Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja od 4 dni mało co wychodzę z domu przez ten twardniejacy i bolący brzuch .. i niestety siedzę sama
bo mój mąż ... całe dnie w pracy i na budowie ... wczoraj wrócił szybciej czyli o 20 i o 21 zasnął .. wiec jakby go nie było ..oczywiście nie za wiele pomaga bo go całe dnie nie ma .. poza zakupami nie mogę za bardzo na niego liczyć .. ale tez nie mogę mieć pretensji bo robi to wszystko żebyśmy się mogli szybko przenieść .. co nie zmienia faktu ze smutno mi , ze jestem całe dnie sama
Do tego tygodnia ciagle gdzieś fruwałam wiec kompletnie tego nie odczuwałam .. dziś 4 dzień „ leżenia ” i już narasta we mnie irytacja ..nie umiem siedzieć bezczynnie ..
Chyba ostatni raz taki zasiedziały weekend w domu miałam w pierwszym trymestrze jak męczyły mnie wymioty ..
Już naprawdę odliczam dni .. -
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Pewnie u mnie tak będzie, że wszystko przyjdzie ekspresowo jednego dnia - odejście czopa, krew, wody, bóle, skurcze. Nie wiem, czy to lepsze, bo trzeba być non stop gotowym. Dlatego walizkę mam już spakowaną oraz torbę dla małego. Gorzej jeśli będzie to poród ekspres, gdzieś po drodze, na ulicy
Ja również mam problemy ze spaniem, napina mi się brzuch, muszę z dwa razy pójść na sikanie, a pomiędzy wizytami w toalecie nie potrafię sobie znaleźć miejsca w łóżku i efekt jest taki, że mało śpię. A o bolącym kręgosłupie już nie wspomnę...
Mój brzuch też się nie obniżył, a wręcz przeciwnie - jest jeszcze wyżej, co mnie utwierdza w przekonaniu, że jeszcze długa droga przede mną. -
Mój brzuch też się lekko obniżył, przynajmniej tak stwierdziła siostra i mój M wczoraj mnie tak obserwował i powiedział to samo. Ja jakoś tego nie zauważyłam.
Generalnie też mam co jakiś czas takie bóle w nocy, ale najczęściej jak się obracam, albo mam pełen pęcherz.
Też już się czuję ograniczona przez to skracanie szyjki. Niby jest w normie, ale nie chce świadomie przyspieszyć porodu, ale dobija mnie to obijanie się. Przez to czuję się bardziej chora.
Mój M spisuje się na medal, bo naprawdę robi wszystko o co go poproszę, do tego nie każe mi samej się przemęczać, sprzątać itp.
Mimo, że się bardzo boję porodu, to czekam do 26.09 i chciałabym żeby jednak nastąpiło to wcześniej. Też chcę już wrócić do swojej aktywności. Jeszcze nigdy nie jadłam tyle słodkości. Aż wstyd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 16:26
-
nick nieaktualnyMój mąż też jak go poproszę to zrobi, wczoraj ponarzekalam trochę to dziś sam zrobił obiad i odkurzyl. Faktem jest, że ja przez to siedzenie w domu zrobiłam się bardziej pedantyczna niż wcześniej, gdy pracowałam i sprzatalismy razem w weekendy.
Z moim stanem nie jest jeszcze tak źle, bo wróciliśmy właśnie ze spaceru, zrobiliśmy 6,5 km, a ja dopiero pod koniec czułam, że zaczyna mi delikatnie ciąży brzuch. -
My wróciliśmy Właśnie z ostatniego weekendowego wyjazdu teraz już siedzimy na dupski w domu i czekamy na akcje
Ja dużo życzy robie sama rowniez nie czuje się w jakiś sposób ograniczona przez ciaze ani nie mecze się szybciej ani nie mam tez żadnych przeciwwskazań, na zakupy chodzę sama ale takie lekkie jednodniowe a jak trzeba coś więcej kupić to jadę najczęściej tez sama z tym ze zostawiam zakupy w aucie a jak Kuba wraca z pracy to zabiera. W domu to co chce to zrobi nie pozwolił mi myć okien powiedział ze on umyje jak będę w szpitalu Bo będzie mu się nudzić bezemnie, ale myśle ze jednak umyjemy je wcześniej. Obecnie mój chłop całe dnie gra w warcrafta ale pozwalam mu na to bo ma ostatni miesiąc na topóki robi to o co go proszę i co do niego należy to niech się nagra na zapas.
-
My dzisiaj 2 godzinny spacer po Parku Śląskim. Mam nadzieje ze nie odczuje tego w nocy bo czuje sie calkiem niezle. Jak wrocilam, puscilismy film i odpadlam po 30 minutach
Moj mąż znowu we wszystkim by mi pomagal, gotowac nie umie jedynieale odkurza, myje podlogi i szoruje wanne, a ja ogarniam reszte. Jeszcze mam sporo energii i nie czuje sie jakos specjalnie ociezala ani nieatrakcyjna.
