pozytywny test maj 2023 - termin styczeń 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Asixxx wrote:My mebli żadnych nie kupujemy. Mamy pokój chłopaków tam w szafie zrhbimy miejsce w jednej części na ubrania. Przewijają raczej nie będziemy mieć. Ja i tak nie korzystam. Dostawie do łóżka będziemy mieć od mojej siostry łóżeczko od drugiej które póki co będzie w naszej sypialni. Chyba tylko poproszę męża o jakieś półeczki na pieluszki wielorazowe i tyle;)
A ja jak już coś kupuje to używane. Ubrania
szyję sama więc to też z głowy mam🤣
Serio szyjesz sama ubranka?😊
Tylko dla dzieci, czy dla siebie też?
Wrzuć jakieś fotki jak masz ochotę😉 -
Ja kiedyś oglądałam tę szafę : https://www.ikea.com/pl/pl/p/pax-flisberget-szafa-bialy-jasnobezowy-s39304128/ i wyglądała całkiem fajnie, tylko myślałam o 3drzwiowej. Widziałam
Na Pinterest super inspiracje jak je zaaranżować. Wiec teraz Odiodi mnie zmartwiłaś, a nie planowałam wycieczki do ikea 🙈 choć wiem, żeby nie oczekiwać od ikea jakiejś wygórowanej jakości co do zawiasów itp.
Ja mam właśnie w domu wszystko w zabudowie od stolarza i tu już chyba pójdę w gotowy produkt, a dwa taki zawsze łatwiej wymienić na inny 😁 -
Krewetka ja jedynie czasami jak dłużej stoję np. W kolejce to mi się kręci w głowie.
Ale takie zawroty/ omdlenia są chyba częste w ciąży
Mi pomaga jak mam przy sobie wodę albo coś zjem No i wiadomo jak się położe ale to nie zawsze jest możliwe 🙈Krewetka04 lubi tę wiadomość
-
AgaX wrote:Serio szyjesz sama ubranka?😊
Tylko dla dzieci, czy dla siebie też?
Wrzuć jakieś fotki jak masz ochotę😉
Taaak szyję dla siebie męża rodziny maluszków. Zaczynałam od wełnianych pieluszek wielorazowych.
https://zapodaj.net/plik-JCOt4NVbew
https://zapodaj.net/plik-ECsJchtDUt
https://zapodaj.net/plik-XiK8guy4vi
https://zapodaj.net/plik-jLL6HWleOZ
Tutaj takie ostatnie co uszyłam. Ale właściwie 3/4 swojej szafy szyłam sama 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2023, 20:35
moni12 lubi tę wiadomość
-
Asixxx - jedno pytanie: KIEDY? Kiedy Ty masz na to czas Ubranka super!
Mam pytanie odnośnie pieluszek wielorazowych. Jestem na stronie na FB, ale raczej mnie zniechęciła niż zachęciła... nie mam suszarki i na razie nie będę mieć, a u nas na strychu sama nie wiem - często jest duża wilgotność, więc nie da się suszyć. Boję się, że nie dałabym rady z tym całym praniem, linolowaniem czy coś tam. Poza tym w mojej pipiduwie nie ma pieluchotek, a nie stać mnie na próby i błędy Nawet środowisko mnie tak nie przekonuje (choć trochę...) ale słyszałam, ze dla dziecka to o niebo lepiej, szczególnie chłopca... macie jakieś doświadczenie, przemyślenia? -
Asix ale piękne ubranka ! Masz talent i cierpliwość 😁😁
Mnie pieluszki wielorazowe jakoś nie przekonują 🙈
Ale slyszałam dobre opinie No i dla mnie na plus, że są lepsze dla skory dziecka bo nie maja tego plastiku ale jakoś tego nie czuje chyba.
Ja zrobiłam przegląd dostępnych na rynku i chyba będę próbowała używać pieluszek z Bambiboo bo maja bardziej naturalny skład i z tego co czytałam są dość chłonne. Zobaczymy jak się sprawdza w praktyce 😜 teraz siostra mi przywiozła dużo pampersow na start z Pampersa wiec chyba je tez użyje bo będzie mi szkoda.
Slyszałam tez ze z Lidla są spoko.
