X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe szczęścia 2018
Odpowiedz

Październikowe szczęścia 2018

Oceń ten wątek:
  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny a czy słyszałyście że można na podstawie ph moczu stwierdzić płeć? ponoć 5-6 wskazuje na dziewczynkę a 7-8 na chłopca, oczywiście wiarygodność 50% ;)

    pytanko do dziewczyn które znają już płeć, jakie były Wasze przeczucia? Jak z biciem serca (pomiar ok 8tc) jestem ciekawa jak to wygląda ;)

    czy któraś może robiła test z sody ?

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • EMka :) Ekspertka
    Postów: 177 83

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wymyślam, właśnie wiem... Ech...a zatrucie u Ciebie to po czym? Ja w zeszłym tygodniu zamówiłam pizze do domu i trochę mi nie siadła, cały wieczór się źle czułam po niej i nie tylko ja... jakby Magda Gessler ciasto zobaczyła to by zwariowała taki flak... Szczerze mówiąc to nie wiem jak u was w okolicy ale u mnie ciezko o dobrą knajpę żeby coś zjeść dobrego...

    30 lat; starania od 2015r.
    [*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]

    Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
    Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe.
  • Megsss Autorytet
    Postów: 1426 656

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    EMka :) wrote:
    Cześć dziewczyny, widzę że większości z Was dokuczają mdłości i wymioty, a czy są osoby które czują się eee po prostu dobrze? Mnie jeszcze wczoraj rano trochę meczylo i kilka dni temu naciągało a od południa wczoraj i dzisiaj też czuje się doskonale. Wiem, że te co wymiotują i się źle czują powiedzą żeby się cieszyć że się dobrze czuje , ale mimo wszystko martwi mnie to. Moja poprzednia ciąża (na luteinie i duphastonie) po prostu obumarła bez żadnych dolegliwości , dopiero po odstawieniu tabletek przyszło krwawienie. Wizytę mam we wtorek i jestem już coraz bardziej przerażona :( wg OM mam 6t7 ale ciąża raczej młodsza o ok 3dni...

    Juz o tym pisałyśmy ;) .. ze ja w 6 -7 tygodniu tez nie miałam nudności za dużo a wymiotów wcale..
    Kulminacja to był 8-9 tydzień ...
    Wyluzuj .. ;) stres bardziej szkodzi niż brak objawów ;)


  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emka zatrucie chyba po restauracji, wymiotowalam jeden dzien, bolal mnie zaladek i bylam oslabiona. Ale to trwalo krotko, teraz znowu sie dobrze czuje. Mecze sie tylko szybciej,dysze po wejsciu po schodach, apetyt milion i tyle.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • EMka :) Ekspertka
    Postów: 177 83

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamusia_Ksawusia wrote:
    dziewczyny a czy słyszałyście że można na podstawie ph moczu stwierdzić płeć? ponoć 5-6 wskazuje na dziewczynkę a 7-8 na chłopca, oczywiście wiarygodność 50% ;)

    pytanko do dziewczyn które znają już płeć, jakie były Wasze przeczucia? Jak z biciem serca (pomiar ok 8tc) jestem ciekawa jak to wygląda ;)

    czy któraś może robiła test z sody ?
    A ja nie wiem nawet co to za test , chcociaz mam wrażenie że przewinęło mi się to albo tutaj na wątku albo gdzie indziej jak wertowalam Wasze objawy albo ich brak :D ale ja mam wrażenie że będzie dziewczynka..po pierwsze takie duchowe przeczucie związane z moja zmarła Babcią (data porodu byłaby mniej więcej w rocznicę śmierci Babci...a do tego składa się jeszcze kilka innych przemyśleń ale to dłuższą historia;)) a dwa wczoraj z racji wspomnianego już (nad czym właśnie ubolewam) przypływu dobrego samopoczucia i energii zrobiłam porządek w szafie i jakoś tak wpadł mi jeden jedyny ciuszek dziecięcy , spiochy dalmatyńczyka z ogonkiem heh i różowym napisem...także stąd moje przeczucia. A ciuszki kiedyś wzięłam od znajomej co chciała wyrzucić (my się wtedy już staraliśmy więc stwierdziłam że mogą się niebawem przydać, nawiasem mówiąc minęły 3 lata i w międzyczasie z bólem serca porozdawalam je bliskim co spodziewali się dzieciatka) no i ten jeden chyba musiał mi się gdzieś zawieruszyc i właśnie znalazłam go w ubraniach męża w szafie :D także tyle jeśli chodzi o moje przeczucia, a o serduszku mam nadzieję że szczęśliwie się wypowiem we wtorek...

