Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mówicie o butach... A generalnie od kiedy dziecko może je nosić? Ja mojemu ostatnio kupiłam jakieś tenisowki. Kompletnie nie chce i nie umie w nich chodzić. Po założeniu nie chciał w nich stać ani chodzić. Nie wiem, czy to wina tych butów czy brak przyzwyczajenia. Zaczęłam się jednak zastanawiać, czy to w ogóle nie jest za wcześnie. Mały wprawdzie chodzi, ale ten chód jeszcze jest taki kaczy. To czy nie zdrowiej jednak na boso albo skarpetkach do czasu wykształcenia normalnego chodu...?
Moll lubi tę wiadomość
-
Edka, czytałam, że zasada jest taka, że buty zakładamy dopiero wtedy jak dziecko na spacerze wyjmujemy z wózka i samo chodzi po chodniku
W porównaniu z moją Agatka to duże są wasze dzieci. U nas nadal rozmiar 68, niektóre rzeczy są na 74, ale mamy też dobre bluzy na 62Buko -
Dziękuje dziewczyny, bardzo mi miło . Wasze dzieciaczki równie piękne, napatrzeć się nie mogę jak urosły.
Zuziaaaa daj znać co powie lekarz, czy potwierdzi że to ospa. Zdrówka!
Ja kupuje rozm 86, Julka nosi 74/80 z przewaga na 80. Chociaż często jest tak ze 74 opięte, a jednak 80 za duże.
Co do butów to zgadzam się z tym co pisze Agatelek. Ja Julce bede zakładała buty tylko na zewnątrz, w domu jedna na boso badz w skarpetkach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2019, 08:48
-
Edka, moim zdaniem buty są dla dziecka, które samo pewnie i dużo chodzi (a nie zrobi kilka kroków, a i tak w większości przemieszcza się na czworaka). Po domu to pewnie, ze najlepiej w skarpetkach/boso. Moja nie chodzi jeszcze dużo sama, ale na nas okropnie wymusza prowadzenie za ręce. Ostatnio byliśmy w Łazienkach i było dosyć chłodno, na nogi założyłam jej niechodki- na początku stawała w nich jak bocian i próbowała je strzepnąć ze stóp, ale jak już się przyzwyczaiła, to biegała jak głupia (oczywiście ze mną za ręce). Są mięciutkie, jak grubsze skarpetki i w niczym nie ograniczają ruchów stopy dziecka.
Kinga nosi rozmiar 74 od dłuższego czasu- chyba od przełomu kwietnia i maja. Z poprzednich rozmiarow wyrastała po 2 miesiącach, a teraz jakby przystopowała ze wzrostem. Powoli zaczyna wyrastać, tzn z pajacy i ubranek z Pepco już dawno wyrosła, ale na przykład bluzeczki z Zary i niektóre ciuchy ze smyka (Cool Club) są jeszcze na nią za duże. Powoli zmieniam garderobę na rozmiar 80 i taki już kupuje na jesień. Wydaje mi się, ze 86 będzie nosiła dopiero w przyszłym roku, bo teraz dużo wolniej rośnie. To by się zgadzało, bo dużo osób mówi, ze ich dwulatki noszą rozmiar 92. -
Hm .. Edka mysle ze kwestia buta .. niestety na pierwszych butach nie ma co oszczędzać i „ jakieś tenisówki ” mnie osobiście nie przekonują .
Mój mały chodzi , chodzi po całym domu sam . Jak się przewróci to doczworakuje do najbliższego punkty żeby się wspiąć i dalej idzie sam na nogach .
Zmierzyłam mu naprawdę kilkanaście par butów , rozmawiałam z kobietę która sprzedaje buty dziecięce od lat , sama ma dzieci widziała jak mój mały chodził i to jest czas pierwszych butów . Butów do nauki chodzenie .
Mój mały po domu również chodzi na boso . Ale na dwor do ogrodu już go boso nie puszczę ,w parku na spacerze w lesie tez a chce chodzić i doskonalić ta umiejetność wiec nie mogę mu zabronić dlatego kupiłam buty które są miękkie z doba cienka podeszwa .. i w tych butach przelatal cały sklep zanim się zdecydowałam 🤷♀️
Dobrze dobrany nie będzie przeszkadzał tylko pomagał .. a Tobi miał tez takie na nogach w których nie potrafił nawet stać
Poza tym mysle sobie , ze jeśli Twój mały chodzi już po domu i nie przyzwyczaisz go do buta to nawet za miesiąc dwa jak w domu będzie biegał to wyjdziesz z nim na chodnik postawisz w butach i i tak nie pójdzie albo będzie się przewracał bo będzie to dla niego kompletna nowość .
Jak mi ktoś podpowie jak się wrzucę tutaj filmik to nagram małego żebyś mogła porównać „ etap chodu ”Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2019, 09:31
-
U nas jest ten problem, że mały ma dużą stopę. Takie typowe buciki niemowlęce dostępne stacjonarnie np.w smyku są na niego za małe. A większe rozmiary, tj. powyżej 21 to już dla takich dobrze chodzących dzieci... Na razie nabylam takie skarpety ze sztywnym podbiciem. Chociaż tu jest dla niego rozmiar...
