Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję dziewczyny. Czuję się w miarę dobrze. Na pewno ta ciąża jest bardziej męcząca dla mnie fizycznie. Nadal mam wieczorne mdłości i okropne bóle głowy. Brzuch wyskoczył szybko i czuje już pierwsze nieśmiałe ruchy dziecka. A tak pozatym to nie czuje jakoś tej ciąży, często zapominam o tym stanie i aż mam wyrzuty sumienia 🙈
A i te bolące cycki! One tak już do końca będą boleć? Z Benem po jakimś czasie przeszło a teraz bolą i bolą
Ben też jeszcze potrzebuje drzemki w ciągu dnia. Przez okres świąteczny nie było siły, żeby go położyć bo zawsze ktoś był i sie z nim bawił. Ale po powrocie do dnia codziennego widzę, że koło południa robi się zmęczony i zasypia w salonie na kanapie. Najczęściej razem z mamą -
Hedgehog wrote:Julita o 18!!! Ale raj!
Choć domyślam się że ridzi to czasem problemy innego typu
Pamiętam jak w lecie Kuba chodził spać około 19.30. towarzysko to była porażka ale na cidzien raj
No i jak się pracuje to w zasadzie się dziecka nie widzi cały tydzień.
A powiedz co dajesz na kolację że przesypia tyle godzin?
Dostaje normalną kolację i 22 przez sen wypija butelkę mleka.
Masz rację towarzysko, średnio to spanie wypada, ale mam wieczór dla siebie i to jest boskie. Mam nadzieję,że już tak zostanie.
Trochę z nim przeszłam bo mam lęki nocne i to był horror.
-
hej dziewczyny.
Jakbym miała malo problemów 🙈
Zauważyłam ze od jakiegoś czasu czasem po jedzeniu,czasem ot tak bolalo mnie w okolicach mostka,poszlam na usg i duzy kamien w woreczku zolciowym. Jest za duży zeby go rozbić lekami,jak bedzie dalej pobolewać to czeka mnie zabieg/operacja. Nie no,nie wierzę. Jakby tego było mało z rana zadzwoniła ginekolog,ze po konsultacji z innym lekarzem najlepiej wyciąć ta blizne po cc i zszyć jeszcze raz. Mam bliznowca i boją się ze podczas kolejnej ciazy moze pekac skóra. Ale najgorsze ze nie ma żadnej gwarancji ze kolejne szycie bedzie lepsze.. mnie ta blizna boli po wysiłku, jest gruba,czerwona zapalona. Nie no,dzis dzien od rana dołujący.
Sorki musialam się wyżalić -
U nas podobnie z drzemkami jak u was.
W tygodniu jak chodzi do żłobka
- pobudka o 7
- drzemka od 12 do 13:30
- sen nocny od 21-21:30
W weekend bez drzemki w dzień
- wstaje o 8
- zasypia o 19.
Jest marudny od 17 ale staram się my zapewnić jak najwiecej rozrywki, a to coś upieczemy, a to kolega przyjdzie. Broń Noze bajka bo moment zasypia przed telewizorem, chyba ze go zagadam
Monika trzymam kciuki za twoje zdrowie. Oby wszystko szybko się rozwiązało po twojej myśli.
Został mi tydzień. Mam dosyć. Umówiłam się na wywoływanie na 6 lutego gdybym do tego czasu nie urodziła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2021, 12:33
-
monika30 wrote:hej dziewczyny.
Jakbym miała malo problemów 🙈
Zauważyłam ze od jakiegoś czasu czasem po jedzeniu,czasem ot tak bolalo mnie w okolicach mostka,poszlam na usg i duzy kamien w woreczku zolciowym. Jest za duży zeby go rozbić lekami,jak bedzie dalej pobolewać to czeka mnie zabieg/operacja. Nie no,nie wierzę. Jakby tego było mało z rana zadzwoniła ginekolog,ze po konsultacji z innym lekarzem najlepiej wyciąć ta blizne po cc i zszyć jeszcze raz. Mam bliznowca i boją się ze podczas kolejnej ciazy moze pekac skóra. Ale najgorsze ze nie ma żadnej gwarancji ze kolejne szycie bedzie lepsze.. mnie ta blizna boli po wysiłku, jest gruba,czerwona zapalona. Nie no,dzis dzien od rana dołujący.
Sorki musialam się wyżalić
Spanie u Jagi niegdyś nie było łatwe, nie śpi w dzień od października we wrześniu jak już chodziła do żłobka to spała dopiero w domu.
