Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
OlinkowA wrote:Hej dziewczyny
Mój Adaś kupę robi od 7 tygodnia życia raz na 4-5 dni, czasem widzę że się męczy bo puszcza smierdzące bąki, wtedy robię mu masaż, masuję brzuszek wokół pępka (moja Mama twierdzi że to starodawny sposób), pomaga bo najpóźniej na następny dzień jest kupa taka, ze gościa muszę myć w wannie
piszecie o przepajaniu maluchów, ale przepajacie karmiąc tylko piersią? Bo ja tylko KP i zastanawiam się czy trzeba dziecko przepajać..
Nie trzeba przepajać na kp. Na mm też nie trzeba ale można. Ja daję małemu kilka lykow jak ma czkawke albo właśnie jak widzę że chciałby zrobić kupkę ale mu ciężko. Mój robi co 1,5 dnia
OlinkowA lubi tę wiadomość
-
Buko wrote:Herbatka koperkowa to jest złota rada, która dostaje w ułamku sekundy od wszystkich jak tylko powiem, że jest problem z brzuszkiem.
Póki co jeszcze nie dałam ani razu, chociaż mam kupione opakowanie. W aptece obok mnie robią wodę koperkowa, dla niemowląt, podaję się 5 ml max 6 razy dziennie, ale mam wrażenie, że jak tylko Agatka ja dostaje to robi się bardziej marudna i placzliwa.
Potwierdzę się że taka herbatka wzmaga tylko problemy brzuszkowe.
Wolałabym już podać zaparzony rumianek rozcienczony wodą
Zresztą ja też takie rady słyszałam. Kiedyś mamy podawały dzieciom bo takie były zalecenia. O albo wodą z cukrem! Wszystko było z cukrem przed 30 laty -
orchidea33 wrote:Rzeczywiście Akilegna zapomniałam o tym że niby nie można chłopcom podawać wsumie zwykła woda też może być.
Mój nie chciał spać od 11 wszystko mnie boli od noszenia go ,zamowilam sobie pilke bo jego bujanie juz nie usypia tylko bardziej skakanie ehhh a u nas spacer tak wyglada że wychodzimy na teraz A on płacze czy to rączki czy w wózku, już nie mam pomysłu.jeszcze co już mu się usypia to starszy przychodzi i robi szum i po spaniu i od nowa usypianie teraz włączyłam mu pochłaniacz powietrza i zostawiłam w kuchni śpi uff
Mnie się wydaje że on skoki przechodzi bo coraz więcej zaczyna widzieć i rozglądać się A na brzuszku jak leży to głowę tak wysoko podnosi że z wózka już mi sie wychyla
Na kupie polecam masaż i rurkę Windi u nas działa
A jak mrozicie mleko? W woreczkach na mrożonki czy specjalne pojemniczki?
Akilegna jak przeczytałem że ty jedziesz do Polski to też mi się zachciało wyjazdu ale mąż musiał by w domu zostać II jak coś to na miesiąc bym pojechała trochę odpoczwla może tylko ta podróż mnie przeraża i nie wiem czy 2 miesięczne dziecko to nie za wcześnie boje się że będą chorować bo A to smog A to dzieci siostry ehhh sama już nie wjem
Nie zazdroszczę. Mój jest w miarę grzeczny. Polezy sam na macie, w wózku bujne 2 razy i śpi. Noszę go tylko kiedy muszę, bo na przewijak sam przecież nie wejdzie. Ale dokładnie pamiętam ten okres kolek i marudzenia od 17.00 do późnych godzin nocnych. Noszenia, lulania i tych nerwów. Aż pewnego pięknego dnia minęło samo czego i wam życzę
Też mi się już chce do Polski. Cała moja rodzina jeszcze Bena nie poznała, jedynie na whatsapp. Myślę że około 3 tygodni tam zostanę bo w styczniu znów szczepienieMegsss lubi tę wiadomość
-
akilegna♥ wrote:Eh u mnie raczej problem w drugą stronę, mały przybiera za dużo. Aż się boję bilansu w następnym tygodniu
Orchidea33 ponoć herbatka koperkowa nie jest zalecana dla chłopców. Ma jakieś tam coś czego chłopcy nie powinni dostawać. Nie pamiętam już co. Dodatkowo może wzmagac wzdęcia (?) Lepiej zaparzyć rumianek. Ja daje wodę przegotowana raz na jakiś czas
I to prawda, ona rozpulchnia i rozleniwia jelitka, przez co moze byc jeszcze gorzej...
Swojego czasu chorowalam na jelita i spedzilam sporo czasu w sspitalu przez to i koperek wcale nie taki dobry...
Lepiej rumianek, kminek...
Ja nadal nie ogarniam czemu wiekszosc herbatek dla dzieci jest koperkowych...