-
Dziewczyny przeżyłam pierwszy dzień w pracy było fajnie ale fajniej było by jak mogła bym do pracy zabierać Jagodę
Jagoda podobno nie zauważyła ze mnie nie ma, jak przyszłam była zachwycona i odrazu chciała żebym wzięła ja na ręce i tyle, wsumie jak bym wyszła pod prysznic i przyszła po 10 min a nie 10 h. U nas Jagoda zajmuje się moja ciotka do czasu aż moja mam wróci z pracy a potem ona ja przejmuje, jeśli mój chłop będzie na miejscu to o 16 on ja odbierze wiec w sumie będzie miała tyle opiekunek i tyle zajęć ze nie będzie zauważać mojej nieobecności narazie pracuje tylko 2 dni w tygodniu i będzie tak napewno do nowego roku, po nowym roku może zwiększę na 3 dni pożyjemy zobaczymy -
Cześć dziewczyny, czytam Was na bieżąco, a nie mam kiedy pisać, tak mi ten wrzesień ucieka niesamowicie...
Buko, wiem, że sobie poradzisz, trzymam kciuki i wirtualnie przytulam. Babki są silne, to wiadomo nie od dziś 💪
Szymek na ospę będzie zaszczepiony 26.09. I mamy mieć bilans - myślicie, że zrobi nam bilans 9-miesięczniaka czy sobie daruje i zrobi roczniaka od razu?
My już po roczku. Ze względu na niedawną śmierć teścia zrobiliśmy w domu u moich rodziców, bez żadnych obiadów itp, tort, kawa, delikatne przystawki. Wyszło bardzo fajne popołudnie, Szymek się spisał na medal, ale nadal nie wierzę, że to już rok.
Jutro lecimy na wakacje. Zamiast się cieszyć to się stresuję jak to wszystko wyjdzie, trzeba było kurczę do Zakopanego jechać, a nie 🙈
Wrzucam kilka zdjęć z roczku, pierwszy raz, więc pewnie coś źle zrobię pozowanych niestety brak, u nas brak takiej gracji jak u dziewczynek z forum ❤
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2019, 01:30
Flavia, edka85, monika30, AnnaManna, Blondas_29, Katiuszaaaa, akilegna♥, neska7 lubią tę wiadomość
www.zcukremalbowcale.com -
No dobra, to nie ospa. Ale mamy katar, kaszel, gorączkę a krostki znikają i bledna. Jesteśmy bez diagnozy w sumie, jak to lekarka powiedziała „obserwować”. Nasivin, fenistil, wit C i doraźnie paracetamol lub ibufen.
Powiem Wam ze mam wyjątkowo marudny egzemplarz jeśli chodzi o chorowanie.. ciagle tylko chce się tulić. Ciagle na raczkach. Ehh jeszcze idą nam zeby ale nie wiem czy to trójki czy czwórki.
Cukierniczka piękny tort i rzeczywiście duży kawalerWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2019, 10:35
-
Ewa jeszcze spokojnie nosi 74. Od czasi do czasu 80 ale kombinezon na zime wzielam 86.
Mysle co kupic jej do tego zlobka.
Dostalyscie jakies listy? Ewa bedzie przechodzić adaptacje od 1.10.
Podobno czasami kupuje sie posciel. To prawda? Ja mam zlobek prywatny.
W czw ide do lekarza zapisac sie szczepienie pko grypie i meningokokom. Szkoda ze wcześniej nie zaszczepilam ale nie bralam zlobka pod uwage. Zamierzam zapytać o podawanie miodu i tranu. Czy nie za wczesnie. Podajecie??
-
monika30 wrote:Właśnie zamawiam ubrania jesienne dla Kacpra i zastanawiam się nad rozmiarem. Czy wziąsc 80 czy od razu 86. Jaki rozmiar już kupujecie ?
Ja wzięłam 86 ale pewnie na wiosnę już nie wystarczą.
Dziś mieliśmy bilans i mały ma 82cm a waży 12300. Kawał chłopa już z niego
Ach i żeby nie było tak miło to pojawiła się jednodniowa gorączka -
Chic ja dostałam listę co muszę przynieść i niewiele tego: pampersy, mokre chusteczki, kilka słoiczków z obiadkami na wszelki wypadek, bidon do picia, spiworek jeżeli dziecko w nim śpi, ulubiona przytulanka, 2 komplety ciuchów na przebranie w razie wpadki, spodnie na deszcz, gumaczki, zimą kombinezon na śnieg. I kilka drobnostek jeszcze. Pościeli swojej nie muszę dawać. Mieliśmy iść jutro się pobawić z dziećmi ale ta nieszczęsna gorączka eh
ChicChic lubi tę wiadomość
-
U nas do żłobka pościel, pampersy i ubranka na zmianę. Dodam, że żłobek państwowy.
Cukierniczka sto lat dla Szymka. Też miałam napisać, że wielki chłop, ale biorąc pod uwagę Twój wzrost, to może faktycznie go przeceniamy
Kinga wchodzi dopiero w rozmiar 80. Mam 2 kurtki jesienną i zimową z Zary na 80 i są jeszcze sporo za duże.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2019, 19:46
Cukierniczka lubi tę wiadomość
-
U nas pościel, pampersy, chusteczki, ubranka, coś zapasowego do jedzenia, pluszak, bidon do picia. Chyba tyle.
Kończy Wam się czasem cierpliwość? I za chwile jednak macie jej dużo więcej?
Flavia, jaki pojemnik z cierpliwością trzeba mieć przy trójce?