Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny zaopinie dot. Smoczkow i tak jak się spodziewałam są podzielone, więc sama muszę zdecydować. Chyba kupię na wszelki wypadek jeden, wybiorę taki, który nie zaburza odruchu ssania (niektóre mają to w opisie) i sprawdzę na małej czy będzie potrzebowała czy nie, ale lepiej mieć niż w środku nocy wysyłać męża do apteki po pierwszy lepszy smoczek.
I z tego co już wiem to są anatomiczne, ortodontyczne i dynamiczne. I co wybraćeh tak dużo pytań
-
No nareszcie Milano. Po takiej nocy to każdemu zaczęłaby się skracać.
-
Fajnie ze wyszlas. W domu najlepiej.
My wczoraj zabalowalismy u znajomych. Poszlam spac o polnocy i spalam jak zabita:) dobrze mi to zrobilo, troche sie oderwalam od czarnych mysli.
Przy okazji uswiadomilam sobie jakie mamy szczescie, bo znajomi tak dlugo marzą o dziecku i sie nie udaje.
Trudno mi rozmawiac z takimi osobami, bo nie wiem czy ich czyms nie uraze, czy nie gadam za duzo o ciąży itp.
-
Ja tez okropna noc ,juz sama nie wiem czy to skurcze czy mi sie tak dziecko rusza ze tak boli.
Im wiecej was czyzam tym bardziej ptzersza mnie wczesny porod..
Teraz bede u lekarza to wypytam no i ktg beda mi sie zaczynaly to i tsk wydaje mi sie pozno .. -
ChicChic wrote:Czytalam z "Jezyku niemowlat" , ze smoczek do 3 miesiaca zycia. I wsadzic jak dziecko placze.ale jak wypluje to nie wypchac na sile.
W ogóle znacie ta ksiazke? Popularna pozycja i wile fajnych rzeczy pisze autorka.
Jakby ktos chcial to mam ta ksiazke w pdf to na priv mozeccie Email wyslac to wam podesle
MILANO to dobrze ze w niedziele cie wypuszcza i odsypiaj -
Chic chic, ja też mam przyjaciółkę, która stara się jakiś czas o dziecko. Widziałam zawód w jej oczach, jak mówiłam o ciąży i to w dodatku nieplanowanej. Chciałabym poprosić ją na chrzestną.
Milano mi lekarz na miesiąc przed porodem powiedział żeby nie współżyć, bo też oczywiście musiałam zapytać. -
Milano, musisz dopytać lekarza. Ogólnie słyszałam, ze można, ale bez finiszu w środku (bo nasienie faceta tez ma coś, co może wpływać na szybszy poród). Super, ze wychodzisz! Ja do szpitala zawsze zabieram zatyczki do uszu i opaskę na oczy, inna jakość snu zupełnie
Moll, ja czytałam, ale jak dla mnie historia trochę naciągana. Owszem, poród to okropny ból, krew, często nacinanie i pękanie, ale większość kończy się jednak dobrze, a nie tak jak u tej dziewczyny. Dla mnie to trochę głupia babka z mężem pipą. Jakby mnie ktoś wyśmiał na samym początku, że chcę znieczulenie (a jest dokładnie tak jak położna jej mówiła- loteria), to w tej sytuacji powinien do akcji wkroczyć mąż i ustawić personel, a nie jeszcze pomagać przy chwycie Kristella czy komentować „coś ci wisi”. Super wsparcie... Ona tez nie lepsza. Nie chce iść do sądu, żeby nie wspominać, ale wyżalić się Onetowi to już możnapoza tym jak ja bym usłyszała od lekarza, ze nie wie co z czym zszyć, to bym go chyba zabiła i krzykiem postawiła na nogi pół szpitala, żeby znaleźli specjalistę. No i podanie oksytocyny przy regularnych skurczach. Co z tego, ze miała skurcze? Może jej się szyjka nie skróciła i dlatego podali oksytocynę, ale o tym już nie powiedziała... od 2014 roku wiele się zmieniło, trzeba znać swoje prawa i realia.
Moll lubi tę wiadomość
-
Właśnie Karo_Wi, to samo sobie pomyślałam - mąż pipa. Nie tylko w trakcie porodu, ale też po. Szkoda słów.
Ja dziś mogę się łączyć w bólu ze źle śpiącymi dziewczynami. Ale to dlatego, że jestem u rodziców na wsi i obudził mnie w nocy... pies sąsiadówa potem już ciężko mi było zasnąć, nie umiałam się ułożyć i jeszcze doszła zgaga. Ale dziś już wracam do siebie to może żadne psy mnie nie będą budzić
Z tego co pamiętam to któraś ma baby shower dzisiaj - wspaniałej imprezy!
www.zcukremalbowcale.com -
Mnie ostatnio w nocy budzi mocne parcie na pęcherz, najpierw potrzebuje Ok. 3 minut żeby się zebrać i usiąść na łóżku następnie koLejne 3 zbieram się żeby krokiem pingwina ruszyć do toalety... makabra a mama straszy mnie ze końcówka jeszcze przede mną a wtedy jest najgorzej
A myślałam ze po wyjściu ze szpitala w końcu się porządnie wyspie i odpocznę, niestety podobnie jak Milano nie miałam
Szansy wypocząć w szpitalu, wręcz przeciwnie. A mój M ma nakaz codziennych masażu moich pleców po tych nocach na szpitalnym łóżku
Zaczynam dzisiaj 35tc41 dni do porodu... jeszcze chwila i będziemy podziwiać pierwsze dzieciaczki z naszego wątku, jak to zleciało
Milano lubi tę wiadomość
-
No niestety wszystko moze sie zdarzyc ale trzeba byc dobrej myslu.niechce juz nakrecac ale moja kuzynka 2 miesiace na intensywnej terapii po cesarce lezala bo jakas bakterie miala i z 3 razy ooerowana takze jakby patrzac taki i taki porod ma jakies ryzyko...
-
Karo_Wi dzieki za komentarz, czyli jednak trzeba walczyć o swoje z mężem i się postawić w razie czego. Ja raczej z tych potulnych jestem i miałam zamiar słuchać się personelu bo oni w końcu są doświadczeni i wiedzą co robia ale widzę że nie do końca.
-
Witam się z początkiem 35tygodnia
Muszę w końcu spakować torbę, bo potem jakby co to na biegu będę to robić.
U mnie poród może być wcześniej niż każdy zakłada, ponieważ mam wpisaną cukrzycę ciążową (choć odkąd mierzę mam je na idealnym poziomie - słowa diabetologa) więc u nas w szpitalu ciążę rozwiązuje się wtedy na góra dwa tygodnie wcześniej. Po za tym na ostatniej wizycie okazało się, że szyjka bardzo się skróciła (na szczęście jeszcze jest zamknięta) i mała już naciska główką na kanał rodny.
W końcu nadrobiłam po wczorajszej wyprawie nad morze. Co prawda to tylko jeden dzień, a ja wróciłam spuchnięta jak balon i zmęczona na maksa, ale radość córy wszystko wynagradzaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 12:50
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016