Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jak już wspomniałam na Lipcowych Mamusiach 2014 . Nie polecam szpitala na polnej . Jest to tak jak powiedziała mikulka masówka i odrynarne podejście do kobiet bez jakiejkolwiek empatii . Najlepszy sprząt mają to racja . Ale na Raszei również sprząt jest dobrej jakości a podejście do kobiet o wiele lepsze . Ale to moje osobiste zdanie .
-
nick nieaktualny
-
Ja jestem ogolnie zadowolona z poziomu obslugi, opieki i fachowosci personelu na Polnej
rodzilam 6czerwca i wyciagneli moje dziecko vaccum bo sie biedne przyblokowalo w kanale i 10pkt juz w 2min, od razu jak wyskoczyla z brzuszka to plakala
tylko szkoda ze nie maja znieczulenia w plecy bo dolargan to jak drink opiat zaszumi w glowie i nie dziala na bol ze str krzyza plus skurcze porodowe
ja mialam porod po 41 tyg wywolywany ze wzgledu na nadcis oxy i bylo ok, maz byl ze mna i przecinal pepowine
b ladnie zszyla mnie studentka pod czujnym okiem lekarzy
non stop mialam monitoring ktg podczas porodu, przed tez i na tescie oxy
musze powiedziec ze obsluga napawde tam robi super robote, kazdy zna swoje obowiazki i jest szybka reakcja na potencjal zwolnienie w czasie porodu
po porodzie sa polozne i doradczyni laktacyjna i w dzien i w noc raz dwa pielegniarka do Was przyjdzie na dzwonek
pieluchy, kaftaniki tez ok dostepne
nie mialam swojej poloznej na Polnej a moja lekarka akurat nie miala dyzuru na moj porod a opieke z mala w czasie porodu i po mialysmy naprawde super, bez zarzutu
tez sie balam troche porodu bo fakt kazdy porod jest inny i tyle ile pacjentek tyle opinii -
Witam się
Jestem pod opieką dr. Magnowskiego.
Rodziłam córke w szpitalu Raszei i kolejny poród takze w nim planuje. Personel rewelacyjny, zawsze z usmiechem na twarzy, czy to południe czy 3 nad ranem. Fachowość, przyjemna atmosfera. Super sale porodwe z łazienką i dużą wanną i inne "sprzety" do dyspozycji. Sale na położniczym super, nowoczesne, odremontowane, "zautomatyzowane", lampki gorne, dolne, przyćmione, nieprzyćmione Osprzet jak z NASA. Pewnie, ze nie o to tu chodzi, ale widzialam u "kolezanki" na łozku obok, która ciezko zniosła poród, ze ta "maszyneria" bardzo jej ułatwiala pierwsze dni z maluszkiem, bo mogla ograniczyc sprawiające ból ruchy do minimum.
Kiedy urodzilam syna (I ciąża) nikt mi nie pomogl w nauce karmienia piersią, a ze ten był leniwy (co mu zostalo ) to niestety nie udalo mi sie go karmic cyckiem. Dzieki wspanialym położnym, ktore potrafily przyjsc w srodku nocy i dalej pomagac w przystawianiu (równiez leniwej córki ) do piersi to chyba znów bym sie poddała, a tak...udało sie!
Przy porodzie położne rewelacyjne. Lekarza widzialam 3 minuty, bo tyle rodzilam Maluszki(jesli wszystko z nimi w najlepszym porządku) od razu są z mamą cały czas.
Mąz oczywiście byl przy narodzinach, przecinał pępowinę. Nie był traktowany jak "zbędny mebel".
Jeśli z ciąża i dzieckiem bedzie wszystko ok to jak na wstepie - zdecyduje sie ponownie na szpital Raszei. Jesli zaś (odstukac) cos byloby nie tak, to pewnie Polna ze wzgledu na podobno najlepszy sprzęt przeznaczony dla "trudniejszych" przypadków. Liczę jednak na kolejny przyjemne poród w znanym mi juz szpitalu Raszei.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Inka, ja mam termin za 2 tyg i też zdecydowałam się na Raszei. Mam nadzieję, że będę zadowolona, bo nigdy tam nie byłam. Pierwsze dziecko rodziłam w Szamotulach i nie chce tam ponownie wracać. Obawiam się tylko tego co oni robią jak np brakuje miejsca na porodowkach? Bo pewnie się tak zdarza, a ja nie znam na tyle poznania by jeździć od szpitala do szpitala heh
Limerikowo, inka84 lubią tę wiadomość
-
Mikulka nie martw sie ze Cie od razu odesla, b czesto zwalnia sie wyrko i raczej poprosza jak juz bedziesz z rozwarciem bys poczekala
ja czekalam 6h na Polnej na lozko, w miedzyczasie badania i kolacja i bylo ok, czas raz dwa zlecial z mezem i na tableciku plus obserwacja szpitalnego zycia i pracy personelu -
W każdym szpitalu można trafić na niemiłego lekarza lub położną.
