Podwójne i potrójne szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
agula1983 wrote:Pat jakie miałaś wyniki glukozy po obciążeniu, byłam dziś na tym słodkim badaniu i wyszła mi na czczo 82 po 2 godzinach 146 i się martwię...
na czzo 68
po 1h 137
po 2h 109
a z tego co znalazłam w raczej pewnym źródle to normy są takie:
"Obecnie PTD zaleca wykonywanie 3-punktowego testu obciążenia glukozą (wcześniej wykonywano 2-punktowy). Na podstawie wyników tego testu cukrzycę ciążową rozpoznaje się, gdy spełnione jest co najmniej jedno z 3 niżej przedstawionych kryteriów:
stężenie glukozy w osoczu na czczo od 92 do 125 mg/dl (5,1-6,9 mmol/l)
stężenie glukozy po 60 minutach ≥180 mg/dl (10,0 mmol/l)
stężenie glukozy po 120 minutach od 153 do 199 mg/dl (8,5-11,0 mml/l)"
Czyli wygląda na to, że wyniki masz dobreagula1983 lubi tę wiadomość
-
Hej Kochane,
piszę rzadko bo właściwie cały dzień śpię. Jestem ciągle na relanium ale rano dostawałam teraz 10 w zastrzyku bo zaczęły zapisywać mi się skurcze na ktg. Teraz na chwilę jestem przytomna al czeka na mnie już kolejna dawka na noc tylko że 5 mg.
Tak więc jak nie urok to sraczka.
CRP pięknie spadło, ale nie zbadali mi hemoglobiny Wiem, że to za wcześnie ale zaraz mijają 2 tygodnie od kiedy biorę sorbifer i piję koktajle z całą natką pietruszki tak więc chciałąbym chociaż wiedzieć czy ta hemoglobina staneła w miejscu i nie leci w dół.
Pessar na szczęście ze mną zostaje bo w innej sytuacji leżałąbym tutaj aż do rozwiązania.
Szykowali mnie dziś do wypisu ale zapis ktg mnie zatrzymał.
Prawda jest taka że mogłabym tu zostać jeszcze jakiś tydzień bo naprawdę i lekarze i kochane pielęgniarki pod ręką więc jestem spokojniajsza. Ale jednocześnie tęsknie też za domem.
Jutro powtóka zapisu i decyzja. Od dziś nie ma mojego dr bo wyjechał na sympozjum. Trochę żałuję ale na szczęście od wtorku już pracuje i mam u niego wizytę w gabinecie.
Wydaje mi się że po takim czasie brania nospy, asparginu, duphastonu i relanium- moja macica przywykła do tych leków i przestają chyba działać.
Kochane trzymajci za mnie kciuki aby skurcze się ustabilizowały
Ewela, słońce tak mi przykro że się nie spotkałyśmy ale akurat wtedy dostawałam relanium 10 i ciągle spałam. Na korytarzu tez na pewno sie nie minęłyśmy bo ja tylko leżę. Gratuluję synusia, jest cudny!!!
A z dobrych wieści zamówiłąm dwa kosze mojżesza po 400 zł i to w mojej okolcy. W sobotę mąż jedzie odebrać. Jeden nowy ze stojakiem kosztuje około 670 zł więc jestem zadowolona -
nick nieaktualny
-
Monako dobrze, że się odzywasz oby i hemoglobina już była lepsza. Tylko te skurcze to Ci teraz jak dziura w moście potrzebne. Kciuki oczywiście trzymam z całej siły a czy Ty je jakoś czujesz te skurcze?
Fajnie, że kosze upolowałaś w dobrej cenie
Mam nadzieję, że już wszysto u Was będzie dobrze i życzę miłych snów
odzywaj się jak będziesz miała chwile przytomności i obyś miała tu dla nas same dobre wieści. Ściskam mocno i przesyłam buziaki -
Pat już wczoraj miałam zły zapis i dopiero wtedy przekonałąm się co to prawdziwy skurcz. Ale ciężko odróznić twardnienie od skurczu.
