Październikowe Szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziuszka wrote:Ja bym chciała w ProFamili a jak nie to medeor no chyba że nie przejde kwalifikacji to Rydygier dr Raczkowską źle wspominam, bylam u niej na swojej pierwszej wizycie.
-
NiecierpliwaKarolina wrote:A już myślałam, że tylko ja tu jestem w pierwszej ciąży
To forum nakręca lepiej kolejne ciążę niż program rządu 500+
Ani się obejrzyjcie a już będziecie w kolejnejtajemniczazolza, Anoolka, NiecierpliwaKarolina, Rutelka, Visenna, Auro, Limerikowo, mizzelka lubią tę wiadomość
-
tajemniczazolza wrote:Kochana to nie praca - to moja obrona.
Moja promotorka od roku się nade mną pastwi, jutro mam z nią spotkanie sam na sam, chyba już ostatnie takie...
Obrona to naprawdę luz... wydaje się że to coś strasznego a okazuje się że wcale tak nie jest... to jest całkiem przyjemny egzamin -
tajemniczazolza wrote:Mój narzeczony mi mówi żebym jej powiedziała, że jestem w ciąży.
Dzisiaj do niej dzwoniłam i pytałam o godzinę spotkania, to zarezerwowała już dla mnie prawie 3 godziny
Jak ja wytrzymam jej ględzenie, to będzie cud - kobieta jest nieobliczalna i zmienia zdanie co 5 sekund.
Jeszcze jak mnie tam siódme poty obleją... -
anulka1978 wrote:Słońce, broniłaś się już wczesniej czy to pierwsza obrona (takie mam wrażenie)
Obrona to naprawdę luz... wydaje się że to coś strasznego a okazuje się że wcale tak nie jest... to jest całkiem przyjemny egzamin
Tyle, że jutro idę jeszcze sprawdzić wyniki, a obrona pewnie w połowie marca.
Żeby tak było jak mówisz anulka1978 -
anulka1978 wrote:Najgorsze w tym wszystkim jest "dopieszczenie" pracy od groma nerwów i bezsensownego latania, wysłuchiwania, zmieniania, poprawiania i tak w kółko... a obroną się w ogole nie denerwuj jesli pisalas pracę samodzielnie to nie ma opcji żebys nie obronila pracy
Jutro mam iść niby na ostatnie sprawdzenie, ale kto wie co jeszcze jutro wymyśli.
Najgorsze jest to chodzenie do niej, nie wiadomo jaki ma nastrój. Mnie to strasznie wszystko stresuje. Ostatnio miało być super, miałam być w pierwszym terminie do obron, to wyszłam zaryczana, bo praktycznie wszystko do poprawy i na drugi termin idę. -
tajemniczazolza wrote:To mój pierwszy raz.
Tyle, że jutro idę jeszcze sprawdzić wyniki, a obrona pewnie w połowie marca.
Żeby tak było jak mówisz anulka1978Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 19:23
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
tajemniczazolza wrote:Kochana .... moja praca składa się z samych liczb, a ciągłe poprawianie wychodzi mi bokami.
Jutro mam iść niby na ostatnie sprawdzenie, ale kto wie co jeszcze jutro wymyśli.
Najgorsze jest to chodzenie do niej, nie wiadomo jaki ma nastrój. Mnie to strasznie wszystko stresuje. Ostatnio miało być super, miałam być w pierwszym terminie do obron, to wyszłam zaryczana, bo praktycznie wszystko do poprawy i na drugi termin idę.
