Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Olinkowa no to czekamy na dobre wiadomości
Katbery A mówili coś jak długo będą to weryfikować i wogole nie rozumiem podważanie dużych drugiego lekarza ..
Dziewczyny czy wam sutki zrobiły się takie jakby zrogowaciale i popękane bo nie wiem co z tym zrobić czy smarować czy to delikatnie zetrzeć? -
orchidea ja tez mam taki problem raz na jakis czas i smaruje sutki balsamem albo olejkiem i przechodzi.
ja jestem w szpitalu w duzym miescie i jak sie zapisywalam na termin ok 36 tc to nikt nie mowil o kwalifikacji. wpisali kazali przyjsc na dany dzien i tyle.
kardiolog mial byc wczoraj ale go nie bylo a dzis jest sobota wiec moze przyjdzie w pon. -
Masakra, sami zaplanowali cc a teraz podważają wskazania?katberry wrote:orchidea ja tez mam taki problem raz na jakis czas i smaruje sutki balsamem albo olejkiem i przechodzi.
ja jestem w szpitalu w duzym miescie i jak sie zapisywalam na termin ok 36 tc to nikt nie mowil o kwalifikacji. wpisali kazali przyjsc na dany dzien i tyle.
kardiolog mial byc wczoraj ale go nie bylo a dzis jest sobota wiec moze przyjdzie w pon. -
orchidea33 wrote:Olinkowa no to czekamy na dobre wiadomości
Katbery A mówili coś jak długo będą to weryfikować i wogole nie rozumiem podważanie dużych drugiego lekarza ..
Dziewczyny czy wam sutki zrobiły się takie jakby zrogowaciale i popękane bo nie wiem co z tym zrobić czy smarować czy to delikatnie zetrzeć?
Mi się takie robią po odciaganiu mleka lub gdy mi cieknie i nie zauważam na czas. To wygląda jak zaschniete mleko. Przemywałam ciepła woda i schodzi do kolejnego przecieku
-
Nie nadążam z gratulacjami tak się dziewczyny wykluwacie szybciutko !
Katberry a to twoje wskazanie do cc było takie bardziej naciągane, czy faktycznie sami lekarze to zapromowali?
Rozmawiałam ze swoim ginem i mówił ze w tym tyg było jakieś super ważne sympozjum na szczycie i rożne zmiany albo nacisk na coś co do tej pory nie było bardzo respektowane moze się pojawić na dniach w szpitalach.
Powiedział np ze bardzo będą pilnować określenia dziecko wcześniaczej i każde dziecko urodzone przed 38+ 1 będzie tak traktowane nie zważając ze np ważyło 3900 i miało 10 pkt, a data licząca się będzie tylko z OM co według niego jest dziwne i trochę chore bo przy nieregularnych cyklaych albo stymulowanych to wyglada trochę inaczej, a przy urodzeniu dziecka wcześniaczego procedura po porodzie wyglada zupełne inaczej i później rodzic musi się nalatać po lekarzach zupełnie bez sensu.
Dlatego tez zastanawialiśmy się z dr czy to moje wywołanie robimy już w ta środę czy czekamy ale zgodnie stwierdziliśmy ze zrobimy dodatkowe badanie wątroby i jeśli wynik będzie ok to wstrzymamy się do tego 10.10 żeby czasem już nikt mi nie wpisał ze mała jest wcześniakiem.
Asiaf lubi tę wiadomość
-
szpital wybieralam dlugo z uwagi na fakt ze robia tu duzo cc. poza tym lezalam tu 2 tyg z powodu anemii i poleczyli mnie.
tak jak pisalam nie mam tu zadnego opiekuna a mój lekarz prow. nie pracuje w szpitalu. teraz zorganizowalabym to inaczej ale czlowiek uczy sie na bledach.
a co do wskazan to lekarze sami mi je dali po wykonaniu szeregu badan wiec nie sa lewe ani naciagane ale moze wg tut lekarzy moge rodzic sn.
w sumie juz mam dosc myslenia o tym. czekam az moja mala zacznie sie pchac na swiat sama. taki czy taki porod jest dla kobiety ciezki. -
Musisz czekać na poród w szpitalu? Masz jakieś oznaki? Bo tak to będziesz musiała pewnie trochę czekać... chyba ze mała się pospieszy, albo wywołają.katberry wrote:szpital wybieralam dlugo z uwagi na fakt ze robia tu duzo cc. poza tym lezalam tu 2 tyg z powodu anemii i poleczyli mnie.
tak jak pisalam nie mam tu zadnego opiekuna a mój lekarz prow. nie pracuje w szpitalu. teraz zorganizowalabym to inaczej ale czlowiek uczy sie na bledach.
a co do wskazan to lekarze sami mi je dali po wykonaniu szeregu badan wiec nie sa lewe ani naciagane ale moze wg tut lekarzy moge rodzic sn.
w sumie juz mam dosc myslenia o tym. czekam az moja mala zacznie sie pchac na swiat sama. taki czy taki porod jest dla kobiety ciezki. -
Rozwarcie bylo ok, bo prosilam od poczatku. Ponoc anastezjolog mial 2 cc i do mnie nie zdazyl. Potem byla u mnie sie "tlumaczyc", ale majac rozwarcie 8 cm, srednio sluchalam co mowiCukierniczka wrote:Asiaf, kamkam - gratulacje, wspaniałe wieści z rana!
Asiaf a czemu nie wyszło z zzo? Za duże rozwarcie już było?
Ja już sobie robiłam nadzieję wieczorem, bo jakieś takie dwa skurcze mnie naszły i brzuch pobolewał, ale mój organizm sobie robi chyba po prostu ze mnie jaja
szczerze mówiąc myślę, ze polozna trochę mnie zlala, nie wierzyla, ze rusze z porodem po samym tescie, mowilam, ze jest co raz gorzej a ona, ze niedawno sprawdzala i rozwarcie stoi w miejscu, 5 minut pozniej przychodzi lekarz i juz 4 Cm. Zaproponowala mi prysznic, mi w ogole nie pomigl, ledwo sie wytrzec potem mogłam. Niewiele potem 7 cm. Mam mega uraz, krzyczalam na cale gardlo. Na szczęście potem byla zmiana i na 2 i 3 faze porodu mialam polozna aniola. Oczywiscie nie chce straszyc pozostałych, o bolu szybko sie zapomina, no i nie wszyscy maja takiego pucka. Nie dalo sie ochronic krocza, ale zszyla mnie super i bezbolesnie młoda lekarka. Pozy je tez rozne mi proponowali w tym wertykalne, alw ze nie moglam ustac to lezalam na boku. Lekarz przyjmujacy dalej ze mnie szydzi czy mi sie humor poprawil, bo on uciekał
obylo sie bez przeklenstw wiec nie wiem o co mu chodzi 
Antosia karmię piersią, ale przez niski cukier musi byc dokarmiany co 3 godz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2018, 12:20
Cukierniczka lubi tę wiadomość
Antoś

