pozytywny test maj 2023 - termin styczeń 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Po pierwsze strasznie Wam współczuję środowiska - ja bym nawet nie pomyślała, ze ktoś moze mi coś zarzucić a nawet gdyby coś padło, ze może za cienko ubrałam dziecko, to bym pewnie wzięła pod uwagę, bo nie mam pojęcia, jak je ubierać. Ale generalnie myślę, ze to była moja ciężka praca właśnie takiej asertywności (bycia chamską w podobnych sytuacjach), że nie mam wokół siebie takich toksycznych ludzi, albo mam i siedzą cicho? Tego nie wiem W każdym razie zachęcam Was do tego przysłowiowego utwardzenia d...py.
Ja powiem szczerze już chyba mam ten baby blus: żadnej ekscytacji, taka obojętność i do tego myśli, że nie wiem, czy ja chcę mieć dziecko , a już do samego porodu też nie ejstem przekonana, a tu zaraz termin, więc nieuniknione... niby to cud nowego życia, ale cudownie nie jest. -
O tak teksty rodziny najgorsze. Ja mam taką teściowa która musi powiedzieć swoje bo się udusi i mimo że mąż ją hamuje to ona i tak powie swoje 🤦 ja staram się olewać bo i tak robię swoje ale już czasem się słuchać tego nie da i wymsknie się jakaś uwaga w jej stronę mimo że dobra z niej kobieta i chce mieć z nią dobre relacje. Moja mama się sama stopuje i czasem powie coś głupiego ale do niej wale wprost jak mnie wkurzy jakimś tekstem bo wiem że się nie obrazi.
Ja rozumiem że to wszystko w dobrej wierze ale po co się wtrącać w czyjeś życie? Tym bardziej jeśli ktoś sobie nie życzy takich uwag to po co jeszcze dowalać tym rodzicom swoje 3 grosze? I to się nigdy nie kończy bo syn ma 2 lata i cały czas są takie glupie teksty. Trzeba mieć kawał cierpliwości do własnej rodziny i uodpornić się na takie coś.
Dzisiaj 3 godziny chodzenia po galerii, później jeszcze spacer popołudniowy a ja nawet nie czuje żeby mnie pachwiny ciągnęły, nawet małego zaklucia w brzuchu. No młoda się tam zacementowala na amen. Jedyny plus z tego łażenia to nowe ciuchy.
Już mam dość tego czekania..31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...
-
Ja mam to szczęście/nieszczęście, ze nie mam teściowej, bo zmarła jak mąż miał 25lat, a obecna partnerka teścia ma status partnerki, więc sie nie wtraca A teść traktuje zarówno mnie jak i szwagierkę jak królewny, ilekroć tam pojedziemy, więc mam naprawdę bajkę jeśli chodzi o relacje rodzinne.
Niezapominajka - współczuję, jak patrzę na suwaczek "o day left". Ja mam w głowie, ze do środy jeszcze jest czas i choć moja położna powiedziała, ze tak do 42 można się bujać, to już miałabym w głowie to wywoływanie porodu lub cesarkę. Ale jak już te wszystkie teraźniejsze i wczesniej opisane myśli mi się nakłębią, to mówię sobie: "No toż, ku..wa, czemu zaraz ma mnie spotykać to co najgorsze?! - bez przesady!". I mam chwilę spokoju, poczym gromadze nowe niepokoje A wczoraj jeszcze czytałam na innym forum, jak dziewczyna miała schizy i robiła mężowi awantury, ze ją zdradza i ryczała, ze zostanie sama... to dopiero współczuję - mam nadzieję, że to bezpodstawne, ale chłop nie ma łatwo... całe szczęście, ze my na swoich (przynajmniej tak to tu wybrzmiewa) możemy liczyć -
Niezapominajka, to prawda, to się nie kończy 🤣 a chyba z czasem jest gorzej, bo dziecko nie postępuje wg jakiegoś wzorca zachowań albo dziadki mają inną wizję jak to powinno wyglądać 🥴 i dlatego np moje dzieci nie chcą jechać same do jednych dziadków bo wymuszają pewne zachowania (nie złościć się, zjeść wszystko co się ma, buziaczki itp) ani do drugich bo tam nic nie wolno, najlepiej jakby siedzieli przy stole i nic nie chcieli, ewentualnie mogą się bawić zabawkami ale nie w salonie tylko mają iść sami na górę 🤷
Ja z kolei ciągle czuję brzuch, a to twardnienie całości, a to jakieś obiecujące skurcze, a to ten cholerny czop w ilości bardzo dużej (chyba nadrabia poprzednie ciąże, bo to pierwszy czop który widzę 🤣) i nic, ciągle czekam że to może ten dzień i nic się nie dzieje. Dzieci też ciągle pytają kiedy malutka się w końcu urodzi, bo chcieliby już ją poznać, na razie macają brzuch i szukają gdzie się ułożyła, to takie wzruszające trochę.
