Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tez mi się wydaje ze to wszystko zależy od dziecka. Moja Julia od małego nie lubiła być za ciepło ubrana i tego się trzymam. Ja ubieram ja cienko do wózeczka jak biorę spiworek w którym jest bardzo ciepło, w ogole dla mnie to był jeden z lepszych zakupów. Zawsze ubieram jej czapkę ale cienka i do tego taka trójkątna chustkę pod szyje jak jest cieplej to tą od mamygin a jak chłodniej to podszywana minki. I tez zabieram rękawiczki ze sobą bo zauważyłam ze ma często zimne rączki.
Zuzia już wielokrotnie wspominałam, że ja Wam tego zazdroszę. Tego wykazywania chęci do jedzenia. Mysle, że nie masz się czym martwić, mojej przyjaciółki syn robi dokładnie tak samo i córeczka kuzyna męża tez tylko am i am, wiec stawiam że to normalne:) .
Mi się dziecko psuje. Wczoraj miała tylko jedną drzemkę od 10-11, dużo później jak zwykle. Druga drzemkę ominęła jakimś cudem i padła zmęczona po 19. Teoretycznie mogłaby sobie pospać np do 7 (marzenie), w praktyce wstała o 4:30. Czasem wymiękam.
W ogole wczoraj poszłam do kosmetyczki na zabieg z kwasami i przez cały czas myślałam o małej czy nie płacze, ciekawe jak ja wytrzymam 7 h w pracy. Brawo dla mnie. Uwierzcie nie spodziewałam się takiego przywiązania.
-
Karo mysle , ze z tymi pieluchomajtkami u mnie to już kwestie przyzwyczajenia .. jakoś tak łatwiej mi wyczyścić pupę , zapiać , i porem zakręcić zwykła pieluchę 🤷♀️😀 robiłam dwa podejścia do panstow ... za każdym razem byłam cała w kupie🙈 a mały zanim mu rozerwałam te boki to już mi spierniczal do zakładania może to i wygodne .. ale dla mnie gorzej w ta druga stronę
Zuza .. mój mały tez je sporo .. mniam mniam i mniam mniam jest ciagle i zawsze jak my jemu to tez się domaga ..
Wazy tyle co Twój i ciuszki tez nosi na 86 cm mnie to cieszy i Ciebie tez powinno . Trudniej mieć niejadka w domu
Moja mama zawsze to mówi .. ze mam Bogu dziękować , ze Tobiasz je bo ona ze mną miała cyrk z jedzeniem wierze jej
U nas w tym tygodniu jakieś anomalia nocne się dzieja
Jedna noc pobudka o 5 przerwa do 7 .. potem spanie do 10 !
Kolejna noc przespane 13 h ciągiem
Wczoraj .. zasnął o 20.15 .. obudził się o 22!! I nie chciał spać do 24 🙈w końcu padł ze mną w łóżku i śpi do teraz
...
Nie wiem o co chodzi .. będę obserwować ... czasem mysle sobie , ze dalej nic nie wiem 🙈
Niby mamy super stabilny tryb .. wstawania ,drzemek , jedzenia .. i potem przychodzą takie 3 dni i kompletnie nie wiem czemu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 07:59
-
Zuzia, wszystko w porządku. Mój waży 11 kg, nosi 86 i bez przerwy buzia mu się nie zamyka, gdy widzi jedzenie. Tak więc nie martw się.
Katiusza, a czapka wiązana pod brodą? Coś musisz wymyślec zanim przyjdą mrozy. Mój także ma fazę wrzucania czapki. No chyba że zapomni, że ją ma na głowie. Czasami po jej założeniu daję mu jakąś zabawkę albo chrupka, aby uwagę skupił na czymś innym. Ostatecznie wiąże sznurkami. -
Tez mialam juz pantsy i wole normalne pieluszki. Wkurzalo mnie ze jak zakladalam to musialam ja stawiac na nozki a polozyc i tak musialam wczesniej zeby pupe wytrzec i posmarowac.
Dzisiaj zabieralam ewe ze zlobka to sie rozplakala i nie chciala isc do domu...
-
Dziewczyny a jak usypiają Wasze dzieci na noc?
Mój syn dostaje jeszcze butle, kładę go wtedy w jego łóżeczku, trzyma ja sobie sam, i jak wypije daje mu smoczek ale muszę leżeć obok mam łóżku a on u siebie bo co chwile sprawdza czy jestem. I tak się kręci wstaje siada kładzie się i tak przez... 40 minut. Wcześniej szło dużo sprawniej. Dodatkowi dziś w nocy 7 pobudek. Nie chce wszystkiego zganiać na zęby ale łudziłam się ze roczne dziecko pozwoli mi w końcu przespać noc od deski do deski..
