Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Milano, ach jak ja to znam. Są dni, że kopie regularnie i dni gdzie dosłownie mam wrażenie, że coś dzieje się nie tak. Ostatnio troszkę jej aktywność zmalała, ale staram się nie panikować. Czekam cierpliwie na wizytę. Ale zgadzam się też chciałabym, żeby był październik, bo ciąża to mega lekcja cierpliwości i pokory.
-
No zupełnie jak na drożdżach. Zasugerowano mi ograniczenie słodyczy, bo nadmiar glukozy właśnie zwiększa masę dziecka. Hmm, a może cukrzyca ciążowa? Na początku lipca będę robiła obciążenie, to się okaże. Ale z dwojga złego wolę już makrosomię niż hipotrofię.
Bo w pierwszym przypadku chyba wystarczy sama dieta, a przy hipotrofii to niewiele już można zrobić. Zresztą przy ewentualnym porodzie przedwczesnym to przynajmniej dziecko miałoby trochę wagi do przodu, więc i większe szanse na przeżycie. Tak mi się na babski rozum wydaje -
Milano wrote:Jezu normalnie chyba już chce październik niech się urodzi będę wszystko widzieć czy jest dobrze bo tak to do tego czasu dostanę zawału
Po urodzeniu dziecko będzie płakać nie wiadomo dlaczego i znowu będą stresyBędziemy czekać aż zaczną mówić, co im jest. To się chyba nigdy nie skończy...
-
Hej
ja też przedwczoraj zastanawiałam się czy jest ok bo mały się mało ruszał,ale wczoraj znów był mega ruchliwy więc się uspokoilam. Też już bym chciała październik,Zwłaszcza że ze mnie to niezła panikara. Sama sobie zamawiam ze muszę wrzucić na luz ale ciężko to ogarnąć. Z drugiej strony robimy wszystko co jest możliwe A reszta to siła wyższa
-
nick nieaktualnyCo do ruchów to u mnie nadal bardzo delikatnie i to czuję tylko jak dłużej odpoczywam.
Odnośnie szyjki to moja w 20+1 miała 31 mm i nikt nic o tym nie mówił żeby była za krótka, a na każdej wizycie jestem badana ginekologiczne i ostatnio dr powiedziała że szyjka jest dpbra, długa i twarda. Chociaż przyznam, że muszę się oszczędzać bardziej, bo jak cokolwiek robię w domu to później czuje taki dyskomfort, a wczoraj wybrałam się z mamą na zakupy i zrobiło mi się słabo w trakcie.
I mam jeszcze jeden problem, wczoraj koleżanka z pracy uprzedziła mnie, że przychodzi ktoś na zastępstwo za mnie i szef wymyślił sobie, że mnie ściągnie i będę ją szkolić...a w ogóle nie mam na to chęci...ale planuje tam wrócić do pracy i nie wiem co zrobić jak zadzwoni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 09:49
-
Cześć dziewczyny,
ja od badań połówkowych nie mogę dojść do siebie.
Doktor wykrył u mojej dziewczynki ognisko hyperechogenne na serduszku, tzw. bright spot. Zapewniał na wszelkie sposoby, że to żadna wada, że około 5% zdrowych dzieci się z tym rodzi, że to po prostu taka anatomia, spowodowana moją infekcja górnych dróg oddechowych w 12 tygodniu. Mówił też, że nie będzie to miało żadnego wpływu na rozwój.
Oczywiście ja i tak panikuję. Przeczytałam już chyba wszystkie strony z informacjami dotyczącymi bright spotów. I oczywiście na 98% stron jest napisane, żeby się nie martwić, ale znalazłam również wypowiedź znanej kardiolog, która twierdzi, że widziała dzieci które rodzą się z tą "plamką na sercu", a po kilku tygodniach noworodki mają zapalenie mięśnia sercowego.
Umówiłam się już na konsultację do innego lekarza, poproszę go o skierowanie na echo serca płodu (zobaczymy, czy będzie chciał takie skierowanie wypisać) , aby mieć pewność, że na pewno to nic takiego.
Ponoć dawniej uważano, że to marker ZD, ale obecnie lekarze jednomyślnie twierdzą, że jeśli wszystkie inne parametry nie budzą podejrzeń, to nie jest to powiązane z ZD. U mnie na szczęście ryzyko trisomii było bardzo duże.
