X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe szczęścia 2018
Odpowiedz

Październikowe szczęścia 2018

Oceń ten wątek:
  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megsss wrote:
    Z trudnych spraw mamy jeszcze porod naturalny kontra cesarka .. karmienie piersią czy karmić i do kiedy ?
    Hmm;)

    Żartowałam :D

    Jaki zartownis z Ciebie :D

    Megsss lubi tę wiadomość

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • Flavia Autorytet
    Postów: 805 324

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj, chwilkę mnie nie było, a już tak ciekawa dyskusja.
    Mamusia Ksawusia, jeżeli nie masz ochoty na to badanie to po prostu nie idź i tyle, nie lubię wtracania się w czyjeś życie i decyzje, a tym bardziej ich oceniania. Rozumiem, że niektórzy celowo nie chcą badania, bo po prostu nie chcą wiedzieć co i jak z dzieciątkiem jeśli chodzi o wady genetyczne.
    Ja zawsze byłam ciekawa wszystkiego i chcę wiedzieć wszystko jeśli mogę. Jednak decyzja o zabiciu dziecka... nie wiem czy mogłabym się z tym się zmierzyć bez uszczerbku na psychice. Tak naprawdę nikt nie wie jak zachowa się w danej sytuacji, zanim nie stanie z nią twarzą w twarz.

    Basia82 lubi tę wiadomość

  • Flavia Autorytet
    Postów: 805 324

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sory dziewczyny, nie doczytałam, że temat skończony.

  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milano wrote:
    Cholera sorry ale czy my mamy szukać teraz argumentów które Cię przekonają czy co? Dlaczego robi się to badanie właśnie w Rych tygodniach ciazy? Bo potem niektórych zmian już nie widać. Nie chcesz mieć wpływu na to co będzie to nie, nie chciałabym po porodzie usłyszeć ze dziecko nie przeżyło z wada serca bo jestem w innym szpitalu niż powinnam być. Jeżeli nie chcesz ich robić to po co się zapisałaś na badania? Zawsze można się odpisać jak nie uzyskałaś odpowiedzi która cię satysfakcjonuje. Nie mogę już czytać ze wszystkie te argumenty które pisałyśmy są nie wystarczająco dobre. Widocznie nie ma takiego argumentu który mógłby Cię przekonać wiec koniec tematu. Ja z czapki Ci nie wyciągnę tego co byś chciała usłyszeć.
    Sorry ale zirytowałam się. Z mojej strony brak ochoty na kontynuowanie tego tematu.

    napisałam wyżej że jedn argument jest mocno przekonujący, ja nie proszę byście szukały dla mnie argumentów TYLKO ZWYCZAJNIE PYTAM, a zapisałam się bo według większości jestem wyrodną matką i robię krzywdę swojemu dziecku.
    Uważam że to dość ciekawy temat i powinnyśmy się wymieniać doświadczeniami - argumentami a nie krytykować od razu, jak już temat powstał to jestem ciekawa dlaczego Wy się zdecydowałyście, bo ja nie do końca jestm zdecydowana, o tym że ZD można wykryc na tym etapie a później juz nie koniecznie to nie wiedziałam i to akurat argument który daje mi do myślenia...

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katiuszaaaa wrote:
    według mnie jesli jest taka możliwość to należy z niej korzystać swiat idzie do przodu i należy za nim podążać. Nie wiem ży moja wypowiedzią nie spowoduje burzy i czy czasem nie będę wyrzucona za poglądy ale ja świadomie mówię że chorego dziecka nie urodza mozecie nazywać mnie egoistkami i najgorszym czym możecie ale skoro medycyna i świat sie rozwija aby do pewnych sytuacji nie dopuszczać. Ja mam swoją świadomość swoje sumienie i swoje zdanie nikt i nic nie jest w stanie to zmienić. Zaraz pewnie pójdą w moja stronę hasla typu "nie jesteś warta bycia matka". nie mowie tutaj o ZD bo dla mnie to noc strasznego, ale nie zamierzam patrzeć jak moje dziecko nie dozyje roku. Cieszę się że zdążyłam zajść w ciążę za nim, uda się wprowadzić radykalne zmiany.

    a ja uważam że to decyzja wyłącznie Twoja/Twojej rodziny, absolutnie nie będe Cię krytykowała, sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, mam nadzieję że nigdy nie będzie mi dane dokonywac tak trudnej decyzji.. dlatego nie wiem czy bym chciała wiedzieć wcześniej, i chyba dlatego nie jestem jestem taka troche anty do tego USG

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia wrote:
    Inny temat, to może... Jaki był wasz pierwszy objaw ciąży? Co skłoniło do zrobienia bety/testu?

