Październikowe Szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
sunflower jeśli nie masz zaufania do lekarza to chyba lepiej go zmienić, co by nie było będzie z Tobą jeszcze przez kilka miesięcy śliczne zdjęcie ^^
Kasiaa ja też nie mam jakichś super objawów, czasem tylko mi słabo jak czegoś nie zjem z rana i piersi bolą przy mocniejszym dotyku, lekko brzuch gdzieś zaboli, choć co prawda mogłabym spać cały dzień
ja ogólnie nie czytam złych rzeczy, tylko o rozwoju co się tam dzieje w środeczku i tylko kiedyś czytałam kiedy koniecznie do lekarza iść
I wychodzę z założenia, że oczywiście, że będzie dobrze
anulka ja mam to szczęście, że kładę głowę na poduszce i mnie nie ma, za to mąż się męczy z zasypianiem.
Blu, kasiaa.., Sunflower lubią tę wiadomość
-
Kasia, ja też jestem przykładem ciężarówki bez uciążliwych objawów ciąży. Mdłości raczej rano i nie jakieś tragiczne, piersi nie bolą, trochę czuje podbrzusze wieczorem i tyle. Jedyne co to wczoraj spotkałam się z koleżanką i jak zwykle zamówiłam sobie gorąca czekoladę. I to był duży błąd, po raz pierwszy tak strasznie zrobiło mi się niedobrze i to w momencie
Inaa pewnie już trochę późno na opowiedz w sprawie farbowania włosów, ale farbą bez amoniaku bym farbowała. Z resztą idziemy na ślub w Wielkanoc i tez planuje farbowanie. Nie chce nikogo wystraszyć
Edit: sunflower na tym zdjęciu juz widać całkiem sporego ludziaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 20:29
kasiaa.., Sunflower lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny! Dopiszcie jeszcze mnie termin 13.10
I mam pytanie, miałyście jakies plamienia? My wczoraj sie kochaliśmy, a po 2h miałam cała wkładkę w takiej jasnej krwi, dzisiaj tez miałam jakies pojedyncze brunatne plamienie. Pewnie teraz sie wstrzymamy ale powiedzie czy mam powód do obaw generalnie czuje sie dobrze, nic zupełnie mnie nie boli i nie bolało rowniez podczas zbliżenia dlatego sie zdziwiłam
-
Dziewczyny kochane jestescie jak czytam objawy u Was które macie minimalne to gdzies lżej na sercu ,że każda kobieta jest inna Dziekuje...
lu.iza ja miałam plamienia koloru brazowego tzn taka kawa z mlekiem dostałam duphaston od lekarza i plamienia mineły . Jasnej krwi nie miałam natomiast słyszałam i dużo kobiet mówiło ze miały plamienia i było wszystko ok.
Ja na Twoim miejscu poszłabym do lekarza tak dla spokoju -
kasia_1988 wrote:Angelstw jaka to metoda usypiania? Jasiu już nie je w nocy? spokojnej drogi i miłego wypoczynku.
kasia dzięki dojechaliśmy spokojnie. Droga też fajnie minęła. Jaś grzeczny bardzo był właśnie padł więc i ja mam chwilkę żeby Was nadrobić
jaka metoda? Troszkę zaczerpnięta z książki "W Paryżu dzieci nie grymaszą" na zasadzie "pauzy" czyli chwilowego przeczekania kiedy dziecko zaczyna w nocy się "odzywać". Z tym że ja tą metodę zmodyfikowałam bo zwyczajnie nie potrafię nie podejść do mojego dziecka kiedy ono płacze, więc razem z mężem zdecydowaliśmy że kiedy Jaś w nocy się obudzi i zacznie płakać jedno z nas idzie do niego ale nie wyciąga go z łóżeczka, tylko głaszcze po główce, pleckach przytula ale pod żadnym pozorem nie wyciąga z łóżeczka. U nas problemem są częste budzenia w nocy i to że często po północy Jaś lądował w foteliku samochodowym i w nim przy okapie dosypiał do rana...więc robimy papa fotelikowi i okapowi i uczymy się spać w łóżeczku pierwsza noc była ciężka, sporo płakał ale cały czas Mąż był przy nim. Kolejne dwie noce co raz lepsze tak że dziś jak już pisałam rano nie wstałam do niego ani raz! bo co zaczynał popłakiwać to po króciutkiej chwili się uspokajał i zasypiał na nowo
Ibiza wrote:
angelstw gratulacje samodzielnej nocki Jasia w lozeczku, masz z czego byc dumna!!
