Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas noc katastrofa. Chyba pierwsza nieprzespana noc. Ewa ma wieeeelki katar. Bidulka nie umiela oddychac. W koncu spala z nami. Zasnela o 18 i do 23 chyba 4 pobudki z placzem. Z nami w lozku wytrwala do 2 i do 3.30 noszenie. O 5 znowu podbudka i wziela ją moja mama do lozka zebysmy moglu troche pospac. W dzien oczywiscie marudna ale za to co chwile spi..
-
Nasza nocka była ok. Zasnął o 20.30, około 5.00 obudził się na butlę i dospaliśmy jeszcze do 7.30. Teraz znów drzemkuje
Ja idę na spacer najczęściej w porze drzemki bo nieważne kiedy wstał, na spacerze w wózku po około pół godziny znów zaśnie. Jeżeli nie idziemy na spacer to wystawiam go na taras w wózku, trochę pobujam i śpi. Dla mnie ten czas to czas odpoczynku. Staram się cokolwiek robić w domu wtedy, kiedy mały jest aktywny. Ale pewnie mi się to skończy jak zacznie raczkowac. Trochę to jeszcze potrwa więc korzystam.
Przy ładnej pogodzie ubieralam body z długim, na to bluza i cieplejsze spodnie + skarpetki. Kocyk zawsze w pogotowiu. Jeżeli wychodzimy tylko na taras to same widziałyście jak był ubrany -
Ja staram się chodzić na spacer po karmieniu gdy przypada jej pora drzemki, unikam spacerów krótko po drzemce bo w gondoli zasypia od razu, wiec drzemka po drzemce mocno zaburzy jej dzień. Ostatnio za nic nie chciała siedzieć w gondoli i musiałam z niej wyjąc i opatulic szałem, bo nie była grubo ubrana bo leży w spiworku. Wróciliśmy na szybko do domu i założyłam chustę i super nam się spacerowało. Ogólnie chyba malutka daje sygnały ze już pora na spacerówkę choć nie ukrywam, że wolałabym jeszcze trochę w gondoli pojeździć.
Wczoraj pierwszy raz wyjechaliśmy na „imprezę” odkąd mała się urodziła, było super, myślami byłam z nią, raz musiałam pojechać ja nakarmić, ale to miła odskocznia, były tance to jakoś człowiek się lepiej poczuł
monika30 mi tez trudno uwierzyć że niebawem minie pół roku....
-
A moj ubzdural sobie lezenie na brzuchu i spanie.wiec jednak gondola zostala lezy w niej na brzuchu ,glowa zadarta oglada sobie swiat ze nawet nie pisnie.
Malinka fajnie tak wyjsc ja tak dawno bylam ze nue qiem jak by sie na niej zachowac heheh
Ja pamietam jak odliczalam do 3 miesiecy bo kolki ,rozszetenie diety, a teraz zebay raczkowanie itd.kiedy to zlecialo.
A wiecie czytalam co u Miru i niestety nie jest dobrze z ta malutka...
-
Kurczę, przeczytałam co u Miru i się poryczałam... Rany, nie wyobrażam sobie co muszą przeżywać
A my walczymy z zębami, teraz to już jestem pewna, szkoda mi tego szkraba mojego, męczy się, ale jest dzielny. Smarowałam dentinoxem, ale nie wiem czy to cokolwiek działa skoro on to zlizuje zarazna noc dostał czopek, bo nie umiał usnąć, tak płaczącego go widziałam ostatnio jak miał kolki...
www.zcukremalbowcale.com -
Malinka- chyba tak ma na imię córeczka Miru. Trafiłaś na jej prywatnego instagrama czy firmowego?
Szkoda, że Miru się nie odzywa, ale dobrze, ze chociaż zostawiła ten wpis w pamiętniku. Straszne to, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co przeżywa...
A ktoś wie co u tym_janek? Ostatnio o niej myślałam, nie odzywa się wieki... -
Zawsze jak widze jakies chore dzieci w tv, jak ludzie chca 1proc, zaczynam sie martwic czy nad to nie spotka:( szkods mi Miru. Nie wyobrazam sobie siebie w tej sytuacji. Nie wien czy mam tyle sily.
Za nami kolejna kiepska noc. Katat in progress. W dzien bylo super, ale dlatego, ze odciagalam co chwile. Poza tym plasterki, inhalacje, krople, sól, a w nocy wiadomo, zbieraja sie gluty... 2 razy odciagalam i oczywiscie ryk. Ostatecznie spala z nami w lozku i spi do teraz. Od 3, jak zjadla, to calkiem spokojnie. Jak tak patrze na nia, to widze, ze jest taka sliczna. Chyba zglosze ja gdzies na casting do reklamy Gerbera. Hahaha:)
Typowa ze mnie zakochana mamusia
-
Orchidea wysłałam zaproszenie .
Znalazłam wpis Miru ....ehoby wszysko wyszło na prosta ..
Dużo dziewczyn które były aktywne w ciąży zniknęło po porodzie .. tym_janek , Milano , mamusia _ksawusia ,Miru, bajka ( chyba tak to się pisało) .. każda pewnie pochłonęło macierzyństwo ... ale powiem wam , ze ja to jakoś tak nie umiem tu do nas nie zajrzeć nawet w nawale obowiązków
to pewnego rodzaju zzycie już
jestem na wątku prawie od początku .. i nawet jak nie mam czasu nic napisać to chociaż podczytuje co u was .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2019, 09:26
-
Miru...smutna historia. Była z nami całą ciążę, wszystko przygotowane - pokoik dla małej, chwaliła się nawet zdjęciami. Miała umówione cc, miała tylko przyjść na zabieg i wyjść z dzieckiem. Ale było inaczej... Wszystko wskazuje na to, że doszło do infekcji wewnątrzmacicznej, o czym nikt nie wiedział wcześniej. Jedynym sygnałem, że coś niedobrego się dzieje tam w środku było skaczące tętno małej oraz pojawiające się u Miru skurcze. Jeżeli Miru zdecyduje się na prowadzenie zbiórki, to niech poda link, wiele z nas chętnie ją wesprze.
Megsss lubi tę wiadomość
-
Wzięło mnie na wspmienia .. znalazłam swój pierwszy wpis .. 18 lutego
6 dni po moich urodzinach i wizycie potwierdzającej ciąże
Zuza ,Karo, Edka wy bylyscie przede mnąjuż 100 stron było zapisane
Miru jeśli nas czytasz - odezwij się .. Chętnie pomożemy !edka85 lubi tę wiadomość
-
Ciężko się czyta wpis Miru. 3 razy musiałam robić podejście. Mam nadzieje ze uda się wyleczyć jej córeczkę.
Naszło mnie przemyślenie jak duże mam szczęście mając zdrowe dziecko.
Miru! Jeśli nas czytasz daj znać! Tak jak pisała Megss, na pewno kilka z nas chętnie pomoże, zbiórka to świetny pomysł.
Megss ja tez pamietam swoje początki na forum. Rzeczywiście byłam wśród jednych z pierwszych które dotrwały do dziś. Tez lubię tu zaglądać i cieszę się na nowe wieści od Was.