A Wy dziewczyny, które macie dzieci jakie pampersy używałyście ?
I jeszcze możecie napisać w czym pierzecie ubranka dzieci zwłaszcza te pierwsze
-
Ja obu chłopców pieluchowalam wielorazowo. Do pampersów napewno nie wrócę
Dla mnie po pierwsze ani razu nie mieli odparzonych tyłeczkow po drugie przy kolejnych dzieciach wychodzi naprawdę tanio no i nie trzeba się martwić że zabraknie pampersów. Ja sama szyję otulacze wełniane więc to też dla mnie finansowo lepiej wychodzi.
W przypadku braku suszarki najlepszym moim zdaniem wyborem jest tetra i przyłącz wełniany bądź Pul.
W Polsce działa kilka pieluchotek również wysyłkowo więc nie trzeba być z tej samej miejscowości. To napewno korzystnie wychodzi w przypadku pierwszego dziecka bo można potestowac różne systemy.
Krewetka04 do jakiej grupy na FB należysz może ci mogę polecić coś?
Ja lubię na Instagramie Wielomatke. Ona ma tam zapisane relacje jak zacząć itd. -
Moni, ja kupowałam pieluchy w biedronce/lidlu zależy od promek, zazwyczaj w biedrze bo po prostu w mojej wsi nie ma lidla i jak chciałam iść na zakupy to zazwyczaj właśnie tam, raz na allegro zamówiłam wielką pakę pampersów ale jakoś mi nie podeszły, kupowałam też polską belle ale pieluchy wydawały mi się grubsze.
Na początku prałam w loveli, starszej dłużej a u młodszego stwierdziłam że i tak się do nas przytula, śpi zazwyczaj w naszym łóżku to po co prac w osobnym proszku 🙈 nie używałam płynów do płukania, tylko proszki, no i oboje nie mieli problemów skórnych -
Jeśli chodzi o omdlenia to mnie się nie zdarzyło nigdy, natomiast często mam zawroty głowy i jest mi słabo szczególnie właśnie jak długo stoję w miejscu np. W kolejce czy przy kuchence jak smażę naleśniki 😅 czytałam że to może być od niskiego ciśnienia a ja właśnie takie mam.
Co do wielorazowych pieluch to dla bobasa na pewno dużo lepszy wybór ale ja niestety jestem zbyt leniwa do tego. Dodatkowo mój synek nigdy nie miał problemów z odparzeniami mógł nosić dosłownie każda pieluszkę oprócz pampers active baby. Huggies mi bardzo przypasowaly ale te z Lidla czy biedronki też jak dla mnie okej.
A ubranka tak do roczku prałam w bobini płynie do prania a teraz już piorę normalnie z naszymi. Dużo zależy od tego czy maluch dobrze reaguje czy nie ma alergii i problemów skórnych. U nas nic takiego nie było.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2023, 11:34
31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...
-
Ja też nie mam doświadczenia z wielopiepuchowaniem.
Niemniej nie wyobrażam sobie przechowywania brudnych pieluch 2-3dni, żeby zebrał się wkład na pełną pralkę.
Natomiast wszystko jest dla ludzi i na pewno są jakieś sensowne rozwiązania, skoro są mamy w ten sposób działające😉
W sumie teraz sobie uprzytomniłam, że tym maluchom pieluchę zmienia się kilkanaście razy dziennie🙈 A już tak mam wygodnie, bo moja córka w dzień biega w majteczkach i tylko na noc pampers😅 -
Moja koleżanka używała wielorazowych pieluch ale mnie to jednak nie przekonuj. Ona tez jakoś nie wypowiadała się o nich jakoś w samych pozytywach. 😍09.2022 początek I procedury stymulacja -> punkcja -> 7 jajeczek -> ostatecznie 3 zarodki -> po badaniu PGTA tylko 1 prawidłowy + 1 mozaika (można transferować zgoda prof embriolog).
