Podwójne i potrójne szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, postaram się więcej udzielać, ale powiem Wam że jakoś cierpie na brak czasu, a co dopiero będzie jak dzieci się urodzą ale to wszystko przez to,że wszystko chce zrobić przed porodem :p
No i też mam problem z wózkiem… właśnie największym problemem jest ich brak w sklepach i nie można ich sprawdzić i pomacać.
Meg powiedz mi czy Twój wózek nie jest ciężki? W sklepie z którego wycofali ten model mówili właśnie,że większość rezygnowała ze względu na wagę…
Monako, nad bugaboo też się zastanawiamy, jest super, ale cena… a zdradzisz ile Ty dałaś za swój używany? U mnie w okolicy nie za bardzo widziałam żeby były póki co, a tak w ciemno słabo z zakupem… no i wysyłka. Może mąż jak będzie w trasie to jakieś obejrzy.
A czy któraś ma TFK? Nad nim też się zastanawiamy. A może easywalker, słyszałam,że też są dobre, jeśli już to też używany, bo nie wiem czy w ogóle jest jeszcze u nas w sprzedaży.
Mi udało się dostać na darmowe usg 3d podejrzałam moje dzieciaczki i gin widział dwie dziewczyny zobaczymy…
Słodkie te Wasze szkraby! Do schrupania
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asia wg opisu mój wózek waży ponad 20 kg. Ale sama jestem w stanie go złożyć i rozłożyć i wciągnąć złożony z dziećmi w środku po kilkunastu schodach jak również z nimi po nich zejść (na tylnych kółkach bo nie mam podjazdu). Dla mnie nieważna była waga tylko to by były obok siebie. Spacerówka jest lżejsza (sprawdź na stronie).
Ja mam ten :
WÓZEK DORJAN w szarym kolorze.
Jak chcesz to mogę zrobić zdjęcia dodatkowe i pokazać jeśli coś Cię interesuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2017, 13:15
-
http://pokazywarka.pl/cgj7a5/
http://pokazywarka.pl/s5jeep/
Asia to są zdjęcia mojego wózka i wszystkich elementów które były razem z wózkiem. Łączna cena za wszystko to 5000 zł ale do tego śpiworki zimowe, moskitiery, uchwyt na kubek, pałąki ze skóry plus foteliki samochodowe więc sporo gadżetów które były dokupione przez oprzednią właścicielkę dodatkowo. Sprawdzałam sobie co było w standardzie kupując wózek w sklepie a co i ile płatne extra. Tak więc był to zakup mega trafiony. Najlepsze jest to ze i ja ten wózek w przyszłości sprzedam w dobrej ceneie. I wózek jest cudny, wspaniale, lekko sie prowadzi nawet po trudnych nawierzchniach i piachu.
Angela, nie pocieszyłaś mnie z tym łóżeczkiem a ja juz zamówiłam...no ale przemawiają do mnie argumenty że chcę aby dziewczynki spędzały w nim czas razem a są już coraz bardziej aktywne więc leżenie na kanapie zaczyna byc juz niebezpieczne... -
Monako - spokojnie Tobie sie pewnie spodobaja podeslij fotke jak juz będą ustawione ...
A wiadomo bezpieczeństwo dzieci najważniejsze
Meg - Twoje dzieci są świetneWiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2017, 13:26
Meg85 lubi tę wiadomość
-
Bardzo Wam dziękuje Mężowi się bardzo spodobał bugaboo. Na pewno Tobie też uda się go potem bez problemu sprzedać.
Meg dziękuje na pewno się odezwę jak będę chciała wiedzieć coś więcej I mi się otworzyły zdjęcia, buziaczek boski :p
a nie myślałyście zamiast takiego łóżeczka o kojcu? Ja co prawda mam łóżeczka po starszym Synie i do spania będą ok, na początku chciałam,żeby jedno było u góry drugie na dole, a teraz się zastanawiam czy na dole do salonu by nie kupić takiego bliźniaczego, a później pełniłoby rolę kojca, czy lepiej od razu kojec, taki drewniany ma większy wymiar niż łóżko 160x160, no i wiadomo jak mi potem zaczną szaleć na szczebelkach to słabo... a tak od razu na podłodze.Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Meg , a moge wiedziec ile Twoj synek ma lat ? Ja mam core ma 8 lat i jest tak negatywnie nastawiona na rodzenstwo - wogole nie mozna orzy niej mówić o rodzensteu bo ona tak strasznie zazdrosna ... Mysle ze jak urodze i zobaczy na zywo to jej przejdzie
Twoj synek od picztaku sie cieszyl? -
Asia ja nawet się nie zastanawiałam czy kojec czy łóżeczko- na tym etapie muszę mieć łóżeczko bo często bolą mnie plecy i nie wyobrażam sobie ciągle dzieci z podłogi podnosić. W łóżeczku będą na nieco wyższym poziomie więc to dla mnie lepsze rozwiązanie. Kojec to bedzie nasz kolejny etap
zresztą mam juz matę i właśnie z tej maty było mi siężko stąd pomysł z podwójnym łóżeczkiem.
