Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeszcze niedawno martwiłam się, że mały nie łączy sylab. A teraz cały dzień nadaje baba. Wszystko jest baba i każdy jest baba. Oczywiście babcia pęka z dumy.
Hedgehog lubi tę wiadomość
-
Oj No to jak Jagoda wygina się i nie chce jeść albo zaciska buzie czy cokolwiek innego to uważam ze jest to sygnał ze nie chce jeść, albo jest już pełna, dlatego tez mówię ze ona zjada bardzo małe porcje nie wciskam jej.
Telewizor tez jej nie interesuje włączam tak koło 18 i już leci do wieczora nie bardzo zwraca na niego uwagę, żadnego ekranu przed sobą jeszcze nie miała. Muzykę z yt włączam ale telefon leży odwrócony ekranem do dołu wiec ne ogląda.
-
Katiusza, co innego zamykanie buzi i odwracanie głowy a co innego jęczenie, że chce wyjść z fotelika i łazić. Wiem, ze dla dziewczyn z alaantkowe BLW to jest pierwszy sygnał do tego, ze dziecko jest najedzone, ale skoro stawiam Kingę przy ławie, ta się uspokaja i normalnie otwiera buzie do jedzenia, to chyba jeszcze nie jest pełna. Mam wrażenie, ze ona od kiedy nauczyła się chodzić przy meblach, to nie jest w stanie usiedzieć na tyłku przy tak nudnej czynności jak jedzenie. Nigdy jej nie wpychalam jedzenia na sile, a w ciągu ostatniego miesiąca zacisnęła mi usta chyba ze 2 razy i to dosłownie przy ostatniej łyżeczce.
Megsss, Hedgehog lubią tę wiadomość
-
Karo, u mnie identycznie. Jak ją wyjme i je np. Na macie, oglada zabawki albo stoi przy swoim stoliczku, to jakos je.. A. Wkrzeselku tez otwiera buzie ale strasznie sie wierci, otwiera patrzac w podloge.. I jak tu wsadzic lyzeczke. Serio, karmienie mnie teraz wykancza
-
Cześć Wam!
Ale się cieszę, że jesteśmy po ślubie. W końcu będą dni bez tego szału załatwiania.
Julka dała trochę popalić w tym dniu, ale biedna padła po 21.
U Nas z jedzeniem jest różnie, ale zauważyłam, że ona musi się wsmakować w nie, bo czasem po dwóch łyżeczka wydaje się, że nie chce, ale ja probuje i ona w końcu zaskakuje i wcina. Oczywiście nie wciskam jej na siłę, ale widzę że potrzebuje chwilkę. I przyznaję się bez bicia, że czasem wspomagam się bajkami.
A z wodą nie mamy problemu, od razu jej przypasowała.
W ogóle ostatnio ciężkie dni są. Siostra trafiła do szpitala z podejrzeniem ciąży heterotopowej. Póki co ją obserwują, muszą być pewni, że jajeczko jest w macicy, bo jedno jest w jajowodzie. Ach strasznie przykre to bo starają się już 3 lata, do tego to była druga inseminacja.Megsss, Blondas_29 lubią tę wiadomość
-
U na tak samo , po prostu siedzenie jest nudne i tyle ja co prawda staram się karmić tylko w foteliku bo nie widzi mi się latanie za nim z jedzeniem ale muszę go czasem zagadywać ,zabawiać ... a on się kładzie , rozgląda , dotyka śrubek w foteliku ale buzie otwiera ... i zjada pięknie ... tylko czas ... ile to trwaaa 🙈czasem w środku już jestem ugotowana a z drugiej strony mnie bawi ten mały szkrab :p
-
Malinka wszystkiego najlepszego z okazji slubu.
Współczuję siostrze .
Dziewczyny a jakie książeczki dla dzieci macie i polecacie? Teraz jest tyle cudownych książeczka dla dzieci. Póki co mamy kilka z serii dotykamy kolorów i są super, mała zainteresowana. Że dwie miekkie: domek pełen zabawy i lamaze ksiazeczka odkrywcy, świetne są. Jestem już napalona na serię gdzie się schowal mój misio z ruchomymi elementami, podobno krok po kroku, pucio też są super. Ach szkoda że nie było takich cudów jak byłam dzieckiem bo czytalabym całymi dniami.Fajne dla starszych dzieci są takie szukaj i znajdz. -
Ja założyłam sobie poprostu ze jeśli jest czas jedzenia to czas jedzenia i tylko tego, jeśli nie jest jedzeniem zainteresowana to wyjmuje ja z fotelika i próbuje za jakieś 20-30 min zazwyczaj wtedy albo dojada resztę albo wogóle zaczyna jeść.