-
Ja oznaki porodu widziałam wszędzie już 2 tyg. Przed terminem. A w koncu doszlam do takuej zalamki, ze myslalam ze nigdy nie urodze. Szczęście w nieszczesciu z tego pobytu na patologii, ze zdecydowali sie na oksytocyne, bo za tydz. To nie wiem ile by ważył... Ale tez sie nie ludzilam, bo na sali byla ze mna dziewczyna 2 tyg. Po terminie i 2 nieudanych probach oksyt. W koncu zrobili jej cc.Antoś

-
Jeszcze raz gratulacje:) naprawdę dałaś sobie świetnie radęAsiaf wrote:Rozwarcie bylo ok, bo prosilam od poczatku. Ponoc anastezjolog mial 2 cc i do mnie nie zdazyl. Potem byla u mnie sie "tlumaczyc", ale majac rozwarcie 8 cm, srednio sluchalam co mowi
szczerze mówiąc myślę, ze polozna trochę mnie zlala, nie wierzyla, ze rusze z porodem po samym tescie, mowilam, ze jest co raz gorzej a ona, ze niedawno sprawdzala i rozwarcie stoi w miejscu, 5 minut pozniej przychodzi lekarz i juz 4 Cm. Zaproponowala mi prysznic, mi w ogole nie pomigl, ledwo sie wytrzec potem mogłam. Niewiele potem 7 cm. Mam mega uraz, krzyczalam na cale gardlo. Na szczęście potem byla zmiana i na 2 i 3 faze porodu mialam polozna aniola. Oczywiscie nie chce straszyc pozostałych, o bolu szybko sie zapomina, no i nie wszyscy maja takiego pucka. Nie dalo sie ochronic krocza, ale zszyla mnie super i bezbolesnie młoda lekarka. Pozy je tez rozne mi proponowali w tym wertykalne, alw ze nie moglam ustac to lezalam na boku. Lekarz przyjmujacy dalej ze mnie szydzi czy mi sie humor poprawil, bo on uciekał
obylo sie bez przeklenstw wiec nie wiem o co mu chodzi 
Antosia karmię piersią, ale przez niski cukier musi byc dokarmiany co 3 godz.
synek rzeczywiście klocuszek. U mnie tez pojawiły się jakieś skurcze, ale narazie nie są za częste albo bolesne. Zaraz wybieram się z synem i mężem na spacer, może coś się rozkręci
Asiaf lubi tę wiadomość
-
Gratulacje dla dziewczyn które urodziły