    30 lat; starania od 2015r.
    [*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]

    Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
    Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe.
  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    EMka :) wrote:
    A ja nie wiem nawet co to za test , chcociaz mam wrażenie że przewinęło mi się to albo tutaj na wątku albo gdzie indziej jak wertowalam Wasze objawy albo ich brak :D ale ja mam wrażenie że będzie dziewczynka..po pierwsze takie duchowe przeczucie związane z moja zmarła Babcią (data porodu byłaby mniej więcej w rocznicę śmierci Babci...a do tego składa się jeszcze kilka innych przemyśleń ale to dłuższą historia;)) a dwa wczoraj z racji wspomnianego już (nad czym właśnie ubolewam) przypływu dobrego samopoczucia i energii zrobiłam porządek w szafie i jakoś tak wpadł mi jeden jedyny ciuszek dziecięcy , spiochy dalmatyńczyka z ogonkiem heh i różowym napisem...także stąd moje przeczucia. A ciuszki kiedyś wzięłam od znajomej co chciała wyrzucić (my się wtedy już staraliśmy więc stwierdziłam że mogą się niebawem przydać, nawiasem mówiąc minęły 3 lata i w międzyczasie z bólem serca porozdawalam je bliskim co spodziewali się dzieciatka) no i ten jeden chyba musiał mi się gdzieś zawieruszyc i właśnie znalazłam go w ubraniach męża w szafie :D także tyle jeśli chodzi o moje przeczucia, a o serduszku mam nadzieję że szczęśliwie się wypowiem we wtorek...

    moja siostra miała termin porodu w dniu śmierci naszego taty, urodziła dokładnie w ten dzień w pszypuszczalnych godzinach śmierci taty - ma córkę...

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ciąży można jeść wszystko poza surowym miesem, rybami, innymi owocami morza i jajkami. Owoce i warzywa trzeba dokładnie myć. Nie wolno jeść serów pleśniowych i innych produktów z niepasteryzowanego mleka, a także wędlin długodojrzewających. Czyli zasadniczo nie można jeść nic co wzmaga ryzyko zatrucia pokarmowego lub zakarzenia pasożytami.
    Ananasy, cytrusy, orzechy, gotowane jajka i wszystko inne co wzbudza watpliwosci i nie ma na powyzszej liscie można spokojnie jeść :) I na prawde nie sposob jesc tak duzo tego ananasa aby bromelina mogla zaszkodzic ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2018, 12:36

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • EMka :) Ekspertka
    Postów: 177 83

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megsss wrote:
    Juz o tym pisałyśmy ;) .. ze ja w 6 -7 tygodniu tez nie miałam nudności za dużo a wymiotów wcale..
    Kulminacja to był 8-9 tydzień ...
    Wyluzuj .. ;) stres bardziej szkodzi niż brak objawów ;)
    Wiem , to silniejsze ode mnie i wraca jak bumerang... :D ja już głupia nie wiem ale chyba wolałabym się źle czuć , chociaż jak mnie to dopadnie to pewnie będę żałować tych słów :P ech uznajcie że nie było mojego głupiego pytania, bo ja serio popadam od czasu do czasu w jakaś chwilową paranoję , a to był jej przejaw :P

    30 lat; starania od 2015r.
    [*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]

    Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
    Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe.
  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tym_janek wrote:
    W ciąży można jeść wszystko poza surowym miesem, rybami, innymi owocami morza i jajkami. Owoce i warzywa trzeba dokładnie myć. Nie wolno jeść serów pleśniowych i innych produktów z niepasteryzowanego mleka, a także wędlin długodojrzewających. Czyli zasadniczo nie można jeść nic co wzmaga ryzyko zatrucia pokarmowego lub zakarzenia pasożytami.
    Ananasy, cytrusy, orzechy, gotowane jajka i wszystko inne co wzbudza watpliwosci i nie ma na powyzszej liscie można spokojnie jeść :) I na prawde nie sposob jesc tak duzo tego ananasa aby bromelina mogla zaszkodzic ;)

    o jajach pierwsze słyszę, ja jem je tonami, głównie jaja mi podchodzą i ser biały, moja gin nic nie mówiła jak jej powiedziałam że mój organizm toleruje tylko jaja (ok 2-3 dziennie w różnej postaci)