    U mnie znacząco wyostrzył się węch i Wiki zaczęła "wisieć" na piersi (po 3 dniach prawie suchych pieluch włączyliśmy mm).

    ja szłam na kosztowne badania by znaleźć przyczynę dlaczego nie miesiączkuje naturalnie, coś mnie podkusiło i zrobiłam wtedy test ;)

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • Nat129 Koleżanka
    Postów: 56 46

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo- dzieki! spray kupię jeszcze dzisiaj.
    Nawilżacz powietrza w sypialni chodzi, płukałam zatoki wczoraj i dziś ale to dla mnie zbyt okrutne przeżycie. Mam wrażenie jakbym się topiła i nie chcę więcej :P
    Leżę od poniedziałku, koc, herbata malinowa, napar z Lipy, miód, imbir, cytryna i katar nadal...

    3jgx43r8c44bfndq.png
  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flavia wrote:
    Oj, chwilkę mnie nie było, a już tak ciekawa dyskusja.
    Mamusia Ksawusia, jeżeli nie masz ochoty na to badanie to po prostu nie idź i tyle, nie lubię wtracania się w czyjeś życie i decyzje, a tym bardziej ich oceniania. Rozumiem, że niektórzy celowo nie chcą badania, bo po prostu nie chcą wiedzieć co i jak z dzieciątkiem jeśli chodzi o wady genetyczne.
    Ja zawsze byłam ciekawa wszystkiego i chcę wiedzieć wszystko jeśli mogę. Jednak decyzja o zabiciu dziecka... nie wiem czy mogłabym się z tym się zmierzyć bez uszczerbku na psychice. Tak naprawdę nikt nie wie jak zachowa się w danej sytuacji, zanim nie stanie z nią twarzą w twarz.

    tu nie chodzi o to że nie mam ochoty, mi chodzi o to że po co iść jak na połówkowym dowiem się tego samego? no bynajmniej tak myślałam, ale dziewczyny mi uświadomiły bardzo ważną rzecz - że tylko na tym etapie można wykryć pewne choroby, o czym nie maiłam pojęcia, myślałam że równie dobrze można to zauważyć również na połówkowym... no cóż byłam w błędzie teraz będę nieco inaczej paczyła na to badanie i pewnie bała się bardziej niż do tej pory...

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • NatkaZ Autorytet
    Postów: 1758 1004

    Wysłany: 23 marca 2018, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia wrote:
    Inny temat, to może... Jaki był wasz pierwszy objaw ciąży? Co skłoniło do zrobienia bety/testu?

    U mnie znacząco wyostrzył się węch i Wiki zaczęła "wisieć" na piersi (po 3 dniach prawie suchych pieluch włączyliśmy mm).

    Mnie w sumie mąż zmusił, bo ja twierdziłam twardo, że nic z tego bo ten miesiąc całkowicie odpuściliśmy :P A objawów żadnych nie było, oprócz braku plamienia na 5 dni przed @.

    Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
    Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
    Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
    Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016
  • Avarred Ekspertka
    Postów: 240 115

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja idąc na prenatalne boję się najbardziej tego, że serduszko nie będzie biło, nawet nie jestem w stanie myśleć o reszcie :) Ale to pozostałości po poprzednim poronieniu. Myślę, że rozumiem dziewczyny, które nie chcą robić prenatalnego, bo nie chcą narażać się na stresy. Ale połówkowe już uważam za konieczne - dzięki temu badaniu uratowano już wiele dzieci, bo albo miały operację już w brzuchu, albo od razu po urodzeniu. Zwykłe usg ma o wiele mniejsze szanse wykrycia wad.

  • Milano Autorytet
    Postów: 969 405

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avarred mam tak samo z serduszkiem ze boje się czy będzie biło..

