Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Katiuszaaaa wrote:I za pierwsze 31 dni. L4 i tak musi zapłacić mi pracodawca ? Ja mam naprawdę mała firmę i nie wiem czy chciała bym tak zrobić ze najpierw ńie być tyle czasu w pracy a potem obarczać ich kosztami .
Myśl o sobie a nie o firmie, dla firmy ten miesiąc co ci zapłacą to żadna tragedia. Masz taką możliwość, ustawa Ci ja daje, więc korzystaj.
-
Hedgehog, jak jest jakiś sos z pieczarkami to daję, ale na pizzy nie- sama bardzo lubię, nie dzielę się u nas dziś chyba pizza na obiad.
Jak sobie radzicie w czasie „kwarantanny”? Wychodzicie normalnie z maluchami omijając place zabaw? U mnie był taki plan, ale od czwartku siedzimy w domu- dziś i wczoraj bawiłyśmy się na balkonie. Termometr (od strony północnej) pokazał mi dziś 19 stopni, Kinga wyszła w adidasach, bluzie i bezrękawniku. Bez czapki. Na słońcu było mega ciepło, zero wiatru. Dzieci z balkonów obok poubierane w kurtki zimowe i czapki, rodzice w bluzkach a nawet krótkich rękawkach... -
To zaleta mieszkania na obrzeżach miasta my dziś cały dzień w ogrodzie 16 s piękna wiosna umylam wszystkie okna
Obok nas nie ma jeszcze nikogo .. sąsiedzi dopiero się budują ... cisza spokój
Gratulacje dla świeżo upieczonych mam i cioć ja tez czekam na zostanie ciocia ..moja przyjaciółka ma termin na początek kwietnia .. bardzo się stresuje tym samotnym porodem .. ciężki czas dla rodzących .. najpierw stres , ze porod bez wsparcia kogoś bliskiego a potem stres z takim maluszkiem wyjść ze szpitala , żeby czegoś nie złapać .. eh .. oby to szybko się skończyło .
Nas ten nieszczęsny wirus prześladuje jeśli chodzi o nasza pasje do podróżowanie 🙈
Najpierw odwołaliśmy wyjazd do Azji .. a teraz przepadnie nam wyjazd do Włoch ..🙈 już w zeszłym roku mieliśmy kupione bilety
Z ryanaira na Sycylię .. co prawda kosztowały grosze i mamy możliwość przełożenia lotu .. ale kupując je w grudniu w życiu nie przypuszczałam , ze ta epidemia na taka skale zaatakuje Włochów i w ogóle Europę 🙈 bardzo jestem ciekawa jak to
sie dalej potoczy .. i ile jeszcze potrwa u nas życie w zamknięciu .. -
Hedgehog wrote:Obawiam się że do końca marca ludzie jako tako wysiedza w domu ale potem zrobi się piękna pogoda i nie wierzę że nie zaczną się chociażby grille na działce
-
Moll wrote:Dziewczyny a tak z innej beczki skad i jakie kupujecie ubranka na lato? Czy body czy koszulki i spodenki, mamy dziewczynek czy sukienki i do tego pieluchomajtki? Z jakich sklepów zamawiacie ubranka?
Teraz mam synka, ale jak córka była w jego wieku na lato nie kupowałam body, tylko majtki i koszulki, ewentualnie sukienki. Akurat przez lato była odpieluchowywana, łatwiej było zdjąć majteczki niż rozpinać bodziak.
Ciuchy kupuję w smyku, pepco i Lidlu, sporadycznie H&M i Reserved -
Moll, mam dla Kingi na lato ubranka z Pinokio, Eevi (Ewa Klucze), H&M, Zara, sporo z Pepco, Lidla, Nicol (Bamar), Aliexpress i jeszcze jakieś no name. Mam i body (z krótkim i dlugim rękawem, na ramiączka) i koszulki. Koszulki zdecydowanie jak będzie gorąco, dają większy przewiew niż dopasowane do ciała bodziaki. Pod sukieneczki nic nie kupowałam, ale starałam się wybierać dłuższe, żeby nie było widać pampersa. Akurat tak się składa, że przechodzimy na rozmiar 86 i wszystkie ciuchy w tym rozmiarze mam letnie.
-
O matko to ja nie mam żadnych letnich ubrań poza paroma koszulkami z krótkim rękawem i ze 2 zaprezentowanym sukienkami, plan jest na odpieluchowywanie wiec faktycznie bodziaki słabo lepiej koszulki spodenki sukienki, ja nie mam nawet wiosennej garderoby jadę na tych jesiennych, okazało się ze np bluzo-kurteczka z misia jest jeszcze dobra.