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • Megsss Autorytet
    Postów: 1426 656

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nawet gdzieś czytałam ze dobrym sposobem na mdlosci jest zamrożenie pokrojonego w kostki ananasa i potem ssanie takich
    ananasowych kosteczek ;)

    Jajka można .. tylko nie surowe :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2018, 12:43

    tym_janek lubi tę wiadomość

  • Megsss Autorytet
    Postów: 1426 656

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    EMka :) wrote:
    Wiem , to silniejsze ode mnie i wraca jak bumerang... :D ja już głupia nie wiem ale chyba wolałabym się źle czuć , chociaż jak mnie to dopadnie to pewnie będę żałować tych słów :P ech uznajcie że nie było mojego głupiego pytania, bo ja serio popadam od czasu do czasu w jakaś chwilową paranoję , a to był jej przejaw :P

    Lepiej wypluj te słowa ;) bo jak Cię dopadnie tak jak mnie .. ze nawet mycie włosów pod prysznicem i zapach szamponu powodował wymioty to szybko ich pożałujesz ;)

  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    EMka :) wrote:
    Wiem , to silniejsze ode mnie i wraca jak bumerang... :D ja już głupia nie wiem ale chyba wolałabym się źle czuć , chociaż jak mnie to dopadnie to pewnie będę żałować tych słów :P ech uznajcie że nie było mojego głupiego pytania, bo ja serio popadam od czasu do czasu w jakaś chwilową paranoję , a to był jej przejaw :P

    ja w pierwszej ciąży czułam się rewelacyjnie, zero objawów ciążowych, po za delikatnym bólem podbrzusza, żadnych mdłości (dokładnie raz miałam zanim się o ciąży dowiedziałam - jeden jedyny raz) piersi nie bolały, a z zapachów jedynie papierosy mi przeszkadzały, jadłam wszystko, od niczego mnie nie odrzucało, za to teraz mdłości są CODZIENNIE, zaczynają się zwykle ok 13, pomagam sobie wywarem z imbiru, do tego bolesność piersi ogromna, odrzuca mnie od bardzo wielu zapachów, w tym nawet swój własny czasami ;) mam jedzeniowstręt, na mięso nie mogę patrzeć, do tego zakupy to dla mnie istny wyczyny, nie moge znieść zapachów w sklepie... do tego mam humorki hahaha

    Megsss lubi tę wiadomość

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • EMka :) Ekspertka
    Postów: 177 83

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamusia_Ksawusia wrote:
    moja siostra miała termin porodu w dniu śmierci naszego taty, urodziła dokładnie w ten dzień w pszypuszczalnych godzinach śmierci taty - ma córkę...
    Zdaje sobię sprawę że nie musi się moje przeczucie sprawdzić , ale tak jakos mi coś podpowiada na dziewczynkę. Tyle że mnie jest to mocno obojętne, najważniejsze żeby zdrowe i całe było! A tak samo bardzo pragnę chłopca jak i dziewczynki hehe więc cieszylabym się z parki bliźniaków najbardziej:D

    Mamusia_Ksawusia lubi tę wiadomość

    30 lat; starania od 2015r.
    [*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]

    Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
    Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe.
  • EMka :) Ekspertka
    Postów: 177 83

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megsss wrote:
    Lepiej wypluj te słowa ;) bo jak Cię dopadnie tak jak mnie .. ze nawet mycie włosów pod prysznicem i zapach szamponu powodował wymioty to szybko ich pożałujesz ;)
    Oj wiem wiem...ale co zrobić jak człowiek taki głupi i sam się prosi :D Boże kochany...to miałaś "naturalne ekstrakty" podczas kąpieli...kurde ...ja mam prysznic z wysokim brodzikiem , że jakby mnie tak nagle wzięło to chyba bym tylko kabinę zdążyła otworzyć :P

    30 lat; starania od 2015r.
    [*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]

    Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
    Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe.
  • EMka :) Ekspertka
    Postów: 177 83

