Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mamusia_Ksawusia myślę, że na tym etapie nie wdraża się jeszcze leczenia (ale lekarzem nie jestem), pewnie i tak się czeka do tego USG połówkowego, ewentualnie robi dodatkowe badania. Pewnie też po to, aby dać dziecku możliwość przeżycia w razie operacji w łonie matki. Z tym, że do USG połówkowego już pewnie zaczęłabym się rozglądać za najlepszymi specjalistami w danym schorzeniu, za odpowiednim szpitalem z opieką na poziomie. Pewnie starałabym się znaleźć rodziców z dziećmi z taką samą wadą itd. Ja już taka jestem, że rozpaczam tydzień, a później przyjmuję to co trzeba na barki i jadę z tematem
Jeśli nie chcesz iść na USG genetyczne ze jakiegoś tam powodu, to nie idź. Nikt Cię za to nie ukrzyżujeA jak Ci jakikolwiek lekarz wytknie wagę, to kopnij go w krocze. A później jeszcze raz, ode mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 13:48
-
nick nieaktualnyDziewczyny, ciągle wam kibicuje i podglądam co u was, Pikapik, Papaver, Miru, Milano, Laylin
sercem ciągle jestem z wami i maluchami.
Ja dalej "szukam" co jest nie tak. Moj groszek po badaniach okazał się całkiem zdrową dziewczynką, Apolonią.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 13:51
PAPAVER lubi tę wiadomość
-
Każdy ma prawo wyboru czy chce robic badania czy nie, jeśli nie widzisz potrzeby to ich nie rób i tyle
Ja dzis mialam drugie USG genetyczne na NFZ i trwalo max 15 minut a nie jak poprzednie 1h10 min... NT wyszla 1,7 w najgorszym mierzeniu, dlugosc 6,6cm, wszystko okiSiurka nie widac jak to pani dr powiedziala i ze króciutko miedzy nozkami
Ale kazala sobie potem potwierdzić wiadomo.
Miru jak mozesz dopisz mi dziewczynke na 1 stronie poki coMamusia_Ksawusia, Karo_Wi, aga94 lubią tę wiadomość
-
Karo_Wi wrote:Mamusia_Ksawusia myślę, że na tym etapie nie wdraża się jeszcze leczenia (ale lekarzem nie jestem), pewnie i tak się czeka do tego USG połówkowego, ewentualnie robi dodatkowe badania. Z tym, że do tego czasu już pewnie zaczęłabym się rozglądać za najlepszymi specjalistami w danym schorzeniu, za odpowiednim szpitalem z opieką na poziomie. Pewnie starałabym się znaleźć rodziców z dziećmi z taką samą wadą itd. Ja już taka jestem, że rozpaczam tydzień, a później przyjmuję to co trzeba na barki i jadę z tematem
Jeśli nie chcesz iść na USG genetyczne ze jakiegoś tam powodu, to nie idź. Nikt Cię za to nie ukrzyżujeA jak Ci jakikolwiek lekarz wytknie wagę, to kopnij go w krocze. A później jeszcze raz, ode mnie
no właśnie chodzi o to że jak coś się okaże nie tak to tylko zostaje stres i nerwy do połówkowego... sama nie wiem co jeszcze zrobię, siostra jest w 15tc i nie robiła tego USG, na wizycie lekarz zrobił jej USG i pomierzył i wszytko było ok to po co ma iść jeszcze na płatne... teraz pytanie jak pójdę na USG genetyczne to po co połówkowe? mam wiele dylematów na ten temat... -
Szimi wrote:Marsylia
Możesz napisać coś więcej o teście pappa i na co jeszcze może wskazywać? Pisałaś wczesniej że może on wskazywać również np na nieprawidłową pracę łożyska. Ja nigdzie nie widziałam takich informacji. Czy to badanie może wskazać na coś jeszcze? Ja wszędzie widzialam tylko że pokazuje prawdopodobieństwo zachorowania na jakis zespół.
Tu pierwsze z brzegu co znalazłam:
Okazuje się, że stężenia markerów biochemicznych odzwierciedlają prawidłowe funkcjonowanie jednostki maciczno-łożyskowo-płodowej [20, 21].
Poszukiwania przyczyn fałszywie dodatnich wyników testów prenatalnych wskazują na ich związek z wieloma poważnymi powikłaniami dalszego przebiegu ciąży takimi jak: nadciśnienie indukowane ciążą (PIH), wewnątrzmaciczne opóźnione wzrastanie płodu (IUGR), poród przedwczesny, niewyjaśnione wewnątrzmaciczne obumarcie płodu (IUFD), cholestaza, cukrzyca ciężarnych (GDM), przedwczesne oddzielenie się łożyska prawidłowo usadowionego, mięśniaki macicy [19, 23].
Więcej można poczytać w tym pdf
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0ahUKEwjV0bOtv4LaAhUNmrQKHT2vDLoQFgguMAA&url=https%3A%2F%2Fjournals.viamedica.pl%2Fginekologia_polska%2Farticle%2Fdownload%2F46499%2F33286&usg=AOvVaw1Y26OC9IZmNj34ONXEv9UU
Szimi lubi tę wiadomość
-
Minie Black wrote:Dziewczyny, ciągle wam kibicuje i podglądam co u was, Pikapik, Papaver, Miru, Milano, Laylin
sercem ciągle jestem z wami i maluchami.
