Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój szpital ma drugi stopień wiec jest ok, lekarz tam się doszukuje w infekcji przyczyn , ale myślę że również mogla zachłysnac się wodami.
Dostała sterydy dwa tygodnie tenu.
W mojej sytuacji nie było dobrego rozwiązania ciazy, ani czekac dłużej by nam nie pomogla, a jak wcześniej to tez nic dobrego.
Dziękuję za wsparcie -
Miru dobrze ze i ty i mała jesteście pod odpowiednia opieka.
Napisałam o tym moim szpitalu nie żebym uważała ze pojechałaś do złego absolutnie, w każdym szpitalu doszło by do takiej sytuacji, chodzi mi tylko o odległość mam wrażenie ze bliskość by mi trochę pomogła. -
Miru dopiero przeczytałam, bo wczoraj nie wchodziłam na forum.. Bardzo mi przykro, ale wierzę i Ty też musisz że będzie dobrze! Malutka sporo waży, jest silną dzielną dziewczynką, da radę! Dziewczynki są silniejsze więc na pewno da sobie radę.
Trzymam mocno kciuki za Was i będę się modlić o zdrówko dla małej i dużo siły dla Was! -
Edka co by było gdyby to teraz nie czas na takie dywagacje, lekarzem też nie jesteś i nie znasz przypadku córeczki Miru, wiem że nie miałaś nic złego na myśli ale teraz trzeba się skupić by wspierać Miru. Lekarze wiedzą co robią i mała jest pod najlepszą możliwą opieką.
Straciatellaa, 1Malinka1, Moll, Nika89 lubią tę wiadomość
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Wszystkie jesteśmy z Wami Miru!
Ciężko mi jakoś dzisiaj pisać na forum, ale dobre myśli to podstawa!
Chciałabym zapytać czy któraś z Was pije napar z liści z malin? Czy odczuwanie wówczas zaraz po wypiciu wzmożona aktywność dziecka w brzuchu albo coś na podobe lekkich skurczy miesiączkowych?
Wizytujemy dzisiaj, mam nadzieje wrócić do Was z dobrymi informacjami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 12:33
-
Miru,też dopiero teraz odczytalam wiadomość. Trzymam bardzo mocno kciuki. Właśnie się pomodlilam o zdrowie dla twojej kruszynki. Ogromnie wierzę że wszystko będzie dobrze. Zuzia tak po wypiciu liści malin dziecko robi się bardzo aktywne. Już słyszałam o tym nie raz że tak się dzieje
-
Bajka dostałam zezwolenie od swojej gin że mogę pić od 36+0 co drugi lub trzeci dzień. Później codzienie jedną. Dzisiaj wypiłam pierwszą, miałam zwyczajnie ochotę na herbatę. Ale chyba poczekam jeszcze kilka dni z kolejną porcją, bo mam wrażenie, ze moje dziecko dzisiaj wyjdzie przez pępek. Niech młody siedzi jak najdłużej skoro mu dobrze, niech się tylko nie zasiedzi
Duzo jest mitów, że te napary z malin w niczym nie pomagają. Ale jesli mój gin twierdzi, że także nie szkodzą to czemu nie. Nawet jeśli będzie to efekt placebo dla mojej głowy podczas akcji porodowej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 13:03
-
Lunitari wrote:Edka co by było gdyby to teraz nie czas na takie dywagacje, lekarzem też nie jesteś i nie znasz przypadku córeczki Miru, wiem że nie miałaś nic złego na myśli ale teraz trzeba się skupić by wspierać Miru. Lekarze wiedzą co robią i mała jest pod najlepszą możliwą opieką.
I tak jak mówię - nie oceniam niczyjego działania. Nikogo z nas nie było przy tym, nie znamy szczegółów operacji, nie wiemy, co się tam działo. Nie oskarżam lekarzy, szpitala, czy kogokolwiek, bo nie wiem, jak była prowadzona opieka medyczna. Ale pisząc post po prostu wpadła mi taka myśl na temat możliwości badania dojrzałości płuc dziecka. Normalnie pewnie o tym bym nie napisała...No ale "na gorąco" przyszła taka myśl i napisałam. Może którąś z dziewczyn to zainteresuje i sama zechce z tego skorzystać dla własnego spokoju. I tyle na ten temat. Oczywiście teraz najważniejszy jest powrót do zdrowia córeczki Miru. I za to trzymamy mocno kciuki. -
Milano to nie jest herbatka maliniwa. Herbatka malinowa to herbatka owocowa do kupienia w sklepie spozywczym. Herbata o ktorej pisza dziewczyny to napar z liści tj. napar z zielonej pokrzywy. To susz z liści do kupienia w sklepie zielarskim lub aptece. Sama nigdy nie piłam, ale domyślam się, że tak jak zioła nie ma zbyt dobrego smaku.Domcia88
-
Ja kupiłam w aptece gemini 3 opakowania tej herbaty z lisci malin bo nie mogłam jej nigdzie dostać a tam chyba kosztuje około 4zl za sztuke.
Od 36tc pije ją jeden lub dwa razy na dzien i nie czuje żeby coś się zmieniło w ruchach Małej ani nie mam żadnych skurczy po niej więc nie wiem. Wątpie że ona mi coś pomoże ale jak już kupiłam to wypije chociaż smakiem nie zachwyca. Miałam zamiar też zacząć brać wiesiołka doustnie 3x2 i dowcipnie ale jakoś nie mogę się przełamać jeszcze teraz. Może od 39tc zacznę bo nie chce za wcześnie czegoś wywołać..
-
Ja kupiłam tę herbatę w aptece. Na opakowaniu jest napisane, żeby pić jeden napar dziennie (1,5 gram suszu) i tak się zastanawiam, czy to nie za mało...??? A czy to pomaga? Podobno nie ma spektakularnych efektów w postaci wywołania porodu, ale pozytywnie wpływa na wzmocnienie mięśni macicy i dzięki temu może być sprawniejszy poród sn.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 17:40
-
Piłam w poprzedniej ciąży trzy razy dziennie plus łykałam dwa razy dziennie wiesiołka. Niedobre to jak cholera, ale ja piłam mocny ten napar. Żadnego efektu przyspieszenia porodu u mnie nie było. Co do sprawności porodu to niestety nie potrafię powiedzieć, bo skończyło się cesarką.
Miru, daj znać jak tylko będziesz wiedzieć coś nowego. -
Po wczorajszej wiadomości trudno mi tutaj wchodzić. Rozbiło mnie to totalnie, nie mniej jednak głęboko wierzę, że maleństwo Miru da radę.
Ja nie zamierzam się wspomagać niczym, żeby przyspieszyć poród, chyba nie chce mi się za bardzo w to bawić. Pozostawię to naturze, ale jestem ciekawa, czy faktycznie coś z tego pomaga, ciężko to sprawdzić tak naprawdę.
Nasz kącik dla małej: https://naforum.zapodaj.net/2263fc76277d.jpg.html . Jakieś minimalne zmiany wprowadzimy, ale cieszę się, że już praktycznie jest gotowy. Co głowy to z serca.
Blu, mala_misia, edka85 lubią tę wiadomość
-
Haha dzięki za info
myśle ze od 38 tygodnia zakupie taka herbatkę
tak samo myśle nad łykaniem wiesiołka, pomógł mi na śluz płodny podczas starań to może coś teraz pomoże ale dopiero zacznę po wizycie 24 września u ginekologa i wtedy zobaczę co mi powie