    Mój pierwszy objaw to ogromna ochota na kiełbasę Haha i zdziwione pytanie męża "co ty kiełbasę kupiłaś sobie?". Bo ogólnie rzadko jemy :) No i oczywiście brak okresu ale u mnie to od koedy się staraliśmy to był jakiś kosmos z regularnością

    7 CS i w końcu są dwie kreski! :)

    oar83e3kt53wl0vf.png
  • NatkaZ Autorytet
    Postów: 1758 1004

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze z innej beczki. Macie może te poduchy zwane rogalem??

    Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
    Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
    Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
    Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016
  • Avarred Ekspertka
    Postów: 240 115

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam święcie przekonana, że jestem w ciąży, więc już tydzień po owulacji zaczęłam się badać. Kiedy beta wyszła negatywna stwierdziłam tylko, że jednak za wcześnie zrobiłam i za parę dni już na pewno będzie ;) Po paru dniach (tuż przed datą miesiączki) był cień cienia na zwykłym teście i miałam swoje potwierdzenie. Udało nam się w pierwszym cyklu starań po poronieniu. Kazali mi poczekać 90 dni od łyżeczkowania. Do zagnieżdżenia w macicy minęło 82-83 dni, uznałam, że to musi wystarczyć ;) Wcześniejsza ciąża też była od razu w pierwszym cyklu starań. Specjalnie ustawiłam nam romantyczny wypad do Pragi na czas owulacji i wszystko miało być idealnie i pięknie. Więc byłam strasznie rozżalona po poronieniu. Ale tak to jest jak się lubi mieć wszystko poukładane i zaplanowane - życie takie nie jest.

  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avarred wrote:
    Ja idąc na prenatalne boję się najbardziej tego, że serduszko nie będzie biło, nawet nie jestem w stanie myśleć o reszcie :) Ale to pozostałości po poprzednim poronieniu. Myślę, że rozumiem dziewczyny, które nie chcą robić prenatalnego, bo nie chcą narażać się na stresy. Ale połówkowe już uważam za konieczne - dzięki temu badaniu uratowano już wiele dzieci, bo albo miały operację już w brzuchu, albo od razu po urodzeniu. Zwykłe usg ma o wiele mniejsze szanse wykrycia wad.

    oj ja mam to samo ale przy każdym USG! wizyta kolejna już jutro...

    stoję właśnie przed decyzja zmiany lekarza... okazuje się że lekarka do której obecnie chodzę będzie przyjmowała wyłącznie prywatnie, a specjalnie dla niej zapisałam się do LuxMedu, żeby było taniej... a tu klops... trochę szkoda mi kasy wydawać na wizyty bo to obecnie 140zł, choć przypuszczam że podniesie się, bo zrezygnowała w sumie z 2 placówek w których pracowała... i teraz nie wiem co mam zrobić, teraz pieniądze przydadzą się jak nigdy, rozmawiałam już wstępnie z mężem i on jest jednak za zmiana lekarza, bo to jednak kasy trochę pójdzie, akurat na dobry wózek będzie... teraz sama nie wiem...

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • Mamusia_Ksawusia Autorytet
    Postów: 803 489

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avarred wrote:
    Ja byłam święcie przekonana, że jestem w ciąży, więc już tydzień po owulacji zaczęłam się badać. Kiedy beta wyszła negatywna stwierdziłam tylko, że jednak za wcześnie zrobiłam i za parę dni już na pewno będzie ;) Po paru dniach (tuż przed datą miesiączki) był cień cienia na zwykłym teście i miałam swoje potwierdzenie. Udało nam się w pierwszym cyklu starań po poronieniu. Kazali mi poczekać 90 dni od łyżeczkowania. Do zagnieżdżenia w macicy minęło 82-83 dni, uznałam, że to musi wystarczyć ;) Wcześniejsza ciąża też była od razu w pierwszym cyklu starań. Specjalnie ustawiłam nam romantyczny wypad do Pragi na czas owulacji i wszystko miało być idealnie i pięknie. Więc byłam strasznie rozżalona po poronieniu. Ale tak to jest jak się lubi mieć wszystko poukładane i zaplanowane - życie takie nie jest.

