Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Eva31 wrote:Cześć dziewczyny.... stale jestem z wami choc rzadko się udzielam pisemnie ale tym razem mam mega zalamke...jestem obecnie w szpitalu. Mala cos słabo przybiera tzn waży 2250 a to już 36+1...
U mnie identycznie. Trafilam do szpitala w piatek bo mala nie przytyla przez 2 tygodnie i w 35.0 wazyla 2200. Po 3 dniach w szpitalu ma juz 2400! Takze nie poddawaj sie. Bylo podejrzenie hipotrofii ktore sie nie potwierdzilo. Dostaje typko magnez i clexane w brzuch na przeplywy ktore sa i tak dobre. Lekarze stwierdzili ze to moze chwilowy zastoj. Ale teraz duzo jem, glownie bialki. Wlasnie wpieprzam bialy ser z miodem. Ale jestem dobrej mysli. Mam nadzieje ze mnie wypuszcza przed weekendem.Karo_Wi lubi tę wiadomość
-
Powiem Wam, że ten 9 miesiąc chyba jest najgorszy z całego okresu ciąży, wiadomo że na początku też człowiek się stresuje czy wszystko bedzie ok, wyczekuje serduszka, potem prenatalne, połówkowe, no ale ten 9 miesiąc ciągnie się jak cała ciąża takie mam odczucie że od zawsze chodzę w tej ciąży i że to się nie skończy.
Ciężko już z poruszaniem, wszystko boli, kręgosłup, miednica, pachwiny i tak codziennie.. co noc kładę się z nadzieją że coś w końcu ruszy, macam się po tych sutkach, pije liście malin ale oczywiscie to nic nie daje, a apetyt coraz to większy i mam odczucie że w 9 miesiącu przytyje wiecej niż przez całą ciążę.
Ale dzisiaj kolejna noc, więc nowa nadziejaAsiaf lubi tę wiadomość
-
edka85 wrote:Mi też chce się już płakać na myśl, że nic nie posuwa się do przodu. Mam już dosyć.
Ja to nawet kolana mam spuchnięte, czuje się jak wieeelki słońteż już wszystkiego mam dość, ważne ze już coraz blizej
-
Eva31 wrote:O kurcze wspolczuje
A niby te tyg juz sa "raczej bezpieczne".... No to witaj w klubie... ja też z tych co malo piją...litości przykuta jestem przez ten magnez juz 5 godzin i jeszcze 1/3 butelki. Chic tobie też tak powoli spływa?
-
Mi puściły magnez chyba w 45min i do tego ze 3 razy mówiłam ze mnie ręka strasznie szczypie w miejscu wenflonu to mówiły ze tak misi być a jak wyłączyły to okazało się ze wszystko bokiem szło. Dobrze ze o tych dusznosciach nie wiedziałam bo zaraz by mi duszno było:P tymbardziej ze przed pobytem na patologii miałam reakcje alergiczna po tabletkach z magnezem i bałam się ze po kroplowce tez mi coś będzie;)
-
A ja mam wrażenie ze nigdy nie urodzę. Do dzisiejszego porannego obchodu żyłam nadzieja ze mój lekarz pogada z ordynatorem i założą mi cewnik żeby rozruszać szyjkę, ale z tego co wiem jeszcze z nim nie rozmawiał. Jutro ordynatora nie ma wiec na pewno nic nie ruszy do przodu. Jestem załamana, każdy dzień tutaj zabiera mi coraz więcej radości z tej ciąży. Boje się ze po porodzie nie będę umiała się cieszyć z tego ze mała jest już z nami.... czuje się okropnie
-
Jak tak obserwuję, to zauważyłam, że jest jakaś tendencja do przenoszenia ciąż. Tak wiele dziewczyn przekracza ten 40 tc i nie czuje oznak zbliżającego się porodu (oczywiście mówię tu przede wszystkim o pierworódkach). A żeby urodzić przed terminem, to trzeba chyba trafić na patologię albo indukować. Nie rozumiem tego. Mój M już ze mnie śmieje, że synek (a raczej mamisynek) nie chce odczepić się pępowiny i będzie dłużej siedział. A zwolnienie mam tylko do tp. A co będzie jak nie urodzę do tego dnia, a w szpitalu nie wezmą mnie na wywoływanie, bo nie ma miejsc? Zostanę na lodzie bez L4 i niekończącą się ciążą.
-
Edka85 mi lekarz dal ostatnie l4, 7 dni dłużej niz tp. Ale nie zostaniesz na lodzie, beda Ci musieli przedłużyć l4, innego wyjścia nie ma! Zapytaj w szpitalu jesli nie masz już wizyty.
Dziewczyny spokojnie, to juz końcówka, Kuzynka mnie pocieszala, ze potem człowiek przy porodzie jest już tak wkurzony, ze dzieki temu rodzi raz dwa. Dalysmy rade tyle miesięcy to damy radę jeszcze kilka dni.Antoś