Nie chwilę obecną, nie potrafię cieszyć się ciążą. Staram się nie stresować, ale ciągle chodzę przygaszona.
-
Jeszcze mam do was pytanie, ile wynosił wasz wskaźnik AFI (indeks wód płodowych) na badaniach połówkowych? Ja miałam 12,7.
Wyczytałam, że norma jest do 20, ale na wykresie otrzymanym przez lekarza, mój wynik zaznaczony jest w granicach górnej normy i teraz się zastanawiam.
-
Buko wrote:Co do ruchów to u mnie nadal bardzo delikatnie i to czuję tylko jak dłużej odpoczywam.
Odnośnie szyjki to moja w 20+1 miała 31 mm i nikt nic o tym nie mówił żeby była za krótka, a na każdej wizycie jestem badana ginekologiczne i ostatnio dr powiedziała że szyjka jest dpbra, długa i twarda. Chociaż przyznam, że muszę się oszczędzać bardziej, bo jak cokolwiek robię w domu to później czuje taki dyskomfort, a wczoraj wybrałam się z mamą na zakupy i zrobiło mi się słabo w trakcie.
I mam jeszcze jeden problem, wczoraj koleżanka z pracy uprzedziła mnie, że przychodzi ktoś na zastępstwo za mnie i szef wymyślił sobie, że mnie ściągnie i będę ją szkolić...a w ogóle nie mam na to chęci...ale planuje tam wrócić do pracy i nie wiem co zrobić jak zadzwoni.
Dzieki.
Uspokoiłam sie troche.. Ale ja jestem zdyscyplinowana pacjentka i od wczoraj leze z poduszka pod pupą
-
Ja też nie czuje małego cały czas, łożysko na przedniej ścianie, wysoko. Dzieciaki na tym etapie maja tyle miejsca że robią co chcą, na połowkowych mój szkrab odwrócił się do Nas plecami i sobie spał..
Może teraz słabiej czuć ruchy ze względu na te upały, pogodę? Jest tak duszno na zewnatrz że masakra.. -
AnnaManna wrote:Jeszcze mam do was pytanie, ile wynosił wasz wskaźnik AFI (indeks wód płodowych) na badaniach połówkowych? Ja miałam 12,7.
A co do wód płodowych - ja jeszcze nie miałam oznaczanych. Zazwyczaj lekarz tylko mówi "w normie" i nie wiem, ile ich jest. Nie doszukuj się problemu. Gdyby coś było nie tak, to lekarz w karcie wpisałby uwagę: małowodzie lub wielowodzie. Takich rzeczy się nie bagatelizuje, u ciebie zatem nie ma tego problemu.AnnaManna, tym_janek lubią tę wiadomość
-
To prawda, gdyby lekarz zauważył coś niepokojącego powiedziałby.
Ja na połówkowe poszłam z Mężem no i po badaniu pytam go o rożne rzeczy, między innymi o przepływy i łożysko, a lekarz do mnie " nie ma Pani co robic tylko przepływami się zajmować?, Mąż tu taki chudy siedzi na obiad coś dobrego mu wymysleć ugotować a nie zajmować głowę niepotrzebnymi rzeczami"od tamtej pory odpuściłam, jeżeli lekarz nie powie że jest coś nie tak, myslę pozytywnie że jest dobrze i musi być co mi pomaga w trwaniu w kolejnych tygodniach ciąży
edka85, Blu lubią tę wiadomość
-
Dokłądnie też tak myślę, że od teraz będziemy się już zawsze martwić. Mała już kopneła mnie pare razy, mała zołza wystraszyła matkę i teraz zadowolona
Czy już kupujecie wózki? Ja właśnie się zastanawiam czy pod koniec miesiąca już nie zakupić, to samo pytanie odnośnie łóżeczka? Nie wiem czy już kupić czy to jeszcze za szybko? Na kosmetyki chyba jeszcze czas czy myślicie żeby już coś brać? Ja chyba zakupie kosmetyki Dermy- mają dobry skład.