Utarlo sie przed stoma laty i teraz mimo, ze jest naukowo dowiedzione, ze koper wloski to zadne panaceum to ludzie slepo w to ida i oczy by wydlubali jesli sie powie cos przeciw koperkowi...
To tak jak z kp i kapusta...
Ja jadlam w 6 dobie zycia coreczki bigos i zyje i bez problemow brzuszkowych... a dzien po porodzie w szpitalu mialam na obiad sznycla w panierce z sosem pieczarkowym i o zgrozo marchew z groszkiem polane maselkiem ziolowym...
A tesciowa malo sraczki nie dostała jak w domu smazone jadlam...
I hit roku jak mnie jednego wieczora zoladek rozbolal to stwierdzila ze napewno dlatego Mia byla marudna bo ja tez boli i to pewnie przez kotlety... takze ten... z mlekiem matki przechodzi bol zoladka...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Lunitari próbowałam tego masażu. I windi też. Po tym jak napisałam post Szymek zjadł i się uspokoił, ja go nie ogarniam
po południu zrobił kupę wreszcie, ale nie na długo to pomogło, bo potem też marudził. Na szczęście nie mamy problemu z wieczornym usypianiem, chociaż niestety dokarmiamy go butlą wtedy, bo przy piersi to cuda się dzieją i nie umie się nią chyba wieczorem najeść. Za to po butli momentalnie się odcina i od ok. 20:30 budzi się dopiero między 3 a 4
chciałabym móc zrezygnować z tej butli, ale w sumie chyba ważna jest też moja kondycja, a dzięki temu jestem wyspana i mam siłę zająć się synkiem, bo czasem nawet 11h w ciągu dnia jestem z nim sama.
www.zcukremalbowcale.com -
No to mój nocny Marek nie śpi, kręciło go jak węża więc masaż zrobiłam,męża do nocnej apteki wysłałam po czopki bo ja nie miałam siły skakać z nim z nóżki na nozke Windi poszły w ruch i kupa poszła ale no q... spanie ma straszne ,do tatusia się wrodzil bo teściowa ciągle opowiadała jak ryczal tyle że tatuś teraz śpi A ja padam. Starszy był nieodkladalny ale suszarka jak usłyszał to spal jak robaczek A ten nic nie działa..
I jak ja mam jechać z nim do mamy przecież sąsiedzi zwarjuja .ja jak mieszkałam w bloku to miałam takiego uperdliwego sąsiada że ciągle skarżył że o 8 wieczór moje dziecko jeszcze chodzi i on to słyszy no A tego jakby słyszał jak ryczy to by u mnie policja ciągle byla ehhh
Sorki musiałam się wyzalic, zmęczenie.. -
Cukierniczka Twoja kondycja i dobre samopoczucie jest bardzo ważne więc jeżeli tak fajnie śpi po butli to super. Ile ja bum dała za tak długi sen
u nas rekord był 5 godzin do tej pory. A tak to co 3,5 - 4 godziny budzi się na jedzenie w nocy. A mówią że po mm dzieci lepiej śpią bo zapycha im się żołądek
nie w naszym przypadku
Cccierpliwa widzisz ja też jadłam smażone i Beniego nie ruszyło. W szpitalu tez zadnej diety nue bylo. ale tylko zupa wazywna i już problem z brzuszkiem. Jedne dziecko nie zareaguje na tony warzyw czy innych wzdymajacych A drugie po jednym groszku będzie miało problemy. Więc ja tak nie do końca wierzę że nie ma diety matki karmiącejwszystko ale z umiarem
Orchidea33 A może właśnie u mamy po zmianie otoczenia będzie lepiej? No i będzie więcej rąk na zmianę do noszenia. Sąsiada olej, jak mu się nie podoba to niech się wyprowadzi na ten czas
U nas nocka ok. Standardowo co 4 godziny na jedzenie. Ale ten pierwszy sen jest tak płytki że muszę być w pobliżu w razie jak smoczek wypadnie. Wczoraj po kąpieli odjeżdżał już na przewijaku. Butlę zjadł na spiocha i o 19.00 już spał. Ale co z tego jak o 20.30 marudzenie, dałam smoka i około 21.00 spał znów A ja razem z nim bo notorycznie przegrywam walkę z szumisiem -
nick nieaktualny
-
U nas tez jest butla z MM na noc, dla mnie to jest odpoczynek dla ciała i psychiki od karmienia. Skonczyla jeść przed 21, ale nie mogła długo zasnąć, wiec się położyłam na łóżku obok i 21:20 obie już smacznie spałyśmy. Kinga spała do 5:10
zaczęłam w końcu spać w staniku, bo te jej długie przerwy w jedzeniu powodowały u mnie powódź. Z wkładek tez kapie...
