X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne pozytywny test maj 2023 - termin styczeń 2024
Odpowiedz

pozytywny test maj 2023 - termin styczeń 2024

Oceń ten wątek:
  • Krewetka04 Przyjaciółka
    Postów: 230 42

    Wysłany: 6 lutego 2024, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszk@ wrote:
    Zaglądam codziennie i czekam na wieści od Was dziewczyny i jak tam nasze forumowe dzieciaczki.

    U nas miłość rodzeństwa kwitnie, pewnie do czasu aż mała nie zacznie ciągnąć za włosy i szczypać 🤣
    W końcu dogadaliśmy się co do imienia i już oficjalnie mamy Dominikę.

    Ale co wykwitnie, to ostanie :) Fajnie, że ogarniasz już całą ferajnę, chociaż pewnie nie jest łatwo, bo wszystko od początku, skoro pojaiwł się nowy członek rodziny :)

    U mnie niestety cisza :( jutro idę na to wywoływanie i się boję. Nie życzą mi chyba dobrze, skoro każą przyjść na 7.00 na czczo :P
    Właśnie jestem po sesji z laktatorem, bo imam się wszystkiego, a to ponoć stymuluje. I po 20 minutach na brodawkę pojawiła się 2 milimetrowa kropelka - aż się podjarałam, bo to moja pierwsza ciąża :D i jednak coś w tych piersiach jest :)
    Po tylu cyklach starań i wypatrywań oznak implantacji, teraz, jak minął termin porodu, to odczułam ten sam zawód, że "czas minął, więc pewnie się nie udało i trzeba zaczynać od początku" :P i że chyba już nie urodzę, hahaha :) Schiza jednak zostaje. Postaram się dać znać co i jak, ale pewnie już po tych wszystkich katrogach. Mam nadzieję, ze dziewczyny milczą, bo rodzą i też się odezwą.

    event.png
  • niezapominajka_30 Ekspertka
    Postów: 250 200

    Wysłany: 6 lutego 2024, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zostałam dziś przyjęta do szpitala oczywiście bez żadnych oznak porodu 🤣 szyjka długa na 2 cm rozwarcie na opuszek. O 13 miałam założony cewnik który o 16 został wyjęty i zrobił 3cm rozwarcia. O 17:30 podpieli kroplówkę z oxy i co jakiś czas zwiększają. Skurcze regularne co 3 minuty, niezbyt mocne. Czekam aż przyjdzie położna i powie co dalej robimy. Bardzo już bym chciała urodzić. Mąż czeka w gotowości, babcia już u nas jakby się zaczęło to zostanie z synkiem na noc. A ja bujam się na piłce i już trochę opadam z sił.

    31 lat
    08.2018 - starania o pierwszy cud
    10.2021 - synek (ivf) <3
    05.2022 - poronienie
    09.2022 - starania o drugi cud

    20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
    09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
    01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
    29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
    27.10.2023 - 940g słodkości 💜
    24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
    22.12.2023 - 2100g wiercipietki
    12.01.2024 - 3070g cudu 😍
    i dalej czekamy...

    age.png

    preg.png
  • Krewetka04 Przyjaciółka
    Postów: 230 42

    Wysłany: 6 lutego 2024, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O, to mnie jutro czeka. Mi położna mówiła, ze jak za pierwszym razem oxy nie zaskoczy, to dają dzień wolnego i potem jeszcze raz, ale u Ciebie chyba zadziałało.... no, ileż to można się bujać :P ja się boję, ze będe tak niewyspana, że nie będę miała siły rodzić :D

    Ja jakoś się bardzo boję tego wywoływania, ale męża też puszczę do domu, niech się wyśpi, ale jak skurcze będą już często, to wolałabym mieć go przy sobie, bo przy nim czuje się bezpiecznie.

    I mam najwazniejsze pytanie: czy dali Ci jeść? :P Bo ja jestem głodna jak wilk co 3h i to byie na czczo mnie nie przekonuje :D

    event.png
  • Myszk@ Autorytet
    Postów: 1535 1230

    Wysłany: 6 lutego 2024, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajka, faktycznie żelazną masz tą szyjkę 😳 mnie do szpitala przyjęli z rozwarciem 3-4 cm, jak masz skurcze co 3 min to teraz już pewnie się przytulacie z małą 😊

    Krewetka, stymulacja sutków też działa na wywoływanie porodu, może w ten sposób przyspieszysz poród

