Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Megss super ta zjeżdżalnia. Jak Kacpi zacznie chodzić to z radością mu ją kupię .
Kacpi też kuma co się do niego mówi,nawet wie że nie wolno wkładać palców do kontaktu,to jak ma zamiar to zrobić to się odwróci popatrzy na mnie i czeka aż mu powiem "nie wolno". Piątkę przybija,papa robi do Pucia z książeczki. Też mamy tego ślimaka co Megss ale jeszcze nie ogarnia . Ładniej bawi się w a kuku. Mówi mama,baba i po swojemu jakieś haselka. Po tym względem nie jest źle,ale pod względem ruchowym..trzymajcie kciuki żeby nastąpił dzień w którym Wam napisze że Kacpi wstał -
To mój bez problemu usypia w wózku, jeśli jest zmęczony. Czasami jak marudzi, to mocniej pokołysam wózek i zaśnie. Potrafi tak spać nawet z 2 h. Ja w tym czasie mogę sobie w spokoju coś poczytać.
Buko? Tak bez pożegnania?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2019, 08:18
-
Katiusza .. tez na początku chciałam kupić good wood w Gdańsku byla wystawa z takimi zabawkami w wakacje i widziałam oba bujaki na żywo. Wybrałam juupi bo o dziwo mimo niższej ceny był lepiej wykonany i trochę ciekawszy od good wooda
Spodobało mi się ze do bujaka jest materacyk bo mały chętnie się w nim buja i jest mu wygodnie mając cos pod plecami ( dostaliśmy go gratis ) . Poza tym ta „deska” z jednej strony ma zjezalnie a druga strona to ścianka wspinaczkowa i w good wood są po prostu zwykle szczebelki a w juupi uchwyty do wspinania są cyferkami wg mnie fajny pomysł . No i w juupi jest możliwość rozszerzenia toru przeszkód o dodatkowa drabinkę .
Karo cena faktycznie niska nie jest ale naprawdę wartego .My akurat przeznaczyliśmy cześć kaski uzbieranej na chrzciny
Mnie już goście pomału pytają o prezenty na roczek dla małego .
Chciałabym rowerek biegowy i tipi .. macie jeszcze jakieś ciekawe upatrzone zabawki do naszych roczniakow ?
-
Fajnie, że ogarnijcie temat zabawek, bo ja nie wiem o co prosić. Fajny ten jupi, ale do mieszkania chyba za duży. Tipi też odpada niestety. Może macie pomysł na coś mniejszego. Moja mama kupiła Kindze taki pchacz - jeździk z Dumela, ale już więcej dużych rzeczy nie chcę.
Kinga jak podchodzi do kontaktu i chce tam włożyć palca, to patrzy na mnie zaczyna krzyczeć (chyba się że mną kłóci) i wkłada tam palec, dlatego wszystko u mnie po zabezpieczane.
Kinga umie powtórzyć jak zechce tata i mama, da, ale najczęściej krzyczy gagu, gagu. Klocków ni umie dopasować, ale umie rzucać piłkę i do niej raczkować, całkiem długo się tak umie bawić. Jednak przymierzanie butów i wyważanie ich z szafki zawsze wygrywa. -
Dziewczyny, okazalo sie ze w zlobku prywatnyn na 850 zl miesiecznie moge dostać dofinansowanie i zaplacic tylko 300. Przez 1 rok. Wspaniale. Ciesze sie i jiz sie szykujemy na adaptacje. Dzisian bylam z ewa na dniach otwartych w szkole Helen Doron. Efekt: nie chciala stamtąd wyjść. Wiec moze jakos ten żłobek przezyjemy. I ja i ona..
1Malinka1, Cukierniczka, monika30 lubią tę wiadomość
-
Ja tez myślałam o tym ile Julka potrafi, po tym jak niektóre z Was opisały, jestem w szoku, że aż tyle, no i to, że wskażą nos itp. U nas jest papa, brawo, akuku, daje mi czasem coś do buzi, że niby mam jeść, no i na buziaka otwiera paszcze i mnie gryzie/ślini po twarzy. Ale jakoś mnie to nie martwi. Ona potrafi mnie zaskoczyć z dnia na dzień.
Dolecieliśmy bezpiecznie, Julka super zniosła podróż. O 3 się przebudziła i nie spała do samego wylotu. Dobrze jest trochę wypocząć i nie musieć nic robić, brakowało mi tego.Cukierniczka, monika30 lubią tę wiadomość
-
Czy tylko ja większość dnia spędzam dalej z dzieckiem na podłodze a jak już stoję to mam rzep u nogi w postaci syna? Mam wrażenie ze tylko u mnie tak jest. Kiedy to się skończy bo nie jestem w stanie nawet się wysikac..
Malinka miłego wypoczynkuWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2019, 17:29
-
Zuziaaa ja tez większość czasu spędzam z Mała na podłodze i o ile teraz jest mój mąż i moja mama to jest super. Gorzej ze mąż jedzie w delegacje a mama jedzie do Niemiec nie wiem kiedy będę gotować i sprzątać
A czy Wasze dzieci tez tak „tańczą”? Marcelina jak tylko słyszy muzykę to macha obiema rękami i rusza dupka w tył i w przód albo przy czymś stoi i rusza dupka w dół i górę jakby polprzysiady robiła mamy tyle śmiechu ze szok
Wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda!
-
Eh
Kuba robi papa i czasem cześć da. Palcem pokazuje na wszystko. W sensie jedzie w wózku i nim macha. I mówi da, e, de. I to tyle. Nie mówi mama, baba, Dada, gaga, am,... Nic. Nie pokazuje na nos, zwierzątka czy coś.