Porobilismy dzis fajne zdjecia w parku, piekna jesien sie zapowiada. Ciekawe czy sie zalapie na jakis spacer z wozkiem w ladna pogode.
-
Domcia88 wrote:Witam się z wami w 34 tc. Jeszcze przynajmniej dwa tygodnie musimy wytrzymać w dwupaku. Po kilku dniach wzmożonego odpoczynku plamienie i bóle okresowe ustąpiły
To prawie tak jak ja. Na szczescie nic mi nie dolega ale chciałabym wczesniej urodzic:)
Od wczoraj znowu jakies slabsze ruchy mam, ta moja córcia mnie wykonczy nerwowo!
-
Ja się witam w 37 tc. Matko! To już! Torba nie spakowana! Zaklinam rzeczywistość i czekam aż mój gin wróci z urlopu. Nie mogę rodzic w tym tygodniu... lekarz pod palmą wypoczywa, mąż wyjeżdża na dwudniowe szkolenie a ja mam w piątek fryzjera.
Megsss lubi tę wiadomość
Czekamy na Hanie -
Cześć po weekendzie
Oficjalnie pokoik skończony, torba spakowana (brakuje laktatora). Powoli mogę rodzić
W weekend mała dała mi popalić, tak mnie skopała, rozciągała się sama nie wiem na żebra, że nie ogłam się tam dotykać, ból okroooopnyBoli do tej pory. Coraz ciężej mi, chciałabym żeby za tydzień powoli zbierała się do wyjścia ale nic się nie zapowiada.
JAdę dzisiaj do ginekologa pobrać tylko posiew na paciorkowce ale może akurat sprawdzi mi jak tam moja szyjka czy coś się dzieje. Ogólnie nie oszczędzam się w domu, robię wszystko ale mąż dużo mi pomaga, kochany jest bardzoseks też jest ale kurczę expres haha bo nie mam siły, ciężko jest ale chce żeby coś tam się zaczęło dziać. A Wy macie jakieś plany na ewentualne przyśpieszenie czy czekacie cierpliwie?
Ja z tym czopem to powiem Wam, że takie kawałki galaretki miałam jak byłam w szpitalu z incydentem z krwawieniem. Ale to było jednorazowe i tak mało, że nie wiem czyto to. Ogólnie mam czysto i sucho poza jakimiś czasowymi "wylewami" białej budniowej wydzieliny ale nie wiem to chyba nie czop.
KToś pytał gdzie zamawiałam otulacze. Wyślę Wam link do Ali ale patrze że teraz są jeszcze tańsze. Wystarczy że w wyszukiwarce wpiszenie blanket baby czy coś takiego i się Wam wyświetli. Ja polecam bardzoLink: (dużo wzorów już brakuje wiec polecam poszukać innych aukcji)
https://pl.aliexpress.com/item/baby-blanket-cotton-baby-muslin-swaddle-blanket-quality-better-than-Aden-Anais-Baby-bath-towel-cotton/32692763220.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.46725c0f04AIC8 -
Flavia wrote:Ewelina, to podobnie jak ja. W środę fryzjer, jeszcze zastanawiam się kiedy do kosmetyczki na stopy, twarz i rzęsy. Torba nie spakowana, będę pakować 20-go września hihi.
Flavia lubi tę wiadomość
Czekamy na Hanie -
Milano taka wydzielina to też odchodzący czop. Tak mi powiedział mój gin. Mi teraz odchodzi i w takiej formie i sporej ilości galaretki.
U nas mąż jest przeszczęśliwy bo ma zdjęty zakaz na seks co bardzo chętnie wykorzystujeChoć u nas to też raczej szybkie akcje bo ciężko mi znaleźć dobrą pozycję żeby nic nie bolało
Co do przyspieszaczy to w sumie nie robię nic specjalnego. Poprostu przestałam się tak bardzo oszczędzaćA na dniach jak nic się nie ruszy to mam zamiar zabrać się za mycie okien, a w weekend czeka nas sporo chodzenia bo u nas w mieście jest coroczny festyn (karuzele to to co nasza Nadinka lubi najbardziej
)
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Milano, będę się starała ciut przyspieszyć poród, ale dopiero jak będę tuż przed ciążą donoszoną, bo chciałabym rodzić w szpitalu z pierwszym stopniem referencyjności.