I transfer 08.11.2022 blastka 4BB - beta 8dpt <0.1 😢😢😢😢
II transfer 29.12.2022 mozaika 4AA -
beta 8dpt <0.1
03.04.2023 początek II procedury
stymulacja->punkcja 15.04.2023-> 3 jajeczka->2 dojrzałe -> 1 zapłodnione
III transfer ET 3 dniowy 8A-
6 dpt ⏸️ beta 5.7, 7dpt- beta 14, 9dpt beta 57, 11dpt beta 179, 14dpt 587, 16dpt 1697, 21dpt 13135
23dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy 🥰
28dpt 6mm + ❤️
28.12.2023 38+5 Michał 3850g/56cm
Apgar 10/10 💙💙
4.11.2024 wracamy po rodzeństwo ❤️
6.12.2024 Punkcja -> 4🥚 2 dojrzałe - 1 ❄️ 4BB
3.01.2025 KET 4BB - beta 10dpt <0.2 😪 -
Asixxx wrote:Taaak szyję dla siebie męża rodziny maluszków. Zaczynałam od wełnianych pieluszek wielorazowych.
https://zapodaj.net/plik-JCOt4NVbew
https://zapodaj.net/plik-ECsJchtDUt
https://zapodaj.net/plik-XiK8guy4vi
https://zapodaj.net/plik-jLL6HWleOZ
Tutaj takie ostatnie co uszyłam. Ale właściwie 3/4 swojej szafy szyłam sama 🤣
Ekstra te wyroby. Sama uczyłaś się szycia, czy jesteś krawcową z zawodu?
Dla mnie wyczynem jest ładne zacerowanie poprutego szwu, a co dopiero jakieś wykroje🙈
Myszk@ dawaj znać jak po, kiedy II prenatalne?
Ja mam wizytę w piątek i wtedy oficjalnie dostanę L4.czyvwy też się tak stresuję się przed wizytą, czy wszystko ok? -
AgaX ja też wizytuje w piątek, trzymam kciuki ✊ ja się bardzo denerwuje przed każdą wizyta teraz już od poniedziałku wszystko mnie drażni i myślę tylko żeby wszystko było okej. Wiadomo stres nie jest dobry ale ciężko jest nie myśleć..
Myszka ✊ za wizytę 😉31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...
-
niezapominajka_30 wrote:AgaX ja też wizytuje w piątek, trzymam kciuki ✊ ja się bardzo denerwuje przed każdą wizyta teraz już od poniedziałku wszystko mnie drażni i myślę tylko żeby wszystko było okej. Wiadomo stres nie jest dobry ale ciężko jest nie myśleć..
Myszka ✊ za wizytę 😉
Niby im dalej w las, tym powinnyśmy być spokojniejsze, tym bardziej po pierwszych badaniach prenatalnych, kiedy wszystko było ok, no ale właśnie... Rozsądek rozsądkiem , a stres i tak jest😏 -
AgaX oczywiście że się stresuję 🙈 tym bardziej że jeszcze nie czuję ruchów dziecka, w sumie przytyło mi się przed ciążą więc niby rozumiem że mogę jeszcze nie czuć, no ale z tyłu głowy już są jakieś głupie myśli. Połówkowe dopiero 13.09 więc cierpliwie czekam
-
Asixxx - ja jestem na "pieluchy wielorazowe bez tajemnic" i tam jak kobietki zadają pytania czy coś piszą, to same problemy
Ja jak będę korzystać z jednorazówek, to ponoć dobre są DADA (w sensie chłonności), a BAMBIBOO mają dobry skład. Wiecie, że jeden pampers rozkłada się 300-400 lat? Jak to usłyszałam, to wyobraźnia mi zadziałała, tym bardziej, ze na początku idzie ich duużooo
A co do wizyt, to to są dla mnie najbardziej stresujące momenty - dopóki nie mam wizyt, dopóty jestem spokojna Ja mam za tydzień prywatne, więc może uda mi się podejrzeć w końcu płeć Wydaje mi się, ze od czasu do czasu czuję ruchy, ale czekam na takie "pewne"
-
Ja połówkowe mam w ten poniedziałek 4 września. Właśnie zastanawiałam się jak to z pieluchami jednorazowymi będzie, nie chciałabym wydawać ma te oryginalne pampersy, bo są chyba najdroższe chociaż jeszcze nie robiłam rozeznania, ale wiem, że niektóre dzieci mają wąskie grono pieluch które mogą używać, bo mają jakieś alergie skórne itd. no póki co nie wiemy jak to będzie u Nas, więc nawet nie spekuluje. Może wypróbuje wszystkie kto wie Ja się stresuje, myślę że będę się stresować do momentu aż nie będę bezpiecznie z dzieckiem w domu.