dzięki! jestem mega dumna cały rok na to czekałam!
Sunflower ach widok rozczulający!! z powodu właśnie jakiegoś dziwnego przyrostu bety i stresów z tym związanych postanowiłam że nie robię!
z objawów ciążowych dziś całą trasę walczyłam z opadającymi powiekami....ale że mąż był po nocce więc dzielnie mu towarzyszyłam i zagadywałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 20:42
Blu, Sunflower, mizzelka lubią tę wiadomość
-
lu.iza - w ciąży jest tam lepsze ukrwienie i mogą się zdarzyć plamienia po stosunku jak są jakieś słabsze naczynka. Jednak ja na Twoim miejscu wstrzymałabym się ze współżyciem do wizyty jak piszesz lub chociaż poradziła lekarza co robić jeśli długo musisz czekać na wizytę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 20:51
lu.iza lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ja tez mam przymusowe ograniczenie współżycia a jesli już się zdecydujemy to mam zalecenie brania nospy zaraz po, więc odpuscilismy temat, lepiej nie kusić losu... do 16 tyg juz niedaleko...
Na plamienia Luteina w moim przypadku zdała egzamin , juz po 1szej tabletce bylo super
Dziewczyny zmykam spać Spokojnych nocek !! do jutra -
Anulka ogladnij sobie film z Jennifer Aniston:How does she do it? B fajna, relaksujaca komedia wlasnie o zapracowanej mamie , ktora nie moze spac , bo ... w glowie robi listy zadan i zdarzen
Luiza ja tam by sie wstrzymala z serduszkowaniem na tak wczesnym etapie ciazy by nie wywolywac niepotrzenych skurczy tak jak radzi Jacqueline
jesli chodzi o dzieci w Paryzu to ja akurat spotkalm sie tylko z tymi grymaszacymi, a ksiazke tez mam pod tym tytulemWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 21:23
angelstw lubi tę wiadomość
-
Angelstw - nieźle z tym zasypianiem bardzo podoba mi się metodą, którą opisałaś, bo dziecko nagle nie czuje się opuszczone, tylko ma poczucie, że zawsze jest mama albo tata w pobliżu.
Może masz jakiś pomysł jak trochę opóźnić porę zasypiania? Nasza mała zasypia przeważnie juz o 19, 19.30, a wstaje ok. 5.00. Powiedzmy ze juz się przyzwyczaiłam, ale zastanawiam się co będzie po zmianie czasu, kiedy na budziku zobaczę 4 rano
Lu.iza - pewnie te plamienia to nic poważnego, ale też wstrzymałabym się z wykorzystaniem męża/partnera -
nick nieaktualnymała aktualizacja
1. Ibiza – Dublin, l. 35, TP 1.10.2016
2. anulka1978 – Olsztyn/Lidzbark Warmiński, l. 37 TP 1.10.2016
3. Xaxa – TP 2.10.2016
4. Jusstin – TP 3.10.2016
5. a.badziak – TP 3.10.2016
6. MMM2016 – Gdańsk, TP 3.10.2016
7. EwelinaaKa – TP 3.10.2016
8. Kasiowa – TP 4.10.2016
9. szynszyl – TP 4.10.2016
10. Sunflower – Gdynia, l. 31, TP 4.10.2016
11. kalika – TP 5.10.2016