Ja wybrałam szpital św rodziny. Głównie z tego powodu ze jeżeli dziecko ma żółtaczke to Mamuśki równiez nie wypisują do domu i może zostać razem z dzieckiem. Niestety nie w każdym szpitalu tak jest... Dziecko zostaje, mama do domu - koszmar!!
Byłam bardzo zadowolona, kameralnie, miło. Drugi raz tez bede tam rodzic ponieważ mój lekarz tam pracujeLimerikowo lubi tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
mikulka wrote:Inka, ja mam termin za 2 tyg i też zdecydowałam się na Raszei. Mam nadzieję, że będę zadowolona, bo nigdy tam nie byłam. Pierwsze dziecko rodziłam w Szamotulach i nie chce tam ponownie wracać. Obawiam się tylko tego co oni robią jak np brakuje miejsca na porodowkach? Bo pewnie się tak zdarza, a ja nie znam na tyle poznania by jeździć od szpitala do szpitala heh
Jak ja rodziłam to był meeeega natłok. Rodziły sie akurat dzieci wyprodukowane w walentynki hehe
Nie zdarzylo sie zeby nie znalazlo sie miejsce dla rodzącej, jedna wjezdzala, druga wyjezdzala. Szło taśmowo Natomiast jak urodzilam to zbraklo totalnie miejsca na polozniczym. Urodzilam o 3 rano, wiec musialam czekac na wypisy w poludnie. Z mezem moglismy przebywac na sali, na ktorej urodzilam. Przyniesiono mi tam posciel. Bylam mega zadowolona, bo mąz mógł byc ze mną od porodu az do 13 kiedy przeniesli mnie na polozniczy. Wtedy padniety pojechal do domu. Nie bylo tak, ze mnie wyrzucono gdzies na korytarz a męża won do chałupy. Ani przez chwile nie odczułam tego natłoku.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
KaroLinka wrote:Inka a powiedz mi czy płaci sie coś za poród rodzinny w szpitalu Raszei bo ostatnio słyszałam że tak .
Pierwsze słyszę. Rodzilam co prawda 3 lata temu, a wtedy czytalam, ze placi sie jakies tam symboliczne pare złotych na Lutyckiej. Jak bedziesz po porodzie to napisz czy sie to zmienilo. Na stronie Raszei dla rodzących nie ma informacjio opłacie dla tatusiów, tylko o kapciach i suchym prowiancie dla nich
-
nick nieaktualnyMadzik82 wrote:W każdym szpitalu można trafić na niemiłego lekarza lub położną.
Ja wybrałam szpital św rodziny. Głównie z tego powodu ze jeżeli dziecko ma żółtaczke to Mamuśki równiez nie wypisują do domu i może zostać razem z dzieckiem. Niestety nie w każdym szpitalu tak jest... Dziecko zostaje, mama do domu - koszmar!!
Byłam bardzo zadowolona, kameralnie, miło. Drugi raz tez bede tam rodzic ponieważ mój lekarz tam pracuje
Dlatego właśnie będę wybierać między porodem w Raszei a św. Rodzinie
.
W Raszei strasznie podobają mi się te sale, do tego są w pełni wyposażone, każda ma swoją dużą łazienkę z wanną, co jet dla mnie ogromnie istotne. Ale niestety nie mają znieczulenia zewnątrzoponowego, a nikt nie przewidzi jak to będzie... tzn. niby mają i dają ze wskazań medycznych tylko, ale spotkałam w kolejce do gina ostatnio pacjentkę, która tam rodziła i powiedziała, iż położna jeszcze w lutym tego roku powiedziała jej, że nie ma tam w ogóle tego znieczulenia.Kolejny minus to taki, że według tego artykułu nie wykonują lewatyw Dla mnie to nieco chore... bo żadna przyjemność wypróżnić sie w czasie porodu.
Niestety w św. rodzinie z tego co czytałam to nie każda sala porodowa ma swoją łazienkę, część ma wspólne a nie chciałabym z kimś jej dzielić... chyba nie ma też wanien, tylko prysznice?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2014, 16:54