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamusia_Ksawusia wrote:
    ja w pierwszej ciąży czułam się rewelacyjnie, zero objawów ciążowych, po za delikatnym bólem podbrzusza, żadnych mdłości (dokładnie raz miałam zanim się o ciąży dowiedziałam - jeden jedyny raz) piersi nie bolały, a z zapachów jedynie papierosy mi przeszkadzały, jadłam wszystko, od niczego mnie nie odrzucało, za to teraz mdłości są CODZIENNIE, zaczynają się zwykle ok 13, pomagam sobie wywarem z imbiru, do tego bolesność piersi ogromna, odrzuca mnie od bardzo wielu zapachów, w tym nawet swój własny czasami ;) mam jedzeniowstręt, na mięso nie mogę patrzeć, do tego zakupy to dla mnie istny wyczyny, nie moge znieść zapachów w sklepie... do tego mam humorki hahaha
    To masz niezłe przeciwieństwo teraz... Ech a ja właśnie jadlabym mięso...jak mnie wieczorem dopada to dziwne uczucie na żołądku jakby głodu choć to tak inaczej...to lecę po kilka plasterków szynki i zajadam tak na sucho ;) biedny tylko mój pies bo ślina mu cieknie a ja mu nie nie odpalę :D

    30 lat; starania od 2015r.
    [*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]

    Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
    Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe.
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 17 marca 2018, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi tez plec obojetna, byleby bylo zdrowe. Ciekawe czy w srode na genetycznym doktor juz bedzie w stanie cos zobaczyc miedzy nozkami.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 17 marca 2018, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    myślę że każdej mamie najbardziej zależy by dzieciątko zdrowe było, choć pewnie większość chciałaby mieć szczególnie np dziewczynką - tak jak ja (bo mam już syna) ale oczywiście to najmniej istotne ;)

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • Basia82 Przyjaciółka
    Postów: 93 50

    Wysłany: 17 marca 2018, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emka, ja mam momenty "ssania" i wtedy lecę szukać coś do kuchni. Mój kot za mną, ale ja też jestem zbyt łakoma,żeby się dzielić.

    Nie mam objawów ciążowych oprócz lekkiego pobolewania brzucha i piersi.W pierwszej ciąży tez tak miałam i urodził się duży, zdrowy chłopak.

    Ja sądzę, że będzie chłopak. Ale obojętnie co, byle zdrowe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2018, 13:07

    Mamusia_Ksawusia, EMka :) lubią tę wiadomość

    Basia
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 17 marca 2018, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamusia_Ksawusia wrote:
    o jajach pierwsze słyszę, ja jem je tonami, głównie jaja mi podchodzą i ser biały, moja gin nic nie mówiła jak jej powiedziałam że mój organizm toleruje tylko jaja (ok 2-3 dziennie w różnej postaci)

    Jaja można tylko nie surowe ;) Tak jak pisałam :) Poddane obróbce cieplnej ryby i owoce morza też można ;)

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • edka85 Autorytet
    Postów: 6278 7944

    Wysłany: 17 marca 2018, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tym_janek wrote:
    W ciąży można jeść wszystko poza surowym miesem, rybami, innymi owocami morza i jajkami. Owoce i warzywa trzeba dokładnie myć. Nie wolno jeść serów pleśniowych i innych produktów z niepasteryzowanego mleka, a także wędlin długodojrzewających. Czyli zasadniczo nie można jeść nic co wzmaga ryzyko zatrucia pokarmowego lub zakarzenia pasożytami.
    Ananasy, cytrusy, orzechy, gotowane jajka i wszystko inne co wzbudza watpliwosci i nie ma na powyzszej liscie można spokojnie jeść :) I na prawde nie sposob jesc tak duzo tego ananasa aby bromelina mogla zaszkodzic ;)
    Ja bym do tego dorzuciła jeszcze wątróbkę. W zasadzie jest przeciwskazana z uwagi na dużą podaż wit. A, ale ma to znaczenie u osób, które zajadają się nią codziennie albo suplementują od dłuższego czasu tę witaminę w dużych ilościach. Jak sobie zjem raz na kilka miesięcy to nic się nie stanie. Większość ludzi ma niedobór wit. A, a nie jej nadmiar i jedną taką porcją nawet nie da się tego uzupełnić.


    EMKA, ja z tych bezobjawowców, więc nie martw się.

    EMka :) lubi tę wiadomość

    Piąte w drodze! Będzie dziewczynka 😁
    preg.png

    4️⃣Córka 06.2023
    3️⃣Synek 04.2022
    2️⃣Córka 08.2020
    1️⃣Synek 09.2018
    "Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła" (Ps139)
‹‹ 278 279 280 281 282 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