12. Aghi – TP 5.10.2016
13. Ewelka Elka – TP 5.10.2016
14. elficzka – TP 5.10.2016
15. Lusia8998 – Podlasie, l. 27, TP 5.10.2016
16. MagicM – TP 5.10.2016
17. LillaMy – Śląsk, TP 6.10.2016
18. Kukuletka – TP 6.10.2016
19. Auro – l.27, TP 7.10.2016
20. aleala – TP 8.10.2016
21. Ola_85 – Warszawa, TP 8.10.2016
22. Canario – TP 8.10.2016
23. kasiaa.. - Warszawa, TP 8.10.2016
24. Aanka29 – TP 9.10.2016
25. mizzelka – TP 10.10.2016
26. Kasia_1988 – TP 10.10.2016
27. Asia_08 – TP 11.10.16
28. urocza – TP 12.10.2016
29. Jacqueline – TP 12.10.2016
30. Dea28 – Podkarpacie, l.29, TP 12.10.2016
31. Ola_Ola – TP 12.10.2016
32. Rutelka – Warszawa, l.35, TP 13.10.2016
33. Blu – Małopolska, TP 13.10.2016
34. Zetzet – Berlin, l.34, TP 13.10.2016 bliźniaki
35. lu.iza – TP 13.10.2016
36. Kika5 – l.30, TP 14.10.2016
37. Adrenalina – Podlasie, l. 26 , TP 15.10.2016
38. Sylwusia100 – Otwock, TP.15.10.2016
39. pielegniarka_w_mundurze – Warszawa, l. 28, TP 17.10.2016
40. Limerikowo – Irlandia, TP 17.10.2016
41. marti_88 – Bielsko – Biała, TP 18.10.2016
42. Visenna – Warszawa, l.28, TP 18.10.2016
43. kkkaaarrr – Warszawa, l.30, TP 19.10.2016
44. Anoolka – TP 21.10.2016
45. MOI – TP 22.10.2016
46. paaolka – TP 22.10.16
47. angelstw – Wisła, TP 23.10.2016
48. kehlana_miyu – Łódź, l.30, TP 23.10.2016
49. Madziull – Szczecin, l.30, TP 24.10.2016
50. inaa – Śląsk, TP 25.10.2016
51. Szarlotka123 – l. 23, TP 25.10.2016
52. Sylwia_i_Niki - Warszawa, l. 22, TP 27.10.2016
53. Maggda – TP. 30.10.2016mizzelka lubi tę wiadomość
-
Limerikowo wrote:
jesli chodzi o dzieci w Paryzu to ja akurat spotkalm sie tylko z tymi grymaszacymi, a ksiazke tez mam pod tym tytulem
chciałam zacytować a polubiłam
A to Ty we Francji? już doczytałam że mieszkasz w IE.
czy grymaszą czy nie to mnie to rybka, ważne że system "przeczekania" działa to się dla mnie liczyWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 21:35
-
Przy aplikacji Luteiny wieczorem miałam na palcu troszkę śluzu podbarwionego na różowo. I oczywiście zaraz troche stres
Myślę, ale dzisiaj nie robiłam raczej nic takiego co mogłoby tym skutkować.
Seksu od hmm prawie 4 tygodni nie ma I prędko nie będzie
Odkąd plamienia się skończyły to nigdy przy aplikacji tak nie miałam, ale może coś rano uszkodziłam jakieś naczynko ?
Ehh mam nadzieję, że to się nie powtórzy bo zwariuję do wtorku...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 21:37
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Blu wrote:Angelstw - nieźle z tym zasypianiem bardzo podoba mi się metodą, którą opisałaś, bo dziecko nagle nie czuje się opuszczone, tylko ma poczucie, że zawsze jest mama albo tata w pobliżu.
