Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Megss dziękujemy.
Co do luźnych kup, które opisywałas. U nas właśnie takie były kiedy przebijała się czwórka. Kupy 2-3 tylko przed południem, dosłownie wsiąkaly w pieluche. Dodatkowo smród niesamowity i czerwona pupa. Zaznaczę, że brakuje nam jednej dwójki i wszystkich trójek A pokazała się czwórka.
Chociaż równie dobrze u Was może być przyczyną zmiana mleka -
Akilegna trójki u dziecka wychodzą po czwórkach i na końcu piątki
Cały czas obserwuje i już nie wiem co z ta kupa .. raz tak raz tak .. u nas czwórki już przebiły dolne dawno gorne tez w zasadzie już chwile temu wiec to chyba nie to ... ja nadal upatruje winy w mleku .. ale dziś jedziemy do naszego pediatry .. zobaczymy co on powie . -
My w sumie nigdy nie jedliśmy takich dziecięcych kaszek, chyba że liczy się manna (ale taka najzwyklejsza sklepowa) albo kleik ryżowy. To na samym początku tak. Ale potem jeśli juz to tylko zwykła owsianka/jaglanka. Szymek bardzo lubi i wsuwa jak szalony. Ostatnio moim odkryciem jest owsianka nocna, kocham po prostu, robię porcję dla siebie i Szymka i rano jest jak znalazł.
Edit. A jak podajecie kanapki? Kroicie czy tak do rączki całe?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 19:56
www.zcukremalbowcale.com -
Ja zawsze robiłam nocna owsiankę jak szlam do pracy, rano lekko podgrzałam i śniadanie jak znalazł. Julka tez je normalna owsiankę, ale daje tez ta z helpy, która jest zmielona, chce to wykorzystać. Kaszki kupiłam z helpy bo maja fajna miksy, więcej wartości niż jakby dała solo. A poza tym daje Julce normalnie płatki jaglane i gryczane, wcina normalnie. Co do kanapek to daje pokrojone w kostce tak żeby były na raz, jak w całości to sama jej podaje, bo wole kontrolować wielkość kęsa, bo mała jeszcze czasem bierze taki kawał ze serce podchodzi mi do gardła.
-
Cześć kobietki!
Ale fajowe te wasze dzieciaczki! Cuda, cudeńka! Buziaczki do wycałowania!
My mamy dopiero 3 zęby. Daje jej kanapki w formie kostek, bo tak chętnie zjada, ale placki bananowe wcina w całości. Na razie z jedzeniem problemu nie mamy. Jedynie co mnie trochę złości, to że nie usiedzi spokojnie w foteliku, tylko trzeba ją zabawiać w trakcie posiłku.
Jeśli chodzi o kupki, to my mieliśmy problem po zmianie z Bebilon 1 (bo inne nie odpowiadało) na Bebilon 2. Były tak zielone kupy, że przypominały coś radioaktywnego. Zmieniliśmy na HiPP 2 i po kilku dniach była już normalna kupka, ale smak tego Hippa jest okropny. Mnie kojarzy się z farbą, blee. Ani odpowiadał i skład tez nie był najgorszy.
Ania waży 9200, jesteśmy w 50 centylu. Niestety póki co, Ania samodzielnie nie chodzi (pewnie będzie ostatnia forumowa, która to ogarnie). Kręci się przy meblach, ale jest taka ostrożna, że ciężko jej cokolwiek zrobić bez udziału mamusi. Przystawkę paluszek do jej pleców, ona czuje że ją asekuruje i dopiero wtedy zaczyna coś robic. Kiedyś bym się przejmowała, że jeszcze nie stawia kroczków, teraz jakoś zluzowałam.
Mówi ze zrozumieniem mama, tata i babani bam, jak coś spadnie. Pokazuje i rozumie tyyyyle rzeczy, że codziennie jesteśmy w szoku.
Co do chorob, infekcji itp, to wciąż mam bzika na tym punkcie po zeszłorocznym bezobjawowym zapaleniem płuc, spowodowanym wirusem RSV, którego złapała najprawdopodobnie w przychodni (miała wtedy 9tyg). Byliśmy 5 dni w szpitalu i to na zawsze zmieniło moje życie.
We wtorek szczepiliśmy na mmr i pneumokoki. Na razie nie ma powikłań, ale wiem, że jeszcze mogą się pojawić. Nie wchodzimy do sklepów, unikamy tłumów, aby nic nie załapać.