Skurcz idzie tak od dołu do góry i chwilę się utrzymuje. Gdyby nie ktg nie wiedziałabym jak to odróżnić. Na pewno zaczyna się iżej i czujesz jak ci podchodzi do samego końca macicy- to takie napięcie a po jakimś czasie powoli puszcza.
Pytałam dr o skurcze BRaxona hixa czy jakoś tak ale powiedział że to nie ten etap... -
Monako oby wszystko się unormowalo i żebyś mogła wreszcie być trochę spokojniejsza☺
Emcia super,ze na wizycie wszystko dobrze☺oby tak dalej.nie widzę u siebie Twojego suwaczka ciazowego i nie wiem,który u Ciebie tydzień
Dziewczyny ja dzisiaj od samego rana się stresuję a wizyta dopiero o 17.trzymajcie za nas mocno kciuki.odezwę się po wizycie.
Miłego dnia☺ -
Monako powodzenia na kolejnym ktg widzisz jak właśnie najbardziej się stresuję tym, że nie odróżnię czegoś co jest normalne i nie zaszkodzi od jakiś objawów przedwczesnego porodu, bo teraz to mnie martwi. Ale cóż zrobić, zgłaszam po prostu wszystko jak jestem na wizycie, tyllko też czasami trudno to opisać a wcale nie musi się dziać akurat w gabinecie.
Emcia oby tak dalej
Gabi wszystko będzie pięknie zobaczyszgabi 7 lubi tę wiadomość
-
Monako trzymam kciuki za kolejne badania i zycze zebys szybko wrocila do domciu
Gabi rowniez bede trzymac kciuki, a napewno wszystko bedzie suuuper;)
Emcia oby tak do konca;)
A mnie dziewczyny dopadla anemia, duuuzo szybciej niz w pierwszej ciazy. Czuje sie strasznie slaba czasami przez to, a najgorzej jest po nieprzespanej nocy, jestem poprostu nieprzytomna... Ale napewno szybko wyniki wroca do normy, przynajmniej mam taka nadzieje;)
Zdrowka dla wszystkich;)gabi 7 lubi tę wiadomość
-
Monako oby jak najszybciej skurcze ustały i wracaj z dziewczynkami w brzuchu do domku
Emcia super, że same dobre wieści
Gabi dziś trzymam za Ciebie
My w poniedziałek mamy drugie podejście do połówkowych oby tym razem już się udało i oby wszystko było dobrze. Dziś już zaliczyłam morfologie i czekam na wyniki, pobieranie krwi w moim przypadku to najgorsze 10 sek co dwa tygodnie.
Pat wybrałaś w końcu jakieś ćwiczenia? Jak lekarz ocenił chęć aktywności?
Dziewczyny basen jest cudowny na ból pleców, większość czasu w pracy spędzam siedząc przed komputerem więc już trochę bóle kręgosłupa mi dokuczają a wczoraj po zajęciach było mi błogo i nawet nie był potrzebny masaż na dobranoc więc polecam.
Bizona a jak Twoje bóle pleców? dalej Ci doskwierają?gabi 7 lubi tę wiadomość
j. -
jolka15 wrote:
Pat wybrałaś w końcu jakieś ćwiczenia? Jak lekarz ocenił chęć aktywności?
Dziewczyny basen jest cudowny na ból pleców, większość czasu w pracy spędzam siedząc przed komputerem więc już trochę bóle kręgosłupa mi dokuczają a wczoraj po zajęciach było mi błogo i nawet nie był potrzebny masaż na dobranoc więc polecam.
Bizona a jak Twoje bóle pleców? dalej Ci doskwierają?
