X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe szczęścia 2018
Odpowiedz

Październikowe szczęścia 2018

Oceń ten wątek:
  • Kathrine Autorytet
    Postów: 299 159

    Wysłany: 23 września 2018, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też cisza. Nawet żadnych mocniejszych skurczy nie mam ;x
    Wczoraj trochę brzuch pobolał i tyle. Tak bym już chciała żeby coś zaczęło się konkretnie rozkręcać bo już mi się nie chce i tylko się stresuje coraz bardziej :/

    oar89jcgyxqv0eft.png
    syy28ribb69g96nw.png
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 23 września 2018, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunitari, wcześniej udało mi się odrobić wody, ale wczoraj po całym dniu w biegu wypiłam tej wody tylko 1,5 litra, wiec go nic przy tym, co piłam wcześniej. Ogólnie czuję się odwodniona, dziś już litr wody wypiłam i strasznie mnie suszy. Czekam na męża aż przyjedzie z zapasami. Przepływy są ok.

    Leżę właśnie na tej próbie oksytocynowej. Lekarz powiedział, że jeśli wyjdzie kiepsko (tętno dziecka będzie spadać albo nagle wzrastać), to trzeba będzie zakończyć ciążę przez CC jeszcze dziś. Na szczęście zapis jest bardzo dobry. Ogólnie czuję twardnienia brzucha, czasem bolesne, patrzę na wykres a tam ledwo 9 ;)

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2018, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jest niesamowite jak sytuacja potrafi się zmienić w ciągu kilku chwil. Od dzisiaj to i ja będę siedzieć jak na szpilkach. Jeszcze niedawno Karo pisałaś, że przed terminem to się nie spodziewasz porodu, a tu już jesteś na porodówce.

  • monika30 Autorytet
    Postów: 1048 440

    Wysłany: 23 września 2018, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo wi trzymam kciuki :) ja zjem obiad i jadę do szpitala. Boję się jak cholera bo wiem że ten masaż jest bolesny. No ale cóż trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać. Mam nadzieje ze w końcu akcja się rozkreci i będę mogła Wam napisać że Kacperek jest z nami ;). Trzymajcie kciuki :)

    edka85 lubi tę wiadomość

  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 23 września 2018, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo będzie dobrze. Ale to jest znak że cały czas trzeba trzymać rękę na pulsie.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • Cukierniczka Autorytet
    Postów: 834 407

    Wysłany: 23 września 2018, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo Wi trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! Jak to sytuacja się może w ciągu jednego dnia zmienić, to jest niesamowite dla mnie.

    A ja od rana mam fazę na sprzątanie, mąż robi obiad, a ja latam ze ścierą i odkurzaczem haha. Zrobiłam sobie chwilę przerwy i nie czuję żeby cokolwiek się ze mną działo, jakiś ból lekki chociaż, skurcz, coś. To musiał wymyślić jakiś facet żeby babki jeszcze przed porodem zdążyły wszystko posprzątać :P

    Asiaf, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość

    atdc3e5euobdwxyo.png
    www.zcukremalbowcale.com
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 23 września 2018, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leżałam na tym teście prawie półtorej godziny na jednym boku. Myślałam, że mi eksploduje nie tylko mózg (psychicznie bardzo kiepsko znoszę całą sytuację), ale i pęcherz. W końcu poprosiłam położną, żeby mnie odłączyła, bo im zabrudzę łóżko do porodu. Jak wrocilam na salę to zbadał mnie lekarz i powiedział, że szyjka ma 2 cm i rozwarcie jest na palec. Przenieśli mnie z ginekologii na salę przedporodową i tutaj leżę na obserwacji. Nie wiem co dalej. Mała się rusza jak jakiś dzikus.

    A co do tych skurczy, to okazało się, że pellota słabo przylega i tam się pisały skurcze po 60-100, ale do przeżycia wszystko :)

    Mam nadzieje, że Kindze się nie spieszy i zostaniemy tu tylko na obserwacji. I nie będę zmuszona tu rodzić.

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • edka85 Autorytet
    Postów: 6149 7659

    Wysłany: 23 września 2018, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eh, tak to jest. Jak się chce urodzić przed terminem, to jak na złość nic nie idzie. A gdy człowiek woli czekać do tp - jak Karo - to los robi niespodziankę i kieruje wprost na porodówkę.