U niej to wszytko jest zależne jak pójdzie spać o 20.40 bo tak ostatnio najczesiecpj zasypia to budzi się koło 7.30 ale jak usnie o 21,30 to wstanie i 8.30 pierwsze dwa miesiące bez drzemki były fatalne ok 17 miała kryzys godzinny najlepszym wyjściem w tedy było posadzenie ja przed tv ona wtedy się naśladowała i było ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2021, 17:19
-
Dziewczyny, to co piszecie o śnie waszych dzieci, to jest dla mnie jakiś kosmos 😂 Kinga ostatni raz miała normalną drzemkę w dzień chyba na jesieni 2019 roku. Z tym, ze zasypiała wtedy najwczesniej o 15, wiec jak wstała po 16:00 to mogła balować do północy. Mnie to wkurzalo na maxa, bo nie dość, ze nie mogłam nic wtedy robić, bo wszystko ją zaraz wybudzalo, to jeszcze wieczoru nie miałam dla siebie. Od tamtej pory nie kładę jej na drzemkę, raz jej się chyba zdarzyło zasnąć w wózku podczas spaceru z prababcią, a tak to zasypia podczas jazdy samochodem- ale tez już zaczyna wytrzymywać i pada jak już jest naprawdę zmęczona.
Na początku faktycznie padała o 19-20 i spała do minimum 8:30, ale z czasem zaczęła wytrzymywać więcej wieczorem i wstawać później. Na przykład wczoraj zasnęła około 23:30 i obudziła się przed 11. Dziś zasnęła 23:40.
Ona ma tyle do roboty, ze nie ma czasu spać, tak samo jeść -
Karo wi. Ja pamietam jak ty mówilas ze twoja to idzie z prababcia na spacer i śpi 2 3 h bardzo ci tego zazdrościłam, bo moja Jaga to miała zawsze turbodrzmki. Na końcu jej przygody z drzemkami w ciągu dnia było bardzo ciężko ja uśpić i jak już usnęła to faktycznie na bardzo długo nawet i 3 h ale musiałam z tego zrezygnować bo po pierwsze jak usypiała o 14.30 i spała 3 h to sobie wyobraźcie co się działo wieczorem, potrafiła potem faktycznie spać i do 10, ale od kiedy muszę ja budzić do żłobka to nie ma aż takiego problemu wieczorem ze spaniem faktycznie teraz już rzadko kiedy zdaza się ze idzie spać po 21.30 i jest to wsumie tylk wtedy jak długo śpi rano albo mamy jakaś doga trasę autem i w nim usnie, ewentualnie jak mamy gości albo gdzies jesteśmy.
Także u mnie dobrze na wieczorne zasypianie robi po prostu wczesna pobudka rano. -
To mój bez tej dziennej drzemki jest tak zmęczony, że o 19.30 wystarczy, że położy głowę na poduszkę i już śpi.
-
Zuuziaaaa wrote:Edka u mnie podobnie, jedna książka do czytania i odpada. A w żłobku zdarza mu się odmówić drzemki czy zawsze sypia?
-
Mój w żłobku śpi około godziny i wieczorem koło 20 zasypia bez problemu. Gorzej w weekendy. W soboty jak jesteśmy sami to zaśnie około 13-14 i śpi nawet 3 godziny. Wiadomo, wieczorem idzie bardzo późno. Pozwalam mu na to bo inaczej nie dalabym rady z nim do popołudnia kiedy wraca tata. W niedzielę jak jesteśmy wszyscy w domu to jest łatwiej. Nie robi drzemki i koło 18 kolacja, wanna i najczęściej koło 19 już śpi. Tak się u nas ostatnio utarło.
-
A ile w ogóle w ciągu doby śpią wam dzieci? Mój wczoraj padł o 19.30 (od 18 już miał histerie ze zmęczenia) i spał do 6.45. Czyli 11h. Wydaje mi się, że to niemało, więc nie rozumiem dlaczego takie ma kryzysy wieczorem.
-
Hej dziewczyny !
Nasz o dziwo w żłobku śpi ale w weekendy nie ma już opcji na drzemkę...nie chce , nie zmuszam bo nic to nie daje .. ja się wkurzam on się wkurza i zanim uda się go uśpić to drzemka i tak jest krótka .. po prostu kładę go wtedy przed 20 i przynajmniej mamy wieczór dla siebie .. śpi ogólnie około 11-12 h na dobę .. ale ciekawe jest to , ze w tygodniu go nie mogę dobudzić do żłobka a w weekend .. budzi się przed nami :p taka to mała bestia . Jedno co dobre , ze on jak wstaje w weekend koło 8 to naprawdę daje radę cały dzień , może gdzieś tam pod koniec faktycznie robi się lekko kaprys ale do zniesienia
U nas ostatnio pojawił się leki nocne około 1-2 h od zaśnięcia budzi się z płaczem .. nie można go obudzić ani uspokoić .. trwa to
Około 5 min i zasypia ... wtedy śpi do rana ... nie zdarza się to codziennie ale nie ukrywam , ze mnie to przerażało na początku ..
Ktoś jeszcze boryka się z tym problemem ?
A z nowości to mieliśmy rozmowę z nasza opiekunka w żłobku i Pani zasugerowała nam , ze Tobi powinien iść dalej .. ze jest bardzo rozwinięty na swój wiek i zaczyna się z tymi maluchami nudzić po prostu powiedziala , ze ona na naszym miejscu pomyślałaby o przedszkolu pomału .
Zaczęliśmy się interesować tematem , byliśmy na kilu spotkaniach w przedszkolach no i ... stało się , wybraliśmy miejsce i od kwietnia Tobek stanie się przedszkolakiem 🙈czas leci za szybko !