-
Zuzia, Agatka też dostaje butle przed snem i wcześniej kladlam ja w łóżeczku. Ona wtedy wstawala, wrzucał smoczek za łóżeczko i trwało to bardzo długo. Teraz zostawiam ja na łóżku, czasem się do niej przytulę, tak żeby czuła mój oddech, czasem w starczy, że tylko leżę obok. Z reguły zasypia w ciągu kilku minut.Buko
-
My kapiemy ewe, potem smarujemy, ona sie relaksuje, ubieram jej pizamke, daje pic, potem jeszcze entitis, biore na rece, ona sie na mnie kladzie i spi. Trwa to jakies 5 minut jesli nie ma kataru, nie ida zeby czy cos.. Zazwyczaj pierwsza pobudka kolo 1 w nocy, znowu pic, wziac na rece i zasypia juz do 6. Ale czasami się jeszcze obudzi.
-
Kinga zasnęła dzisiaj podczas kp i odłożyłam ją do łóżeczka. Zwykle tak jest, ale czasem jeszcze połazi po łóżku, ponarzeka i dopiero idzie spać. Zwykle schodzi z 40 minut, tylko dzisiaj tak szybko.
U nas 5 pobudek w nocy to standard. Mamy obecnie lewą górną jedynkę i dwójkę, a druga jedynka i dwójka są już na wyjściu. Ciężko idą nam zęby i przez nie Kinga ma mega katar. Kiedy one wyjdą, bo widoczne są już z miesiąc. Masakra. -
Kinga tez dostaje butlę przed snem- kładziemy się razem na łóżku, jak zje to aplikuje sobie smoczek, przekręca się na bok i śpi. Jak mam pewność, że śpi mocno, to przekładam ją do łóżeczka. Są też takie dni, że po zjedzeniu mleka przekręci się na bok, chwilę tak poleży, a później siada i cuduje przez 40 minut.
To, co pisze ChicChic o zasypianiu to dla mnie jakaś abstrakcja, butla musi być i koniec. Nie wiem, czy tej butli bardziej potrzebuje Kinga czy ja -
Jak widzę, że zaczyna przecierać oczki biorę ją do łóżka tam myjemy ząbki, czytam jej książeczki, i tak sobie "lata" po łóżku. Potem jak widzę, że już jest bardziej padnięta kładę ją na boczku i daje pierś, jak jest mocno zmęczona to przekręca się na bok i wkłada sobie smoczka, potem pierś, smoczek i tak w kółko (chyba chce czuć moją bliskość poprzez ssanie piersi). Ale zazwyczaj sam rytuał zasypiania 5-10 minut, ale całościowo to czasem nawet do godziny. Ostatnio gorzej jej z tym idzie. Potem przekładam ją do łóżeczka, ale ona i tak potem płacze do nas.
Ja w ogóle chcę odejść od zasypiania przy piersi szczególnie to poranne, ze względu na to, żeby mojej mamie było łatwiej, bo to jej nawyk, a idąc do pracy mnie nie będzie i będzie płacz.
-
To u nas wyglada to tak .. młody przede wszystkim nie dostaje butli wieczorem bo nie chce .
U nas jest kąpiel albo wieczorna „ toaleta ” na szybko i przebieranie .
Potem kolacja w foteliku , mycie ząbków i tyle .. albo ja albo mąż idziemy do jego pokoju ..zawsze mówimy ze idziemy teraz spać i ma zrobić papa mamie albo tacie , przytulamy go ,buziaki i odkładamy do łóżeczka .
Dostaje smoczek ja siadam przy nim na krześle i on czasami jeszcze się podnosi i fika wtedy mówię ze ma się położyć albo sama
Go kładę jeszcze raz a czasami jest tak , ze 5 min i zasypia .
Nigdy od kiedy skończył 3 miesiące nie brałam go do siebie do łóżka wieczorem , chyba ze
Płakał w nocy był chory czy coś .. on nasze łóżko kojarzy z zabawa bo rano zawsze po butli sobie skacze między nami .
Śpi w sowim pokoju , zaraz obok naszej sypialni ale w swoim.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2019, 10:42
-
Karo-wi to jesteśmy dwie dla mnie tez to co pisze ChicChic to totalna abstrakcja, oby moje kolejne dziecko było śpiochem bo drugiego takiego szoguna sobie nie wyobrażam. U nas powoli odcyckowywanie idzie narazie wyeliminowałam cycka rano i do drzemek, zostało wieczorem, do snu i w nocy. Drzemki dalej dwie w ciągu dnia próbowałam przeciągnąć ja i zrobić jedna przez pare dni ale jest wtedy koło 18 już strasznie marudna przeciągałam wtedy sprawę do19 licząc ze może pójdzie spać o tej 19 już do rana... niestety po 30-40 min budziła się pełna energii i bajlando do 23
-
To u mnie jest 1 drzemka poobiednia. Ale to akurat wyniosla ze żłobka i mi to pasuje. Akurat na 20 jest juz padnieta. Wczoraj zasnela w 3 sekundy i spi do teraz... Wlasnie bylam ja przykryc bo ona oczywiscie wiecznie odkryta. Juz to olewam bo bym musiala stac przy lozeczku. A w pokoju widze 25 stopni mimo ze ogrzewanie wlaczone na minimum.
Hedgehog lubi tę wiadomość