Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ojj tak zdecydowanie Julia robi to tak ostentacyjnie, że aż śmiesznie. Szuka kontaktu wzrokowego, trzyma kawałek jedzenia i sru na ziemię, potem przygląda się temu jak leży. Poza tym cudownie odgrywa rolę płaczu, wręcz teatralnie, rzuca się na kolana w rozpaczy i stęka, jęczy. Nawet nie macie pojęcia jak mi się śmiać chce wtedy. Oczywiście doskonale wiem, że jej nic nie jest.
Ja chcę kupić kuchnię, ale póki co miejsca brak, ale też uważam, że to uniwersalny prezent i dla chłopca i dziewczynki. Też nie jestem za określaniu zabawek ta dla chłopca, ta dla dziewczynki.
Zarejestrowaliśmy się na szczepienia o 13:15.
Poza tym jutro wracam do pracy. Mam tak mieszane uczucia, głównie jestem przygnębiona. Mam nadzieję, że obie sobie poradzimy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2019, 09:35
-
Kupiłam metalowe sztućce z Ikea (zestaw za 15 zł- łyżka, widelec i nóż z ozdobami na rączce)- mega polecam! No i od kiedy go mamy daję je Kindze i ona coś tam próbuje nimi jeść, ale najczęściej wybiera jeszcze własne ręce. Serek natomiast już je tylko łyżeczką- a raczej macza ją w serku i oblizuje. Widelec jeszcze nie do końca kuma, tzn próbuje nabić np parówkę, ale jak jej się nie udaje po 2 próbie, to wybiera paluszki. Pokazuję jej zawsze jak to trzeba robić i w pierwszej kolejności zawsze zjada rzecz z widelca, dopiero później rączka idzie w ruch.
Chodziło mi o to, ze Kinga nie je już w ogóle papek, odrzuciła całkowicie nawet jedzenie ze słoiczków. Zupy domowe jemy raczej w weekendy, a w ciągu tygodnia konkrety- albo paluszkami albo widelcem i zapominam o przemyceniu witamin na łyżeczce.
Za to muszę ją pochwalić, bo ogarnęła samodzielne picie z Doidy Cup, nie zalewając się przy braniu kubeczka ze stołu, piciu i odkładaniu go -
Ewa nie je lyzeczka, bawi sie raczej. Umie jesc ladnie widelcem, czasami jej daje, ale najczesciej rekami a rzadkie ja jej podaje.
Z doidy cup swietnie pije. Wczoraj robilam koktajl z jarmuzu i wypila 2 kubki.
Jutro wracamy do zlobka i do pracy. Nir moge sie doczekac...
Ostatnie 2 dni to chodzenie spac o 22. Nie wiem o co jej chodzi ale cxasami sie zastanawiam czy to nasze dziecko. Mega zywa, energia ja rozpiera. Ja juz padam a ta dalej biega, rozkłada, uklada, no i biega, biega biega. Z laciem w buzi, w maskotka w buzi.. Pękamy ze smiechu i czekamy kiedy padnie.
-
Monia przeslodziak!❤️
A co do kuchni i chłopca to ja nie napisałam tam nigdzie , ze dla chłopca nie napisałam ze kuchnia super dla dziewczynki
No bo kojarzy się z dziewczynka w pierwszym momencie tak jak lalka
A auto z chłopcem to są pierwsze skojarzenia 🤷♀️To wszystko.. nie linczujcie ja tez
jestem za chłopem w garachmonika30 lubi tę wiadomość
-
Chłopy do garów!
Malinka jak pierwszy dzień w pracy?
Ja dziś na L4 z Szymkiem, bo jeszcze go nie puściliśmy do żłobka, a mąż nie mógł na dzisiaj wziąć wolnego. Już na szczęście jest lepiej, więc od poniedziałku wraca.1Malinka1 lubi tę wiadomość
www.zcukremalbowcale.com -
Monika, ja podaje sedalie synkowi od jakiegoś czasu, który bardzo kiepsko śpi w sumie od urodzenia, a jest dawno na mm. Lekarz mi polecił. I Nie widzę jakiejś różnicy. Podobno trzeba reguralnie stosować, ale dr mi powiedziała że na jedne dzieci zadziała na drugie nie.
Więc może u Ciebie zadziala.
Aaggaa02 -
Dziewczyny i my jesteśmy po szczepieniu na mmr które połączyli nam z dawka przypominająca pneumokoki. Byłam przygotowana psychicznie na 1 szczepionkę na szczęście mąż wziął to na siebie.