Może masz jakiś pomysł jak trochę opóźnić porę zasypiania? Nasza mała zasypia przeważnie juz o 19, 19.30, a wstaje ok. 5.00. Powiedzmy ze juz się przyzwyczaiłam, ale zastanawiam się co będzie po zmianie czasu, kiedy na budziku zobaczę 4 rano
jedyne co mi przychodzi sensownego do głowy to dorzucić jedną drzemkę popołudniową choćby 30 min żeby później dzieciątko wytrzymało powiedzmy do 20 albo przesunąć o trochę drzemkę popołudniową. Dłużej przetrzymać przed ostatnią drzemką. Choć powiem Ci że Jaś prawie 11 miesięcy był kąpany i kładziony spać po 19 godz. Sam się przestawił i teraz dopiero kąpiemy o 19:30 później jest butla i zasypia ok 20
Blu lubi tę wiadomość
-
Sunflower- ale piękny widok to już nie kropka, to poważna istota tez bym już chciała takie widoki, a tu jeszcze nawet na wizytę sie nie zapisałam dużo leż i odpoczywaj, wszystko będzie dobrze
co do współżycia to u mnie pewnie będzie celibat może zanim brzuszek się pojawi to jakoś przekonam. Mój się boi i koniec kropka :p raz go wykorzystalam pod koniec pierwszej ciąży to mało mnie nie zrzucił z tekstem " coś mnie złapało " haha płakałam ze śmiechu -
angelstw wrote:jedyne co mi przychodzi sensownego do głowy to dorzucić jedną drzemkę popołudniową choćby 30 min żeby później dzieciątko wytrzymało powiedzmy do 20 albo przesunąć o trochę drzemkę popołudniową. Dłużej przetrzymać przed ostatnią drzemką. Choć powiem Ci że Jaś prawie 11 miesięcy był kąpany i kładziony spać po 19 godz. Sam się przestawił i teraz dopiero kąpiemy o 19:30 później jest butla i zasypia ok 20
Właśnie z ustawieniem tej drzemki o jednej porze jest problem. Nawet jak mała zaśnie ok 17 -18 to musimy ją wybudzić na kąpiel, zjada butle i zasypia dalej momentalnie. Nie ważne o której pójdzie spać, to i tak skubaniec mały wstanie o 5 w pełnej gotowości do zabawy
Może podobnie jak u Twojego synka po prostu trzeba poczekać, aż sama przestawi sobie te godziny. Aha zabieranie jej do łóżka rano, aby jeszcze trochę pospać również nic nie daje, to jest najlepsza zabawa wtedy w budzenie rodziców -
Blu wrote:Właśnie z ustawieniem tej drzemki o jednej porze jest problem. Nawet jak mała zaśnie ok 17 -18 to musimy ją wybudzić na kąpiel, zjada butle i zasypia dalej momentalnie. Nie ważne o której pójdzie spać, to i tak skubaniec mały wstanie o 5 w pełnej gotowości do zabawy
Może podobnie jak u Twojego synka po prostu trzeba poczekać, aż sama przestawi sobie te godziny. Aha zabieranie jej do łóżka rano, aby jeszcze trochę pospać również nic nie daje, to jest najlepsza zabawa wtedy w budzenie rodziców
kurcze Jasiek też jest rannym ptaszkiem koło 6 to jest dobrze jak się obudzi a był taki czas że sypialiśmy do 7:30 ale może jeszcze wróci ten czas, bo dziś spaliśmy do 6:40 więc też nieźle no a jak o tej 18 obudzicie małą to nie da rady jej przetrzymać choć o 15-20 min na początek? Żeby przesunąć kąpiel i butlę? Kolejnego dnia następne 15-20 minut i już mamy 30-40 min do przodu u nas w ogóle wspólne spanie nie wchodzi w grę no chyba że my z Mężem na ziemi po dwóch stronach łóżka a Jasiek rozwalony na nim w poprzek -
Myślę że Jaś byłby zadowolony z takiego teatrzyku porannego pt. Gdzie są moi rodzice - ooo! Schowali się pod łóżkiem
Robiliśmy tak, jak piszesz z przesuwaniem pory spania o 15 -20 minut. Nawet jeśli się to udawało, to i tak Tuśka wstawała o 5 po którejś takiej próbie skończyło się płaczem aż takim zanoszącym i przestalismy. Musze o tym pomyśleć jeszcze i spróbujemy znowu.