O 6:00 odniosłam ją do łóżeczka a 6:45 już zaczęła się wiercić, wiec zabrałam ją z sypialni, żeby mąż mógł dospać. O 7:20 znowu byłyśmy w łóżku. Ja zasnęłam, a Kinga drzemała na zmianę z wierceniem się aż do 9:00. I o tej 9 w końcu zasnęła znowu, dam jej pospać ile będzie chciała, to może nie będzie marudziła w ciągu dnia.
Na mikołajki dostałam od męża super stanik do karmienia, a mąż ode mnie perfumy. Wyrodni rodzice nic nie kupili dziecku -
Dziewczyny po cc - ćwiczycie coś już? Jak byłam u lekarza po połogu to mówił, że bez szaleństw, ale mogę już normalnie ćwiczyć. A dzisiaj w tv śniadaniowej babka po 4 cesarkach przekonywała, że po trzech miesiącach nadal niewiele można robić i powinno się bardzo uważać, a już na pewno nie można robić brzuszków i ja zgłupiałam.
www.zcukremalbowcale.com -
Mój mały tez bije kolejne rekordy dziś 21-5 rano i to znowu ja go budziłam na butle .... Jestem w szoku ale cieszę się bardzo bo mam power na cały dzień .. zwlaszcza , ze w dzień śpi corsz mniej
Cukiernika ja już wróciłam do ćwiczeń ale dostałam zielone światło od lekarza ..i poki co to raczej lekkie ćwiczenia plus bieżnia itp -
Cukierniczka wrote:Dziewczyny po cc - ćwiczycie coś już? Jak byłam u lekarza po połogu to mówił, że bez szaleństw, ale mogę już normalnie ćwiczyć. A dzisiaj w tv śniadaniowej babka po 4 cesarkach przekonywała, że po trzech miesiącach nadal niewiele można robić i powinno się bardzo uważać, a już na pewno nie można robić brzuszków i ja zgłupiałam.
Może na czas powrotu do ćwiczeń ma wpływ też ilość cięć. -
W końcu Was nadrobiłam!
)
U Nas jutro już 7 tygodni! Czas leci, choć nie mogę się doczekać tego momentu jak miną problemy brzuszkowe, bo przez nie jeden dzień lepszy, jeden gorszy.. A ile kup robiły Wasze dzieci w tym okresie tak w ogóle? Karmię piersią i Nasza do ok. 6 tygodnia robiła prawie co karmienie, a teraz jedną dziennie, ale taką, że aż idzie bodami.. I wszystko trzeba myć
Pisałyście o teściowych.. Ja odkąd urodziłam Polę to coraz mniej mogę patrzeć na swoją, jej rady po prostu mnie irytują, raz nawet jak nosiła Polę to słyszę "moja kochana", no aż padłam prawie.
Co do spania u Nas.. Ostatnia noc i dzień zresztą też był tragiczny. Czy to możliwe, by to była reakcja na szczepienie, bo w środę miała 6w1 (u Nas na 1 jest tylko to, bo pani doktor chce zobaczyć jak reaguje dziecko, dodatkowe są dopiero na kolejnych) i jeszcze w dniu szczepienia było ok, a na następny dzień (wczoraj) prawie nie spała, lekko drzemała w dzień tylko, strasznie marudziła, zasnęła po 20 i spała do 24, a potem nie spała przez ponad 3h! Ledwo dziś żyje przez to
I mam jeszcze jedno pytanie - Nasza dziecko codziennie po drugim karmieniu w nocy ok.3-4 do kolejnego karmienia jęczy, postękuje przez sen, czasami mocniej, że wybudza się aż, a czasami mniej. Jest tak dzień w dzień. Co to może być? -
ChicChic- nie chodzi o mięśnie brzucha tylko o mięśnie dna miednicy, które po ciąży słabiej trzymają narządy wewnątrz. Robiąc brzuszek- mogą po prostu wypadać.
Mała Misia- w okolicy 7 tygodnia Kinga tez robiła jedna kupę dziennie (od 6 chyba), a teraz robi raz na 3-5 dni. A co do jęczenia nocnego to nie wiem o co chodzi, prawdopodobnie gadając/jęcząc/stekajac przez sen są cały czas w tej lekkiej fazie snu. Kinga tez tak ma, wcześniej było cały czas po ostatniej nocnej pobudce (właśnie w okolicy 4-5 rano), teraz raz na jakiś czas. -
Mala misia, my w sobote 7 tygodni.
Jest 1 kupa dziennie , ale tez taka ze trzeba myc, bo obsrane az po plecy.
Ale ja juz tylko jestem na mm.
Jest sukces bo uspalam mala w foteliku samochodowym. Mam nowu sposob. Ale muszr sie nameczyc bo macham nim w powietrzu ale ten cybex wazy 9 kg. Dodac dziecko.. Jestem. Zmachana ale chyba warto