Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Megsss wrote:Bylam na badaniach , mam licha morfologię .. zobaczymy co lekarz powie .. zrobiłam tez tsh wyszedł mi wynik 1,83 przy normie do 4,2 ... wydaje się ze ok ? Kompletnie się na tym nie znam , któraś z was podpowie ?
Megsss lubi tę wiadomość
-
Widzę, że dzisiejsze wizytujące chyba w stresie przed badaniami, bo żadna na forum się nie pojawia. No...oprócz mnie
-
gosia1991 wrote:http://uploadfile.pl/pokaz/1390962---tb95.html
Tu macie link do filmiku ktory dostalam w 3d , ja tam widze jajka
Obejrzałam- niesamowite, że tak zupełnie normalnie już wygląda ten mały człowieczekPróbowałam się przyjrzeć i mnie się wydaje, że to pępowina się tak zawinęła, chociaż na koniec faktycznie wyglądało to jak jajka, ale chyba trochę za duże na jajka
-
edka85 wrote:Morfologia często w ciąży wychodzi "licho", nie powinny Cię dziwić te strzałki. Przede wszystkim leukocyty i neutrofile nie są w normie. Układ odpornościowy inaczej działa w ciąży niż normalnie. A co do tsh - ok.
U mnie akurat hematokryt i hemoglobina stoi słabo ..a niby wcześniej nie miałam problemów .. no zobaczymynie będę się martwić na zapas
-
Cześć
Długo śledziłam, choć nie udzielałam się - forum staraczkowe. Przyszedł w końcu ten piękny czas, że mogę przejść na ciążową stronę.. toteż postanowiłam, że tym razem będę się udzielała.
Po pół roku starań udało nam się zajść w drugą upragnioną ciażę. OM 9 stycznia, więc aktualnie zaczynam swój 11 tydzień. Póki co z maluszkiem wszystko ok. Wczorajsze usg pokazało, że maluch jest odrobinę większy niż wskazuje OM i wymiar CRL 3,58 cm wskazuje na 10t4d. Serducho bije jak dzwon a maluch już robi fikołki.
Termin OM to 16.10 natomiast wg pierwszego USG 10 lub 11 października.
Wyjdzie na to, że październik to "nasz" miesiąc bo córka, która aktualnie ma 3,5 roku jest z 4.10(urodzona tydzień po terminie).
Bardzo czekałam na tą ciążę ponieważ mam wrażenie, że tą pierwszą, pomimo, że planowaną - przeżyłam w takim szoku i otumanieniuto chyba dlatego, że wszystko było nowe. Tą ciążę miałam nadzieję przeżyć w spokoju i bardziej ją "chłonąć".
Marysiowa ciąża przebiegła bez powikłań, była kompletnie bezobjawowa i jedynie poród - po 12h prób, zakonczony cesarką z powodu ułożenia potylicowego tylnego - poszedł kompletnie nie tak jak tego chciałam...
Pomimo tego, że nie mam większych dolegliwości ciążowych teraz - poza lekkimi mdłościami, bez wymiotow w tygodniach 5-8 - mam o wiele więcej stresu.
Niestety ale dopadły mnie plamienia - na początku lekarz nie był w stanie znaleźć żadnego zródła, były niewielkie i wyglądały jak fizjologiczne plamienia np. z pękniętego naczynka szyjki - po stosunku itp.
Dopiero na początku 10 tc wylądowałam na izbie przyjęć po sporym brazowym plamieniu. Poleżałam 3 dni, plamienie minęło. Duphaston, oszczędny tryb życia. Nie znaleziono przyczyny poza lekkim odwarstwieniem kosmówki (1 cm).
Wczorajsza wizyta poza pokazaniem fikającego malucha pokazała również niewielki krwiak - około 1-1,2 cm. Aczkolwiek od zeszłej niedzieli plamień już żadnych nie mam.
To pokrótce moja dotychczasowa historiaMam nadzieję, że resztę - do Października napiszę tu z wami
Póki co przede mną walka przede wszystkim ze stresem, moim panikarstwem i własną głową. Dzidziuś ma się dobrze, krwiak wg. lekarza to niegroźne maleństwo i się wchlonie... a ja świruję...
