Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lekarze mowia ze jutro prawdopodobmie wypis. jak nie to sama sie wypisuje i jade do innego szpitala. dzis w nocy nie spalam potem przeplakalam pol dnia. takie emocje nie dla mnie. nie w tym momencie. pojadę 120 km bo wiem ze w innym miescie gdzie mam znajomego gina i zostane potraktowana jak człowiek. bedac tu tydzien chcialam zeby akcja sie zaczęła. dzis licze ze to sie nie stanie. nie chce juz ogladac tych lekarzy. muszę miec sile zeby zajac sie dzieckiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 22:54
-
Milano, tak jesteśmy już w domu.
Blu wrote:Edka Twój synek to wcale taki mały nie jestAle co ciekawe - wciska się w rozmiar 56.
-
Witam się przy czwartku. Nie mogę spać dzisiaj, mimo ze czuje się od wczoraj strasznie zmęczona i ospała.
Chciałabym wypocząć na zapas, choć doskonale wiem ze się nie da. Zastanawiam się, czego mogłam nie kupić albo o czyn zapomnieć przed porodem. Pewnie znajda się tez rzeczy które kupiłam niepotrzebnie. Mam tyle ładnych ciuszków na 56, a jak się urodzi kloc to pewnie żadnego nie ubierze.
Ale mam dzisiaj pochrzanione myślenie. Śniło mi się tez coś głupiego. Wczoraj poród, dzisiaj podróż, głupie sny, podświadomość daje mi popalić.
Czy Was tez bolą już biodra od spania na jednym i drugim boku? Ulgę daje mi tylko spanie na plecach ale wiem nie można pewnie zbyt długo już teraz. Chociaz już sama nie wiem co można a co nie.
Dziewczyny z maluszkami w objęciach -podejrzewam ze macie mnóstwo pracy i obowiązków teraz dlatego nie zalewacie nasninfprmacjami o nocnych karmieniach i innych takich. Podziwiam wszystkie mamy, podziwiam za to ze trzeba wytrzymać z hormonami. Za chwile zostanę jedna z Was i wiem ze ogarnę, ale nie wiem jak. Czy to prawda ze dziecko daje kobiecie jakieś super moce których nikt inny nie jest w stanie zrozumieć?edka85 lubi tę wiadomość
-
Witam się z rana
Jestem dziś tak szczęśliwa , ze mogę wam rozsyłać wirtualnie pozytywna energię
Sen ... w domu ! Niczym nie przerwany ( poza małym siku w nocy :p ) 9 h - bezcenne !
Zuza - mnie tez bardzo bolą biodra ... zastanawiam się czy to właśnie efekt leżenia ciagle na zmianę na nich bo ja na wznak nie jestem w stanie wytrzymać nawet 5 min czy to kwestia zmian w budowie spowodowanych ciąża ..
Katberry uciekaj z tego szpitala na własna prośbę .. zdrowie i równowaga psychiczna są bardzo ważne na tym etapie ... ja mimo ze naprawdę nie mogę narzekać na opiekę w moim szpitalu to jestem przeszczęśliwa , ze mogłam jeszcze na te kilka chwil wrócić do domu . Poza tym nie wyobrażam sobie , żeby szpital podważał moja kwalifikacje do cc . Jak trafiłam na izbę przyjęć w sobotę to podczas badań na wszelk wypadek( gdyby zaczęła się akcja porodowa ) powiedziałam lekarzowi dyżurnemu , ze jestem wpisana do nich na cesarkę i ani on ani żaden inny lekarz później tego nie kwestionował ani nie podważał . Nawet na wypisie ze szpitala mam taka informacje dodana .Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2018, 07:33
-
Megsss wrote:Witam się z rana
Jestem dziś tak szczęśliwa , ze mogę wam rozsyłać wirtualnie pozytywna energię
Sen ... w domu ! Niczym nie przerwany ( poza małym siku w nocy :p ) 9 h - bezcenne !
Zuza - mnie tez bardzo bolą biodra ... zastanawiam się czy to właśnie efekt leżenia ciagle na zmianę na nich bo ja na wznak nie jestem w stanie wytrzymać nawet 5 min czy to kwestia zmian w budowie spowodowanych ciąża ..