Zaczęłam chodzić na zajęcia ćwicz z położną do klubu fitness i bardzo sobie chwalę. Zajęcia całkiem męczące - czuć nóżki i tyłek czasem, ale po czuje się też o niebo lepiej niz jak siedzę. Plecy w zasadzie w ogóle mi sie dokuczają, poza rwą kulszową z lewej strony, ale to jak się kładę ze zgięta nogą czuję najbardziej. A "nabawiłam się" jej już kiedyś jak miałam siedząca pracę przed komputerem, później byłam w ruchu to przeszło no i teraz niestety wraca. Lekarz jest za tym żebym się ruszała - on zawsze powtarza, że leżenie mi w niczym nie pomoże w tej chwili, a w im lepszej formie będę teraz tym lepiej wszystko zniosę. Jego podejście jest dość nietypowe, ale mi akurat odpowiada -
nick nieaktualnygabi 7 wrote:Monako oby wszystko się unormowalo i żebyś mogła wreszcie być trochę spokojniejsza☺
Emcia super,ze na wizycie wszystko dobrze☺oby tak dalej.nie widzę u siebie Twojego suwaczka ciazowego i nie wiem,który u Ciebie tydzień
Dziewczyny ja dzisiaj od samego rana się stresuję a wizyta dopiero o 17.trzymajcie za nas mocno kciuki.odezwę się po wizycie.
Miłego dnia☺ -
Hej dziewczynki, ja już po badaniach z usg wyszło wszystko prawidłowo jeszcze czekam na wyniki krwi a i bedziemy mieć chłopca i dziewczynkę, jestem w szoku że w 12 tyg już znamy płeć dzieci Trzymam za was wszystkie kciuki, żeby wszystko było dobrze
Pat85, joaska1985 lubią tę wiadomość
Weruś9110 -
Hej dziewczyny strasznie padnieta jestem,chyba nerwy tak na mnie działają przed każdą wizytą ale muszę Wam napisać,ze po wizycie wszystko ok☺dzieciaczki mają się dobrze,rosna ladnie,szyjka nawet odrobinkę dłuższa niż na ostatniej wizycie,więc nie muszę iść jeszcze na zwolnienie☺
No i znam już płeć - dziewczyny.może troszkę ale tak odrobinke jakieś rozczarowanie jest ze względu na to,ze w domu mam już córkę,no ale przecież najważniejsze jest to ,żeby dzieci zdrowe były ☺
Werus gratuluję parki☺super,ze wszystko jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2017, 20:02
joaska1985, Pat85 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Chciałabym do Was dołączyć. Potrzebuję wsparcia...
Na wczorajszym pierwszym USG (5tyd+4 dni) widoczne były dwa pęcherzyki, dwa zarodki, jedno serduszko. We wtorek idę zobaczyć czy będzie drugie. Moja reakcja na bliźniaki-płacz! I tak przeryczałam pół nocy i dzisiaj dzień. Jestem przerażona. Nie chciałam i nie chcę bliźniaków. Wstydzę się swojej reakcji, ale tak jest Mam 2,5 letniego synka, nie wiem jak miałabym ogarnać jeszcze dwójkę naraz Nie nadaję się do tego
Czy też tak reagowałyście na początku, czy tylko ja jestem nienormalna?
-
Witaj kropka,ja mam 8 letnią córkę i cały czas strasznie się boję jak sobie dam radę z dwójką maluchów.ja byłam przerażona po pierwszej wizycie ale bardziej ze względu na rodzaj mojej ciąży bliźniaczej niż przez fakt posiadania bliźniaków. Zawsze mowilam,ze moglabym miec blizniaki ale tylko jako pierwsze dzieci a tu ....niespidzianka.Ja wychodzę z założenia,ze ktoś tam na górze wie co robi dając nam taki prezent.niestety nie mamy takiej możliwości,żeby sobie wybrać to,co chcemy.myślę,ze troszkę ochłoniesz i zaczniesz myśleć bardziej pozytywnie.tego Ci życzę ☺