Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie ja tez tego nie ogarniam. Wczoraj po próbie oksytocyną nic się nie działo, myślałam, że 24h poobserwują i przeniosą mnie na ginekologię (bo tu nie ma patologii jako takiej). Z jednej strony to dobrze, że tu zostałam, bo mają lepsze KTG i może jest nadzieja na wyjście, a z drugiej strony te krzyki... Wolałabym przyjechać na poród z ulicy i nie wiedzieć, co może mnie czekać.
-
Karo_Wi trzymaj się! A masz zatyczki do uszu? W Rossmanie widziałam kiedyś, może by to pomogło coś.
Dziewczyny ja od wczoraj mam taką rewolucję w brzuchu jakby moje dziecko Runmagedon biegło... A myślałam, że przed samym porodem dziecko się wycisza trochę. I sama już nie wiem jak to jest, aż się zaczęłam stresować tą aktywnością wzmożoną...
www.zcukremalbowcale.com -
Zatyczki nic nie dadzą, one tak krzyczą, że nie da się ich nie słyszeć. Normalnie zatyczek używałam przed ciąża jeszcze do spania po nocnych zmianach, ale słyszałam np. wibrujący telefon, leżący na stoliku nocnym obok łóżka.
Właśnie przyszła kolejna dziewczyna rodzić, ledwo weszła do nas na salę to jej wody odeszły, zapis KTG miała zły i ją wzięli na porodówkę. Poryczałam się jak debil i uciekłam z sali. Siedzę na korytarzu, tu nic całe szczęście nie słychać. -
Hej Dziewczyny
Ale piszecie, widzę temat o porodach hehe, ja jak byłam w szpitalu i na patologii były Dziewczyny co rodziły to żadna nie krzyczała co leżała koło mnie, jedna była aż nie przyjemna i miała pretensje do wszystkich że ją boli, a druga głośno oddychała przy skurczach ale dawała radęJa wiem, że będzie boleć, zdaje sobie sprawę, że Dziewczyny krzyczą trzeba to przeżyć i już
Jestem po pierwszej herbatce z liści malin i poza tym, że mnie przeczyściła na maksa to nic szczególnego. Owszem laska nieźle się ruszała ale ona tak już czasem ma. JEdyne co to latam do łazienki co chwile i chyba zaraz zostanie mi pusty żołądek. W smaku zaskakująco dobra, posłodziłam pół łyżeczki cukru ale beztego bez problemu dałabym radę.
Dzisiaj mam wizytę. Trzymajcie kciuki, żeby mój uparciuch jednak zmienił pozycję na główkową, błagamGłupia mam jeszcze nadzieje, że tak się stanie.
Asiaf lubi tę wiadomość
-
Ja właśnie zapytalam rano położnej, po tej mojej nocy z rodzaca, krzyczaca kobieta czy w takich syt. Nie dostaje sie znueczulenia? Stwierdzila, ze na tym oddziale (patologia) nie podają, dopiero po przeniesieniu, wiec nie wiem jak to dziala. Bo widze, ze czekaja zawsze do ostatniej chwili a dopiero wtedy wyjazd na porodowke. No a ta kobieta urodzila w 2 godz. Chyba nie znam osoby, ktora tam rodzila i dostala zzo, dziewczyny mowily, ze właśnie miały już za duże rozwarcie i bylo za późno. Troche mnie to przeraza. A w teorii na stronie piszą, ze jest możliwość zzo
w drugim szpitalu, gdzie wiem, ze z kolei sami namawiaja do zzo, jest tylko oddział ginekolog. I porodowka, wiec gdyby sie coś niedobrego działo to przewoza, az tak nie chce ryzykować. No i ten już znam, chyba dzięki temu będzie latwiej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 12:57
Antoś
-
Karo wi masakra
też uważam że powinni Cię położyć bardziej na ginekologii, nie ma sensu żeby przeżywać ileś porodów przed Twoim własnym bo to tylko stres, a u Ciebie wcale nie musi to tak wyglądać. Obyś wyszła jutro do domu i jeszcze trochę odetchnęła przed porodem.
Niecierpliwa Karolina ja przy 1 porodzie miałam gorsze skurcze, ale to przez szyjkę bo nie chciała nic współpracować. Za drugim razem lepiej. A jak teraz się czujesz? Nie chcesz sprawdzić szyjki w szpitalu? -
Kurczę Dziewczyny, które piły tą herbatkę z liści malin czy Was też tak przeczyszcza czy tylko ja tak reaguje na nią? Co zjem to lecę do łazienki..
Ogólnie w nocy mam starszny ból nóg, nie mogę znaleźć miejsca jak spać, jak próbuje je lekko rościągnąć, przeciągnąć to lepiej ale zaraz wraca. Dzisiaj to porażka w nocy spać nie mogłam, ma tak któraś?
Powiem Wam, że powoli mam dość i już chciałabym urodzić.. -
Blu, teraz ból brzucha taki okresowy, ale nie jakiś straszny i kłucie w szyjce. Plamienie tylko na papierze. Ruchy czuję normalnie, czkawka standardowo, wody nie wypływają, skurcze jak są to nieregularne, więc siedzę.
