Podwójne i potrójne szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
O woreczkach mówiła mi szwagierka, ale ona używa ich tylko poza domem, a w domu normalnie pieluchy do kosza. W sumie to ile razy u nich nie byłam to nie było nic czuć mimo braku "zabezpieczeń" pieluch. Ale jednak co podwójna produkcja to nie jeden maluch i na dodatek jeśli się zdaży, że trzeba będzie dokarmiać to ponoć wtedy robi sie dużo bardziej śmierdzący problem niż na samym cycku.
Poza tym ja jestem niestety zdania, że kupa to kupa i nawet malucha nie pachnie to wolałam się zabezpieczyć, a że mogłam zrobić listę co chcę dostac to skorzystałamMoNaKo, Meg85 lubią tę wiadomość
-
Cześć laseczki
Meg ja mam takie paskudne uczucie opuchnięcia czy drętwienia rąk i nóg jak leżę. Ale w zasdzie nie widać tego za bardzo tylko ja to czuję.Ja się poskarżyłam mężowi to powiedział, że to ucisk na któryś tam nerw czyli tzw korzonki. No i co poradzisz... Może przy dłoniach też coś gdzieś naciska. Ja ogólnie piję jak smok i chyba nabieram wody na cięzkie czasy, bo nigdy tyle nie piłam. -
Hej kobitki,brakowało mi Was i waszych wpisów.mi udało się dopiero przed chwilą wejść na forum,bo ciągle mnie wyrzucalo z powodu jakiś modernizacji serwisu.
Co u Was?
Pat i Meg mam nadzieje,ze się nadal trzymacie☺
Dzisiaj miałam straszny dzień.w weekend wypadła mi plomba a wcześniej musiała się wdac też próchnica w górną 8.od wczoraj bolał mnie strasznie ząb.poszłam po pracy do swojej dentystki i dzięki Bogu przyjęła mnie od razu ale..... bolało niemiłosiernie.za to teraz niesamowita ulga.za 2,5 tyg.idę na kolejną wizytę.przy okAzji wypytalam o znieczulenie,przeswietlenie itd.
Dzisiaj znalazłam coś takiego jak:organizer na akcesoria do przewijania.nie wiem czy cos takiego kupie ale podoba mi się ten PRINCE LIONHEART. A Wy cos takiego będziecie miały?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2017, 21:28
-
Cześć dziewczyny
Witam Was w prawie bezsenna noc z patologii ciąży. Wczoraj rano odeszły mi wody i pojechaliśmy do szpitala. Przyjęli mnie na porodowke i tam leżałam pod ktg które pisało mi skurcze,których nie czułam. Dostałam sterydy na plucka i kilka antybiotyków plus lek ma wyciszenie skurczow. I tak przenieśli mnie na patologia. Wody mi ciągle płyną i nie jest to miłe ani komfortowe ale dzisiaj druga dawka sterydów i w najgorszym razie jutro cięcie. A mówią ze może i 2 tygodnie yak mnie potrzymaja. Ale jakoś wątpię i psychiczne też z tym odpływem wód mi ciężko mimo że położne mówią że wszystko ok. Mam nadzieję że reszta się nie rozpakowuje -
Pat, jak będziesz o siłach to skrobnij choć jedno zdanie co u Was się dzieje.
Dziewczyny polećcie mi coś do kąpania, jakąś komodę, coś na kółkach? Chcę wanienkę z odpływem, żeby nie dźwigać jak będę sama w domu (męża nie ma na noc ok 3 razy w tygodniu). Szukam i nic sensownego jeszcze nie upatrzyłam a czas goni
PS która już spakowana do szpitala? Bierzecie podkłady poporodowe czy te majtko pieluchy dla dorosłych? Ja pamiętam 8 lat temu miałam podkłady ale to tragedia była..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2017, 08:32
-
Właśnie dostałam drugą dawkę sterydów. No a jutro mam być na czczo bo będzie cięcie! Z obu worków odplynely wody i dr powiedział, że uważa że lepiej rodzic kilka dni wcześniej bez infekcji niż na siłę kilka później ale z infekcja. Chłopcy 1900 i 1500 g. Ja mam podkłady ale tych wód jest tyle, że za pieluchy bym się nie obraziła zdarza mi się siedzieć w kałuży trzymajcie kciuki i trzymajcie się w całości babeczki
Meg85 lubi tę wiadomość
-
Pat bardzo mocno trzymam kciuki żeby jeszcze chłopcy posiedzieli chociaż troszkę, a Ty jak się czujesz? Twój lekarz Cię dogląda? Jak mówią, że jest ok to najważniejsze i trzeba myśleć i nastawić się pozytywnie chociaż domyślam się, że perspektywa dwóch tygodni w szpitalu jest słaba ale to już tak niewiele w stosunku do tego czasu, który już upłynął więc dasz radę dziewczyno! sterydy na płucka zrobią swoje i chłopcy mogą wyskakiwać
jak tylko będziesz mogła to pisz jak się miewacie.
Ja tymczasem zdam krótką relację z bezpiecznego malucha jeżeli macie u siebie możliwość pójść na warsztaty to bardzo polecam. Zupełnie niepotrzebne były krótkie bloki tematyczne na temat komórek macierzystych, firmy nuk, palmers (takie 5 min bla bla bla) ale te główne tematy dot. pierwszej pomocy u malucha, nauka montażu fotelika, isofixy i bezpieczna jazda samochodem kobiet w ciązy - bezcenne.
Pierwsza pomoc to oczywiście w większości warsztat więc warto poczytać (nam rozdawali książki z opisem i rysunkami - jak będę miała chwilę wrzucę Wam skan jeśli ktoś będzie zainteresowany) o bezdechu, zadławieniu itd.
Natomiast od razu zmieniliśmy zdanie co do zakupu fotelika i już wiemy, że trzeba jechać, przymierzyć do samochodu, ma mieć kąt 3-45 st., i co najmniej 3* w testach adac z bezpieczeństwa - tym samym nie bierzemy fotelika z tako w komplecie z wózkiem. Baza isofix z kolei bardzo ułatwia montaż fotelika i nie trzeba się stresować czy są dobrze naciągnięte pasy więc też się skusimy. Jazda w foteliku tyłem zalecają jak najdłużej ale przynajmniej do 15 miesiąca życia.
Bardzo też istotna kwestia dla nas - jazda samochodem w ciąży. Super jest adapter na pas biodrowy, który wpływa na jego ułożenie poniżej kolców biodrowych, a jeśli nie mamy adaptera to pilnować tej kwestii żeby zawsze był poniżej wtedy ucisk jest mniej niebezpieczny dla dzidziusia. Pas ramieniowy nie powinien odstawać na wysokości szyi tylko ładnie przylegać aby nie zranić. Konkluzja była taka że lepiej mieć pas niż nie mieć bo jednak ryzyko bez pasów jest większe. Jeżeli kierujemy to kierownica min. 30 cm od nas, bo na taką odległość mniej więcej wystrzelą poduszki w razie wypadku.
I z takich rzeczy to najważniejsze w sumiej.