Katberry uciekaj z tego szpitala na własna prośbę .. zdrowie i równowaga psychiczna są bardzo ważne na tym etapie ... ja mimo ze naprawdę nie mogę narzekać na opiekę w moim szpitalu to jestem przeszczęśliwa , ze mogłam jeszcze na te kilka chwil wrócić do domu . Poza tym nie wyobrażam sobie , żeby szpital podważał moja kwalifikacje do cc . Jak trafiłam na izbę przyjęć w sobotę to podczas badań na wszelk wypadek( gdyby zaczęła się akcja porodowa ) powiedziałam lekarzowi dyżurnemu , ze jestem wpisana do nich na cesarkę i ani on ani żaden inny lekarz później tego nie kwestionował ani nie podważał . Nawet na wypisie ze szpitala mam taka informacje dodana . -
eVelina83 wrote:Kobieto jeszcze conajmniej dwójkę zdążysz powić!
Ja mam 35.
Haha osiwieje na samą myśl o kolejnej dwójce
W poniedziałek stwierdziłam że nie chcę więcej dzieci a wczoraj z mężem rozmawialiśmy o ewentualnym rodzeństwie . W poniedziałek Beni dał mi w kość A wczoraj znów to samo grzeczne dziecko. Więc ten tego ... kobieta zmienną jestWiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2018, 07:59
eVelina83 lubi tę wiadomość
-
Zuuziaaaa wrote:Uwaga zadaje pytanie z tych głupich.
Dziewczyny moje sutki całymi dniami sterczą jak konduktor na peronie podczas mrozu. Aż bolą. Irytujące to trochę, bo ogólnie nie dość że są duże, to moje brodawki przybrały kolor murzyna w ciemności. Wiem, głupie gorzkie żale, ale czy jest szansa żeby po porodzie wróciły do swojego normalnego koloro-rozmiaru?
Prawdopodobnie dopiero jak skończysz karmić. Moje były duże strasznie jak pokarm się pojawił i też sciemnialy. Teraz już mleka prawie wcale nie mam i wróciły do swojego normalnego rozmiaru i koloru
A tak swoją drogą, to Linea negra pojawiła się dopiero po porodzie. W ciąży nie było jej widać. Ale też już blednie -
Katbery lepiej troche dalej jechac do szpitala i miec spokoj psychiczny.
Tylko gorzej jak sie akcja potodowa zacznie a to pare km czy zdarzysz czy odrazu tam jedziesz na cesarke?
Zuziaa ano dostaje sie tej mocy nawet jak sil nie ma sie to ta moc jest ze i sily sie dostanie hehe no i intuicjia zadziala.zobaczysz ze rola mamy jest super:-)
Ja na wznak nie moge lezec najlroiej na lewej mi sie oddycha.wieczorem jak kaczucha chodze a rano mam wrazenie znowu jakbym brzucha nie miala . -
Kathrine- musiałam dostarczyć do kadr wniosek o udzielenie urlopu macierzyńskiego/ rodzicielskiego (dostałam gotowy druk do uzupełnienia), akt urodzenia dziecka- a jak nie masz to wypis ze szpitala (ale akt urodzenia pewnie i tak trzeba by było dosłać), oświadczenie ojca dziecka, że w danym okresie naszego macierzyńskiego/ rodzicielskiego nie będzie korzystał z takich urlopów. No i trzeba dziecko zgłosić do ubezpieczenia (po nadaniu nr pesel), można to zrobić tylko u jednego pracodawcy- tzn albo ojca albo matki.
Zuzia- ja nowych super mocy nie otrzymałam razem z dzieckiemchociaż może mniej snu teraz potrzebuję i to w sumie tyle. No i ta czujność przez sen jest niesamowita- słyszę każde jej kwęknięcie.
Kinga ma tydzień i jeszcze nie do końca rozumiem, o co jej chodzi. Wczoraj zostawiłam ją z tatą w domu, jak wrocilam to maluch przysypiał- owszem, ale na krótko, była bardzo niespokojna i budziła się z wrzaskiem jak nigdy. W ogóle nie wiedziałam, o co jej chodzi. Pielucha czysta, do cycka przystawiłam- chwilę possie i jest wrzask. Dopiero około 4 rano się okazało, że małej się nie odbiło dobrze po MM, które podał tata pod moją nieobecność (jakoś jeszcze nie mogę przestawić się na odciąganie na zapas)- i dopiero wtedy ulała. Od tamtej pory zachowuje się jak aniołek.
