Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZuuziaaaa wrote:Dziewczyny skapitulowalam dzisiaj. Moje dziecko nie spało od 10:30. O 16 dałam butle modyfikowanego i śpi jak kamień. Między czasie odbił, ulał i zrobił lekko zielona kupę, ale wyglada na najedzone, szczęśliwe dziecko. W końcu wypoczęte. Domyślam się ze ciężka nocka przede mną dzisiaj z tego powodu. Nie chce mu dawać za dużo mm, bo ciagle kp. Jakoś nienpotrafie się przełamać żeby dawać mu ciagle mm.
Tez się skubaniec budzi co 2 h w nocy. Budzą go baki które nie chcą wyjść. Narazie pomagam mu kropelkami sporadycznie sab simplex i doraźnie mu pomagają zrobić kupkę.
Baby blues mi przechodzi, choć gdy przychodzi wieczor, a mały nie chce spać to wtedy mnie doapada bezradność i samotność. -
OlinkowA wrote:cześć dziewczyny! rzadko wpadam bo nie mam czasu, mój Adaś jest nieodkładalny!Jeśli śpi ogarniam chatę, a jak nie śpi to na rękach...
Mam pytanie do Mamusi synków, zauważyłam opuchnięcie, wybrzuszenie w pachwinie małego po prawej stronie, czasem po kąpieli znika, ale póxniej znowu się pojawia. Dzwoniłam do lekarki i mówiła że to może być wędrujące jaderko, ale niby czuje dwa jajka w mosznie, i juz swiruje ze moze być to przepuklina pachwinowa
Synek mojego brata tak miał i okazało się, że to wodniaczek. Chirurg kazał im obserwować, aby się nie powiększał. Do roku czasu noc z tym nie roboą bo może się samoistnie wchłonąć.Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Buko wrote:Zuzia, mi położna i pediatra mówiły, że kropelki trzeba stosować regularnie żeby przyniosły oczekiwany efekt. Doraźne zastosowanie niewiele daje.
Oliwkowa u mnie mały na wodniaczki jąder. Maja się wchłonąć do pół roku. Na każdej wizycie będzie go badać i sprawdzać jak się sprawy maja.
Dopadło mnie chroniczne zmęczenie. Śpię tam gdzie usiądę. Pobudki w nocy co 2 godziny w tym nie pomagają. Godzę się powoli z faktem ze jak skończą się kolki, to zaczną się zeby i ogólnie to to się już nigdy nie skończy. Wiecznie będę zmęczona. Wiecznie będę się martwić o własne dziecko. Na szcescie podejrzewam ze z dnia na dzień będzie mi to wszystko przychodziło trochę łatwiej.
Edka śliczny chłopczyk! Wyglada na conajmniej 3 miesiąceedka85 lubi tę wiadomość
-
Zuzia próbowałam ale chyba nie umiem ich używać. Pomasuje brzuszek, wkładam rurkę i przez 2 może 3 sekundy słychać jak schodzą gazy A za chwilę pojawia się malutka kupa i koniec. Czasami też ani gazy ani kupa nie wyszła więc chyba coś robiłam nie tak i leżą. Ale któraś tu stosuje i zachwala
-
U nas powtórka z wczoraj. Butlą o 18.30, mały zasypia o 20.30 budzi się za niecałą godzinę, po kolejnej znów zasypia. Czekam aż się obudzi na karmienie około 23.00 i nic. Obudził się o 1.00. A mnie zalało. Przez noc zmienialam podpaski co godzinę A i tak wszystko przecieklo. Na ranem mały też mi łóżko zalał więc wszystko do prania. Ból nadal znosny tylko ta powódź
A i pierwszy raz mój synek zasnął z główka przechylona na prawą stronę A spał z główką na wprost. Coś ten masaż jednak zadziałał -
Ja tez mam rurki Windi i nie potrafię ich używać. Po masażu brzuszka i zaaplikowaniu Windi nie poszły w ogóle gazy. Użyłam raz i więcej nie mam zamiaru, dla mnie to jakieś okrutne, fuj. W ogóle to odstawiliśmy tez Espumisan, bo bączki i kupa wychodzą już bez żadnej napinki i krzyków
Walczę trochę o laktację, bo przez to, że Kinga wstaje raz w nocy wydaje mi się, że mam mniej mleka. Na początku musiałam ją budzić, bo nie dawałam rady z bólem piersi pełnymi mleka, a teraz już tak nie jest. Zauważyłam, że Kinga tez się denerwuje częściej przy piersi i po zmianie na drugą przestaje. Wczoraj na wieczór zjadła 90 ml MM i pierwszy raz nie ulała po nim w ogóle, czyli całość się przyjęła pomimo tego, że wcześniej dostała obie piersi -
Ja używam windy w kryzysowych sytuacjach ,moj mały po zawsze po robi kupkę .. ja delikatnie smaruje końcówkę oliwka , wtedy nie ma problemu z aplikacja ...młody dostaje duże oczy ale kompletnie nie płacze wrecz odwrotnie widac , ulge na buzi ...natomiast u nas po zmienie butelek problemy brzuszkowe zniknęły do zera praktycznie wiec .. ani windy ani sab simplex ani nic innego nie jest potrzebne .
Do tego młody kolejna noc przespał ciągiem 6 h ... oby już tak zostało . -
U nas dzisiaj spanie od 21:30 do 5:15 i od 6 do 9. A ja głupia zamiast korzystać, to położyłam się po północy, bo serial oglądaliśmy.
