Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny trzymajcie kciuki. Za godzinę jadę, choć pewnie jeszcze posiedzę troche w poczekalni bo u mojego gina zawsze spore kolejki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2018, 11:30
Milano, truskawka_oli lubią tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Mocno trzymam kciuki za wszystkie wizytujące
) Na pewno po wizytach będzie wysyp wspaniałych wieści
30 lat; starania od 2015r.
[*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]
Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe. -
Ale się rozpisałyście od w wczoraj
Ja dzisiaj stwierdziłam, że jak już będę mogła pić alkohol to będę imprezowiczem roku, bo do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego ile rzeczy jestem w stanie zrobić na kacu haha
Co do trolli to mnie to osobiście ani ziębi, ani grzeje, nie wiem skąd ta panika. Trochę szkoda, bo termin mam na początek października także podczytywałam sobie też wątek wrześniowy i czasem coś tam napisałam, ale wg niektórych za mało żeby dołączyć do nowego forum (lol).
A za wszystkie wizytujące dziś trzymam kciuki! Ja mam wizyty co dwa tygodnie, takie zalecenie lekarza żeby kontrolować krwiaka, ale obawiam się, że teraz jak już będzie wszystko ok to mi każe rzadziej przychodzić, a ja po tych dwóch tygodniach już tęsknię za widokiem malucha
www.zcukremalbowcale.com -
Milano wrote:Dzień dobry!
Mam do Was pytanie. Po 1 czy któraś z Was która bierze Eurhyrox zauważyła poprawę odnośnie mdłości? Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale od kiedy biorę czuje się na prawdę dobrze, żadnych wymiotów żadnych młodości. Troche się boje czy wszystko jest Ok czy to może przez lek? Jakie macie doświadczenia w tej kwestii?
Po 2 czy jak biorę Euthyrox to mogę zażywać witaminy z jodem? Gdzies przeczytałam ze nie bardzo ale lekarz mi nic nie mówił.
Do tego endokrynolog przepisał mi Jodid 200. -
nick nieaktualny
-
Cukierniczka wrote:Trochę szkoda, bo termin mam na początek października także podczytywałam sobie też wątek wrześniowy i czasem coś tam napisałam, ale wg niektórych za mało żeby dołączyć do nowego forum (lol).
Nie no, nie rozumiem tego. Z powodu jednej dziewczyny, która w lutym wrzuciła zdjęcie Hiszpanki, takie globalne oburzenie.
-
edka85 wrote:Jeszcze się zdziwią jak się okaże, że do ich wąskiego zamkniętego grona przyłączy się troll, który już wcześniej brał intensywny udział w dyskusji.
Nie no, nie rozumiem tego. Z powodu jednej dziewczyny, która w lutym wrzuciła zdjęcie Hiszpanki, takie globalne oburzenie.wystarczy mi panika przed wizytami i przed pobieraniem wyników badań
NatkaZ lubi tę wiadomość
www.zcukremalbowcale.com -
Eh co zrobić. Na wielu wątkach jest panika, ale w sumie co stąd może troll wyciągnąć?
Ani imienia ani nazwiska, żadnych danych. Dlatego olewac i nie przejmować się.
Za mało się udzielałasja tez malo piszę, czytam na bieżąco,ale z druga ciąża podchodzę spokojniej, nie mam takich przeżyć zeby non stop pisac i sie ekscytowac
co innego było w pierwszej ciąży
ale lubię to.wasze chwalenie sie i czytać tu takie wiesci
Cukierniczka, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyedka85 wrote:Jeszcze się zdziwią jak się okaże, że do ich wąskiego zamkniętego grona przyłączy się troll, który już wcześniej brał intensywny udział w dyskusji.
Nie no, nie rozumiem tego. Z powodu jednej dziewczyny, która w lutym wrzuciła zdjęcie Hiszpanki, takie globalne oburzenie. -
nick nieaktualnyPAPAVER wrote:Do hematologa dostałam skierowanie od lekarza rodzinnego, a do genetyka nie pamietam - nie wiem czy w ogóle jest potrzebne, ale najlepiej dowiedz się właśnie u lekarza rodzinnego.
Asiek, czyli Ty sie dowiedziałaś na rutynowej wizycie?
Tak dokładnie , to miała być zwykła kontrolna wizyta z podglądem maluszka -
Dwa dni mnie nie ma na forum i mam czytania pol godziny
Zapitalacie dziewczyny niezle
Aż z ciekawosci musze spojrzeć na 1 strone ile nas tu jest październikowych, o ile wszystkie sa juz wpisane:)
Gratuluję wszystkim udanych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze !
Ja idę we wtorek na genetyczne prywatnie, w środę idę do prowadzącego wiec pewnie tez zrobi szybkie USG, a w pt ide na genetyczne NFZ, nie wiem czy to nie za duzo USG w ciagu tygodnia... W poprzedniej ciazy pamietam mialam dwa genetycznego jednego dnia.