Prywatnie - pochodzimy ze śląska, mam 28 lat
Jeszcze raz - Cześć Mamusie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2018, 13:06
1Malinka1, Szimi, Flavia, Mamusia_Ksawusia, MP25, Kathrine, Blu lubią tę wiadomość
-
Karo_Wi wrote:Obejrzałam- niesamowite, że tak zupełnie normalnie już wygląda ten mały człowieczek
Próbowałam się przyjrzeć i mnie się wydaje, że to pępowina się tak zawinęła, chociaż na koniec faktycznie wyglądało to jak jajka, ale chyba trochę za duże na jajka
Bo lekarz widzial lechtaczke nawet ;O
Zobaczymy jak sie te narzady rozwina
Racja, morfolgia w ciazy moze odbiegac od norm. -
Witaj KorekMadziorek. Taki krwiak bez problemu się wchłonie. Natomiast te poprzednie plamienia na pewno były skutkiem odwarstwienia kosmówki. Każde odwarstwienie (nawet minimalne) niestety daje takie objawy. Jedyna recepta na to - mało wysiłku, odpoczynek (czasami nawet leżenie w łóżku) i wszystko wraca do normy.
-
Taką też mam nadzieję. Żaden lekarz poza tym na IP nie był w stanie zlokalizować tego rozwarstwienia. Zresztą tamten mówił, że jest minimalne - być może było na etapie gojenia. Co do aktywności - pytałam z 3 różnych lekarzy i żaden z nich nie zalecił mi leżenia. Mówili - oszczędnie, nie dźwigać, polegiwać. Jeden stwierdził wręcz, że odchodzi się od kładzenia pacjentek z krwiakami bo nie ma dowodów na to by leżenie faktycznie je leczyło a za to grozi powikłaniami typu zakażenia - z powodu krwi, która wylecieć powinna jak już zaczęła lecieć...
Ograniczam się więc do lekkich aktywności domowych i "polegiwania" chociaż z Marianem (taką właśnie ksywę ma córka) to nie lada wyzwanie
-
Ja na szybko napisze bo juz po wizycie i idziemy w miasto z mezem świętować
wyniki super nt.1,8. Ogolnie wszystko w normie;) maluch miał nas w nosie i spał,wiec się nie ujawnił
zreszta moja oponka na brzuchu skutecznie utrudniala dobre zbadanie;P zrobilismy nifty i czekamy na wynik;) małe ma juz 56mm;)
Mamusia_Ksawusia, edka85, Lunitari, NatkaZ, Flavia, Milano, tym_janek, Megsss, NiecierpliwaKarolina, Kathrine, Cukierniczka, Patka0205, Marsylia, Blu lubią tę wiadomość
-
*SmoczycA* wrote:Ja na szybko napisze bo juz po wizycie i idziemy w miasto z mezem świętować
wyniki super nt.1,8. Ogolnie wszystko w normie;) maluch miał nas w nosie i spał,wiec się nie ujawnił
zreszta moja oponka na brzuchu skutecznie utrudniala dobre zbadanie;P zrobilismy nifty i czekamy na wynik;) małe ma juz 56mm;)
Świetne wieści! Gratuluje -
KorekMadziorek - cześć
Też mam córkę z 4.10.2014 przeniesioną o tydzień
Cieszę się, że słyszymy dobre wieści od wszystkich do tej poryJa mam usg genetyczne dopiero w poniedziałek, to będzie już 13+0, ale lekarz chciał jak najpóźniej zrobić. Więc liczę na jakieś wstępne informacje co do płci i oczywiście całą resztę dobrych wiadomości. Choć po wcześniejszym poronieniu przyznaję, że mam stresa... Jak będzie dalej biło serce, to już będzie kamień z serca.
-
Ja już też po i melduję się z dobrymi wieściami
Wszystko w jak najlepszym porządku, Dzidziuś ma ponad 5cm, ma się dobrze, wszystko ma na swoim miejscu, kość nosowa obecna, nt 1,4
jedynie serduszko trochę za szybko bije, bo 173/min, ale lekarz mówi, że pewnie dlatego, że się ruszał. Jestem przeeeeeeszczęśliwa! Zwłaszcza, że na 70% jest to dziewczynka!
OlinkowA, Mamusia_Ksawusia, Kathrine, Cukierniczka, tym_janek, Flavia, NiecierpliwaKarolina, Blu, Marsylia, Avarred, gosia1991, MP25, Ewelka Elka, Ewelka Elka lubią tę wiadomość