Karo, może kryzys laktacyjny? Akurat terminowo by się zgadzało. Chociaż pamiętaj, że przy ustabilizowanej laktacji nie ma już takich dolegliwości jak na początku karmienia. -
Może i kryzys. Ja wiem, że jak się laktacja stabilizuje to piersi wyglądają inaczej niż na początku. U mnie tez piersi są już bardziej miękkie, ale jak w nocy nie karmiłam przez więcej niż 4 godziny, to tryskałam mlekiem, a w ciągu kilku dni (a raczej nocy) zauważyłam różnicę. Wczoraj po ostatnim karmieniu zrobiłam jeszcze PP laktatorem, a od rana przystaneiam na rządanie. Kinga je w sumie co godzinę od 8 rano, bo coś jej jeździ po brzuszku, ale gazy i kupa idą bez problemu.
-
U mnie tragedia noc, od 18 do 1.30 nie mogl usnac.dopiero teraz spi.
Albo glodny albo przez bolacy btzuszek mysli ze glodny,prezy sie i baczki puszcza zastanawiam sie czy to nie przez zelazo co biore ? Bierze ktos z was zelazo i karmi piersia?
Akilegna a ty te rurki windi w de kupilas? -
Dzięki dziewczyny za odp. 22 listopada mamy pierwsze szczepienie, zobaczymy co powie na to lekarz..
Karo ja w nocy przystawiam małego we śnie jak się nie budzi.. zje przez sen i odkładam go, a moje cycki opróżnione. Może spróbuj malutką przystawić na śpiocha -
nick nieaktualnyKaro_Wi wrote:Może i kryzys. Ja wiem, że jak się laktacja stabilizuje to piersi wyglądają inaczej niż na początku. U mnie tez piersi są już bardziej miękkie, ale jak w nocy nie karmiłam przez więcej niż 4 godziny, to tryskałam mlekiem, a w ciągu kilku dni (a raczej nocy) zauważyłam różnicę. Wczoraj po ostatnim karmieniu zrobiłam jeszcze PP laktatorem, a od rana przystaneiam na rządanie. Kinga je w sumie co godzinę od 8 rano, bo coś jej jeździ po brzuszku, ale gazy i kupa idą bez problemu.
-
mala_misia ja się troszkę orientowałem i większość jest jednak do 9 kg, więc stwierdziłam, że nie jest to aż istotne jaki wybierzemy (poza tym, żeby był bezpieczny). A wybraliśmy Lionelo Robin, a myśleliśmy nad Tiny love 2w1 albo Babybjorn (ten nie jest elektryczny i jest chyba do 2 lat).
A Ty masz jakies na oku?
-
nick nieaktualny
-
Olinkowa, u mnie to nie przejdzie, zmieniam pampersa przed każdym karmieniem, więc we dwie się wybudzamy
Pampers musi być zmieniony, bo często po takiej długiej przerwie jest już pełny na maxa. Poza tym nie lubię karmić na leżąco no i boję się zasnąć z maluchem i mężem. Żeby nie zdobił jej krzywdy przez sen musiałaby leżeć z brzegu łóżka i boje się, ze spadnie.
Buko, ja w końcu z płaczącym dzieciakiem wyszłam na spacer, bo inaczej bym jej chyba krzywdę zrobiła. Jakoś mało cierpliwości miałam dziś rano. Na dworzu ją jak zwykle odcięło, chociaż na większych wertepach i w sklepie łypała na mnie jednym okiem. Spała ponad 3 godziny, nawet po powrocie do domu- pomimo tego, że ją muszę wnosić na rekach z piwnicy na 3 piętro. Teraz przy karmieniu tez wydziwia, nie idzie jej zmusić, żeby te 15 minut piła, po 10 max trzeba zmienić pierś. Mam już dość.
Mała Misia ja mam Tiny Love 3 w 1, mnie było bardziej potrzebne mobilne łóżeczko niż bujaczek. -
orchidea33 wrote:U mnie tragedia noc, od 18 do 1.30 nie mogl usnac.dopiero teraz spi.
Albo glodny albo przez bolacy btzuszek mysli ze glodny,prezy sie i baczki puszcza zastanawiam sie czy to nie przez zelazo co biore ? Bierze ktos z was zelazo i karmi piersia?
Akilegna a ty te rurki windi w de kupilas?
Tak w aptece mi zamówili. Jakieś niecałe 15€ zapłaciłam za 10 sztuk -
nick nieaktualnyKaro_Wi wrote:Olinkowa, u mnie to nie przejdzie, zmieniam pampersa przed każdym karmieniem, więc we dwie się wybudzamy
Pampers musi być zmieniony, bo często po takiej długiej przerwie jest już pełny na maxa. Poza tym nie lubię karmić na leżąco no i boję się zasnąć z maluchem i mężem. Żeby nie zdobił jej krzywdy przez sen musiałaby leżeć z brzegu łóżka i boje się, ze spadnie.
Buko, ja w końcu z płaczącym dzieciakiem wyszłam na spacer, bo inaczej bym jej chyba krzywdę zrobiła. Jakoś mało cierpliwości miałam dziś rano. Na dworzu ją jak zwykle odcięło, chociaż na większych wertepach i w sklepie łypała na mnie jednym okiem. Spała ponad 3 godziny, nawet po powrocie do domu- pomimo tego, że ją muszę wnosić na rekach z piwnicy na 3 piętro. Teraz przy karmieniu tez wydziwia, nie idzie jej zmusić, żeby te 15 minut piła, po 10 max trzeba zmienić pierś. Mam już dość.
Mała Misia ja mam Tiny Love 3 w 1, mnie było bardziej potrzebne mobilne łóżeczko niż bujaczek.