Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Domcia88 wrote:Dziewczyny jakie były wasze początki z poduszką C? Bo mi z nią wcale nie jest wygodnie...
Mam ten sam problem. Wczoraj pierwszy raz spałam z tą poduszką i po dwóch godzinach musiałam zmienić na zwykłą bo bolały mnie kręgi szyjne.Mam wrażenie że ta poduszka jest za dużą (za wysoka) i boli mnie szyja. Wielka szkoda bo czytałam same dobre opinie o niej ;( -
Ja tez wiele czytałam na ten temat , ze porod SN jest lepszy dla dziecka ale jak słyszę takie historie wśród znajomych jak ostatnio to zaczynam w to wątpić .. ja się nacierpie mały się namęczy i jeszcze na końcu urodzi się niedotleniony a lekarze stwierdza rodzimy naturalnie bez dwóch zdań wcześniej ..wiadomo każdy przechodzi to inaczej moja bratowa miała pierwsza cc tak jak u Ciebie Flavia z powodu ułożenia dziecka ... i tak bardzo złe ja zniosła i czas po niej ze drugie uparła się urodzić SN i dała radę poszło dość sprawnie ale mam tez przykłady , ze dziewczyny po cc zaraz były na chodzie a te co rodziły SN długo dochodziły do siebie a przez złe zszycie do tej pory maja np opory przed zbliżeniami z mężem ... Te które śledzą wątek od początku pewnie pamiętają jak wywiązała się dyskusja chyba odnośnie usuwania płodu do 12-tyg jeśli okazuje się , ze dziecko jest chore ..ja pisałam ,ze to temat rzeka i porównała go właśnie do tego odnośnie czy cc czy SN ... nie ma dwóch takich samych ciąży i dwóch takich samych porodów ... każda powinna kierować się swoimi odczuciami w tym temacie
Oczywscie na ile to możliwe bo wiadomo .. ze oficjalnie w Polsce nie mamy prawa wyboru jak chcemy rodzic chyba , ze są bezwzględne wskazania lekarskie
- nadciśnienie
-pośladkowe ułożenie
- odklejanie się siatkówki w oku
To te , które znam ja .Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2018, 17:23
-
Ja bym bardzo chciała SN, mimo ze potwornie boje się samego porodu. Ale dwa lata temu miałam laparoskopowy zabieg, 3 maleńkie otwory w brzuchu.... nic wielkiego ale ja mogłam zacząć się normalnie ruszać dopiero po miesiącu. W okresie dziecięcym miałam operacje i zostało po niej bardzo dużo zrostów wiec może to tego wina.
Ale wiadomo, jeżeli okaże się ze SN jest niemożliwe bądź zagrażające życiu to nie będę oponowac. Wybrałam szpita w którym pracuje mon lekarz prowadzący, wiec jeśli on wypisze skierowanie to na pewno będą respektować. Na początku ciąży zdarzyło mi się trafić na IP i mam wrażenie ze pominformacji ze to on mnie prowadzi miałam jakieś lepsze traktowanie, ale może to tylko moje odczucie.
SN czy CC najważniejsze by nasze maluchy pojawiły się zdrowe na tym świecie
-
nick nieaktualnyJa póki co wierzę, że lekarze zdecydują co będzie dla mnie i dziecka najlepsze czy cc czy SN. Nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii, to i nie mam podstaw żeby się upierac przy którejś z opcji.
