Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak czytam Wasze reakcje to czuje się taka podekscytowana czwartkowa wizyta, nawet weekendu mogłoby nie być
To moja pierwsza ciąża i jak zobaczyłam takie malutkie coś i to bijące serduszko, świadomość, ze to jest we mnie, nie do opisania. A jak będzie się poruszać to już w ogóle padnę !
Mnie mdli od herbaty melisy, na sama myśl mi niedobrze.
Powiem Wam, ze jestem spokojna co do wizyty, nastawiłam się, ze co ma być to będzie
-
Milano wrote:Dziewczyny a na generycznych usg przez brzuch miałyście czy dowcipnie?
Ale się miło czyta waszych przeżyć -
E tam, u mnie dobrze było widać przez brzuch, ale mój doktorek ma taki zwyczaj, że u każdej pacjentki robi zarówno przez brzuch, jak i dowcipnie. I dobrze. Bo niektóre pomiary wychodzą dokładniejsze przy jednym, a inne przy drugim. Poza tym sprawdzał też przydatki, długość szyjki i takie tam - a to tylko dowcipnie.
-
Ja byłam dziś oddać krew na środową wizytę i oczywiście z żył nie chciało nic lecieć... dobrze, że to tylko morfologia, więc ostatecznie krew została pobrana z palca.
*SmoczycA* mnie też się chciało strasznie pić tak mniej więcej do 7 tygodnia (i przy okazji miałam bardzo suchą skórę, z ust to mi schodziła wręcz płatami), teraz się trochę uspokoiło, ale i tak wypijam około 2 litrów płynów dziennie (1,5l wody, około 300 ml świeżowyciskanego soku i ciut herbaty albo innego napoju z kofeiną). Wydaje mi się, że nie ma się co stresować. Ja przy takiej "suchocie" miałam cukier 80-coś
A do tych dziewczyn, które nałogowo piją herbatę (czarną) i Pepsi czy Colę, a do tego jeszcze np. kawę- pamiętajcie, że te napoje też posiadają kofeinę, uważajcie, żeby ich "nie przedawkować". -
julita25 wrote:Cześć ja mam termin na 02.10.18r. Zastanawiam się czy są tu dziewczyny które nie zdecydowały się na USG genetyczne pierwszego trymestru???
Chyba wszystkie dziewczyny tutaj robią to USG. I jak jeszcze rozumiem decyzję o nie robieniu testu PAPPA, tak nie wyobrażam sobie, jak tego USG można nie zrobić- mając o nim wiedzę.NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
A czy usg 12 tc nie jest przypadkiem obowiązkowe?
-
Karo_Wi wrote:Chyba wszystkie dziewczyny tutaj robią to USG. I jak jeszcze rozumiem decyzję o nie robieniu testu PAPPA, tak nie wyobrażam sobie, jak tego USG można nie zrobić- mając o nim wiedzę.
Miałam robione USG w 8 tygodniu ciąży, potwierdzające ciążą i jej umiejscowienie a także ocenę czy ciąża wielkością odpowiada danemu tygodniowi. Na usg genetyczne nie zdecydowałam się z dwóch względów. Pierwszy to taki,że samo badanie nie daje nic poza informacją,że dziecko jest zdrowe lub chore a i te informacje nie są 100 procentowe. Daje możliwość ewentualnej terminacji ciąży odpowiednio szybko jeśli zostanie potwierdzone wielowadzie, ale z tej opcji bym nie skorzystała. Poza tym nie chcę dziecka narażać na stres jaki towarzyszy matce podczas badania usg i ewentualnej dalszej diagnostyki jeśli wyjdzie coś nie tak. Bo bez względu na to czy będzie chore czy zdrowe to je urodzę.
Rozumiem dziewczyny które robią badania bo chcą wiedzieć, ale są też kobiety które tej wiedzy nie potrzebują a są wręcz zmuszane przez swoich lekarzy aby to usg genetyczne i PAPA zrobić oczywiście prywatnie.
Badania nie dają 100 procentowej pewności,że wszystko jest dobrze. Na każdym etapie ciąży może się coś wydarzyć i trzeba o tym pamiętać. Medycyna to nie Matematyka tu nie ma reguł. A lekarze to nie bogowie. Niestety wielu ludzi myśli dokładnie na odwrót.