Krewetka tylko pozazdrościć że masz taki luz 😅 serio!
Wczoraj poszłam na spacer z tą moją szarańczą i jejku jak fajnie, mogłam usiąść na ławce i się w słońcu wygrzewać a oni się razem bawili i mnie nie potrzebowali a jeszcze chwilę temu musiałam latać od jednego do drugiego, bo... "mamo boję się!" "Mamo pomóż!", pohustaj, zrób babki... 🤣 -
Ja rano byłam na ktg, skurcze minimalne, nawet ich nie czułam. Może się coś ruszy przez ten tydzień jeśli nie to w poniedziałek kierunek szpital. Bardzo chciałabym uniknąć indukcji ale już nawet nie chce mi się myśleć o tym jak wygonić tego małego uparciucha. Będzie co będzie.
Myszka masz skierowanie na wtorek czy środę?31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...
-
Ja Was dziewczyny bardzo dopinguje 😁 Jesteście dzielne, dacie rade 🫶
My miałyśmy dziś przedostatnia wizytę położnej, mała wazy już 5 kg 😳 ale apetyt dopisuje, dziś śpi tylko na mnie 🤦♀️ jak odłożę budzi się i płacz 🤦♀️
W czwartek mam ostatnia wizytę u lekarza, dziwne po 7 latach przestac biegać od lekarza do lekarza 😅 dobrze ze chociaż szczepienia zostaną bo inaczej miałabym wrazenie co miesiąc że o czymś zapomniałam 😅Myszk@ lubi tę wiadomość
-
Malta, rośnie dziewczyna jak na drożdżach 😁 a czy to nie jest przypadkiem 7 tydzień? Coś mi się kojarzy że od 6 tygodnia życia zaczyna się wzmożony okres marudzenia u dzieci i trwa do 3 miesiąca, ten słynny 4 trymestr ciąży, co to wchodzi większość drzemek kontaktowych, trudny czas dla rodziców
-
Myszk@ wrote:Niezapominajka, na wtorek. Chyba będziemy się dopingować 😅
Maltra super że mała ladnie rośnie 😊 domyślam się że troszkę Ci pewnie ciężko ale to wszystko mija. A tulić takie maleństwo to cudowne uczucie 😍31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...
-
Maltra ale już Twoja malutka podrosła ja też mam za sobą lata chodizenia do lekarzy ale nie będę za tym w ogóle tęsknić i na myśl o szpitalu jestem chora i najchętniej zostałabym w domu 🙈
Ja dziewczyny też w brzuchu uparciucha mam, nic się nie dzieje.
W poniedziałek na wizycie ktg super, mały ważył 3850 szyjka krótka i miękka ale brak rozwarcia i brak skurczy.