Ja chodzę do poradni przyszpitalnej i moja gin w klinice też jest chyba "wyżej" w hierarchii bo na IP jak młoda dr która mnie przyjmowała zobaczyła moja kartę ciąży, to też mialam wrażenie że trochę lepiej mnie potraktowała. Chociaż zauważyłam, że u mnie bardzo patrzą też na to że ciąża jest po ivf, a to mam wpisane na okładce karty ciąży. -
Ja mam mieć zaświadczenie od psychiatry do CC. Moja ginekolog powiedziała, że będą je respektować. Kiedyś się mówiło, że każde lekarskie zaświadczenie potrafią zakwestionować w szpitalu poza tym od psychiatry, bo boją się to podważyć (a nuż naprawdę wariatka). Zastanawiam się mimo wszystko nad SN, bo może bym chciała mieć jeszcze trzecie dziecko, a taka młoda już nie jestem - nie chcę go mieć przed 40tką. Po SN mogłabym szybciej. Ale ja tak strasznie przeszłam to SN... W szpitalu nie miałam siły zajmować się dzieckiem, a położne i pielęgniarki patrzyły na mnie krzywo, jakbym po SN nie miała prawa być słaba. 2 tygodnie z łóżka prawie nie wstawałam, bo byłam tak wykończona, nie mogłam usiąść, bo mnie szew bolał, mam od porodu problemy też tam od tylnej strony, że tak powiem. I mąż jest przeciwny ponownemu SN, bo boi się, że jak tylko zacznę mieć skurcze, to wpadnę w panikę i nie będę współpracować. I jest duża szansa, że tak będzie - to zaświadczenie od psychiatry mi też sam psychiatra zaproponował, jak leczyłam się z traumy po porodzie. Ale i tak się zastanawiam nad SN, może bez oksytocyny nie byłoby inaczej, normalniej. Bo na nią za żadne skarby świata się ponownie nie zgodzę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2018, 03:23
-
Avarred myślę, że w tym dniu poczujesz czy chcesz sn czy jednak cc. Ja nikogo na żaden sposób nie namawiam. Tu i tu boli (każdego inaczej) i po każdym mogą wystąpić różne komplikacje.
Flavia lubi tę wiadomość
-
Mam pytanie do dziewczyn które przed zejsciem w ciążę miały niedoczynność tarczycy. Jak wasze hormony w ciąży? Moja tarczyca chyba lubi ciążę:)jestem przy takich samych dawkach hormonu jak sprzed ciąży a wyniki o niebo lepsze! Zaraz przed ciążą tsh 2,40 a teraz 1,63
nigdy nie miałam podwyższonego atpo ani atg, 4 lata temu statowałam z TSH>10 nigdy, ale to nigdy nie miałam wyników poniżej 2. Zastanawiam się czy tylko ja jestem takim wyjątkiem? W sumie nawet lekarka nie potrafiła mi za bardzo tego wytłumaczyć dlaczego tak się stało, kazała się cieszyć z dobrych wyników
-
Moja tarczyca tez lubi ciaze, hormony nie szaleja, calt czas ta sama dawka euthyroxu i tsh kolo 1 badane co miesiac. Ft4 w gornej granicy normy zawsze.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
nick nieaktualnyMoja tarczyca też lubi ciążę, ja mam dodatkowo hashi. Mi już od 1,5 roku przed ciąża udawało się trzymać tsh w okolicy 1,5, teraz od marca endo zwiększył mi dawkę euthyroxu na 137 (wcześniej byłam na 112), mimo, że miałam tsh 1,9 na dawce 112 i przy ostatnim badaniu już na dawce 137 było tsh 0,7, a ft3 i ft3 w granicy 100% więc bardzo ładnie.
-
To ja też mam to szczęście, że tarczyca uspokoiła się w ciąży. Wychodzi na to, że musimy być cały czas zaciążone, żeby nie mieć z nią problemów
Lunitari lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam ogromne bole pd rana, czuje klócie i rwanie po prawej stronie leciucto poniżej pepka. Boli zarowno jak leze jak i wstane z jednolitym natezeniem. Przestraszylam sie, choc nie chce panikowac i robic z igly widły. Zastanawiam sie tylko czy jak nie ustanke to jechać na ip czy poiwedza ze jestem matka wariatka.
-
Flavia wrote:Dziewczyny, a ja mam pytanie o zwolnienie od lekarza. Chciałabym wziąć od 1 lipca, ale pewnie pójdę do lekarza 4-go lipca. Może on tak wystawić zwolnienie? Czy muszę iść wcześniej?
-
Flavia wrote:Dziewczyny, a ja mam pytanie o zwolnienie od lekarza. Chciałabym wziąć od 1 lipca, ale pewnie pójdę do lekarza 4-go lipca. Może on tak wystawić zwolnienie? Czy muszę iść wcześniej?
Z przepisów wynika ze może dać wstecz maksymalnie do 3 dniFlavia, tym_janek lubią tę wiadomość