Nie odbierajcie mojego wpisu jako ataku na kobiety które robią badania, chciałabym tylko pokazać ze można mieć inne stanowisko w tej sprawie i też mieć racje w swoim działaniu.
Pozdrawiam:-) -
Marsylia
Możesz napisać coś więcej o teście pappa i na co jeszcze może wskazywać? Pisałaś wczesniej że może on wskazywać również np na nieprawidłową pracę łożyska. Ja nigdzie nie widziałam takich informacji. Czy to badanie może wskazać na coś jeszcze? Ja wszędzie widzialam tylko że pokazuje prawdopodobieństwo zachorowania na jakis zespół.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 12:51
-
julita25 wrote:Miałam robione USG w 8 tygodniu ciąży, potwierdzające ciążą i jej umiejscowienie a także ocenę czy ciąża wielkością odpowiada danemu tygodniowi. Na usg genetyczne nie zdecydowałam się z dwóch względów. Pierwszy to taki,że samo badanie nie daje nic poza informacją,że dziecko jest zdrowe lub chore a i te informacje nie są 100 procentowe. Daje możliwość ewentualnej terminacji ciąży odpowiednio szybko jeśli zostanie potwierdzone wielowadzie, ale z tej opcji bym nie skorzystała. Poza tym nie chcę dziecka narażać na stres jaki towarzyszy matce podczas badania usg i ewentualnej dalszej diagnostyki jeśli wyjdzie coś nie tak. Bo bez względu na to czy będzie chore czy zdrowe to je urodzę.
Rozumiem dziewczyny które robią badania bo chcą wiedzieć, ale są też kobiety które tej wiedzy nie potrzebują a są wręcz zmuszane przez swoich lekarzy aby to usg genetyczne i PAPA zrobić oczywiście prywatnie.
Badania nie dają 100 procentowej pewności,że wszystko jest dobrze. Na każdym etapie ciąży może się coś wydarzyć i trzeba o tym pamiętać. Medycyna to nie Matematyka tu nie ma reguł. A lekarze to nie bogowie. Niestety wielu ludzi myśli dokładnie na odwrót.
Nie odbierajcie mojego wpisu jako ataku na kobiety które robią badania, chciałabym tylko pokazać ze można mieć inne stanowisko w tej sprawie i też mieć racje w swoim działaniu.
Pozdrawiam:-)
ja też nie chciałam robić, lekarka mnie namówiła, więc zrobię ale bez testu PAPPA, nie jestem do końca przekonana czy to dobra decyzja, mam podobne zdanie do Twojego, w pierwszej ciąży nie robiłam (robiłam połówkowe), teraz miałam duuuuuużo rozmyślania na ten temat... -
Ja nie robię badania USG genetycznego w celu ewentualnej terminacji płodu, tylko dlatego, że jeśli się wie o np. chorobie serca, nerek czy innych nieprawidłowościach, to wtedy już szpital jest odpowiednio wybrany pod kątem tych schorzeń, bo czasami konieczna jest natychmiastowa operacja. Oczywiście wszystkiego nie jest się w stanie wykryć, ale dużą część jednak tak.
Patka0205, Karo_Wi, Cukierniczka, NiecierpliwaKarolina, tym_janek lubią tę wiadomość
-
Mamusia_Ksawusia wrote:ja też nie chciałam robić, lekarka mnie namówiła, więc zrobię ale bez testu PAPPA, nie jestem do końca przekonana czy to dobra decyzja, mam podobne zdanie do Twojego, w pierwszej ciąży nie robiłam (robiłam połówkowe), teraz miałam duuuuuużo rozmyślania na ten temat...
W pierwszej ciąży miałam robione to usg ale tylko dlatego,że moja pani doktor mnie wręcz sterroryzowała i zmusiła do jego zrobienia. Gdzie nie miałam żadnych wskazań bo jestem młoda zdrowa i w rodzinie nie ma chorób genetycznych.