Jak już do mnie przyjdzie prześlę Wam zdjęcie -
Mój synuś ma 8. Tak jak na suwaczku widać od początku go wciagalismy w przygotowania, wybierał pościel, kilka ciuszków i wzory smoczkow. Nie mógł się doczekać często próbuje je rozśmieszyć, wkłada im smoczki i czasami czyta bajki jest bardzo wrażliwy. Ale sama go wychowywałam.
Kupiłam coś takiego:
PODUCHA
Czekam na paczkę
-
Mamy, czytam Was na bieżąco ale się nie udzielam bo u mnie tylko jedna dziewczynka
Czytam Was bo macie tutaj taka miła atmosfere i zawsze czegoś nowego się dowiem.
Czarnulka, za Ciebie i Twoich cudownych chłopców cały czas trzymam kciuki!
A skoro już się ujawnilam że Was podczytuje to mam pytanie: jak poradzilyscie sobie z cc? Jak rana po cc jak bardzo boli i jak długo po porodzie? Jak dbać o higienę rany? Ogólnie wszystkie wskazówki mile widziane bo pomimo moich starań moja ciąża musi być rozwiązana przez cc a ja się panicznie tego bojęProblem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine cudownie że do nas zajrzałaś
Ja ostatnio cichaczem czytałam wątek ivf i widziałam na jakim juz etapie jesteś.
Pochwal nam sie jakie imie wybraliście dla córeczki!! I jak przebiega ciąża, jak się czujesz?
Co do cc to każda ma chyba inaczej...u mnie szybko poszło, miałam mieć cc w poniedziałek ale było w czwartek więc byłam tak podekscytowana że trzęsłam się z tych emocji i bałam się że nie wbiją mi igły w kręgosłup- wogóle to tego bałam się najbardziej. Ale schłodzili miejsce wkłucia i dosłownie nic nie czułam.
Jak już mnie odpowiednio położyli to czujesz tylko że ktoś coś tam w brzuchu robi ale zero bólu. I nagle słyszysz ten najcudowniejszy dźwięk I ja mogłam dać dziewczynkom całusy w czółko
Mąż mógł być z nami ale nie zdążył. Był za to jak badali, mierzyli i ważyli dziewczynki więc mam filmikiz pierwszych minut życia
Póżniej mnie szyli jakieś 40 minut i pojechałam na salę wybudzeń.
Tam dostałam morfinę i czekałam aż znieczulenie zacznie puszczać. Od razu na salę wybudzeń przywieżli mi dziewczynki i pózniej juz w powiększonym gronie przewieźli na normalną salę.
Najgorsze były pierwsze wstawania, nie ukrywam że bolało i chodziłam zgieta w pół. Co tu dużo pisać- pierwsze 3 dni były ciężkie ale mając dzieci u boku nie masz czasu się nad sobą rozczulać tylko ryczysz ze szczęścia I wstajesz żeby wziąć dziecko do karmienia.
Jak tylko wyszłam ze szpitala to było już lepiej. Po tygodniu od wyjścia zapomniałam że miałam cc blizna pięknie mi się goi ale niestety mam rozejście mięsni prostych brzucha więc brzuch mi sterczy- taka mała piłka jakbym nadal w ciąży była
Nie żałuję że miałam cc, nastepnym razem też bym się zdecydowała na takie rozwiązanie ciąży.
Co do wskazówek- jak boli to bierz przeciwbólowe tabletki. Wart wziąć sobie taki podest dla dzieci do szpitala bo łóżka szpitalne są bardzo wysokie i wdrapać się po cc jest mega ciężko, łatwiej stanąć na podeście.
Kup sobie gatki siateczkowe, ja miałam takie wielorazowe coś jk bokserki, dobrze się sprawdzały.
Na kiedy masz termin?? -
Monako, szybko ten czas u mnie zleciał tak samo jak u Ciebie Szykowałam się na sn, ale Mała nie chce współpracować i ma matkę dosłownie "w dupie" Tzn. dalej jest ułożona pośladkowo i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić.
A lepiej jest wstawać i ruszać się jak najwięcej czy jednak próbować maksymalnie odpoczywać z tą raną? Bardzo przeżywam to, ze muszę mieć cc, ale jeszcze po cichu liczę, że nastąpi obrót i będzie sn... Póki co jednak chce zebrać jak najwięcej informacji o cc (praktycznych) aby minimalizować "straty" po operacji (bo dla mnie to spora operacja). No i bardzo się własnie boję, że mięśnie się nie zejdą tak jak powinny... Generalnie bardzo się boję, ale nie porodu a własnie operacji.
Jakie tabsy można brać na ból? Chciałabym kp więc pewnie nie wszystko można. Gacie mam już kupione, zarówno jednorazówki jak i te siateczkowe "na wkłady".
