biorę przez krwiaka, bo ciągle mnie brzuch boli, a to nie wskazane, bo macica się kurczy, a nie powinna.
Byłam dziś u gin na NFZ lokalnie. Wyobraźcie sobie, że odmówił prowadzenie tej ciąży, bo to ciąża zagrożona i podobno on zwykły gin w przychodni w pipidówku dolnym nie może prowadzić ciąży zagrożonej i obciążonej mutacją genu. Kazał mi się zapisać do patologa ciąży. To mówię mu, że zapisana jestem do patologa na Karową, ale pierwsza wizyta na 19 kwietnia, a to będzie już 15tc (trochę późno jak na pierwszą wizytę na NFZ ciążową). Rozłożył ręce. Masakra jakaś.
Obdzwoniłam dziś pół Warszawy.
Udało mi się zapisać na pierwszą wizytę w ciąży do lekarza w szpitalu na Inflanckiej na 3.marca. Eh z tym NFZ-em.niefajnie by bylo powierzyc takiemu ciążę... a tak przynajmniej wiesz ze to dupa nie lekarz
Dziecko z dnia na dzien wieksze, silniejsze, bedzie dobrze!
U mnie krwiak jest 5x4mm ale zlokalizowany poniżej, zaraz przy ujściu i lekarz mowi ze nie zagraza dziecku ale jak ogladal krwiaczka to pierwsze co to powiedzial ze mam zakaz denerwowania sie, przemeczania, wysiłku itp
Tylko mnie siedzenia na tylku wykancza, plecy bolą, nie lubię... -
kkkaaarrr wrote:Papp-a to jest USG + krew. Potem mądre głowy biorą jedno i drugie i analizują. Efektem jest dokument, który wrzuciła LillaMy
Noe do końca się zgodzę - usg prenatalne to usg + taki wydruk, jak ktoś tutaj wrzucił, szacujacy jakie jest ryzyko w stosunku do wieku matki i ryzyko skorygowane - czyli po dokonanym usg. Test pappa to pobieranie krwi i z wcześniejszym usg dostaje się dodatkowy opis.
Ja w ciąży miałam tylko usg prenatalne, mój gin powiedział, że jeśli wyszloby podwyzszone ryzyko to wtedy warto robic pappa. Wiem też, że sa przypadki, kiedy jest ono refundowane ( chyba wiek matki i schorzenia wystepujace w rodzinie).LillaMy lubi tę wiadomość
-
Jusstin wrote:Anulka dokladnie - pierwsze ryzyko odnosi się tylko i wyłącznie do wieku matki, a skorygowane - mówi, co wychodzi z usg, czyli twoja konkretna ciaza. Najczęściej skorygowane jest znacznie mniejsze od tego pierwszego.
o to mi wlasnie chodzilo
bo z racji wieku ryzyko odgórnie bedzie wyzsze, tak juz jest i tyle... ale po badaniu usg okazuje sie ze wszystko gra i nie jest jak przewiduje się sądząc tylko po wieku... ok
-
nick nieaktualnyLillaMy wrote:Dzień Dobry Wszystkim
Anoolka Gratuluję kolejnego cudu
Edit.
Tyle się napisałam a dodało mi tylko początek ..
Pisanie z tel. Jest beznadziejne ..A tak serio to cały czas plamię z rozciągliwym śluzem, takim jak przed owulką i tak jakoś jestem pesymistycznie nastawiona, jestem prawie pewna że nic z tej ciąży nie będzie, jakoś takie mam przeświadczenie od samego poczatku. Na dodatek nie mogę brać acardu ani luteiny bo karmię malucha a nie mam siły go odstawić bo jestem tak chora że ledwo żyje.