    Piąte w drodze! Będzie dziewczynka 😁
    preg.png

    4️⃣Córka 06.2023
    3️⃣Synek 04.2022
    2️⃣Córka 08.2020
    1️⃣Synek 09.2018
    "Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła" (Ps139)
  • mala_misia Autorytet
    Postów: 594 231

    Wysłany: 23 września 2018, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milano, dzięki! Co prawda słyszałam o magicznym działaniu śluzu ślimaka, ale póki co mam jedynie maski w płachcie z tym składnikiem, które stosuje jedynie raz w tygodniu, ale w ten krem, zwłaszcza w takiej cenie, na pewno się zaopatrzę :)

    Karo_Wi właśnie, też mówiłaś, że pewnie dotrwasz do terminu, a tu już coś się dzieje. Aż mnie to przeraża, bo ja też mówię, że mam jeszcze czas, a to człowiek jak widać nigdy nie przewidzi :O

    zpbnroeqnmec200u.png
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 23 września 2018, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, serio nic się nie dzieje :) zdrzemnęłam się po tym wszystkim, po wyjściu z porodówki miałam jeden skurcz- brzuch mi się napiął, ale nie bolał. I tyle. Mam nadzieję, że dalej nic się nie będzie działo, poleżę do środy max i mnie wypuszczą. A jak nie, to wyjdę wtedy na rządanie.

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • kamkam Autorytet
    Postów: 656 577

    Wysłany: 23 września 2018, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś od rana mam akcję. Wstałam rano, brzuch zmalał do rozmiarow z 7 miesiąca, mały nie chce się ruszać. Oczywiscie wpadłam w panikę, około 11 zaczął się ruszać. Ale brzuch dalej miniaturkowy. I zaczęły się skurcze... od samego twardnienia brzucha po bóle okresowe. Niestety bardzo nieregularne bo od 5 do 15 minut. Męczy mnie do tej pory, mały tak wariuje ze chyba przez skórę mi wyjdzie. O 16 mam piąte urodziny siostry, więc muszę jeszcze na nie iść a później mogę rodzić :) choć znając moje szczęście wieczorem wszystko przejdzie

    gg64j48a867cxnry.png
    1usasg18efbg4zod.png
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 23 września 2018, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym nie wychodziła chyba. To skaczące tętno nie jest normalne, okresowy bbrak ruchów też. Chyba że wszystko wróci do normy. Ktoś Ci powiedział czemu tak jest?

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • ChicChic Autorytet
    Postów: 2220 803

    Wysłany: 23 września 2018, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo, odwazna jestes ze chcesz wyjsc na wlasne zadanie.. Ja bym siedziala jesli by sie do czegos przyczepili.

    km5stv739k9pulwh.png
    3i498u69muucg3hi.png

  • Pikapik Autorytet
    Postów: 462 359

    Wysłany: 23 września 2018, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj trochę optymistyczne wieści, dyżur ma lekarz do którego chodziłam na wizyty wiec wziął mnie na badanie i usg. Niestety szyjka dalej twarda i nie gotowa na porod. Ale optymistyczne jest to ze we wtorek ma pogadać z ordynatorem żeby założyć mi cewnik w ramach preindukcji która mam nadzieje okaże się indukcja. Byłoby super, bo bałam się ze każą mi czekać z wywoływaniem do 41 tc

    Asiaf, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość

    201809291774.png



    OM: 17.05


    Insulinoopornosc
  • Asiaf Autorytet
    Postów: 523 273

    Wysłany: 23 września 2018, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej ja już w domu. Mam wrażenie, ze nikogo nie zdziwilo ze wypisalam się na prośbę, kobiety przychodziły a po paru godzinach na porodowke a ja tkwilam w miejscu. Nastepnym razem chce wrócić stamtąd z synkiem :) na wpisie ze szpitala mam, ze zapisy ktg w normie, lekow tez zadnych nie wprowadzili, wiec bez sensu bylo tam jednak dalej tkwic.

