Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, Kinga przyszła na świat cc o godzinie 10:30, 3400g, 53 cm. i 10 punktów. Ssie ładnie cyca i właśnie śpi w moich ramionach. Jestem zadowolona, że już po wszystkim.
Teraz będę odpoczywać, bo kiepsko spałam dzisiaj w nocy.Karo_Wi, Megsss, monika30, Milano, NiecierpliwaKarolina, Buko, edka85, Katiuszaaaa, Cukierniczka, eVelina83, Pikapik, Miru, Bajka111, KateHawke, 1Malinka1, Blu, Kathrine, tym_janek, plemniczka, mala_misia, akilegna♥, Ewel. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFlavia, gratuluję.
Zuzia, dziś miałam tylko usg żeby ocenić wagę malej, które pokaże swojej dr na wizycie w środę. Przymierzam się do SN i szczerze mówiąc to bym wolała urodzić SN niż cc. Ja do tej pory miałam łożysko z przodu wysoko, a tu zmiana i nic w necie nie znalazłam o tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 15:12
-
nick nieaktualny
-
Milano wrote:Dziewczyny czy Wy też macie jakaś wieeeeelką ochotę na słodkie? Ja bym mogła żywić się tylko czekoladą, ciastkami itp... a najlepiej co chwile coś innego
w pierwszej ciąży słodycze dla mnie nie istniały. Zresztą w ogóle prawie nie jem słodkiego. A teraz co chwilę mam na coś nieposkromioną ochotę
-
Milano, tak! Od dwóch tygodni
wczoraj rano wstałam z zamiarem zjedzenia tylko jednego batona... a zjadłam czekoladę, dwa batony i wieczorem jeszcze poprawiłam lodami. Okropnie mnie ciągnie do słodkiego, a przez większość ciąży słodkie mogło dla mnie w ogóle nie istnieć.
-
Karo_Wi wrote:Milano, tak! Od dwóch tygodni
wczoraj rano wstałam z zamiarem zjedzenia tylko jednego batona... a zjadłam czekoladę, dwa batony i wieczorem jeszcze poprawiłam lodami. Okropnie mnie ciągnie do słodkiego, a przez większość ciąży słodkie mogło dla mnie w ogóle nie istnieć.
8 muiesiecy miałam słodkowstręt a od tygodnia czy dwóch mogłabym żyć tylko na czekoladzie
-
Ooooo i pierwsza Kinga na świecie, gratulacje odpoczywanie dziewczynki !
Ze słodyczami mam podobnie a do tej pory ze słodyczy to najbardziej lubiałam kiełbasę teraz myśle ze jak miała bym kilo krówek to bym zjadła w jeden dzień całe kilo, ale pozwalam sobie tylko na jakiegoś batonika jednego w ciągu dnia albo bułkę słodka na śniadanie.
Nie uwierzycie jakie była moje zaskoczenia jak dziś na mojej awaryjnej wizycie okazało się ze moja szyjka jest super rozmiękczone a dzidzia jest już niziutko, podobno od zeszłego piątku sytuacja zmieniła się diametralnie, teraz dr obstawia ze prędzej urodzę koło 10 niż 20 października, myśli również ze w nastepny piątek to już będzie ostatnia wizyta przed porodem.
Z niezadobrych wiadomości to pójdę próby wątrobowe nie są za dobre, pobrał mi kontrolnie dziś krew do porównania jeśli przekroczy 150 to porod będziemy wywoływać wcześniej czyli zaraz na początku października.
Pytałam o te wszystkie herbatki z liści oeparole wiesiołki , dr powiedział żebym sobie darowała, lepiej poćwiczyć na piłce i polecił żel femiZone gynotal mam sobie o nim poczytać i ewentualnie kupić ale nie jest to jakos konieczne.
Także ku pokrzepieniu serc dziewczyna które myślą ze nic do przodu nie dzie jak widać może iść pomimo braku wyraźnych oznak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 16:08
-
Oj dziewczyny mam to samo ze słodyczami!
Do 8 miesiąca sporadycznie jakiś kęs słodkiego, a teraz to jakaś masakra! Pochłaniam kazde ilości i wszystkiego! Dżemy, miody, lody... a o czekoladzie białej z prażynkami nawet nie wspominam bo zaraz bedę musiała Męża wysłać do sklepu..