Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewelka Elka wrote:U mnie pH w pierwszej i obecnej ciąży takie samo -5- z pierwszej ciąży chłopak
tętno natomiast w równym 8tc 176. W pierwszej ciąży nie mam porównania bo miałam pierwsze USG w 11tc i było 142chyba
chciałabym dziewczynkę ale myślę że to drugi chłopak
no właśnie ja przeglądnęłam papiery z pierwszej ciąży i ph miałam zawsze 5, a serduszko maluszka biło zwykle ok 170 uderzeń na minutę a mam syna
teraz mam przeczucia na córkę ale wiadomo, szanse są 50%byleby zdrowo rosło!
-
Karo_Wi wrote:Mam pytanko do tych, którym pogorszył się znacznie stan cery w czasie ciąży. Są tutaj takie? Jak sobie radzicie?
jaaa.... zawsze miałam problemy, ale teraz to wybitnie... nie robię nic, unikam malowania się (no chyba że idę do lekarza) by skóra cały czas mogla oddychać, wyczytałam gdzieś że najgorsze co możemy sobie zafundować w ciąży to testowanie różnych kosmetyków na wypryski, taki nasz urok w ciąży (w 1 ciąży nie miałam takich problemów z cerą), no chyba że jest naprawdę fatalnie to maluje się na każde wyjście z domu bo aż wstyd niestety... ah hormony hormony... -
Ja mam jakaś masakrę, szczególnie na brodzie i pod nosem nad ustami
staram się od razu zmywać makijaż jak wracam z pracy, nawilżać, czyścić ale na nic.. muszę się pomalować bo inaczej w pracy wyglądałabym jak dojrzewająca nastolatka. Na początku samym cerę miałam świetna, dopiero od jakiegoś tygodnia wielkie bum. Niestety sama chciałabym wiedzieć jak to zwalczyć
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Ja sobie nie mogę sobie psychicznie już dać rady ze swoją cerą. Oglądałam wczoraj swoje zdjęcia ze ślubu (sprzed kilku miesięcy) i miałam wtedy cerę idealną, a od kiedy odstawiłam hormony jest tragedia. Na początku ciąży mi się poprawiła sporo, ale z kolei miałam przesusz okropny, a teraz sucha skóra zniknęła i się zaczęło... Wysypało mnie na dosłownie całej twarzy + żuchwa i szyja, o krostkach na klacie i syfach na plecach nie wspomnę. Nawet za uszami sobie coś wymacałam... W dodatku to są podskórne gule, których nie idzie nawet wycisnąć, a mimo to zostawiają po sobie bordowe blizny. I nie wiem, co z tym zrobić. Chyba na początku 2 trymestru wybiorę się do kosmetyczki na jakieś oczyszczanie.
tym_janek, ja zauważyłam, że włoski wokół pępka zaczęły mi ciemnieć (nigdy coś takiego u mnie nie występowało), ogólnie zwiększonego owłosienia nie zauważyłam. Nawet włosy z głowy mi lecą jak przed ciążą. Za to włosy na nogach zaczęły rosnąć jak szalonetym_janek lubi tę wiadomość
-
Witam się w 13 tygodniu
A czy u Was też tak bardzo uwidoczniły się żyły?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2018, 16:18
Lunitari, OlinkowA, gosia1991 lubią tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
A to u mnie az tak nie. Z dzisiaj: temperatura caly czas 37,4, piersi sa gorace i swedza, ciagnie przy jajnikach.
Jutro tez zaczynam 13 tydzien, i biore ostatnia tabletke duphastonu.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Ja miałam większe owłosienie brzucha w pierwszej ciąży, teraz nic takiego nie widać. Ale pociesze was że po porodzie jakieś 3 miesiące wszystko zniknęło, zapewne ppowypadał. Żyły na piersiach sa i chyba są te cycki większe niż w pierwszej ciąży
tym_janek lubi tę wiadomość
-
U mnie to normalnie widać jak rozchodzą się od szyji na piersi i ramiona. A na brzuchu to widać najbardziej po boku i pod pępkiemNadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Coś czuje, że malutka pójdzie w ślady siostty i tak łatwo nie odpuści mi z tymi mdłościami i wymiotami
Także tego... Jeszcze ze 3 do 4 tygodni przede mną (bleee)
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Ja Wam powiem ze czuje się dzisiaj jakoś tak psychicznie nie tak.. Dowiedziałam się ze teść mój z wielkiej radości powiedział o ciazy komu się da, ludzie mi gratulują ja nie wiem o co chodzi.. a mówiliśmy żeby na razie nic nie mówili.. i z tego powodów dostałam takich obaw i strachu ze coś będzie nie tak, ze może już jest ze czekam na wizytę za tydzień z taka niecierpliwością jak nigdy, chyba bardziej niż na pierwsza