Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja witam się z sali porodowej. Trzymajcie kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2018, 13:00
Milano, Katiuszaaaa, Cukierniczka, kamkam, Karo_Wi, akilegna♥, Blu, Asiaf, monika30, mala_misia lubią tę wiadomość
-
Szimi powodzenia! Aż wierzyć się nie chce ile dzieciaczków przyszło na świat w ostatnich dniach.
U mnie bez zmian. Leże sobie na oddziale i żadnych oznak porodu nie mam oprócz skurczy przepowiadających.
Pikapik podziwiam że tyle wytrzymałaś w szpitalu. Ja jestem dopiero 5 dzień i od początku świruje. Pewnie dlatego że żyję w ciągłej niepewności i to mnie wykańcza.
Powiem wam że w takich sytuacjach widze jak mało elastyczna jestem.. jaka to męka dla mnie kiedy cos nie idzie po mojej mysli. Brak mi cierpliwosci i spokoju. Ja nie wiem co to będzie jak mala przyjdzie na świat.
-
Oliwkowa gratuluje również Tobie!
Szimi powodzenia!
Nie nadążam uzupełniać naszej tabelki
Rodzące wywierają na mnie straszną presję i lekkie poddenerwowanie, że u mnie totalna ciszaTeż jestem po 3 km spacerze, odkurzaniu i myciu podłóg. Robie to już prawie codziennie dla spokoju głowy. Wiem, że w końcu urodze, ale jestem już zwyczajnie zmęczona.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2018, 13:41
-
OMG dziewczyny ale szalejecie z tymi porodami
Mega wszystkim gratuluję !!!!
U mnie póki co cisza , mimo że codziennie spaceruję 5 km. Ale mam jeszcze troszkę czasu do terminu.
Jeśli chodzi o zachowanie dzieci dobę przed porodem to w moim akurat przypadku były nadzwyczaj aktywne -
Zuuziaaaa wrote:Rodzące wywierają na mnie straszną presję i lekkie poddenerwowanie, że u mnie totalna cisza
Też jestem po 3 km spacerze, odkurzaniu i myciu podłóg. Robie to już prawie codziennie dla spokoju głowy. Wiem, że w końcu urodze, ale jestem już zwyczajnie zmęczona.
Dzisiaj zrobiłam już muffiny, robię kompot (dostaliśmy kilka kg jabłek i gruszek z "prawdziwego" sadu i teraz kombinuję jak je przerobić), wszystko na stojąco i chodzę w kółko po domu. Może otworzę październik
www.zcukremalbowcale.com -
nick nieaktualny
-
Cukierniczka chciałam to napisać ze ciekawe która otworzy październik
Buko ja piłki nie mam ale skacze, kołysze się na poduszce takiej wyższej na skraju łóżka. Ale ja nigdy nie liczyłam ruchów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2018, 14:36
-
nick nieaktualny
-
Wszystkim rozpakowanym serdeczne gratulacje!!! A wszystkim oczekujacym zero stresu i myślenia kiedy będzie poród
wtedy jak odpusciłam myślenie czy to już, czy za godzinę, czy jutro, za tydzień, odeszły mi wody. I Dosłownie- rano stwierdziłam kiedy ma być to będzie, nic na siłę. A o 20.40 syn był z nami.
I jest najcudowniejszą istotką na ziemi
Cukierniczka, monika30, mala_misia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa sobie odpuszczę ten koktajl. Może i działa, ale ja nie będę ryzykować dolegliwości zoladkowych po nim i tak cierpiałam dość mocno w tym tygodniu dwa dni. Jakby mój mąż usłyszał, że chce robić jakiś koktajl z alkoholem na wykurzenie małej z brzucha, to by padł na zawał.
Ehh, przy staraniach bylo: ja odpuściłam i sie odrazu udało, więc też tak zrób (to nie działa i każdego) i teraz przy porodzie znowu? -
Buko wrote:Ja sobie odpuszczę ten koktajl. Może i działa, ale ja nie będę ryzykować dolegliwości zoladkowych po nim i tak cierpiałam dość mocno w tym tygodniu dwa dni. Jakby mój mąż usłyszał, że chce robić jakiś koktajl z alkoholem na wykurzenie małej z brzucha, to by padł na zawał.
Ehh, przy staraniach bylo: ja odpuściłam i sie odrazu udało, więc też tak zrób (to nie działa i każdego) i teraz przy porodzie znowu?
No właśnie dlatego podkreślam, że ja mówię o wersji bez alkoholu.
Buko lubi tę wiadomość
-
Ja też codziennie odkurzam i myje podłogi
ale przy Małym inaczej się nie da. Do tego dochodzi mycie łazienki, bo nie lubie jak jest zachlapana
a moje dziecko bardzo samodzielne, musi ręce, zęby i wszystko inne myć sam.
No i jestem maniaczką prania. Dzisiaj już dwa. W niedziele... będę się w piekle smażyć
Uciekamy na spacer, bo pogoda przepiękna! -
Heh też dzisiaj robiłam pranie
Ja się zastanowię nad tym koktajlem ale może w przyszłym tygodniu jak nic się nie będzie działo. W niedzielę mamy gości, bo robimy przyspieszone urodziny synkowi i chciałabym jako tako dotrwać i jeszcze coś przygotować. -
Gratuluję nowym mamom:-)
Rzeczywiście z dziećmi to roznie ja też miałam placzka strasznego tylko bliskość go uspakajala.a noworodka nie da się przekarmic ho nawet jak za dużo zje to poprostu zwroci.
Ja też dziś prałam odkurzalam spacer ale już wieczorem czuje jak wszystko szczyka i brzuch w dół ciągnie ale ja to nie wygąniam niech siedzi grzecznie jeszcze chociaż z 2 tyg -
Ja chyba na razie też nie będę ryzykować z żadnym napojem położnych. Chyba mam trochę obawy przed tym.
Dziewczyny sorry za bezpośredni wpis ale czy jak się wody płodowe sączą to tak cały czas i dużo? Bo ja co jakiś czas mam mokre majtki ale nie jak od śluzu bo go nie widzę ale właśnie mam po prostu mokre majtki i tyle. Nie za każdym razem ale co jakiś czas i to nie jest jakoś odczuwalne tylko jak idę siku to widzę że mam mokre majtki. Nie wydaje mi się, żeby to były odpływające wody ale może się mylę?
Karo_Wi na pewno jej nie zagłodziszTak ja Dziewczyny pisały, pewnie potrzebuje Twojej bliskości i przyzwyczaja się do nowego otoczenia a jeśli uważasz, że je za mało to może mm? Nie wiem jak to jest bo nie mam maluszka w domu jeszcze ale na pewno go nie zagłodzisz. Pozytywne myślenie kochana, jesteś super mamą!