A wy już po szczepieniu? Jak wasze maluchy przez to przeszły?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2019, 21:56
-
Monika, kanapkę z bułki (w całości do rączki) daję jedną- to znaczy bułkę kroję na pół i daję jedną połówkę. Zazwyczaj najpierw zjada to, co na bułce, a później samą bułkę, oczywiście latając po całym mieszkaniu. Jeśli daję kanapki z chlebem, to zjada zazwyczaj 2-3 kromki. Chlebek kroję na malutkie kwadraciki tak, żeby jeden w całości zmieścił się do buzi. Parówki (Głodniaki) daję cztery- to jak dwie Berlinki. Zjada zazwyczaj wszystko albo zostawia kilka kawałków. Ale już na przykład jajecznicę (na szynce i cebulce) robię z jednego jajka i nie zawsze Kinga zjada całość.
monika30 lubi tę wiadomość
-
AnnaManna, MOJA Agatka też jeszcze nie chodzi. Póki co to czasem próbuje stać bez trzymania, ale do stawiania kroków jeszcze daleko. Chodzi przy meblach, natomiast ja nigdy nie próbowałam prowadząc jej za rączki, więc nawet nie wie, że tak się da
Buko -
Mój też jeszcze nie chodzi. Próbuje ale najczęściej zrobi 3 kroczki i rzuca mi się w ramiona.
Agatelek ja raz wzięłam Bena za rączki A on od razu padł na kolana, więc to u nas niekoniecznie działa. Chodzi przy meblach i ścianach, przy pchaczu i krześle i stoliku. Kiedyś pójdzie sam.
-
Kinga zaczęła też ostatnio chodzić, a jest jedną z najstarszych na forum. Też bardzo długo chodziła przy meblach krokiem dostawnym. Fizjo właśnie zalecała, żeby nie prowadzać, tylko żeby trenowała sama. Teraz chodzi jak kowboj, bo nie umie jeszcze dobrze kroku do przodu.
akilegna♥ lubi tę wiadomość
-
No to u Nas więcej jak 1 kromka nie przejdzie, zawsze daje jej z czymś obok, zazwyczaj zje warzywa obok a chlebka trochę tylko. Ale teraz je więcej, nie wiem czy to dlatego, że ma więcej ruchu, zaczela chodzić, tzn jeszcze się przewraca ale już mniej. Za jajecznica nie przepada, parówek w ogóle nie kupuje, sami nie jemy wiec jakoś nie miałam okazji zaproponować Julii.
-
Mój jada różnie. Najczęściej pół bułki lub dwie mniejsze kromki chleba z masłem lub twarożkiem z ziołami. Do tego albo jajko na twardo (zjada tylko białko) jakieś pomidory czy ogórek (ogórek rzadziej bo nie przepada) , kilka plastrów wędliny i/lub sera żółtego. Nie zawsze wszystko ładnie zje ale większą część posiłku. Naleśniki z dżemem własnej roboty zje dwa.
Parówki lubi ale tylko "Cielaszki" i potrafi zjeść dwie w ciągu minuty. Daję mu 2-3 razy w tygodniu, kiedy brak czasu na przygotowywanie czegoś innego. -
Wczorsj ewa byla 1 raz w zlobku po przerwie i o dziwo bylo swietnie! Pani mowi ze tak jakby nie byla tydzien chora. Bawila sie, jadla wszystko! Szok. W domu to roznie. Moze faktycznie dzieci jedza i jej tez sie zachce. Jeszcze musialam na nia czekac bo wcinala podwieczorek.
Ale powiem Wam, ze teraz w ogole jej nie karmie tylko daje rzeczy ktore moze jesc sama i widze zmiane na plus. Je duzo wiecej! Nabija na widelec. Pieknie to robi. Czasani musze sprzatac wszystko dookola ale nie narzekam bo widze ze jest zadowolona. Kiedy ona tak urosla?!
-
Cześć dziewczyny, weszłam na wasz wątek zobaczyć czy jest nadzieja że jak mała skończy roczek(a ma dopiero pól bo jestem Majówką) to czy jest szansa na przespane noce;). Fajny wogóle ten wasz watek i fakt że ciągle piszecie. Nasz majówkowy niestety padł.
mam tez pytanie do 1Malinka1(jesli można)przepiekna sukienka na tym zdjęciu, zdradzisz gdzie kupiona, poszukuje podobnej, wogóel fotka jak z katalogu
Miłego dnia dziewczyny!