Ja dalej "szukam" co jest nie tak. Moj groszek po badaniach okazał się całkiem zdrową dziewczynką, Apolonią.
naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak się dziejemoja kuzynka miała identyczna sytuację jak Twoja...
(oczywiście również robiła badania - też była dziewczyna)
-
Karo_Wi wrote:Marsylia (przepraszam, że Cię tak wyciągam, ale dla mnie osobiście jesteś przykładem wspaniałej mamy) chyba też nie miała wskazań do robienia USG genetycznego, a jednak zrobiła- i jej córka ma pewnie dużo lepszy start w życie, niż połowa jak nie większość dzieci z ZD.
Nie miałam żadnych wskazań do badania. W dalekiej rodzinie mam jeden przypadek ZD (wg genetyka bez znaczenia). Wiedza, że Wiki jest chora pozwoliła mi się przygotować do tej wymagającej roli. Nastawiłam się, że nie stać mnie na rehabilitację w domu 1-2 razy w tygodniu, więc wiedziałam że sama będę musiała z nią ćwiczyć (mam gorsze dni ale ćwiczymy prawie codziennie). Wyszukałam jakie choroby mogą towarzyszyć zespołowi i spisałam namiary na najlepszych lekarzy (tu odkładałam pieniądze żeby w razie potrzeby było na wizytę prywatną).Karo_Wi, Cukierniczka, Katiuszaaaa lubią tę wiadomość
-
Karo_Wi wrote:Dokładnie. USG genetyczne nie służy po to, żeby wykryć wady i usunąć płód, tylko po to, żeby ewentualne wady jak najszybciej zacząć leczyć. I niektóre wady można już zaobserwować właśnie na tym USG, a na połówkowym tylko potwierdzić. Niektóre schorzenia można operować jeszcze w łonie matki, a inne tuż po porodzie- ale trzeba o nich wiedzieć i wybrać odpowiedni szpital. Dla mnie niewykonanie USG genetycznego jest skrajnie nieodpowiedzialne. Jednak każda z nas ma własne sumienie i niech nim się kieruje.
U mnie w rodzinie też nigdy nikt nie chorował na raka, a na mnie jakoś trafiło.
Marsylia (przepraszam, że Cię tak wyciągam, ale dla mnie osobiście jesteś przykładem wspaniałej mamy) chyba też nie miała wskazań do robienia USG genetycznego, a jednak zrobiła- i jej córka ma pewnie dużo lepszy start w życie, niż połowa jak nie większość dzieci z ZD.
julita25W takim razie nie rozumiem, po co robisz USG połówkowe (o ile nie jest obowiązkowe), bo to przecież też jest stres, a jak się okaże, że dziecko jest chore, to już w ogóle. To już chyba najlepiej w ogóle nie chodzić do lekarza albo nie robić USG
I dla koniec tematu, bo jakoś wcześniej nie widziałam Cię w tym wątku, a wpadłaś z dość kontrowersyjnym tematem, chyba tylko po to, żeby namieszać. Jeśli wpadłaś tylko po to, żeby się usprawiedliwić, no to spoko, ale ja Twoich tłumaczeń w ogóle nie kumam.
Czytam ten wątek odkąd dowiedziałam się o ciąży. Nie przyszłam się tu z Tobą kłucić, tylko poznać stanowiska i powody dziewczyn które tak jak ja nie zdecydowały się na usg pierwszego trymestru. Na początku napisałam,że nie jest to z mojej strony atak na kobiety które się badają, nie szukam usprawiedliwienia mojej decyzji bo podjęłam ją po długich przemyśleniach i rozpatrzyłam za i przeciw.
Temat jest kontrowersyjny i chciałam porozmawiać a nie jak to ujęłaś "namieszać".
Chyba tylko Mamusia_Ksawusia zrozumiała co mam na mysli. USG połówkowego też nie robię. Moja prowadząca w 20 tyg. obejrzy malucha. -
Co do usg genetycznego/połówkowego, jeśli któraś nie chce tego badania niech go nie robi. Pamiętajcie, że wasze dziecko ma prawo do tego badania, od was zależy czy mu na nie pozwolicie.
Mnie tylko wkurza jak ktoś pisze, że te badania są bez sensu.
Karo_Wi, Milano lubią tę wiadomość
-
Marsylia wrote:Co do usg genetycznego/połówkowego, jeśli któraś nie chce tego badania niech go nie robi. Pamiętajcie, że wasze dziecko ma prawo do tego badania, od was zależy czy mu na nie pozwolicie.
Mnie tylko wkurza jak ktoś pisze, że te badania są bez sensu.
A co dają te badania oprócz samej informacji,że dziecko jest chore??? Twoja córeczka ma ZD, w czym jej te badania pomogły??? -
julita napisałam wyżej; dały jej przede wszystkim akceptację rodziców od razu po porodzie.