Termin mam na 20.11, ale jak będzie cc to napewno z początkiem listopada.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Justine, na obrót ma córa jeszcze czas, moja pierwsza obróciła się dopiero w 35tc.
Asia, ja jutro zamawiam Bugaboo Akurat w tym tygodniu w sklepie Mama i ja w Łodzi mają targi i można wynegocjować lepsze ceny.
Ja jestem po wizycie i moje dzieciaki ważą już 505g i 510g. Szyjka się bardziej nie skraca, rozwarcie nie powiększa, od 17tc nic się nie zmieniło, więc nawet powiało optymizmem. Niestety ciągle walczę z bakteriami. Najpierw w posiewie z szyjki wyszedł mi gronkowiec, bralam dalacin dopochwowo, powtórzyłam posiew, po gronkowcu nie ma śladu, za to wyhodowałam coś innego i od dziś dla odmiany zinnat, macmiror i nystatynęBella93 lubi tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
jomi81 wrote:Justine, na obrót ma córa jeszcze czas, moja pierwsza obróciła się dopiero w 35tc.
Bardzo na to liczę, choć z moją historią medyczną lekarzowi jest bardzo na rękę ułożenie pośladkowe, bo boi się ze mną rodzić
Za 2 tyg mam wizytę więc albo już się obróci, albo wyjdę ze skierowaniem na cc w ręce
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Myślę, że moja pani dr tez ma nadzieję, że dzieci będą źle ułożone, bo średnim optymizmem zareagowała na mój pomysł snOlga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Justine, w pierwszej dobie ileś godzin musisz wyleżeć i chyba w kazdym szpitalu jest różnie. Słyszałam że 8 albo 12...moje dziewczyny o 10:01 i 10;02 były już na świecie a wstawałam po 20 i wydaje mi się że im więcej się rusza tym lepiej. Ja wstawałam do jednej córki i do drugiej więc trochę tego wysiłku było. Ale prawda jest taka że mój organizm bardzo szybko się regeneruje.
Co do ułożenia Twojej córeczki to wszystko jeszcze może się zdarzyć
I nadal nie wiem jakie imię będzie miała Twoja królewna...
Co do tabletek to u nas położne pytały czy coś chcemy przeciwbólwego i do wyboru był paracetamol albo czopek w dupkę- chyba diclofenac. Swoją drogą ja na dwa dni po cc nic już nie brałam.
Nie zapomnij nas poinformować że to już
jomi, gratuluję dobrych wiadomości! Jak już będziecie mieć wózek , daj znać jakie wrażenia
Justine lubi tę wiadomość
-
Emcia ja rodziłam 33+2. Dokładnie w 33 odeszły mi wody, od razu dostałam sterydy, po 24 h kolejną dawkę i na następny dzień miałam cięcie. Moi chłopcy 1500 i 1940g. Radzili sobie dobrze, mniejszy miał wspomaganie oddychania przez pierwszą dobę, ale uporczywie ściągał sobie łobuz maseczkę i szybko mu zabrali jak zobaczyli, że daje radę bez jednak sporo czasu byli w szpitalu - 5 tygodni, ale to z powodu problemów z karmieniem i lekką anemią. Teraz trudno powiedzieć, że to wcześniaki, a tylko niezbyt duże dzidziusie
Justine cc to żadna przyjemność, ale podejrzewam, że poród wcale nie jest lepszy. Faktycznie warto brać przeciwbólowe jak proponują, a w domu regularnie przez kilka dni paracetamol. Ja miałam cc rano o 9, wieczorem już wstawałam, a kolejnego dnia wyjęli mi cewnik i powoli poszłam pod prysznic. Na początku rana ciągnie, ale trzeba się prostować i chodzić pomału to jest lepiej. Też miałam rozejście mięśni brzucha i to mi najbardziej dokuczało (bardziej niż samo cięcie). To uczucie, że wszystkie flaki wiszą na skórze i wylewają się z brzucha jak kładziesz się na boku. Do tego przez to osłabienie brzucha miałam straszne bóle pleców. Ale nie przejmuj się za bardzo, bo rozejście u nas było raczej spowodowane ogromnymi brzuchami i ponad możliwości rozciąganiem tych mięśni, a nie rodzajem porodu, więc Ty pewnie nie będziesz tego miałaJustine lubi tę wiadomość
-
Monako, imię to póki co najwieksza tajemnica nawet nasi rodzice nie wiedzą jak się wnuczka będzie nazywać. Długo nie mogliśmy się zdecydować, a jak został już miesiąc do porodu to uznaliśmy że nikomu nie mówimy i będzie niespodzianka
Pat, ja mam bardzo malutki brzuszek jak na ten czas więc może jest dla mnie nadzieja aby mięśnie ładnie się zeszły. Wyglądam tak na 6msc a nie na 9Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/