Ja się już nie nastawiam,bo co wracam od lekarza to mówi że urodze w tym dniu i nic się nie dzieje. Wrzucam na luz. Jadę na zakupy,może sobie coś kupię ciekawego,pójdę do empiku bo jakieś romansidlo i nie nakręcam się. Będzie kiedy będzie:)
Asiaf, kamkam lubią tę wiadomość
-
Asiaf gratuluje i zazdrosze jednocześnie.
Ja wczoraj miałam test oxy niestety nic nie ruszyło, skurcze niby się pisały ale ja nic szczególnego nie czułam. Czekam co w pn powie ordynator. Jutro mija termin a ja już siwieje coraz bardziej. Wkurza mnie już wszystko... w pokoju przewinęło mi się już ponad 20 dziewczyn i przestałam liczyć... niestety ale przy takim psychicznym obciążeniu jestem pewna ze mój porod nie ruszy sam z kopyta i koniec końców nawet oksycotyna może nie dać rady w większej dawce. Czuje ze skończę CC której tak bardzo chciałam uniknąć.
Sorry za moje gorzkie żale, ale leżę już od 12 sierpnia i nie umiem wykrzesać z siebie ani grama optymizmu. Wiem ze dziecku to nie pomaga, i może przez to co napisze wyjdę na wyrodna matkę ( zreszta kilka osób pewnie już tak uważa ) ale w ogóle się nie czuje jakbym pod sercem nosiła moja ukochana córeczkę, przestałam czuć jakiekolwiek emocje...
Asiaf lubi tę wiadomość
-
Nie oskarżaj się, ja się nie dziwie ze jesteś zrezygnowana jak czekasz już tyle dni i jeszcze w szpitalu z co chwile zmieniającymi się koleżankami które raz dwa maja swoje dzieci przy sobie. Ja się tylko boje ze jak pójdę do szpitala to będą chcieli wywoływać a boje się tej oksytocyny bo miałam już cc. Niektórzy mówią ze się nie robi kiedy jest stan po cc a inni ze robi. Do tego dziecko dosyć duże.Pikapik wrote:Asiaf gratuluje i zazdrosze jednocześnie.
Ja wczoraj miałam test oxy niestety nic nie ruszyło, skurcze niby się pisały ale ja nic szczególnego nie czułam. Czekam co w pn powie ordynator. Jutro mija termin a ja już siwieje coraz bardziej. Wkurza mnie już wszystko... w pokoju przewinęło mi się już ponad 20 dziewczyn i przestałam liczyć... niestety ale przy takim psychicznym obciążeniu jestem pewna ze mój porod nie ruszy sam z kopyta i koniec końców nawet oksycotyna może nie dać rady w większej dawce. Czuje ze skończę CC której tak bardzo chciałam uniknąć.
Sorry za moje gorzkie żale, ale leżę już od 12 sierpnia i nie umiem wykrzesać z siebie ani grama optymizmu. Wiem ze dziecku to nie pomaga, i może przez to co napisze wyjdę na wyrodna matkę ( zreszta kilka osób pewnie już tak uważa ) ale w ogóle się nie czuje jakbym pod sercem nosiła moja ukochana córeczkę, przestałam czuć jakiekolwiek emocje... -
Z tego co wiem to ciążę donoszona uznaje się od 37t1d a nie 38t1d...Katiuszaaaa wrote:Nie nadążam z gratulacjami tak się dziewczyny wykluwacie szybciutko !
Katberry a to twoje wskazanie do cc było takie bardziej naciągane, czy faktycznie sami lekarze to zapromowali?
Rozmawiałam ze swoim ginem i mówił ze w tym tyg było jakieś super ważne sympozjum na szczycie i rożne zmiany albo nacisk na coś co do tej pory nie było bardzo respektowane moze się pojawić na dniach w szpitalach.
Powiedział np ze bardzo będą pilnować określenia dziecko wcześniaczej i każde dziecko urodzone przed 38+ 1 będzie tak traktowane nie zważając ze np ważyło 3900 i miało 10 pkt, a data licząca się będzie tylko z OM co według niego jest dziwne i trochę chore bo przy nieregularnych cyklaych albo stymulowanych to wyglada trochę inaczej, a przy urodzeniu dziecka wcześniaczego procedura po porodzie wyglada zupełne inaczej i później rodzic musi się nalatać po lekarzach zupełnie bez sensu.
Dlatego tez zastanawialiśmy się z dr czy to moje wywołanie robimy już w ta środę czy czekamy ale zgodnie stwierdziliśmy ze zrobimy dodatkowe badanie wątroby i jeśli wynik będzie ok to wstrzymamy się do tego 10.10 żeby czasem już nikt mi nie wpisał ze mała jest wcześniakiem.

-
Pikapik, jak rodziłam synka, byłam już 5 dni po terminie to dopiero druga dawka oksytocyny podziałała i później już jakoś poszło. Może poprosisz, żeby ktoś z rodziny przyniósł Ci coś mega pikantnego do jedzenia? Czasem to potrafi "wykurzyć" małego lokatora
nie zazdroszczę prawie dwóch miesięcy w szpitalu, każdemu by już się odniechcialo wszystkiego. Mam nadzieję że mała się w końcu zlituje i wyjdzie po dobroci




mocne i nieprzyjemne, ale się nie nasilają. Do tego ten cholerny ból krzyża. Po prysznicu brak zmian. Testuje mnie to dziecko bardzo...












