Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
monika30 wrote:A ja się cholernie boję szczepionek bo nawet w ulotce pisze że skutek uboczny to.moze być autyzm więc zaraz nasuwa się pytanie co w tej szczepionce jest że robi takie spustoszenie w organizmie. Dziecko do 3 roku nie ma bariery krew mózg I to jest najgorsze. Ostatnio pediatra nas zaszczepila mając wysypke A teraz się dowiedziałam że to przeciwwskazania
. Podobno 6 w 1 blokują wchłanianie Wit D i stąd bierze się autyzm. Nigdy nie wiadomo co zrobić by było dobrze.
-
Edka mój mały miał katar i kaszel. Raz przez to zaczął się dusić. Poszliśmy do lekarza i po 3 dniach bez poprawy trafiliśmy do szpitala. Młody nie wyglądał na chorego a w płucach była orkiestra. Okazało się, że młody ma pneumocytoze w początkowej fazie. Na szczęście szybko wykryta nie dała mocnych objawów ale po tym co widziałam na oddziale to wolę już dmuchać na zimne. Ogólnie zawsze starałam się do wszystkich chorób podchodzić rozsądnie, bez paniki ale po tym co przeżyliśmy chyba już nie będzie możliwe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 13:54
-
Czekam na sorze na lekarza. A jeśli zdecyduje o hospitalizacji to ja również mogę być przyjęta skoro kp?
-
No bez jaj... Monika, która szczepionka ma w ulotce wpisane, ze jej skutkiem ubocznym jest autyzm? Dziecko, które ma autyzm będzie go miało bez względu na to czy będzie szczepione czy nie! Autyzm ma podłoże genetyczne i nie powodują go szczepionki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 15:01
edka85, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
edka85 trzymam kciuki za maleństwo, zdrówka!
Przeczytałam o Szymonku, serce pęka, dosłownie mnie to przybiło. Dlatego ja mam bardzo mieszane uczucia co do szczepionek. Szczepimy ale z duszą na ramieniu, w strachu. Aczkolwiek nie uważam, że powodują autyzm.
-
nick nieaktualnyPoza tym autor teorii o związku z autyzmu że szczepianiami został pozbawiony prawa wykonywania zawodu, a jego publikacja usunięta z bazy Lancet. Jest setki innych badań, które obalily te teorie.
I jeszcze jedno, nie ma ulotki do szczepionki, w której byłoby napisane, że może powodować autyzm.
Każdy wierzy w to co chce. -
Szymek też był szczepiony "tą" serią w zeszłym tygodniu, nie zauważyliśmy nic niepokojącego.
Edka trzymam kciuki! Wg mnie matka kp też powinna być od razu przyjęta jeśli przyjmują dziecko, ale nie wiem jak jest w praktyce.
www.zcukremalbowcale.com -
Wczoraj czy przedwczoraj słuchałam wypowiedzi lekarza właśnie o tej 6 w 1. Właśnie on mówił że w rozszerzonej wersji ulotki która można nabyć u lekarza pisze o autyzmie. On niby twierdzi że przez aluminium i coś tam jeszcze koze tworzyć się autyzm. Zapytam lekarza o info jak będę na wizycie. Ciekawe co powie.
-
Pozwolę sobie wtrącić takie moje luźne myśli na temat szczepień. Zaznaczę, że my szczepimy wszystkim co jest "obowiązkowe " w de.
Po pierwsze widzę i czytam, że pierwsze szczepienie w pl jest jeszcze w szpitalu. Moim zdaniem tu trzeba by szukać ewentualnych skutków ubocznych typu nop itd.itp. Dziecko dopiero co przyszło na świat, jest prawdopodobnie osłabione całym tym porodem. Raczej tak na 100% nie można jeszcze stwierdzić czy jest zdrowe czy mu coś dolega. Może to właśnie to?
Po drugie - szczepionki to tak jakby atak na ten malutki organizm i tu nasuwa się pytanie czy ten organizm sobie z tym poradzi. Dlatego też bardzo ważne jest żeby dziecko było zdrowe i nie chorowalo na co najmniej 3 tygodnie przed podaniem szczepionki. I tu kolejna taka moja dygresja, wywód czy jak tam chcecie to sobie nazwać, wiele matek nie traktuje katarku czy kaszelku u dziecka jako chorobę. Jednodniowa podwyższona temperatura? Pff zdaza się bardzo często, każde dziecko to ma. A później zapominamy o tym jak lekarz nas pyta czy dziecko zdrowe. Nie mówię że to specjalnie czy że patologia. Poprostu, w natłoku spraw i zajęć, zapominamy. Kolejnym przykładem jest bezobjawiwe zapalenie płuc. Przecież nie widać nawet że to dziecko jest poważnie chore. I ciekawa jestem ile dzieci zostało zaszczepionych krótko po tej chorobie, nie odczekujac tych 3 tygodni.
Nie bierzcie tego jako atak czy coś, to poprostu takie moje przemyślenia, nie poparte żadnymi artykułami naukowymi. Szczerze, to nawet nie czytam składu tych szczepionek, które podają mojemu dziecku. Wychodzę z założenia że wolę mniejsze zło.
A pro po gdzieś mi mignął wywód kogoś tam, że w pewnym gatunku ryby jest więcej "metali" niż w szczepionce -
Masz rację Akilegna, kwalifikacja do szczepień pozostawia wiele do życzenia. Wielu rodziców szczepi z katarem, bo lekarz nie widzi przeciwwskazań.
Jednak nie rozumiem, co ma ryba do zastrzyku. Droga podania jest ważna i to ona decyduje co dzieje się z metalami ciężkimi.