    normalnie aż zazdraszam ludziom jak się udaje w 1 max 2 cyklu! (moja siostra trzy razy tak zaszła - jedno poroniła :( ) ja w grudniu wyrzuciłam na śmietnik kilka przydatnych rzeczy dla noworodka jak nosidełko od wózka 3w1, maty edukacyjne, baldachim do łóżeczka i kilka innych drobiazgów, stwierdziłam że skoro staramy się już 14 miesięcy i nic z tego nie wychodzi to przecież jakimś cudem w ciążę nie zajdę, a tu proszę, maleństwo rośnie <3

    74dip07wq093hfek.png

    860ip07wa0euhgkg.png


    20161001650123.png

  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NatkaZ wrote:
    A jeszcze z innej beczki. Macie może te poduchy zwane rogalem??

    Ja już mam ;) kupiłam Cebuszkę w czasie oszołomienia po wybieraniu wyprawki. Ale w sumie nie żałuję tej kasy, bo fajna jest, ale jeszcze z nią nie śpię. Ucina na niej drzemki mój mąż i kot ;) i póki co służy nam jako zagłówek w łóżku.

    A co do kataru jeszcze, to ja byłam bardzo rozgoryczona, jak się na początku ciąży przeziębiłam i okazało się, że nie mogę używać kropli do nosa. Klęłam okropnie, bo medycyna tak poszła do przodu, a nie potrafią wynaleźć czegoś, co będzie bezpieczne dla dziecka i jednocześnie pozwoli normalnie oddychać matce.

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • Basia82 Przyjaciółka
    Postów: 93 50

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a połówkowe nie jest obowiązkowe?

    Ja też uspokajam się dopiero,kiedy usłyszę bicie serca. Moja lekarka to już wie i też to wynika z mojego poronienia.

    Rogala nie mam,ale chyba załatwię sobie. Dużo dobrego słyszałam o tej formie poduchy.

    A co do szczepionek, to myślę. .. cha cha żartowałam. Ja lubię wymieniać się opiniami, ale nie lubię oceniania.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 18:39

    Mamusia_Ksawusia lubi tę wiadomość

    Basia
  • Flavia Autorytet
    Postów: 805 324

    Wysłany: 23 marca 2018, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czekałam na okres, czekałam i czekałam. W koncu to już był 38 dzień cyklu. Zamartwiałam, że na pewno jestem chora, bo na cytologii nie byłam wieki. W końcu czuję, że mam już okres, no to idę do łazienki, a tam nic. Wtedy mnie tknęło i powiedziałam mężowi o swoim podejrzeniu. Oczywiście on stwierdził, że to przecież niemożliwe, żebym się nie denerwowała. Nastepnego dnia nabyłam test i kreseczka była wyraźna. Doznaliśmy szoku.

  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 23 marca 2018, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To w takim razie nie dorzucam swoich 3 groszy do tematu, ale czytałam z zapartym tchem. Uważam jedynie, ze każda powinna pozostać przy swoim zdaniu/opini :)

    Co do objawow to jedynie spóźniający się dwa dni okres. To był nasz pierwszy cykl starań i odrazu pozytywny, nie mały szok przeżyłam :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 20:08

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 23 marca 2018, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem ze temat skonczony ale nie zdazylam i chcialabym wtracic swoje trzy grosze ;) ja robilam usg genetyczne po to zeby byc spokojna o tyle ile sie da o dzieciaczka. A po drugie, zeby wiedziec o nim najwiecej ile sie da, bo ono jest moje i chce miec jak najwiecej informacji. Abstrahujac od wad ktorych na szczescie nie ma, dowiedzialam sie ze roznych wymiarach, o lozysku, gdzie jest, o tym ze pepowina jest trzynaczyniowa, ze glowke ma duza po tacie :) I pare innych ciekawostek. I zwyczajnie fajnie bylo go poogladac na lepszym sprzecie. Za to pappy nie robilam.

    A propos pierwszych objawow ciazy to zaszlam jak Avarred w pierwszym cyklu staran po poronieniu. Wrocily mi naturalne cykle i po leczeniu nieplodnosci zaszl naturalnie. A wiedzialam praktycznie od owulacji bo czulam charakterystyczne wiercenie w brzuchu.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
‹‹ 299 300 301 302 303 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