Dopieracie ubrania z pepko ? I nie niszczą wam się w praniu, każdy bodziak po 2-3 praniach jest tak mega zwichrowany ze szok. A bodziaki z lidla znowusz maja ten dekold taki ze Jagoda ściąga to z rąk i chodzi z gołą klatą.
Ja lubię 5-10-15 reserved , newbie, crocodillo, choć mam i pepco ( lubię leginsy od nich) i lidlowe ale najbardziej pasują mi te wymienione z przodu
Jak mam czas to tez kupuje w ciucholandzie tam różnych Marek często cubus alba zaraWiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2020, 21:32
-
Ja mysle, ze pogoda nie pomaga aktualnie, ale na dniach znow ma byc zimno, wiec moze ludzie chetniej beda przestrzegac zalecen. My nie wychodzimy z mieszkania, tylko na balkon. Maz chodzi po zakupy raz w tygodniu, tak bylo wczesniej i tego się trzymamy cały czas. Ostatnio przeprowadzilam eksperyment i postanowilam nie zabawiac malej. Siedzialam z nia, ale nie wychodzilam z inicjatywa... po fali tupania, zloszczenia sie, wrzaskow i jęczenia, ku mojemu wielkiem zaskoczeniu, okazalo sie, ze moje dziecko jak musi to samo sobie znajdzie zajecie. Jak cos przynoesie mi aby bawic sie razem to sie bawimy, ale coraz czesciej tez bawi sie sama. Wiadomo, ze tylko chwile, ale u nas to ogromny postep
Co do ciuchow to my tez powoli wchodzimy w 86 i juz 86 kupowalam letnie. Yroche ma po kuzynkach, ja kupuje w hm, zarze, smyku, lidlu glownie. Z pepco ciuchy nie wytrzymuja prania. Cocodrillo jakies strasznie waskie sa w pasie dla nas. Reserved, newbie i 5 10 15 to ulubione sklepy babc wiec one tam cos jej kupuja zawsze. U nas juz od dluzszego czasu chodzi w koszulkach i spodniach, bodziaki juz tylko jak zimno bylo. Na lato tez koszulki i spodnie lub sukienki i bloomersy ma. Tez szykujemy sie mentalnie do odpieluchowywania, bo powoli zaczyna wykazywac gotowosc, wiec pewnie do lata juz bedzie gotowa. Ale nic na sile w ogole jaka taktyke przyjmujecie? Zdjecie pieluchy calkiem, czy przejsciowe jakies majtki treningowe? Czy pielucha w wybranych sytuacjach a tak to nie?
U nas zdaje sie, ze bedzie chlopiec, ale na 100% dowiem sie 6 kwietnia na polowkowych.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Katiusza, o co chodzi z tym dopieraniem ciuchów z Pepco? Piorą się tak samo jak inne, przynajmniej u mnie. Niszczyć się nie niszczą, ale niektóre są wątpliwej jakości. Bodziaki po praniu potrafią się zrobić krótkie a szerokie, ale to jest wina złego szycia, a nie prania. Ogólnie zakupy w Pepco to jest jedna wielka loteria, trzeba sprawdzać nogawki legginsów, bo potrafi się trafić jedna znacznie krótsza, z rozmiarami tez bywa różnie- do tej pory były ciut mniejsze niż standardowa rozmiarówka, a teraz coraz częściej trafiam albo w standardowej albo dużo większe, niż rozmiar na metce. Ale mimo wszystko te ciuchy kosztują grosze (nie szkoda mi ich wyrzucić albo przeznaczyć do ciurania na dworzu), a zdecydowana większość z nich to 100% bawełny, gdzie np Pinokio w większych rozmiarach już stosuje domieszki innych materiałów. Poprawił im się zdecydowanie dizajn, ich kolekcja jesienna to był hit- kopiują trochę Newbie i H&M.
Ja na przykład na 5-10-15 się bardzo zawiodłam. Jakość jak w Pepco albo gorzej, a ceny wywalone w kosmos. Mam dość blisko do outletu i jak coś znajduje w rozmiarze, to kupuje, bo zazwyczaj kosztują grosze. Do tej pory pamietam, ze jeszcse będąc w ciąży kupiłam Kindze sweterkowy kombinezon za 30 zł, który był BEZNADZIEJNY i miała go na sobie tylko raz, a w tym sklepie kosztował... 50 groszy. No comment.
U Kingi do odpieluchowania daleka droga, nie mamy nawet nocnika czuję, że dla niej to za wcześnie, może po 2 urodzinach się o tym pomyśli. W ogóle gdzieś przeczytałam, ze dziecko najlepiej odpieluchowac w wakacje tuż po 2 urodzinach, ale jest różnica między dzieckiem, które 2 kończy w czerwcu, a tym, które 2 kończy we wrześniu...