Malinka wszystkiego dobrego ! Pochwal się jakimiś fotkamiWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2019, 10:40
-
nick nieaktualnyJa jednak trochę wciskam jedzenie na siłe, szczególnie kasze. Zawsze daje po drzemce i wiem, że jestem głodna, a mimo to zaciska buzię, więc różnymi sposobami karmie az zje przygotowana porcje. Mimo wszystko po zjedzeniu kaszy potrafi zjeść jeszcze 120ml mleka, więc musi być głodna. Jakbym nie wciskala trochę na siłę, to moje dziecko zyloby na samym mleku.
-
Malinka gratuluje polubiłam tez ze względu na ślub, a jeśli chodzi o siostrę to jest straszne, sami staraliśmy się półtora roku, a za kilka dni nasza 3 rocznica ślubu , wyczekiwana Marcelina jest z nami, i za kilka dni pierwsza łopata będzie wbita w budowie domu.
U nas śniadanie jemy na podłodze bo akurat bawimy się razem, obiad jemy wszyscy razem wiec nie ma opcji żeby mała się gdzieś kręciła koło stołu a ja latała za nią, wysiedzi grzecznie ale pewnie dlatego ze tata wrócił z pracy i jest zachwycona jego obecnością i jego zaczepkami a kolacja to ostatnio najczęściej na działce na kocu tez jemy wszyscy razem
Wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda!
-
Moll my mamy serie Pucia, taka duża ze zwierzętami i dodatkowo dźwięki zwierząt są w niej ( te możemy czytać i pół godziny i powtarzać dzięki ). Teraz jest tego tyle, ze niemalże każda książeczka zecheca dziecko czymś innym
Wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda!
-
Mój też się kręci podczas jedzenia, próbuje wyjść, wycina się i krzyczy. Na początku próbowałam zabawiac ale to nic nie dało, chyba nawet jeszcze gorzej. Teraz przeczekuję. Jeżeli widzi, że nie reaguję, nie wyciągam go z krzesełka to za chwilę sam otwiera buzię i czeka na łyżeczkę. Faktycznie jedzenie trwa teraz dłużej. Wiem że nie chce więcej jak zaczyna wymachiwac rękoma i odpychac łyżeczkę.
Byłam ostatnio u koleżanki i wypadala pora obiadku. Koleżanka trzymała go na kolanach A ja karmiłam i też nie bardzo mu pasowało. Za to postawiony przy kanapie wcinal aż miło. Myślę że poprostu to faza kiedy jedzenie dziecko nudzi. On odkąd zaczął się sam przewracac na brzuch to nie usiedzi w miejscu. Wszędzie chce wejść, dotknąć, zobaczyć
Malinka wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!
Książeczki? Mamy dużo różnych ale nie lubi kiedy mu czytam. Woli sam dotknąć, przerzucić stronę, wsadzić sobie do buzi
-
Jak ja zaczynam czytac, to ewa najpier zaczyna sie usmiechac, cieszy sie na maksa, a potem siada pupa na ksiazce i koniec. Czasami czytam jak jest w lozeczku, wieczorem, i to sie sprawdza bardziej, usypia ja, ale szczerze mowiac, wieczorem jestem zmeczona i zwyczajnie mi sie nie chce glosno czyyac. Jak bedzie wieksza, to na pewno.
Wczoraj moje dziecko pobilo jakis rekord i spalo w ciagu dnia 4h..serio, zawsze 3h z zegarkiem w reku, a wczoraj rano 2,5, a potem jeszcze ze mna po obiedzie 1,5. Dzięki temu zasnela tez o 20 i ladnie spi w dalszym ciagu.
Dzisiaj ide dogadywac sie w pracy, trzymajcie kciuki, zeby poszlo po mijej myśli.