Dzisiaj śniły mi się bliziaki i nie mogłam ich ogarnąć co jedno zasnęło to drugie się obdziło i tak cały sen haha ja chyba zwariuję do końca ciąży, obiecuje.1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
My też po połówkowych, wczoraj
Mamy chłopaka, 396g. Łożysko na przedniej, wysoko. Ale od ok. 2 tyg czuje ruchy a od paru dni to młody chyba na mundial się szykuje...
Dr mówił, że wszystko wzorowo. Uff, bo w 13tc miałam ospęMilano, Blu, mala_misia lubią tę wiadomość
-
AnnaManna ja mam AFI 8.3 i lekarz mówi że mało. Poza tym u nas też byly chwile grozy. okazalo sie ze mala ma powiekszony fald karkowy. poszlam na echo serca i wszystko dobrze. zdecydowalam sie jeszcze na NIFTY w 22 tyg i czekam na wynik. tez mam stres i wiem jak to jest nie moc cieszyc sie ciaza. przed badaniami jak nie wiedziałam ze cos bedzie nie tak to mialam momenty prawdziwego szczescia a teraz duzo stresu.. tak jak edka mowi to jest szczesliwy watek i na pewno wszystko będzie dobrze i u mnie i u Ciebie. a na echo serca wybierz sie jak najszybciej.
-
Annamanna moje maleństwo też ma te ognisko na serduszku. Byłam na echo serca i lekarka od razu powiedziała że ta plamka znika w 30 tc. Też się naczytalam o ZD ale lekarka powiedziała że tak kiedyś lekarze uważali ale obalili ta tezę. Jan wszystkie inne parametry ok to nie ma czym się martwić
mój ginekolog mi powiedział że to zdarza się co u 4 dziecka i samo znika
-
Milano wrote:Dokłądnie też tak myślę, że od teraz będziemy się już zawsze martwić. Mała już kopneła mnie pare razy, mała zołza wystraszyła matkę i teraz zadowolona
Czy już kupujecie wózki? Ja właśnie się zastanawiam czy pod koniec miesiąca już nie zakupić, to samo pytanie odnośnie łóżeczka? Nie wiem czy już kupić czy to jeszcze za szybko? Na kosmetyki chyba jeszcze czas czy myślicie żeby już coś brać? Ja chyba zakupie kosmetyki Dermy- mają dobry skład.
Dzisiaj śniły mi się bliziaki i nie mogłam ich ogarnąć co jedno zasnęło to drugie się obdziło i tak cały sen haha ja chyba zwariuję do końca ciąży, obiecuje.Minęło mi wyszukiwanie problemów, czekam na wizytę spokojnie.
Ja dopiero szukam jakiegoś wózka, ale też pomału zaczniemy kupować. Póki co komoda jest, jeszcze łóżeczko, wózek i inne ważne rzeczy. Trochę tego jest i chcemy sobie to rozłożyć finansowo.
Ja też mam ostatnio głupie sny.
Wyprawkę kosmetyków też ostatnio ogarniałam i mam zapisane kilka rzeczy, które będziemy stosować i w miarę upływu czasu zmieniać.
A zwariujemy to chyba wszystkie. Choć poprawcie mnie jeżeli się mylę, przy drugiej ciąży nie ma takiej paniki ja przy pierwszej (?).
Ja w opisie USG mam jedynie ilość płynu mieści się w granicach normy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2018, 12:29
-
To pewnie zależy od przebiegu poprzednich ciąż, jak były niepowikłane, to i stresu mniej.
Ja nie mam czasu na razie zajmować się ruchami, bo w pracy co jakiś czas mnie kopie i to mocno. Słowo daję ledwo siedzę na krześle, tak mi niewygodnie.
W domu to nie wiem w co ręce włożyć, obiad, pranie, zmywarka, podanie tegoż obiadu. Potem sprzatanie, wywieszanie prania, znowu zmywarka no i kąpiel "stonki". Potem kolacja, walka o sen i tak przychodzi 22 godzina i padam na nos. A dzisiaj czekają mnie jeszcze urodziny syna kolegi, więc masa atrakcji przede mnąJeszcze kartkę urodzinową przydaloby się kupić po drodze do domu.
Dobrze, że to ostatni tydzień w pracy, bo normalnie dłużej nie zdzierżę1Malinka1, Blu lubią tę wiadomość