Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Edka u nas sezon zimowy w pełni owocny e jakieś infekcje w żłobku.
Tydzień bez kataru, tydzień z katarem. Prze świetami była angina o której tu pisałam, większe infekcje takie które wiążą się z wysoka gorączka i antybiotykiem u nas dwa lub trzy razy w roku. Ale niestety pseudo katar od jakiegoś czasu lubi nam wracać raz na jakiś czas. Dosyć często.
U nas nie ma samodzielnej zabawy niestety. Nadal jest mama.
Co do żłobka to lubi chodzić, ale nie lubi się ze mną rozstawać i ma wtedy taki żal w sobie.
Z innych spraw byłam dzisiaj na ostatniej wizycie u gina, za tydzień tylko ktg a za 2,5 tyg termin porodu po dzisiejszej wizycie szyjka miękka, skrócona ale zamknięta wiec wszystko przed nami
Czy którejś z Was dzieci miały może kiedyś zmiany na policzkach takie czerwone, suche zaognione? Wyglądają jakby były pomalowane na różowo. Zmieniłam proszek do prania i chyba to jest przyczyna ale ręki sobie uciąć nie dam. W każdym razie jeśli któraś zna temat będę wdzięczna czym to usunąć.
Katiusza trzymam kciuki za dalsze starania. Nie stresuj się, choć pewnie łatwo powiedzieć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2021, 17:55
-
Zuzia u nas tak było jak dostawał na coś uczulenia. Niby dostawał maści od lekarza, ale tak naprawdę najbardziej pomogło odstawienie alergenu i czekanie niestety. Powodzenia, żeby i u Was ta samodzielna zabawa w końcu przyszła!
Chicchic w takim razie kciuki. ✊ -
Zuza , czy o takie zmiany Ci chodzi ?
Justynuszek dla mnie to jest kurtka wiosenno/ jesienna ale i wczesna zima spokojne da radę , poza rękawami , które są lekko ocieplane reszta jest dodatkowo obszyta misiem bardzo miłym z reszta .
Ja zamowilam rozmiar 4T i uważam, ze będzie idealna na jesień 2021/ wiosnę 2022
Tam jest taka tabela rozmiarów :
-
Hej, dziewczyny. Witam się podłuższym czasie.
Kinga chodzi do żłobka i jak na razie nie choruję wcale. Na początku miała jedynie kaszel, który już odszedł w nie pamięć.
Kinga potrafi zaśpiewać zwrotkę piłki Oli i sto lat (uwielbia wręcz). Chociaż uważam, że mowa to jest jej słaba strona. Ale idziemy z tym do przodu.
My już jesteśmy odpieluchowani od sierpnia, jedynie została pielucha na noc.
Szczerze, to sama się zastanawiam jaką kórtkę miałam dla trzylatki, wydaje mi się, że było to 104. Obecnie nadgoniłyśmy ze wzrostem i nosimy 92. Ja uwielbiam kupować na wyprzedażach, moje ulubione to Zara, H&m, Smyk i Reserved. Przy trójce staram się obkupić na zapas. Czy Wy też lubicie kupować kolejne zestawy czapek i szalików? Ja nie mogę się powstrzymać, choć próbuję,ale znowu się rozglądam,a potem mam tego całe reklamówki.
Zuzia, te czerwone placki, obstawiałabym alergię pokarmową. Moja starsza córka ma uczulenie na wszystkie sztuczne barwniki i ma właśnie takie poliki wtedy.
Monika jesteśmy po 5 sesjach w komorze normobarycznej. Na razie czekamy na efekty, chociaż już powoli coś tam się dzieje.
monika30 lubi tę wiadomość
-
Musiałabym spróbować z tymi ciuchami z alli. A, że drugie dziecię w drodze to może i dla niego coś znajdę. Ja z ciuchami mam trochę problem. Lubię kupować raczej takie, które ciut dłużej wynosi, nie takie na styk, a rozmiarówki są bardzo różne. Czasem 86 super idealne, innym razem mam wrażenie na styk np. Zara, a hm dużo za duże. Więc raczej nie kupuję na zapas.
Z mową mimo, że nie jest żłobkowa to moja mama ją tak dużo rzeczy nauczyła, że mnie to wzrusza, łącznie z różnymi piosenkami, oczywiście nie zaśpiewa od a do z, ale sam fakt, że tak zapamiętuje. Poza tym dużo jej czytamy, opowiadamy, hit książka "Rok na ulicy Czereśniowej".