Teraz postanowiłam już nie dać się zastraszyć i stanowczo odmówiłam. -
Avarred wrote:Ja nie robię badania USG genetycznego w celu ewentualnej terminacji płodu, tylko dlatego, że jeśli się wie o np. chorobie serca, nerek czy innych nieprawidłowościach, to wtedy już szpital jest odpowiednio wybrany pod kątem tych schorzeń, bo czasami konieczna jest natychmiastowa operacja. Oczywiście wszystkiego nie jest się w stanie wykryć, ale dużą część jednak tak.
Masz rację, ale to o czym piszesz czyli cena narządów jest możliwa dopiero na USG połówkowym. To pierwsze USG nie daje tych informacji, dziecko jest za małe żeby prawidłowo ocenić budowę narządów wewnętrznych które defakto jeszcze się kształtują.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 13:12
-
Avarred wrote:Ja nie robię badania USG genetycznego w celu ewentualnej terminacji płodu, tylko dlatego, że jeśli się wie o np. chorobie serca, nerek czy innych nieprawidłowościach, to wtedy już szpital jest odpowiednio wybrany pod kątem tych schorzeń, bo czasami konieczna jest natychmiastowa operacja. Oczywiście wszystkiego nie jest się w stanie wykryć, ale dużą część jednak tak.
a mam pytanie, robisz potem połówkowe? -
Avarred wrote:Ja nie robię badania USG genetycznego w celu ewentualnej terminacji płodu, tylko dlatego, że jeśli się wie o np. chorobie serca, nerek czy innych nieprawidłowościach, to wtedy już szpital jest odpowiednio wybrany pod kątem tych schorzeń, bo czasami konieczna jest natychmiastowa operacja. Oczywiście wszystkiego nie jest się w stanie wykryć, ale dużą część jednak tak.
Dokładnie. USG genetyczne nie służy po to, żeby wykryć wady i usunąć płód, tylko po to, żeby ewentualne wady jak najszybciej zacząć leczyć. I niektóre wady można już zaobserwować właśnie na tym USG, a na połówkowym tylko potwierdzić. Niektóre schorzenia można operować jeszcze w łonie matki, a inne tuż po porodzie- ale trzeba o nich wiedzieć i wybrać odpowiedni szpital. Dla mnie niewykonanie USG genetycznego jest skrajnie nieodpowiedzialne. Jednak każda z nas ma własne sumienie i niech nim się kieruje.
U mnie w rodzinie też nigdy nikt nie chorował na raka, a na mnie jakoś trafiło.
Marsylia (przepraszam, że Cię tak wyciągam, ale dla mnie osobiście jesteś przykładem wspaniałej mamy) chyba też nie miała wskazań do robienia USG genetycznego, a jednak zrobiła- i jej córka ma pewnie dużo lepszy start w życie, niż połowa jak nie większość dzieci z ZD.
julita25W takim razie nie rozumiem, po co robisz USG połówkowe (o ile nie jest obowiązkowe), bo to przecież też jest stres, a jak się okaże, że dziecko jest chore, to już w ogóle. To już chyba najlepiej w ogóle nie chodzić do lekarza albo nie robić USG
I dla koniec tematu, bo jakoś wcześniej nie widziałam Cię w tym wątku, a wpadłaś z dość kontrowersyjnym tematem, chyba tylko po to, żeby namieszać. Jeśli wpadłaś tylko po to, żeby się usprawiedliwić, no to spoko, ale ja Twoich tłumaczeń w ogóle nie kumam.tym_janek, aga94 lubią tę wiadomość
-
a czy wdrąża się ewentualne leczenie na etapie 12-13 tygodnia ciąży? może ja jestem nie do końca świadoma tego? w pierwszej ciąży z racji toxo zwyczajnie bałam się że jak pójdę i okaże się że coś nie tak to zaproponują mi najgorsze a ja nie będę wiedziała co zrobić (po za tym lekarz prowadzący mówił że nie muszę tego robić bo jestem młoda i ryzyko po mimo toxo jest znikome, ale decyzję ostateczną zostawia mi...), dlatego poszłam dopiero na połówkowe, teraz też większa część mnie mówi żeby jednak teraz nie iść, ale czuje się jak jakieś UFO że mam nieco odmienne zdanie i koniec końców bez przekonania zapisałam się... dodatkowo jestem mega zestresowana że lekarz zacznie mi wytykać że po co taki grubas przyszedł na USG jak ciężko mu będzie zbadać dziecko...