U nas na roku wszyscy mieli sraczkę... ja też... i po co? po co?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 19:25
-
Ja tez jestem w pierwszej ciazy I z powodu blizniakow mam duza szanse na cc, ale nie rusza mnie to Nie mam na to wplywu, wiec nie mysle, a poza tym do pelni szczescia brakuje mi widoku tych dwoch pikajacych serduszek... Juz jutro! Wtedy uwierze, ze TO sie naprawde dzieje
A z obrona zgadzam sie w pelni z kolezankami - to tylko formalnosc No, ale wiadomo, stres nie sluga i na pewno kazdy sie troche denerwuje - oby tylko nie za bardzoBlu, Rutelka, Basia1771, Visenna, Dea28, mizzelka lubią tę wiadomość
-
anulka1978 wrote:Zobaczysz ze to jest tylko formalnosc, naprawdę, to nie jest tak jak na maturze czy na waznych egaminach podczas studiów... formalność... komisja sobie siedzi, wcina ciasteczka, popija kawkę... pełen luz... no jak mogliby oblać swojego studenta ktoremu dawali wskazowki przy pisaniu pracy... no jak.... wyluzuj... idziesz tam po to zeby pojsc, pokazac się, pogadac miło i wyjść ze mną rozmawiali głównie o moich dzieciach a tematem pracy były fora dyskusyjne a w zasadzie problemy opiekunczo wychowawcze poruszane na forach (musialam połączyc media i pedaogogikę) wyszlam po chwili, obroniona na 5 na peeeeeeełnym luzie... pamiętaj
Mi moja już zapowiedziała, że nie da mi 5, bo idę w drugim terminie i tylko dlatego, że nie miała na mnie wcześniej czasu. Długa historia...ciekawe jak się będę czuła za te kilka tygodni. -
Zetzet wrote:Ja tez jestem w pierwszej ciazy I z powodu blizniakow mam duza szanse na cc, ale nie rusza mnie to Nie mam na to wplywu, wiec nie mysle, a poza tym do pelni szczescia brakuje mi widoku tych dwoch pikajacych serduszek... Juz jutro! Wtedy uwierze, ze TO sie naprawde dzieje
A z obrona zgadzam sie w pelni z kolezankami - to tylko formalnosc No, ale wiadomo, stres nie sluga i na pewno kazdy sie troche denerwuje - oby tylko nie za bardzo
Tak szczerze to najbardziej się denerwuję tym, że się za bardzo zestresuję.Rutelka, Basia1771 lubią tę wiadomość
-
NiecierpliwaKarolina wrote:ProFamilia to w ogóle byłaby bajka! Tylko oni nie mają zapisów na NFZ niestety. Dlatego chcę się zapisać do Medeora, a jak się zacznie to i tak najpierw pojadę do PF
Ja chodzę do Luxmedu do dr Gały i jeszcze dodatkowo do Centrum Ginekologii na Zielonej do dr Perenc - obie polecam O szpitalu jeszcze nie myślę, bo jestem po dwóch poronieniach i na razie boję się jeszcze sięgać myślami do porodu. Ciekawe, czy do naszego terminu ProFamilia wywalczy kontrakt z NFZ, generalnie też mi się podobaNiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
tajemniczazolza wrote:Zazdroszczę
Mi moja już zapowiedziała, że nie da mi 5, bo idę w drugim terminie i tylko dlatego, że nie miała na mnie wcześniej czasu. Długa historia...ciekawe jak się będę czuła za te kilka tygodni.
-
tajemniczazolza wrote:To też moja pierwsza ciąża
Tak szczerze to najbardziej się denerwuję tym, że się za bardzo zestresuję. -
mizzelka wrote:kup cisnieniomierz i mierz... u mnie raz tez skoczylo cisnienie ale to od ruchu i stresu, normalka jak sie ekscytujesz
porównasz sobie wyniki i zobaczysz, nadcisnienie w ciazy to nie wyrok, po prostu bd musiala bardziej sie oszczędzać
kuzynka miala nadcisnienie, wielkiego miesniaka obok synka + cukrzyca, donosiła szczęśliwie i na dodatek do samego konca pracowała
druga kuzynka tez z cisnieniem wysokim i donosila spokojnie tylko miala zakaz na mycie okien ;Pmizzelka lubi tę wiadomość