Mi zmiany na policzkach kojarzą się z alergią pokarmową. U nas ostatnio wyszła wysypka na plecach, nogach i za uszami, myślałam, że może różyczka, ale pediatra mówi, że nie. Wiec stawiamy na jakąś alergie, może kiwi.
Wczoraj za to mieliśmy przykrą sytuacje, bo nagle zaczęła płakać i mówić, że ją dupka boli, więc prawdopodobnie jakieś zaparcie, w szoku byliśmy, już prawie byliśmy w drodze do szpitala, ale dałam jej pierwszy raz w życiu czopek glicerynowy i minęło. Chociaż nadal się boję, że coś się znowu wykluje.
-
U nas wlasnie zawsze jak robil kupke to było widać,bo biegał, robil takie gwałtowne ruchy. Teraz sie pogroszylo i ciagnie sie za pampersa, zwija sie,lezy na podusi,albo wchodzi na mnie i tak nieraz caly dzien. Bylismy wczoraj u pediatry,bo zaczelam sie zastanawiać czy to czasem nie cos poważnego. Zrobil usg brzuszka i ok. Dal nam na 10 dni lactulose zeby kupka łatwiej szla. Jak już zrobi to kupka jest miekka wiec nie wiem czemu sie tak męczy.
Zaczelam mu od dzis podawac sok z kapusty kiszonej. Moze to tez troszke pomoze.
Dzis mnie rozwalił na łopatki, bo bawil sie z tata w pokoju i nagle przybiegł i mówi"mamusiu tęskniłem się za toba" i sie przytulił. Normlanie ryczec mi się chciało. Mega sie wzruszylam 😍
Czasem jest tak ciezko,tyle wszystkiego,ale dla takich chwil przetrwam wszystko 😍
1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
My zaczęłyśmy się zapoznawać z nocniczkiem, ale czy to przez to to ma wątpliwości. Do końca nawet nie wiem czy to faktycznie przez kupkę, biedna tak płakała z bólu, nie wiedziała co ze sobą zrobić, prawie ja do szpitala zawieźliśmy już miałam czarne wizje. Ufam, że jak mówi że boli ją pupa to tak jest. Mimo, że rano ładnie się wyproznila, a akcja była wieczorem. Czekam aż zrobi kupkę normalna, bo po czopku miała luźniejsze. Ach te paskudne zaparcia.
-
U nas komunikuje, że robi, albo że już ma coś w pieluszce, ale nie chce sama usiąść na nocniczek, więc poki co nie zmuszam jej, żeby się nie zniechęciła. Ale powiem szczerze, że wybitnie mi się nie chce, ciąża mnie trochę osłabia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2021, 13:42
-
Ja dziś byłam taka dumna z Jagody, wstała rano , sama poszła do łazienki i zrobiła kupę potem przyszła do mnie położyła się obok mnie i spała dalej, szkoda tylko ze nie wytarła sobie tyłka, ale generalnie extra
1Malinka1, edka85, monika30, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość
-
neska7 wrote:Jeśli zaś chodzi o " dwójkę " to niestety do teraz chowa się w ciemnym kącie i tam załatwię potrzebę do majtek 🤷♀️
neska7 lubi tę wiadomość
-
Zuzia nasz nie przesypia ciągiem całej nocy, ale za to mamy gigantyczny progres, bo już większość nocy przesypia u siebie w pokoju. (Wcześniej w środku nocy płakał i chciał, żebym go zaniosła do nas). Ale nie śpi spokojnie. Popłakuje, pokrzykuje. Parę razy w nocy, jeśli się wybudza to idę do niego, daję mu pić, przykrywam i czasem od razu zasypia, a czasem muszę się położyć obok niego i przytulić. Przeważnie usypia, ale nie zawsze i tak potrafię utknąć na godzinę. A jeśli chodzi o te same ramy czasowe to tak, najczęściej najpoważniejsza pobudka jest 1-2, ale wtedy czasami sam usypia po przytuleniu i piciu i od paru dni codziennie o 5 i wtedy przeważnie ja już zostaję u niego do rana, bo po 6 wstajemy. A jak u Was jest?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2021, 14:03