Jeśli miałaby poważną wadę serca, mogła być od razu operowana. Takich jeśli pewnie jest wiele, nas dotyczy "tylko" skrajne wcześniactwo, ZD, niewielka wada serca, niedoczynność tarczycy (wykryta bo lekarze z uwagi na ZD kontrolowali ją bardzo często)Megsss, Karo_Wi, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
julita25 wrote:A co dają te badania oprócz samej informacji,że dziecko jest chore??? Twoja córeczka ma ZD, w czym jej te badania pomogły???
Przecież przed chwila Marsylia właśnie Ci odpisała .. ze dało jej chociażby to ze mogła przygotować się do tego trudnego zadania
Dokształcić się w temacie choroby , rehabilitacji czy ewentualnych chorob które mogą wspoltowarzyszyc przy ZD. -
julita25 wrote:A co dają te badania oprócz samej informacji,że dziecko jest chore??? Twoja córeczka ma ZD, w czym jej te badania pomogły???
Karo_Wi, Milano lubią tę wiadomość
-
Marsylia wrote:julita napisałam wyżej; dały jej przede wszystkim akceptację rodziców od razu po porodzie.
Jeśli miałaby poważną wadę serca, mogła być od razu operowana. Takich jeśli pewnie jest wiele, nas dotyczy "tylko" skrajne wcześniactwo, ZD, niewielka wada serca, niedoczynność tarczycy (wykryta bo lekarze z uwagi na ZD kontrolowali ją bardzo często)
Marsylia Dziękuję za rzeczową odpowiedź.Ja dopuszczam do myśli, ze moje dziecko może być tak samo zdrowe jak i chore. Myślę,że jeśli będzie wymagało jakiegoś leczenia to je otrzyma nawet jeśli nie będę wiedziała w ciąży,że jest chore. Akceptuję to jakie jest, ale nie chcę się stresować bo to na pewno na nie źle by wpłynęło. Szanuję Twoją decyzję. Podziwiam szybką decyzję co do drugiej ciąży. Życzę dużo zdrowia dla Wiktorii i fasolki. Pozdrawiam:-) -
No właśnie, z tego co wiem, dzieci z ZD mają dużo większe ryzyko chorób serca, czy innych. A choroby serca, różnych narządów można leczyć od razu po porodzie, czasami nawet trzeba (znam dziecko, które jest roślinką, bo nie wiedziano o jego wadzie serca i nastąpiło tragiczne w skutkach zatrzymanie krążenia w 2 dniu po porodzie). Generalnie nie leczy się chyba dzieci w brzuchu mamy w 4 miesiącu, po usg genetycznym, ale tylko wtedy można z dużą skutecznością ocenić prawdopodobieństwo ZD i innych chorób. Ja wolę wszystko od razu wiedzieć. Dlatego też robię to usg, ale np. nie jestem przekonana do PAPPA (bo wtedy się zna tylko prawdopodobieństwo, a nie faktyczne występowanie choroby). Już bym wolała Nifty.
Ale mimo wszystko uważam, że to decyzja każdej mamy, tylko trzeba sobie zdawać sprawę z wszystkich za i przeciw.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 14:43
-
Marsylia wrote:Nie miałam żadnych wskazań do badania. W dalekiej rodzinie mam jeden przypadek ZD (wg genetyka bez znaczenia). Wiedza, że Wiki jest chora pozwoliła mi się przygotować do tej wymagającej roli. Nastawiłam się, że nie stać mnie na rehabilitację w domu 1-2 razy w tygodniu, więc wiedziałam że sama będę musiała z nią ćwiczyć (mam gorsze dni ale ćwiczymy prawie codziennie). Wyszukałam jakie choroby mogą towarzyszyć zespołowi i spisałam namiary na najlepszych lekarzy (tu odkładałam pieniądze żeby w razie potrzeby było na wizytę prywatną).
-
Nie robię USG genetyczne świadomie i nie czuję się z tego powodu gorszą matką. Nie ma zaleceń też od lekarza.Będę miała prenatalne ze względu na magiczny wiek 35. Czuję się dojrzałą i odpowiedzialną matką za moje nienarodzone dziecko, pomimo komentarzy zwoleniczek wymienionego wyżej USG.
Dyskusja jest podobna do tematów takich, jak czy szczepić dziecko ,czy nie. Każdy ma swoją opinię...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 14:58
Mamusia_Ksawusia, neska7 lubią tę wiadomość
Basia -
Milano wrote:Dziewczyny a na generycznych usg przez brzuch miałyście czy dowcipnie?
Ale się miło czyta waszych przeżyć
Ja miałam i tak i tak, bo niestety malutka noe chciała współpracowaćJak tylko gin przyłożył głowicę do brzucha, to odwróciła się dupką i za nic nie chciał się odwrócić
Zresztą na dowcipnym tak samo, nawet lekkie szturchanie tym badylem nie skłoniło jej do odwrócenia się
Dopiero kolejne podejście przez brzuch pozwoliło zrobić dokładne pomiary
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016