Jeśli chodzi o ruchy to niestety jeszcze nie odczuwam, ale odczuwam, że brzuszek dosłownie z dnia na dzień jest jakiś większy.
Wczoraj mieliśmy bardzo stresującą sytuację w rodzinie - brat jechał do szpitala z podejrzeniem udaru, 30 lat, opadła mu połowa twarzy, później przeniosło się to na niedowład całej jednej strony - nogi i ręki - po ogromnych turbulencjach z lokalnym szpitalem, tupaniem, płakaniem i awanturowaniem się w końcu udało się do przewieźć go karetką na specjalistyczny oddział w innym mieście, i to aż strach mówić - tylko dlatego że udało się zdobyć znajomościami numer do dyrektora szpitala i zrobić awanturę - w tym lokalnym szpitalu by chyba czekali aż umrze po prostu.... . Jak już opadał z sił, nie mógł się sam podnieść, tracił pamięć, było naprawdę źle nadal upierali się, że nie mają karetki żeby go przewieźć i twierdzili, że sami możemy to zrobić. To jest masakra co służba zdrowia czasami robi. Moim zdaniem to nie są lekarze tylko mordercy, wszędzie widzą problem i tylko utrudniają ratowanie człowieka. Niestety mamy w rodzinie przykrą historię z tym samym szpitalem - wuj przyszedł do nich, bo źle się czuł, nawet go nie położyli i nie zrobili badań tylko wysłali do domu - jeszcze tej samej nocy leżał w stanie krytycznym w innym szpitalu, kilka dni później zmarł, to był wylew - gdyby zareagowali tutaj to by żył, 60 lat miał, więc to nie był jeszcze czas. To jest szok co się dzieje na oddziałach wewnętrznych w polskich szpitalach.
Do tej pory żyłam z myślę, że będę właśnie rodzić lokalnie, ale muszę to jeszcze przemyśleć.
Wybaczcie, że taki trochę mało radosny temat poruszyłam - na szczęście brat trafił w dobre ręce i dzisiaj już jest lepiej - tam gdzie trafił nie czekali, od razu przystąpili do leczenia i jest pod dobrą opieką.
-
ODIODI, niestety często bez awantury nie da rady. Ja teraz mieszkam w średniej pipidówce (Ostróda). Wróciłam po 10 latach i to, co się zmieniło, to winda w przychodni i otworzyli drugi punkt pobrań - i tyle z plusów. Na wizytę przychodzisz na jedną godzinę i czekasz 4h (w ciąży, bo inni pewnie dłużej), a jak byłam pobierać krew (nie wiem, czy już Wam pisałam, czy nie), to kobietka robiła to w jednej rękawiczce, przy czym najpierw zdezynfekowała miejsce, potem paluchem macała żyły, a miała tipsy. Nie wiem, jak tam u Was z paznokciami, ale jak się ma długie, to trzeba szczególnie dbać,bo przy zwykłym myciu rąk nie wymyje się tego brudu z pod paznokcia, a wątpię, by ona wyjmowała go wykałaczką czy coś . Chciałam zadzownić do nich, ale oczywiście w necie nie ma strony ani kontaktu do przychodni, trzeba zdobywać drogą pantoflową, więc zadzwoniłam do szpitala, bo może mają numer. Ostatecznie skierowali mnie do kierownika laboratorium, któremu podlegała również przychodnia i grzecznie stwierdził, ze nie ma o czym mowić, ze trzeba w dwóch rękawiczkach i że wyciągną konsekwencje, choć powiedziałam, ze nie chcę składać żadnej skargi, tylko chcę, by to się zmieniło.
A co do rodzenia w lokalnym szpitalu, to położne z niego odradzają
Mam nadzieję, że z bratem wszystko będzie w porzadku - dawaj znać
GOSIK - jak u Was, już po pogrzebie? Jak się trzymacie?