Mamy tez problem z pupą a raczej okolicą podpieluszkową z przodu. Jest zaczerwieniona od kiedy wróciliśmy ze szpitala i nie bardzo wiem, co mogę z tym zrobić (przy każdej zmianie pieluszki dokładnie myję pupę ciepłą, przegotowaną wodą, osuszam, chwilę czekam, smaruję zielonym Linomagiem i w przypadku zaognienia sypiemy jeszcze mąką ziemniaczaną). Odpada długie wietrzenie, bo Kindze chyba zimno i posikuje albo zaczyna się denrerwować i płakać. Oczywiście pierwszego dnia jak teściowa to zobaczyła to skomentowała „masz sudocrem? Bo ci się zaraz przyda”. Sudocrem mam, ale on na odparzenia się nie nadaje, poza tym podobno w ogóle u dziewczynek nie powinien być stosowany. Zaczęła mnie strasznie irytować swoją wiedzą i wtrącaniem się i poprosiłam męża, żeby jej nie zapraszał w najbliższym czasie. Była też przy pierwszej kąpieli Kingi, a raczej to ona ją wykąpała. Przy okazji darła się na męża, że źle ją trzyma, ogólnie kąpiel była bardzo nerwowa, Kinga przeplakala całą, łącznie z pielęgnacją po. I jeszcze męża poprosila, żeby Kingi nie kąpać bez niej... Na 2 dzień zrobiliśmy to sami, dziecko zrelaksowane, my zadowoleni, wszystko poszło super sprawnie. A na teściową nie mogę patrzeć. -
blondinteligencja wrote:A ja mam pytanie do mam z cukrzyca ciazowa ktore juz urodzily. Jak maluszki sie czuly po cc/sn nie mialy spadkow cukru? Ile dni byliscie w szpitalu? Dluzej obserwowali maluszki niz normalnie ?
Mojemu synkowi na początku często cukier spadał. Kiedy zaczął już regularnie jeść cukier mu się unormowal. Był na obserwacji przez niecałe 3 doby. Ale to dlatego też, że wcześniak (35+0)blondinteligencja lubi tę wiadomość
-
Karo w wolnej chwili wejdź i poczytaj o tej maści :
http://kremzaspa.pl
W mojej rodzinie od lat - mam ciocie położna już teraz emerutowana ,które zawsze dla wszystkich w rodzinie przynosiła ta maść ze szpitala . Teraz można ja kupić w aptece albo zamówić przez internet .
Dziewczyny tu tez wcześniej pisały o alergii na pieluszki - wiec może to to ?
Chic chic wyszłaś ze szpitala ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2018, 08:25
-
Banelova wrote:Gratuluję wszystkim mamuskom które są już PO
mam do Was pytanie... termin mam na 31 pazdziernika więc zaczęłam dopiero 37 tydzień.
Ale...
Brzuch opadł mi już 2 tygodnie temu. Dzidzia siedzi w kanale rodnym głowa. W czwartek miałam szyjke 2,5cm A wczoraj... czop śluzowy mi odpadłjak to było u Was? Ile mam jeszcze czasu? Długo dziecię tak może być w kanale rodnym? Ten czop może odpaść i dalej... nic? Bo nic się nie dzieje
trudno będzie dotrzymać jeszcze tydzień? Dopiero wtedy będę w terminie (A rodzić chcę prywatnie).
Jakie są wasze obserwacje?
Kochana A Ty jeszcze w dwupaku?
Na Twoje pytanie niestety nie odpowiem bo mi nie dane było, jak wiesz, doczekać tego czasu. -
Karo spróbuj może z innymi pieluchami. Może nie pasują jej te, które używasz teraz?
Zuzia te super moce może i są ale i tak to nocne wstawanie do karmienia mnie męczy. Często zasypiam nad małym i wybudzam się jak mi butelka wysuwa się z ręki -
Karo, jeżeli to uczulenie na pieluszki to będzie też na brzuszku, w miejscu gdzie zapinasz pieluszkę i ma najwięcej kontaktu ze skórą. Moja córka miała tak na te z lidla, ale chyba już ich nie ma w sprzedaży - często coś zmieniają.
Dobrze też smarować pupcię 1-2 razy dziennie bephantenem. Leczy zaczerwienienia i krostki też - zanim przyjdzie ta maść z internetu.
Moja na razie bez większych problemów. Troszkę wczoraj ją brzuszek bolał wieczorem, ale po rowerku i ćwiczeniach trochę gazów upuściła i było ok. Poszła mi spać o 22 i obudziła się o 4 i 5 na karmienie. Teraz znowu jadła i leżymy sobie i przytulam ją, a ona śpi.
Dziewczyny ogólnie mam takiego lenia, jeszcze babcie nadskakują, prowadzają dzieci do szkoły i przedszkola. Naprawdę nie mam motywacji. Dziwnie się z tym czuję, bo ja wiecznie w biegu byłam i teraz mam wyrzuty sumienia, że tak sobie siedzę w domu.