    NiecierpliwaKarolina, Katiuszaaaa lubią tę wiadomość

    Antoś
    f2wl20mmd45lxn9f.png
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 23 września 2018, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, to skaczące tętno było w szpitalu nr 1 przy pierwszym i jedynym zapisie KTG. Może to był jakiś błąd pomiaru? W szpitalu, gdzie teraz jestem, pierwszy zapis KTG był idealny. Drugi, wieczorem, był na starym sprzęcie (nie było słychać bicia serca tylko szumy), tam zapis wariował, ale zabrali mnie na porodówkę, gdzie sprzęt jest nowszy i znowu zapis idealny. Nad ranem była powtórka z rozrywki (stary sprzęt wariował, chwile później na nowym tętno idealne). Od tamtej pory wszystkie badania mam na nowym sprzęcie: na próbie oksytocyną zapis idealny, po kolacji zapis idealny. W ciągu tego ostatniego zapisu Kinga poruszyła się 54 razy!!! Kotłowała się jak dzik.
    Jutro będą ogarnięci lekarze na obchodzie, może się czegoś dowiem. Jeśli nie, to we wtorek przychodzi moja dr prowadząca :) Wydaje mi się, że Kinga mogła się mniej ruszać z powodu upałów no i tego małowodzia, bo bez bicia przyznam się, że przez ostatnie 3 dni mało piłam. Wczoraj tylko 1,5 litra wody!! Dziś mnie tak suszy, że wypiłam już 4,5 litra wody i napij izotoniczny i ciagle chce mi się pić! No i mała się kotłuje strasznie.
    To dlatego zaczęłam mówić, że jeśli akcja porodowa się nie rozwinie, to chciałabym do domu. Może uda mi się odrobić te wody i nie będę musiała być z tego powodu pod obserwacją. Bo z powodu KTG na pewno nie. Bez sensu leżeć tu, skoro nic się nie dzieje, jestem tego samego zdania co Asiaf :)

    Asiaf, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • NiecierpliwaKarolina Autorytet
    Postów: 2409 2115

    Wysłany: 23 września 2018, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie od godziny znowu skurcze :-/

    Dziewczyny, które są w drugiej lub kolejnej ciąży, czy u Was teraz skurcze też są dużo silnejsze niż przy pierwszej?

    n59y8u69xkreiife.png
    n59y20mm7mm8z66z.png
  • Ewel. Przyjaciółka
    Postów: 138 46

    Wysłany: 23 września 2018, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaKarolina w piątek miałam skurcze straszaki ale muszę przyznać, że bolały dużo bardziej niż porodowe przy córce. Byłam pewna, że młody zaraz wyskoczy ale na szczęście nie rozwinęło się.

    mhsv2n0agpm4d5s2.png
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 24 września 2018, 04:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina, jak tam? Rozkręciła się akcja?

    Ja właśnie mam za sobą pierwszy poród- z tym, że ja leżałam na przedporodowej i kibicowałam rodzącej ;) od przekroczenia progu porodówki urodziła chyba w niecałe 3 godziny, ale krzyki były okropne. Tak się zestresowałam, że nie wiem, czy nie zwrócę kolacji- jeszcze nie mogę się zdecydować czy górą czy dołem ;) a sąsiadka z sali dostała skurczy.

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • NiecierpliwaKarolina Autorytet
    Postów: 2409 2115

    Wysłany: 24 września 2018, 05:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewel no właśnie u mnie to samo :-/ niektóre są tak bolesne, że muszę sobie troszkę zawyć :-P

    Karo, to "wesoła" noc za Toba... nie wiem czy chciałabym tak słuchać i się nakręcać. Już nie mówiąc o tym, że ze spania nici :-/
    Może teraz spróbuj się zdrzemnać, bo zaraz pewnie położne zaczną się kręcić.

    U mnie po północy się uspokoiło, więc poszłam sobie spać. Zasnęłam jak dziecko. Chyba przez ten deszcz i wichurę :-) ale teraz obudził mnie ból brzucha. Wiercę się w tym łóżku i chyba już nie zasnę, więc żeby nie budzić męża pochodzę sobie trochę.

    n59y8u69xkreiife.png
    n59y20mm7mm8z66z.png
‹‹ 728 729 730 731 732 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