Duża motorynka też leży. Tylko pelzanie. Rehabilitantka mówi, że napięcie ma już w miarę wyrowane i jest przygotowany do czworakowania i siadu. Tylko więcej chęci od niego potrzeba.
Wymiekam... -
Hej dziewczyny,
Tu Buko
Czytam Was regularnie i tęsknię, więc postanowiłam wrócić, chociaż na chwilę.
Przepraszam Was, że zniknęła tak ebz pożegnania, ale moja sytuacja wygląda dość kiepsko. Zostałam sama, mąż się wyprowadził i zamieszkał ze swoją wielką miłością. Okazało się, że zdradzał mnie przynajmniej od pół roku, a jeszcze 3 tygodnie temu kłamał mi prosto w oczy, że nigdy mnie nie zdradził.
Usunelam konto, bo wiem, że zaczął szukać na mnie haków do rozwodu. Tutaj pisałam Wam dużo o sobie, więc nie chciałam żeby coś znalazł, chociaż uważam, że nic złego nie pisałam. Miałam też pamiętnik, w którym opisywalam starania i obawiałam się, że będzie w nim grzebal.
Życie jest przewrotne, mam nadzieję, że karma wraca i los się kiedyś na nim zemsci i zostanie całkiem sam, bo my do siebie nie wrócimy. Za dużo się dowiedziałam żebym mogła to wybaczyć. Okazał się tak podla i wyrachowana osoba, że nie wiem jak mogłam z nim spędzić tyle lat.Buko -
Właśnie skończyłam Was nadrabiać po około 3 tygodniach nieobecności. Pisać już nie mam sił dziś
Buko współczuję i jestem z Tobą myślami :*
Orchidea33 z tego co pamiętam wybierała się na dłuższe wakacje z dziećmi do Polski ale teoretycznie chyba ferie u niej już dawno się skończyły i powinna się odezwać
Jutro wam napiszę co u nas, dziś już brak mi sił
-
Buko, bardzo mi przykro... Nie rozumiem, co ten facet miał we łbie, że zdecydował się na dziecko i potem zaczął cię zdradzać...
-
Buko, ojej, bardzo mi przykro... podejrzewałam, że główny powód zniknięcia to właśnie prawdopodobny rozwód. Trzymajcie się, dziewczyny! Najważniejsze, ze macie siebie. Jakbyś potrzebowała jakiejś pomocy, to pisz śmiało.
Cieszę się, ze się odezwałas
Zuzia, u nas identyczna sytuacja- albo leżę na macie albo stoję przy kuchni z dzieckiem uczepionym nogi. Nawet na kiblu muszę ją sobie posadzic na kolanach. Myśle, ze tak się objawia lęk separacyjny i mam nadzieje, ze kiedyś przejdzie
Dziewczyny, muszę Wam powiedzieć, ze odwiedziłam dziś dwa Pepco (Pepca?) i jestem zachwycona nową kolekcją ubranek. Bez pstrokacizny, wyglądają jakoś tak... drogo, a przy tym kosztują grosze. Co prawda kupiłam dziś tylko skarpetki i niechodki, ale czaję się jeszcze na parkę dla Kingi- niestety nie było rozmiarow. Już ma 4 kurtki na jesień i bezrękawnik, ale co tam, niech ma kolejną -
Bry
My już po wielkim świętowaniu
Mogę śmiało powiedzieć że ten rok do łatwych nie należał. Kolki, zmęczenie, skoki, kłótnie z mężem. Na dzień dzisiejszy jest lepiej i gorzej zarazem. Mały chce być wszędzie, wszystkiego dotknąć, wszystko spróbować. Oczy dookoła głowy to za mało. Nadal uwielbia kiedy jestem z nim na podłodze A kiedy tylko wstaję to mam kleszcza przyczepionego do nogi. Nadal zdarzają się dni kiedy nie mogę nic zrobić.
Jedzenie- duża poprawa w jedzeniu rączką. Nagle lyzeczka jest be, chce wszystko sam. Wrócił do butelki przed snem, odrzucił kaszki rano i wieczorem. Obiad od biedy przejdzie z łyżeczki, pod warunkiem, że będzie mógł sobie sam coś do buzi włożyć pomiędzy jedną i drugą łyżeczką.
Jedyne świadome słowo to "am am" reszta to takie jego gadanie.
Postępy w dochodzeniu, nadal brak. Cały czas przy meblach, cały czas na palcach, cały czas niepewnie.
Żłobek, idziemy w czwartek na pierwsze dwie godziny razem. I boję się że znów zachoruje. Nie wiem czy to przypadek ale po każdej wizycie w żłobku był chory. Ostatnio krótko przed wyjazdem do Polski byliśmy podpisać umowę i kilka dni później temperatura 39 i zapalenie migdałów. Na szczęście szybko przeszło. Mimo wszystko boję się tego czasu. Jak się zaaklimatyzuje to będzie tam 5 dni w tygodniu po 7 godzin. Ja teoretycznie wracam do pracy na 6 godzin dziennie. Żeby dostać miejsce w żłobku muszę pracować, inaczej mi nie przyznają. Taka polityka.
Poza tym jego ulubioną zabawą ostatnio jest wchodzenie i schodzenie po schodach. Załapał też, że trzeba zejść tyłem, chociaż zdarzy się że pcha się głową w dół jeszcze
To chyba tyleedka85, Hedgehog, Megsss, Flavia, monika30, Blondas_29, Cukierniczka lubią tę wiadomość