Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewa coraz częściej sama z siebie sciaga spodnie, pieluche i siada na nocnik. Ale jakos nic nie sika:) so tej pory tylko raz sie jej udalo i mam wrazenie, ze to byl przypadek.
Ale przynajmniej chce i widze, ze rozumie o co chodzi.
Pepco, faktycznie, jakosc taka sobie. Na drugie dziecko juz te ubranka nie wytrzymaja na pewno.
Lidl, dekolt!!! Dokladnie, Ewa robi to samo! Naciaga i zdejmuje od gory. Ale i tak lubie ubranka z lidla.
Ja mam juz sporo ciuchow na wiosne i lato, 86, czasami 92. Tez nie lubię juz body, wole bluzeczki no i sukienki. Ewa uwielbia się stroić, jak nie mam co robic, to wyciagam jej sukienki i buty a ona wszystko przynierza i lata do lustra. Mowie Wam, jaki ubaw, a spokoj na 1h.
Musze ew dokupic jeszcze jakies krotkie spodenki. Mam duzo ze smyka i 5,10,15 ale tez ca, hm, no i reserved bo lubie. Jescze wczoraj buty zamowilam w reserved. Wiekszosc kupilam na wyprzedazach.
-
Ja w pepco głównie bodziaki z długim rękawem, czasem jakieś legginsy. Nie narzekam na jakość, jak wszedzie trafią się lepsze i gorsze egzemplarze. Poza tym kupuje w różnych sklepach, nie mam ulubionego, ale poluje tez na okazje. Teraz chce spróbować kupić z Sinsay.
A ciuszków letnich mam garstkę, wiec będę dopiero kompletować. Teraz jak Julka chodzi będę stawiała na sukienki (ja ubieram pod spod materiałowe majteczki zeby nie było widac pampersa )ogrodniczki, albo spodenki i bluzeczka.
Co do kwarantanny to większość dnia spędzamy w domu, a jak wychodzimy to tylko tam gdzie nie ma ludzi. Mamy jeszcze balkon który ratuje sytuacje. Zakupy robię raz na tydzień.
W ogole przykro mi bo siostra miała przylecieć, przełożyli na czerwiec bilety, ale wszystko jest pod znakiem zapytania. My mieliśmy do nich lecieć w sierpniu ale kto wie co to będzie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2020, 07:27
-
Ja już body spodnie i bluzki malej zakładam większość na 92, wysoka jest bardzo.
Malinka zamowilam kulka rzeczy z sinsay, body całkiem fajne i cieniutkie a sukienki i bluzy są z fajnego materiału. Body na 92 są w sam raz na Miśke a sukienki i bluzy (Ala sukienki) na 92 ciut długie, ale to ja z maszyna sobie z tym poradzę
Nie wiem jak wypada tam rozmiarówka kurtek niestety
Wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda!
-
Dla mnie już jest wygodniej zakładać bluzki i spodenki niż body. Mam sporo koszulek z krótkim rękawem na 86 także tylko jakieś krótkie spodenki i lato nasze ale szczerze to o tym nie myślę na razie, dopiero się wiosna zaczęła. Musiałam teraz kupić Szymkowi buty, bo już wyrósł i ma rozmiar 23. Jakie rozmiary mają Wasze dzieci? Jakoś mi się bardzo dużo wydaje to 23.
W domu lepiej niż przypuszczałam w sumie, mam bardzo kreatywne dziecko jak się okazuje sto pomysłów na minutę i nawet się potrafi czymś zająć sam czasem. Dobrze, że mamy duży balkon to jest gdzie wyjść, bo widzę, że są momenty, w których raczej na pewno się kogoś po drodze spotka. Sporo osób się kręci po osiedlu jednak.
www.zcukremalbowcale.com -
Ja wychodzę z małym na spacer po okolicy. Nie chodzę po dużych skupiskach, ale też nie wpadam w panikę jak kogoś mijam.
-
Cukierniczka, Kinga nosi rozmiar butów 21 i takie tez jej kupowałam na wiosnę (trzewiki z CCC i adidasy). Wszystko w sumie zależy od producenta, bo różnie podają długość wkładki. Kupilam jej balerinki z Zary w rozmiarze 21 i są chyba o rozmiar za duże, ale może dorośnie do nich w wakacje. Wcale jej tak szybko stopa nie rośnie, ale tez dotychczasowe buty miała kupowane z zapasem większym, niż 1 cm.
-
92 wow Jagoda ledwo 86 większość ubrań 80 jest na nią dobre, chyba mam jakieś małe dziecko buty obecnie wiosenne 21 myśle ze letnie będą 22
jagodzie już pare razu udało się zrobić siku do nocnika ale tylko wtedy ja’ ja w tym samym czasie sikalam Hahahah -
My zimowe buty mamy 22 ale adidasy na wiosnę i sandałki kupiłam 23 .. i dopiero w sandałach widać dokładnie jak ta stopa się układa ... są z zapasem takim prawidłowym .. jakieś 5-7 mm.
Co do ubrań u nas głównie 86 ale kilka bluz i spodni dresowych na 92 tez już zakładam .
Bluzy 80 są mocno na styk .. spodnie już zdecydowanie za krótkie .
Na ta chwile korzystam z bodziakow albo krótki rękaw I bluza albo po domu sam bodziak z długim rękawem .
Na lato z racji tego ze od stycznia mieliśmy w planie już dwa ciepłe urlopy , mam już w zasadzie komplet ubrań i tam przeważaj szorty i buzki z krótkim rękawem .. w zeszłym roku nam się to sprawdziło .. w body i szortach było mu często za ciepło .