Póki co staram się nie przemęczać w domu i oszczędzać jak mogę. Na mnie akurat "krzyczy" mąż jak robię coś, co wg niego może się przyczynić do szybszego porodu, czyli sprzątam, coś noszę, a nawet za długo spacerujęJest zupełnym przeciwieństwem tego, co opisujecie- bo mi sprzątać nie pozwala, ale sam też się nie bardzo garnie do sprzątania. W związku z tym mamy syf w domu, głównie na podłodze- nie pamiętam, kiedy była odkurzana a co dopiero myta, ale jakoś za bardzo mi to nie przeszkadza. Zabiorę się za porządki od skończonego 37 tygodnia.
Mnie przeszkadza coś innego- mąż po powrocie z pracy (pracuje blisko domu, wychodzi o 7:45, a o 16:10 już jest) zje obiad i odpoczywa. Nie ma ciężkiej pracy, bardziej go męczy psychicznie, no to nerwusek jestI po powrocie z pracy zalega na kanapie, nie chce wyjść na spacer (bo przecież mi daleko nie wolno spacerować), co najwyżej może mnie zabrać do jednych albo do drugich rodziców. A ja bym porobiła coś ciekawego po tych 8h siedzenia samej w domu. Póki co zalegamy razem przed TV i nadrabiamy zaległości filmowe. Cieszymy się sobą w tych ostatnich chwilach we dwoje
Dziś się obudziłam o 4:44na siku i wracając do łóżka znowu trochę zaczął boleć mnie brzuch jak na okres. Nie twardnieje, tylko boli. I pomyślałam, że muszę ogarnąć kącik Kingi w naszej sypialni, bo póki co wygląda okropnie
A ostatnio tak czas mi leci, że zaraz Kinga będzie z nami i nie będzie mowy o robieniu jakichkolwiek przeróbek w domu. Póki co po wstaniu z łóżka zamówiłam naklejki na ścianę i zastanawiam się nad białą falbanką do łóżeczka. Dostaliśmy brązowe łóżeczko od mojej siostry, a wszystkie meble mamy w sypialni białe. Na początku był plan je przemalować, ale znając zdolności mojego męża, to na łóżeczku będzie pełno zacieków
I chciałabym je jakoś rozjaśnić.
Podrzucicie zdjęcia Waszych kącików dla dziecka? -
eVelina83 wrote:Ja się witam w 37 tc. Matko! To już! Torba nie spakowana! Zaklinam rzeczywistość i czekam aż mój gin wróci z urlopu. Nie mogę rodzic w tym tygodniu... lekarz pod palmą wypoczywa, mąż wyjeżdża na dwudniowe szkolenie a ja mam w piątek fryzjera.
Hahahdobre !
Ja zapomniałam o fryzjerze !
Witam się w 36 tygodniu
Jestem krok do przodu bo torba spakowana .. ale dopiero jutro będę ustalać termin Cc.
Paznokcie mam dopiero teraz 25.09 bo zakładałam cesarkę na początek października .
Dziewczyny z Cc na który tydzień ciąży lekarze was umawiają ? 38-39 tydzień ?
eVelina83 lubi tę wiadomość
-
Ja jeszcze nie mam w ogóle pokoiku dla dziecka
.. miało być malowanie w weekend ale zamist malowania ja leżakowałam a mąż siedział na budowie .. mam wszysko -meble , łóżeczko , materac , zrobione pranie itp ale trzeba to wszystko powstawiać i ułożyć a poki nie pomaluja ścian to mogę sobie nagwizdać . Jutro po wizycie muszę ostatecznie zagonić męża do roboty
-
Karo Wi my przemalowaliśmy meble z różowych (kolekcja Mia z Agata meble) na miętowe. Zdjęcie wyślę jak mąż je skręci. Bez problemu wałkiem z gąbki na balkonie przemalowałabyś sobie sama łóżeczko. Polecam farbę tikkurila everal aqua semi matt. My kupiliśmy w galerii farb bo braliśmy kolor z mieszalnika, ale biała może być dostępna na półkach w markecie.Domcia88
-
NatkaZ, dzięki za uświadomienie, że to też może być czop. Nie "leci" codziennie ale jednak coś jest. Pocieszające
U mnie cesarka też raczej będzie jeśli się Mała nie odwróci ale lekarz nie będzie zapisywać mnie na konkretny termin i ja też jestem przeciwna "zimnemu" wyciągnięciu dziecka na świat. Mam od razu jechać jak poczuje skurcze lub odejdą wody, aby dziecko jakoś czuło że coś się dzieje, w jakimś stopniu było przygotowane niż wyciągnąć je tak nagle na świat. Dostałam też informacje od położnych i od lekarzy w szpitalu w którym chcę rodzić gdy dopytywałam się o taki poród CC ale po skurczach, że macica i organizm lepiej po tym "ogarnia" i kurczy, dobrze też to działa na laktację bo jednak jakiś czynnik porodu, pierwszej fazy się zadział. Więc ja się na CC nie umawiam, czekam na zwiastuny porodu naturalnego i wtedy jedziemy do szpitalaKatiuszaaaa lubi tę wiadomość