Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Z ubiorem tak jak ze wszystkim, trzeba wypróbować żeby wiedzieć. Kaftaników używamy jako sweterków na chłodne wieczory, tak to biega w body i spodniach. Lubię półśpiochy jeszcze, za to nie lubię śpiochów. Sukienki na jakieś wyjście ok, na co dzień póki nie chodzi męczące.
-
Pod postem Karoliny mogę się w zasadzie obiema rękami podpisać
gondola jak najbardziej potrzebna, w ogóle spacery potrzebne! My mieszkamy w Małopolsce, więc z racji smogu unikaliśmy tylko tych najgorszych dni.
Kaftaniki to zlooo :p
Aspirator elektryczny must have, mieliśmy ten do odciągania ustami i moment lapaismy przeziębienia. Termometr elektroniczny też musi być.
Co do usypiania to zależy bardzo od dziecka. Starsza spała owinięta ciasno.pieluszka bambusową, od razu był wrzask jak leżała swobodnie.
Syn znowu tylko kocyk. Mieliśmy śpiworek, ale był niepraktyczny.
Ten kokon do łóżeczka mi się podoba. Chyba wypróbuję
Aha i szumiś u nas chodzi po dzień dzisiejszy, dzieci go dziedziczą po sobie -
Mnie opcja rozkładanego na płasko siedzonka przekonuje zamiast gondoli ... bez znaczenia gdzie gdzie się mieszka ( ja akurat nad morzem ) spacer 15 min co drugi dzień to można i w zwykłym foteliku odbyć .. a w tym ... tym bardziej bez potrzeby kupowania głębokiego wózka ... mnie te głębokie wózki kompletnie nie przekonują ze względu na swoją nieporęcznosc i gabaryty i krótkotrwałe stosowanie
przy dość wysokiej cenie ... także super pomysł z tym fotelikiem cybex cloud
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2018, 13:57
-
Mój urodzony koniec lipca, gondola używana codziennie do końca lutego w sumie połowy marca.
Nawet zima godzina spaceru.
Wiec my dokupimy gondole.
Co do gadżetow. Powiem Wam czego najwięcej szyję :
Kokon ale takie gniazdo, gdzie można zabrać dziecko np na kanapę, czy n trawę i jest tylko w tym gnieździe. Służy potem do nauki odnoszę nią głowy, siadania czy innej gimnastyki.
Kura poduszka do karmienia.
Bambusowe kocyki, otulacze.
Rożek ale z możliwością zrobienia kocyk. -
Moja córa musiała być ciasno owinięta. Miała bardzo silny odruch moro i co chwilę się przez to budziła. Tylko z ciasno zawiniętymi rączkami była w stanie spać.
U nas gondola była obowiązkowa, a rodziłam też w październiku. Nie tylko na spacery, ale ciągle w domu z niej korzystałam, bo ruch w przód i w tył uspokajał Wandę. Zwykłe bujanie w bujaczku nie było tak dobre. Jak drugie dziecko będzie takie same, to kupuję elektroniczny, automatyczny bujakWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2018, 17:19
-
Ja na początek kupuję tylko body i pajace, bo to na codzień najbardziej mi się sprawdzało dla noworodka. Potem to body i leginsy lub spodenki. Macie rację, sukienki dopóki nie chodzi dziecko to pomyłka, tylko co chwilę trzeba poprawiać. Co innego na specjalne okazje.
-
Ale super rzeczy. A będzie można u ciebie Miru coś zamawiać? Szyjesz tylko indywidualne projekty, czy też masz jakieś zestawy gotowe już do sprzedaży?
-
mala_misia wrote:Piękne rzeczy Miru!
Dołączam się do pytania edki, bardzo chętnie bym coś zamówiła.
Możecie
Mialam plan szyć na zapas,i gotowce sprzedac ale nie daja mi.szans klientki . Szyję na bierzaco, daję do wyboru tkaniny i szyję.
Flavia ja już mam full, jak co roku w sezonie narodzin maj-wrzesien.
Dla swojej.zaczelam szyc w lutym. Dla starszego nic nie zdazylam jak mial się urodzic.mala_misia lubi tę wiadomość
-
Cześć Wam
Miru piękne dziełachyba nawet sama się skuszę.
W ogóle nazewnictwo dziecięcych rzeczy jest mi bardzo obce: pajace, kokony, body takie i takie. Z wyglądu pewnie bym skojarzyła, ale nazwy to kosmos póki co. Dobrze, że Wy dzielicie się swoimi doświadczeniami. Zapisuje i googluje.
Doznałam wczoraj szoku patrząc w lustro. Jakby przez weekend urósł mi brzuch. Stałam i myślałam "Boże tam jest człowiek". Cały czas płaski brzuch, a tu nagle bum. W dodatku robię co tydzień zdjęcia i porównałam z poprzednim tyg i faktycznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2018, 07:28