Marcelina ma komplet jedynek i uwaga 3 czwórki i wychodzi ostatnia (dziąsła mega spuchnięte) w dzień jest dobrze ale nocki od jakiegoś czasu kiepskie, widać ze bolą ja wychodzące zęby bo potrafi cyca ciągnąć na czworakach bujając się 🙈 smaruje doraźnie dentinox i czasem na noc daje viburcol w czopkach.
Jest chodzi o prezenty to moja mama kupiła jej szczekającego pieska na smyczy i od kilku dni bawi się tylko nim i wszędzie go zabiera
Karo wspominałaś kiedyś o spiworku cottonmose, kupiłaś go ? Bo ja mam z zeszłego roku z gondoli taki na 100 cm i jest idealny do naszej spacerówki i mała spokojnie się w nim mieści, jeszcze na sanki myśle ze tez będzie dobry
Malinka mów jak tam przeżyłaś powrót do pracy ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2019, 16:41
1Malinka1 lubi tę wiadomość
Wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda!
-
My tez po szczepionce, Julka dobrze to zniosła, mialam wrażenie, że lepiej jak poprzednie szczepienia. No, ale jednak gorączka może pojawić się później.
Co do powrotu do pracy to jeżeli chodzi o Julkę to jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Zero płaczu, zero problemu z usypianiem i jedzeniem. Gardzi moim odciągnięty mlekiem, a tyle wysiłku wlozylam żeby je odciągnąć. Ale już nie będę tego robić. Poza tym to w pracy trudny okres, a nawet bardzo, wiele zmian, niestety negatywnych. Rozważam różne opcje, bo niestety nie idzie tu ku dobremu.
-
A ja zaszczepiłam Kingę bexsero + nimenrix we czwartek i miała lekki stan podgorączkowy wczoraj nad ranem (temperatura nie przekraczała 37,5), za to ogólnie marudna była. Po drzemce minęło jak ręką odjął. W grudniu spróbujemy zaszczepić na ospę, o ile będzie szczepionka dostępna (coś mi się o uszy obiło, ze producent ma jakieś opóźnienie i ma być dopiero w styczniu).
Blondas, miałam kupić śpiworek cottonmoose, ten kombi (jest chyba największy i najdłużej posłuży), ale póki co odpuszczam- na to, co się dzieje za oknem wystarczy zwykły, dołączony do wozka. Może jak będą większe mrozy w przyszłym roku, to kupię. Tego małego nie mierzyłam, mam zamiar go sprzedać. -
Ja też zaszczepilam Bena na ospe, odre, różyczke i meningo (taki zestaw jako standard) w zeszły wtorek. W czwartek po szczepieniu Ben ma gorączkę w okolicach 38 stopni. Wizyta u lekarza - angina. Dostał antybiotyk w razie wu. W nocy gorączka poszła do 40 stopni, podałam antybiotyk. Na drugi dzień gorączki nie ma. I nie pojawia się aż do skończenia antybiotyku. Kolejny tydzień, kolejna środa, pierwszy dzień po odstawieniu antybiotyku - gorączka 38 stopni. W nocy 39, kolejny dzień i noc - 40. Poprzedniej nocy wzrosła do 41. Miałam już wizję szpitala przed oczami. Wzrastała mimo że dostawał co 4 godziny, naprzemiennie ibuprofem i paracetamol. Po godzinie od podania znów szybowala do góry. Pocil się w nocy niemiłosiernie, przebieralam po dwa razy wszystko. Dziś rano jakby nigdy nic, zero gorączki, dziecko normalne, wesołe, zdrowe. Szukam wysypki bo myślę że może trzydniowka ale nic, nawet jednej kropki, plamki. Boję się, że zaszczepilam chore dziecko i powikłania dopiero się ujawnią.
Wyniki wymazu z buzi i z krwi będą w poniedziałek. Trzymajcie kciuki
-
Kato, już jest szczepionka dostępna. Agatka miała zaplanowane szczepienie na początku listopada razem z mmr, ale zadzwoniła do mnie pielęgniarka, że nie ma szczepionek na ospe. Agatka była chora, więc i mmr się nie udało. W piątek dzwoniłam do przychodni żeby ją znowu zapisać i wiem, że już mają ospe.
Akilegna, Agatka po meningo b miała gorączkę ok. 40 stopni.Buko