Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ach te genetyczne to bylo jedno z najbardziej niesamowitych doswiadczen. Ne mam jeszcze dziecka a poprzednia ciaza skonczyla sie wczesnie, wiec pierwszy raz widzialam takiego malego czlowieczka na usg. Niesamowite ze one sie juz tak ruszajs a my nic nie czujemy.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Mnie od 3 dni mocno bolą zatoki i troche nasililo się krwawienie z nosa przy czyszczeniu nosa... chyba się zdecyduję na sinulan może coś pomoże. Poza tym zaczynam się stresować bo w środę genetyczne i zaczynam się bac czy z dzidsiusiem jest wszystko dobrze. Do tej pory budzilam sie okropnie glodna a od kilku dni nie specjalnie chce mi sie jeść...
-
Szimi nie jesteś sama, ja tez mam wieeeele obaw przed poniedziałkowa wizyta, żeby wszystko było dobrze. Musimy być dobrej myśli.
Lunitari ale super, normalnie nie wiesz jak Ci zazdroszczę ze już masz to za sobą, ze wiesz ze wszystko jest dobrze i na pewno ten wiekszy spokój ducha o maleństwo!Lunitari lubi tę wiadomość
-
A u mnie z genetycznymi było jakoś spokojnie. Szłam tam ze swiadomością ze jest wszystko ok i jakoś się nie stresowałam,ale moj mąż który specjalnie przyjechał z daleka na usg (pierwszy raz widział malucha) mało nie zemdlał
był ba zmiane siny zielony i czerwony;) siedział na krzeselku i oglądał dziecia ze swieczkami w oczach
jak wyszlismy to musiałam go uspokajac;P nie wiedziałam ze on tak to przezywa bo zawsze był twardy i to ja wiecznie rycze a on mnie wspiera;) no ale kazdy musi w koncu dać upust emocjom;) ja się za to teraz bardziej stresuje przeed wynikami nifty,jakis niepokój mam
gosia1991 lubi tę wiadomość
-
Szimi z tym głodem też tak mialałam a od tygodnia sie uspokoiło ale za to chyba zgaga mnie dopada ktorej nigdy nie miałam. Wczoraj ledwo zjadłam bulke z serem bo uczucie straszne. Za to pije chyba 4 litry wody dziennie. Mam susze jak na jakimś kacu;)
-
O, Milano, ty też masz genetyczne w poniedziałek? Będziemy więc wizytować razem
Ja dziś postanowiłam odpocząć i wygrzać się w łóżku na chorobowym. Coś mnie łapie i wolę to zdusić w zarodku. I jeszcze co chwilę boli mnie głowa, ale to chyba u mnie norma w 4 miesiącu. W pierwszej ciąży bolała mnie wtedy głowa przez miesiąc bez przerwy...
Ja przeszłam miesiąc temu na 3/4 etatu, żeby się nie przemęczaćMam mniej kasy, ale przy moich mikrozarobkach to nieduża różnica. I tak utrzymuje nas mąż. A ja trochę jeszcze popracuję dzięki temu, nie zwariuję w domu i nie będę miała wyrzutów sumienia wobec koleżanek (nie chcą zatrudnić nikogo na moje zastępstwo, bo w wakacje wraca koleżanka z macierzyńskiego i liczą na to, że w razie czego moja koleżanka z działu pociągnie przez chwilę 2 etaty na raz do powrotu tamtej...).
-
Smoczyca zazdroszcze Ci że tyle pijesz. Mi niby się chce pic ale ciężko jest mi wypić duzo wody. Staram się ale pije na siłę. Herbaty w ogóle nie moge pić bo jest niedobra, od kawy inki jest mi niedobrze a soki też nie bardzo...
-
Ja też mam obawy przed poniedziałkową wizytą, ale im jest bliżej tym jestem spokojniejsza, bardziej przeżywałam 2-3 tygodnie temu kiedy była tak daleko do wizyty.
Też się mega cieszę że jest już piątek, człowiek sobie poleży do woli
Wody piję strasznie dużo Smoczyca, szczególnie spragniona jestem od południa do wieczora
Brzuch mi dziewczyny juz tak wyskoczył, Mąż się ze mnie śmieje że jestem jego kuleczką -
Szimi u mnie herbata też odpada,mdłości mi od niej sie pojawiały. Teraz powoli 1 max 2 dziennie pije z miodem ktorego nie lubie
i z cytryną
ja sie zastanawiam czy to picie duzej ilosci wody nie powoduje zgagi,ale nie potrafie się powstrzymać bo mam wrażebie że uschne
-
Smoczyca mi się zgaga pojawia po wodzie gazowanej.. Po zwykłej było mi już strasznie niedobrze, więc przeszłam na gaz, ale szybko wróciłam do niegazowanej
chwilowo raczę się smakową (tak, wiem, samo zło), ale inna nie podchodzi
Szimi lubi tę wiadomość
-
Lunitari wrote:Ach te genetyczne to bylo jedno z najbardziej niesamowitych doswiadczen. Ne mam jeszcze dziecka a poprzednia ciaza skonczyla sie wczesnie, wiec pierwszy raz widzialam takiego malego czlowieczka na usg. Niesamowite ze one sie juz tak ruszajs a my nic nie czujemy.
A co do przeżyć z usg - patrzyłam na ekran i widziałam co chwilę jakieś kosmiczne pomiary, tabelki, kolorowe linie. Kompletnie nie wiem, w jaki sposób lekarz mógł zobaczyć takie organy jak pęcherz moczowy, żołądek...Ale za to dobrze było widać mózg, paluszki, stópki, nos, zamknięte oczy. Posłuchaliśmy dwukrotnie serduszka. Na 4D zobaczyliśmy jak dzidziuś zmienia sobie spokojnie pozycje ułożenia, czasami odwracał do nas główkę. Mam nagraną płytę, więc mogę sobie w każdej chwili ponownie obejrzeć
-
Ja ostatnio pisze same posty narzekające ...
bo po prostu ciagle mi coś jest ... jak nie mdlosci i wymioty to w zeszłym tygodniu zab ... zab się trochę uspokoił .. poszłam we wtorek na występ taneczny mojej chrześniaczki .. pełno dzieci i co .... od wczoraj zdycham z temperatura katarem i piekielnym bólem gardła ... z pozytywnie nastawionej i aktywnej osoby stałam się „ bezużyteczna " maruda .. nie ma tygodnia żeby mnie coś nie spotkało
łapie dola pomału ...
przeprszam za smuty ale gdzieś to trzeba wylać
Jedyny pozytyw ,ze weekend mam już od dzisiaj .. co prawda w łóżku pod kołdra .. ale jednak
Mam nadzieje ,ze do wtorku wyzdrowieje bo mam wizytę . -
Smoczyca nie masz cukrzycy? Picie sporych ilości wody to jeden z objawów.
Ja jestem osłabiona, przy czyszczeniu nosa sporo krwi. Brzuszek wyskoczył z dnia na dzień. Po paru schodach łapie okropną zadyszkę. I jak nie ma słońca w dzień to w domu nic nie chce mi się robić.