Jutro na 8 mam być w szpitalu i będę mieć wywoływanie mega się boję ale z drugiej strony to codziennie czekanie, że może to będzie dziś tez stresujące 🙈
Jedziemy za chwilę oddać pieska do hotelu i jutro rano kierunek Oleśnica . Trzymajcie kciuki żeby szybko
Poszło ❤️
Ja będę trzymać żeby Wam się zaczął poród samoistnie 😃
-
Myszka wiesz co bardziej obstawiam skok rozwojowy, ona skończyła wczoraj 5 tyg więc by się zgadzało no ale sama nie wiem czy to to. Boję się trochę nocki bo nie chce siedzieć nawet przy mężu 😏
Niezapominajka ciężko okropnie, zwłaszcza że siada mi kręgosłup I kolano, ale w piątek mam wizytę u fizjo po porodzie więc dopytam, może coś poradzi ☺️
Moni ale ja tez tęsknić nie będę! Jestem przeszczesliwa że ten etap za nami ☺️ tylko tak dziwnie bo człowiek tyle lat kombinował a teraz nie trzeba już o tym myśleć ☺️
Ojej, powodzenia dla Ciebie jutro 😊 jak poczujesz się lepiej koniecznie daj znać ☺️ będę jutro o Tobie myslecmoni12 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, ja z wątku czerwcowego, czasem was podczytuję. Ja jestem po trzech porodach SN, i chciałam wam polecić masowanie sutków, może to dziwnie brzmi, ale takie masowanie delikatne szczypanie powoduje skurcze. Sama to praktykowałam na sobie, bo poleciła mi to położna, w moim przypadku pomoglo. Może warto byście i Wy spróbowały, na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże. Mi w czasie porodu ,jak skurcze były mało efektywne, to tak robiły również położne, aby częstotliwość skurczy się zwiększyła. Podczas masowania sutków uwalnia się oksytocyna, tak samo jest przy kp, dlatego szybciej obkurcza się macica po porodzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2024, 19:42
-
Moni kciuki za jutro!✊
Anuska ja to praktykuje już nie wiem ile i tylko mnie sutki zaczęły boleć ostatnio więc zrezygnowałam a skurczy jak nie było tak nie ma 🤣
moni12 lubi tę wiadomość
31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...
-
niezapominajka_30 wrote:Moni kciuki za jutro!✊
Anuska ja to praktykuje już nie wiem ile i tylko mnie sutki zaczęły boleć ostatnio więc zrezygnowałam a skurczy jak nie było tak nie ma 🤣
Chciałam pomóc, bo wiem jak to jest, jak już termin jest, a nic się nie dzieje. Życzę Wam wszystkim szybkiego rozwiązania 🫶niezapominajka_30, moni12 lubią tę wiadomość
-
O, dzięki Anuska:) Ja wczoraj oddałam ostatnia prace na studia, więc na spokojnie mogę już rodzić i na pewno skorzystam
Byłam własnie u gina i też mam skierowanie - jutro już kazał mi sie dopytac na oddziale, na kiedy moge przyjść, ale będę gadać jutro na KTG położną i pewnie tak z tydzień po terminie dam małej jeszcze czas - pewnie na tych ich wyliczeniach się nie zna i dlatego jeszce siedzi
Moni, trzymam kciuki i daj znać, bo być może nas to jeszcze czeka A dziś jeszcze zjedz coś słodkiego, poszczyp sutki i co tam jeszcze moze zadziałać - nie zaszkodzi - może w ostatniej chwili się rozkręci, to zawsze jakoś tak spokojniej...
Maltra, a jak Ty funkcjonujesz po porodzie? Wszystko w porzadku? Bo tak się mówi o tych maluchach, a mama trochę w odstawce -
Krewetka04 wrote:O, dzięki Anuska:) Ja wczoraj oddałam ostatnia prace na studia, więc na spokojnie mogę już rodzić i na pewno skorzystam
Byłam własnie u gina i też mam skierowanie - jutro już kazał mi sie dopytac na oddziale, na kiedy moge przyjść, ale będę gadać jutro na KTG położną i pewnie tak z tydzień po terminie dam małej jeszcze czas - pewnie na tych ich wyliczeniach się nie zna i dlatego jeszce siedzi
Moni, trzymam kciuki i daj znać, bo być może nas to jeszcze czeka A dziś jeszcze zjedz coś słodkiego, poszczyp sutki i co tam jeszcze moze zadziałać - nie zaszkodzi - może w ostatniej chwili się rozkręci, to zawsze jakoś tak spokojniej...
Maltra, a jak Ty funkcjonujesz po porodzie? Wszystko w porzadku? Bo tak się mówi o tych maluchach, a mama trochę w odstawce
Szczerze mówiąc z każdym dniem coraz lepiej, chociaż nie będę ukrywać są chwile słabości i bezradności 😏 ale nie dawno przeczytałam że mama mimo że jest cały czas z maluszkiem, czuje się samotna... I dużo w tym prawdy mimo że mam wokół ludzi to czuje ogromną samotność.
Fizycznie już całkiem ok, nie mogę doczekać się żeby wrócić do jakieś aktywności żeby pozbyc się kg które zostały 😊
Moni i Myszka powodzenia dziewczyny ❤️
Spotkacie się na porodówce? 😁