U mnie rano dziś np cały ogród w śniegu :p właśnie się rozpuszcza .. ale wyglada
bardziej zimowo niż wiosennie
Czy wszystkie maluchy na naszym wątku maja jeszcze dzienna drzemkę ? Mój Tobi od 2 dni walnął bunt i nie chce w ogóle spać w ciągu dnia .. 🙈i wcale nie oznacza to , ze odpada wcześniej wieczorem .. tak czy siak 20.30 ... ciekawa jestem czy to chwilowe czy już tak zostanie 🧐 -
Megss ja się bałam dwa dni temu, że Szymek postanowił nie mieć drzemki w ciągu dnia, ale zrobil sobie wyjątkowo późno i potem biegał do 23 🙈 ale generalnie ma jedną drzemkę tak ok. 1-1,5 h i niech na razie z niej nie rezygnuje, proszę 😁
Hmm, to widzę, że stopę ma Szymek całkiem sporą, ale jednak nie największą 😉
www.zcukremalbowcale.com -
Kinga tez ma jeszcze jedną drzemkę w ciągu dnia (około 4-5 godzin po obudzeniu się ze snu nocnego), ale tak jak Hedgehog mówi- przez siedzenie w domu wcale nie chce iść spać. Czasem uda mi się ją „zmusić”, czasem jej nie kładę, ale wtedy około 17 jest nie do życia. Jakbym ją położyła wtedy spać, to by sobie zrobiła drzemkę i wstała po 2h wyspana, a później cudowała do 2 w nocy. A jeśli ją przetrzymam, to zmęczenie jej mija i mimo tego, ze staram się ją położyć wcześniej- około 19- to zasypia dopiero około 21...
Wczoraj wyszliśmy pierwszy raz z domu od ponad tygodnia i Kinga tak biegała po dworzu, jak jeszcze nigdy w życiu zazwyczaj muszę ją zachęcać do chodzenia. Dziś tez wychodzimy, właśnie się zbieramy. Tym razem wychodzimy na spacer wokół bloku, będę unikać ludzi jak ognia, bo w bloku vis a vis naszego (akurat w klatce, w której mieszkanie mają moi teściowie) jest osoba z potwierdzonym koronawirusem -
W Polsce jak dla mnie nie powinno podawać do wiadomości gdzie mieszkają osoby z potwierdzona koroną, niestety Polacy to szuje, szukający wiecznie winy w kimś innym, tacy ludzie nie będą mieć potem życia, wyizolowani społecznie, nastygmatyzowani na wiele miesięcy. Po co innym ta wiedza ? I tak każdy ma zachowywać się tak jak inny był by zarażony wiec po co ?
Ja codziennie chodzę z mała do lasu mam od domu dosłownie jakieś 200m i po podwórku, ale czaje ze może być obłęd jak ktoś mieszka na dużym blokowisku, dzieć niewywietrzony = razje* chaty, przynajmniej u mnie.
Jagoda od 10 m jedna drzemka w sobotę postanowiła nie spać w dzień tez już miałam czarna wizje przed oczami ze to może już ten moment ale o 17 postanowiła paść okropna matka obudziła ja po 30min ale niestety i tak do 23 bajnaldo a normalnie chodzi spać o 21.
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Ja nie mam zdania na ten temat. Z jednej strony- jeśli zachoruję- to nie chciałabym być traktowana jak trędowata. A z drugiej strony mogliby chociaż poinformować mieszkańców klatki, żeby pamiętali o higienie (chociaż powinno być to oczywiste), bo klatki nie są dezynfekowane.
Podchodziłam trochę po osiedlowych uliczkach, mijałam tez główne i szczerze mówić ulice są tak puste, jakby to była handlowa niedziela, w dodatku zimna i deszczowa. Nawet spacerując z Kingą w śnieżycę rok temu mijałam więcej ludzi niż dziś. A zmęczyłam się przy tym, jakbym przebiegła maraton. Ostatnio tyle kroków co dziś zrobiłam 9 marca... -
My póki co siedzimy (nie licząc poniedziałkowego spaceru), wychodzimy ewentualnie na balkon- ale Kinga się na nim nudzi i szybko chce wracać do domu. Dziś mamy w planach jechać na spacer do lasu, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie.
U nas jest dramat z zasypianiem. Zarówno na drzemki jak i na noc. Nie mam zupełnie pojęcia, o co chodzi- czy jest niedotleniona, brakuje jej słońca (wiec rytm dobowy się zaburzył), czy za mało się męczy w domu. Chociaż biegamy, skaczemy po łóżku i się wygłupiamy. Na spacerach znowu tak dużo nie chodzi na własnych nogach, więc chyba nie o to chodzi. Dziś udało mi się ją położyć po 6h od wstania z łóżka, ale pewnie na noc pójdzie spać znowu późno. Póki co ograniczyłam jej do zera bajki, bo w ostatnich dniach już trochę z tym przesadziliśmy. Nie włączamy tez TV, od telefonu robimy sobie detoks (Kinga aktualnie spi i mam chwile dla siebie). Staję na głowie z wymyślaniem jej zajęć, zamówiłam tez huśtawkę do domu i może jakoś nam zlecą najbliższe tygodnie lockdown. Myśle jeszcze o zjeżdżalni na balkon, później wywiozę ją do tesciow.
Z plusów, to Kinga przesypia noce w swoim łóżeczku kupiłam jej wreszcie kołdrę, do tego poszewki z Myszką Minnie i chętnie tam śpi. Ale zasypia oczywiście u nas. Wszystko w swoim czasie.