Powiem Wam , że w ogole ale to w ogole nie czuje się ciążowo... Moje dni wygladaja tak samo jak przed ciażą, wstaje, dzien z synem, dzwiganie go do lozeczka, na przewijak, do krzeselka, na dol na spacer, na gore po spacerze, wstawanie w nocy, wstawanie rano. Zero objawów, normlanie zaczne sie chyba zastanawiac czy oby na pewno jest wszystko ok z maluchem. Jedynie co to mega wzdecia wieczorem i ból kosci ogonowej o ktorym pisalam wczesniej...
Wczoraj byłam w sądzie.... poniewaz ojcem mojego pierwszego dziecka nie jest moj maż i chcemy zaprzeczyc ojcostwo, oboje dzieci tego samego mezczyzny sa. To byla druga rozprawa na ktorej byl przelsuchany maz i ojciec biologiczny, maz powiedzial ze wie ze to nie jego i wiedzial od poczatku, biologiczny ze jest pewny ze jego ,a sad i tak skierowal na badania DNA... normalnie nie kumam polityki sądowej... teraz czekanie na wiadomosc odnosni terminu badania, potem 30 dni na wynik i potem znowu kilka miesiecy na kolejna rozprawe... zebym tylko do porodu to zalatwila... a potem z maluchem bedzie to samo, tylko powinno sie zakonczyc na 1 rozprawie juz.. -
A ja miałam w poniedziałek wizytę
Wielkość 5mm. Mamy serduszko i tętno 120, a kolejna wizyta dopiero 11 kwietnia ;/ co mnie stresuje, że miesiąc czekania i nie wiem czy prędzej nie zapisać się do kogoś innego.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e61a317844e7.jpgFlavia, Mamusia_Ksawusia, Milano, Lunitari lubią tę wiadomość
-
Ja po prenetalnych
malestwo bylo meega ruchliwe
ciężko było cokolwiek zmierzyc ale poczekaliśmy chwile i bylo super
Wg usg genetycznego wyniki są super, czekac musze teraz na wynili pappa a to chyba z 2 tyg potrwa.
Malenstwo ma 5,41cm
NT 1.9 wiec chyba nie jest źle
Kosc nosowa widocznaCukierniczka, Flavia, Marsylia, Lunitari lubią tę wiadomość
-
Ja mam raz na miesiąc wizyty i jakoś nie mam wielkich potrzeb latania po lekarzach co chwilę.Może wynika to z tego, że nie mam tyle wolnego czasu. U nas chodzi się co dwa tygodnie przy komplikacjach,a co dwa dni pod koniec ciąży.
Moim zdaniem trole będą osobami, które są najbardziej aktywne na forum. Przechodząc na forum prywatne, są przyjmowane pewnie jako pierwsze.
Amelia, trzymam kciuki żebyś pozbyła się tych plamień.Basia -
Haha, a ja chciałam dołączyć też do wrześniówek jak będę miała więcej czasu na czytanie i udzielanie się. A tak naprawdę to dołączyłam do Was z lenistwa, bo nie chcialo mi się wrześniówek nadrabiać, bo chyba ze 150 stron miały zapisane już.
Mnie osobiście trole nie obchodzą zanadto. W końcu i tak wszystkie jesteśmy anonimowe i o to w tym forum chodzi.
Miru, ja też zbytnio nie przezywam tej ciąży, ale zawsze mi lepiej jak wejdę i poczytam o Waszych zmaganiach. Nie wiem dlaczego, mnie to uspokaja.
Amelia trzymam mocno kciuki za Was. -
truskawka_oli wrote:A ja miałam w poniedziałek wizytę
Wielkość 5mm. Mamy serduszko i tętno 120, a kolejna wizyta dopiero 11 kwietnia ;/ co mnie stresuje, że miesiąc czekania i nie wiem czy prędzej nie zapisać się do kogoś innego.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e61a317844e7.jpg
ja też mam dokładnie miesiąc odstępu ale pisałam własnie dziewczynom że ostatni raz się zgodziłam na coś takiego, do kolejnej wizyty jeszcze 1,5 tygodnia więc poczekam bo mało zostało ale kolejnym razem nie zgodzę się na taka przerwę, co najmniej co 3 tygodnie chce chodzić dla komfortu psychicznego.czekając_na_cud lubi tę wiadomość
-
gosia1991 wrote:Wczoraj byłam w sądzie.... poniewaz ojcem mojego pierwszego dziecka nie jest moj maż i chcemy zaprzeczyc ojcostwo, oboje dzieci tego samego mezczyzny sa. To byla druga rozprawa na ktorej byl przelsuchany maz i ojciec biologiczny, maz powiedzial ze wie ze to nie jego i wiedzial od poczatku, biologiczny ze jest pewny ze jego ,a sad i tak skierowal na badania DNA... normalnie nie kumam polityki sądowej... teraz czekanie na wiadomosc odnosni terminu badania, potem 30 dni na wynik i potem znowu kilka miesiecy na kolejna rozprawe... zebym tylko do porodu to zalatwila... a potem z maluchem bedzie to samo, tylko powinno sie zakonczyc na 1 rozprawie juz..