W środę mam ostatnią wizytę u lekarza.
Olek ma za 3 dni urodziny i już wszystko poprzekładaliśmy, żeby mu zrobić w czwartek mini imprezę, więc do piątku nigdzie się nie wybierammała musi się dostosować do reszty rodziny
Milano, ja piłam w pierwszej ciąży ten napar i do tego bardzo mocny (az czarny był i wykręcał), ale efektów przeczyszczajacych (zresztą żadnych innych) nie miałam. -
Karo trzymaj się tam w szpitalu, niech jutro podejmą właściwa decyzje.
Chicchic pozniej wpisze Was w tabelkę. Super ze maleństwo przybrało na wadze i jesteś spokojniejsza. Milano mnie dzisiaj po herbatce posłało do łazienki, ale mam okropne zaparcia od kilku dni nie witalam się z toaleta, wiec nie narzekam mimo bólu który mi towarzyszy przy wypróżnieniu. Marze żeby wszystko wróciło już do normy, ale zdaje sobie sprawę ze sobie na to jeszcze trochę poczekam..
-
ChicChic wrote:Zaliczylam usg w szpitalu i bardzo sie ciesze bo waga małej skoczyla na 2400. Ulzylo mi.. Niby brzuszek dalej do tylu ale ogólnie powiedzieli ze sama waga jest prawidlowa. No wielkoludem i grubasem na pewno nie bedzie..
Chic chic mój mały 35+2 miał 2390 lekarz mówił , ze mało ale w granicach normy i ze właśnie będzie drobny bo drobny bruszek i główkaa niecałe 10 dni później już miał 2700 także głowa do góry
bo to widac tak skacze .. sa tygodnie kiedy przybierają więcej a są takie , ze mniej
ChicChic lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
ja dzisiaj nad ranem byłam pewna że pojadę na porodówkę, miałam od 4 do godz 7 skurcze dość bolesne co 7-8 minut, ale wzięłam ciepły prysznic i wszystko mi przeszło ;/ masakra a tak się już cieszyłam mimo bólu że będę dzisiaj już tulić swojego malutkiego chłopczykaehh
-
Patka, Domcia i Flavia gratulacje! Zdrówka dla maluszków :*
Ja od kilku dni nie wiem jak się nazywam. W nocy dokucza brzuszek. Dzisiaj przerwa w spaniu 2-6 a o 7 trzeba było już wstać i zająć się Wikusią. Przyszedł probiotyk dla dzieci urodzonych przez cc, przed każdym karmieniem podaję espumisan i dziś mąż ma kupić delicol. Jak ta mieszanka nic nie pomoże to się załamię! Eliza skończyła już miesiąc i nie wiem nawet kiedy to zleciało. Dzisiaj zauważyłam wypukłe czerwone znamię na pleckach; pewnie to naczyniak ale przejdę się jutro do pediatry żeby to obejrzał.
Edit. Eliza waży już 2850g czyli przez 2 tygodnie przybrała 490g a to oznacza, że zostajemy przy wyłącznym kpWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 16:08
1Malinka1, ChicChic, Asiaf, Patka0205 lubią tę wiadomość
-
Marsylia, poczytaj sobie o nietolerancji laktozy, która występuje u wszystkich dzieci i jest zjawiskiem fizjologicznym. Jedne dzieci przechodzą lżej, inne ciężej. U mnie Syn był ciężkim przypadkiem i do tego żarłokiem. Też podawałam mu delicol, ale ten cudów wielkich nie zrobił. Wiem, że zaleca się też ściąganie mleka pierwszej fazy, niestety trzeba to przetrzymać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 17:20
-
Flavia pierwszą fazę mleka mamy już opanowaną, karmię jedną piersią 2-3h. Kilka dni była poprawa i się zaostrzyło
Wiem, że to minie ale środek nocy to kiepski czas na kolkę jak drugi brzdąc w domu
W dzień za bardzo nie ma kiedy odespać. Chodzimy spać 20-21 a i tak snu brakuje.
-
Ja po wizycie i będzie CC
Uparciuch nie odwrócił się. Jak się zaczną skurcze to szpital jak nie to wizyta za 3 tygodnie i skierowanie na cięcie cesarskie które mi zrobi. No cóż mam i tak nadzieje ze zacznie się samo, chociaż brak rozwarcia nic się tam nie dzieje hehe
Ogólnie na wizycie miałam ciśnienie powyżej 140/90. Czekałam po wizycie 10 minut i spadło troszkę. Powiedziała mi ze nie wyśle mnie do szpitala chociaż powinna ale mam leciecdo apteki po ciśnieniomierz i jak do 22 nie zejdzie to do szpitala. Kupiam i na razie zeszło do 130/75 wiec chyba ok? Wypiłam dzisiaj bardzo mało wody wiec nadrabiam teraz i w sumie myśle sobie czy może te liście malin miały jakiś wpływ? No i poza tym ze zawsze przed wizyta na maksa wali mi serce.