Październikowe Szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ibiza wrote:marti_88 nie boisz sie, np,ze koty beda chcialy zaatakowac malenstwo? Wiadomo, to my musimy wytworzyc bezpieczne miejsce dla dziecka i np kota nie wpuszczac do tego samego pomieszczenia gdy dzidzius bedzie spal, ale gdzies sie boje, bo ten nasz lobuziak, to nawet jak poruszy sie troche stopa tak bezwiednie, to rzuca sie na nia. Mojego 7-letniego syna nie tyka na szczescie.Nie jestem zwolenniczka wlasnie oddawania zwierzat, nie po to sie je bierze,zeby oddawac,sama widze,ze poki male, to ludzie trzymaja, a jak juz nie sa takie slodkie, to wydaja, bo jak chcielismy kota i szukalismy na internecie, to wszedzie pojawialy sie od 7,8 miesiecy wzwyz.. Kazde z nas jest do niego przywiazane, no ale wlasnie martwie sie... bo on nie jest typem kota przytulasa, tylko wlasnie takiego tygrysa, co szuka zaczepki .
Weterynarz mowil,ze po wykastrowaniu sie uspokoi, nie zmienilo sie to, myslalam,ze dlatego,ze jeszcze jest mlody a on ma dwa lata i nadal zaczepia sie. Syn byl u babci na feriach jego kuzynka 2-letnia ciagnela swojego kota za ogon, szyje i kot zero reakcji, moj strach pomyslec co by zrobil w takiej sytuacji a jestem pewna,ze nie siedzialby cicho.
Nie martw sie na zapas, kot dziecka nie zje nie zaatakuje spokojnie
-
MMM tragicznie to wyglądało, prawie 3 tygodnie leżenia plackiem
Wstawanie tylko do wc ale wszystko ładnie się zasklepiło przy luteinie
Posta Pielęgniarki również nie zrozumiałam ..
Gdy próbowałam pisać na forum z telefonu to ucinało Mi wszystko co miałam napisane -
LillaMy wrote:Ibiza, ja mam pieska york mieszany " muł z taboretem "
Miałam bardzo duże obawy jak to będzie, jak pojawi się nowy członek rodziny
Straszny pieszczoch z niej był i dzikus , jeśli jej się coś nie spodobało to strasznie na paskudę robiła
Stwierdziłam że nikomu jej nie oddam, chyba że nie będzie potrafiła się pogodzić ze zmianą podczas kupowania wyprawki, pozwalałam jej wąchać ciuszki i kłaść się na nie aby powoli oswajała się ze zmianami
Gdy urodził się Filipek, mąż przywiózł jej ze szpitala pieluszki tetrowe, gdy przyjechaliśmy do domku miałam strach położyć Go na podłodze ale stwierdziłam że poznać się muszą
Bardzo się myliłam co do jej zachowania, podeszła do Syna obwąchała Go na około, polizała po nóżkach - buzię ma zakaz i dała sobie spokój ..
Był czas kiedy pilnowała wózka czy też łóżeczka i jeśli ktoś obcy chciał Go wziąć na ręce to warczała i skakała z zębami
A teraz to Go ma w poważaniuLillaMy lubi tę wiadomość
-
Basia1771 wrote:Myślę że tak Ci powie albo powie Ci że to normalne bo teraz wszystko nam się tam przestawia i szykuje się na 9 miesięcy utrzymywania fasolki.
Mierzysz temperaturę?
-
inaa wrote:hehe ja mam sunie w domu i bardziej od tego czy zaakceptuje boje sie, że bedzie nadal tak szczekac jak cos puknie, stuknie i jak ktos zapuka do drzwi. Jeżeli będzie mi budzić dzidzie to nie wiem co zrobie. Na pewno nie oddam jej bo to członek rodziny i bardzo ją kochamy .. hmm...
Robicie sobie zdjecia brzuszków? Czy tylko ja mam obsejse hehe
Pewnie ze robię zdjęcia brzuszka, a jak -
anulka.. te tabletki to na zachomowanie łaknienia na slodycze? Bo mdłości żadnych nie mam
brzuszka zdjecia to ja juz mam z 14 bo codziennie robie zeby na koncu zrobic z tego filmik ... już jest lekka różnica pomiędzy pierwszym a wczorajszym. Dodałam nawet wczorajsze do galerii brzuszków -
inaa wrote:anulka.. te tabletki to na zachomowanie łaknienia na slodycze? Bo mdłości żadnych nie mam
brzuszka zdjecia to ja juz mam z 14 bo codziennie robie zeby na koncu zrobic z tego filmik ... już jest lekka różnica pomiędzy pierwszym a wczorajszym. Dodałam nawet wczorajsze do galerii brzuszków
Na mdłości... a pytalas o słodycze... hahainaa lubi tę wiadomość
-
anulka1978 wrote:LILLA przede mna podobne oswajanie tyle ze moj kloc waży 40 kg a że jest młody (2 lata) to i nakrecony, normalnie świr... boję się że mi dziecko podepcze bo on z delikatnością i gracją niewiele ma wspolnego taka rozpędzona kula niekiedy
Faktycznie malutki klocek oby do tego czasu zrobił się bardziej delikatniejszy
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPrzepraszam, ale sama jestem w szoku.
Wczoraj byłam na usg w medicoverze na pradze. U najgorszego lekarza na świecie M.O. Nawet nie zapytał kiedy ostatnia miesiączka. Zaczął robić badanie i stwierdził zdziwiony, że jest pęcherzyk. Na koniec usłyszałam, że zarodka nie ma i nie będzie. " i żebym nie czytała internetu bo i tak poronie". W związku z takim opisem poszłam do ginekologa. Weszłam do gabinetu, pani dr. miała grobową minę, pogłaskała mnie po ramieniu i powiedziała, że przy takiej becie powinien być już zarodek. Popatrzyła na mnie a potem zobaczyła kto mi robił usg i natychmiast zleciła kolejne. Między pacjentkami. W gabinecie usg dr mi powiedział z jakiego powodu to kolejne usg ( martwa ciąża, nierozwijająca się). Dziewczyny to był najgorszy moment w moim życiu, kładłam się na to łóżko z myślą, że czeka mnie zabieg.
A doktor tłumaczy, że tu jest bijące serduszko. Zaczęłam mu płakać i szlochać na tej leżance. To jest nieprawdopodobne co mnie spotkało. Moja gin wyszła na korytarz bo sobie przeczytała wynik badania i mnie przytuliła przy wszystkich pacjentkach. Chciało jej się płakać.
Jeszcze raz przepraszam, że tak bez ładu i składu. Ale Wy same rozumiecie Pozdrawiam
Anoolka, kkkaaarrr, tajemniczazolza, marti_88, Jusstin, Limerikowo, Blu, vella, Rutelka, Visenna, kasia_1988, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyanulka1978 wrote:Ja w ogole nie dostalam skierowania na badanie tarczycy... mimo iz wspomnialam o tym jutro jadę na morfologię, nie lubię
Visenna lubi tę wiadomość
-
Też mam nadzieję, że post Pielęgniarki oznacza to co wydaje się KKkkkarrr, czyli, że jeden lekarz postawił złą diagnozę, trafiła do innego i okazało się,że jest serduszko. Pewnie przez nerwy tak pisała.
Ja mam kota dość nietypowego sfinksa kanadyjskiego- tego który zerka na Was z mojego zdjęcia profilowego. Ten kot, a dokładniej kotka ma "psi charakter", przy tym zero agresji i słabo wykształcony instynkt obronny - raczej muszę ją bronić przed córką i jej nadmiernym okazywaniem miłości;)Sfinksy to fantastyczne stworzonka, ale wygląd mają hmmm osobliwy- moja mama twierdzi ,że jak szczury wyglądają
Dziś piekę chleb z przepisu paleo- bo mam straszną chęć w ciąży na pieczywo i ogólnie węgle, a zboża nijak mi nie służą.
Szalone hormony wykończają
(25.01-2016-beta hcg 28, 29.01-2016-beta hcg 402.6 2.02-2016- beta hcg 4519.0 :)5.02-2016- beta cg 14034 :)18.02-2016- beta hcg 44496.0 ????
29.06.12 mój 1 cud
16.09.2016 mój 2 cud