    Ciężko powiedzieć że ogarniam, bo starszaki są w domu z infekcją 🤦 jeszcze nie wiem jak to jest wyjść z całą trójcą. Mała na razie jest książkowym noworodkiem: je, śpi i zapełnia pieluchy, chociaż dzisiaj miała problem z zaśnięciem i ją nosiłam

    age.png
    age.png
    age.png
    06.07.2016 [*] Aniołek
  • niezapominajka_30 Ekspertka
    Postów: 250 200

    Wysłany: 7 lutego 2024, 07:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety wczoraj odłączyli oxytocyne o 22 bo skurcze się wyciszyły a już nie mogli zwiększyć dawki. Dziś koło 10 znowu podłączają. Położna powiedziała że dziś już napewno urodzę. Mąż może dołączyć do mnie od razu jak podepna kroplówkę.
    Krewetka tak mogę normalnie jeść dają mi normalne posiłki i mogę jeść swoje przekąski.
    Noc była ciężka prawie w ogóle nie spałam bo jednak łóżka na porodówkach są do rodzenia a nie do spania 🤦 no ale staram się myśleć pozytywnie bo już niedługo zobaczę tą moją małą uparciuche😊

    31 lat
    08.2018 - starania o pierwszy cud
    10.2021 - synek (ivf) <3
    05.2022 - poronienie
    09.2022 - starania o drugi cud

    20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
    09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
    01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
    29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
    27.10.2023 - 940g słodkości 💜
    24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
    22.12.2023 - 2100g wiercipietki
    12.01.2024 - 3070g cudu 😍
    i dalej czekamy...

    age.png

    preg.png
  • Maltra Przyjaciółka
    Postów: 122 25

    Wysłany: 7 lutego 2024, 07:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszka super że odnajdujecie się w nowej rzeczywistości ☺️

    Niezapominajka faktyczny jest uparciuch! Niech już mamy nie męczy i wychodzi na świat ❤️
    Chociaż jak widzę pogodę na oknem wcale się nie dziwię 😅

    Wczoraj byliśmy u fizjo z małą, dowiedziałam się, że nieprawidłowo podnosze/ noszę malucha 😅 mała się teraz tak wkurza bo musi trochę główka popracować no a niestety przez ponad miesiąc robiłam to za nią

    age.png
  • Myszk@ Autorytet
    Postów: 1535 1230

    Wysłany: 7 lutego 2024, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krewetka, ja siedziałam w wannie i miałam skurcze jak śniadanie jechało i mi się zapytali czy chciałabym zjeść 😅 wydaje mi się że to też się już zmieniło i nie trzymają rodzących na głodzie.

    Niezapominajka, na łóżku porodowym spałaś? Mi się oko przymknelo jak się z małą kangurowalam ale potem myślałam że mi kręgosłup pęknie. Faktycznie uparciuszek z Twojej malutkiej, musi jej być w Tobie bardzo dobrze skoro nie chce wyjść.

    Malta, a masz jakieś filmiki instruktażowe w necie? Może ja też źle to robię, trzeba się uczyć

    age.png
    age.png
    age.png
    06.07.2016 [*] Aniołek
  • Maltra Przyjaciółka
    Postów: 122 25

    Wysłany: 7 lutego 2024, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszk@ wrote:
    Krewetka, ja siedziałam w wannie i miałam skurcze jak śniadanie jechało i mi się zapytali czy chciałabym zjeść 😅 wydaje mi się że to też się już zmieniło i nie trzymają rodzących na głodzie.

    Niezapominajka, na łóżku porodowym spałaś? Mi się oko przymknelo jak się z małą kangurowalam ale potem myślałam że mi kręgosłup pęknie. Faktycznie uparciuszek z Twojej malutkiej, musi jej być w Tobie bardzo dobrze skoro nie chce wyjść.

    Malta, a masz jakieś filmiki instruktażowe w necie? Może ja też źle to robię, trzeba się uczyć

    Tu jest fajnie pokazane do pozycji fasolki https://www.instagram.com/reel/CgBUlXEo7tx/?igsh=OXByZnM0OHp3NmY= my dodatkowo z racji że bardziej przekręcą głowę na prawo i musimy rozluźniać mięśnie, nosimy je bokiem, tak jakby plecy ma oparte o mój brzuch 😊
    Ogólnie polecam wybrać się chociaż na jedną wizytę, ja zaluje ze dopiero teraz poszłam, bo wszędzie mówią że do 3 miesiąca, ale mogłam śmiało iść wcześniej

    Myszk@ lubi tę wiadomość

    age.png
  • Krewetka04 Przyjaciółka
    Postów: 230 42

    Wysłany: 7 lutego 2024, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezoapominajka, wpółczuję, że to tyle trwa. Mam nadzieję, zę położna miała rację i już jesteś po porodzie.

    Maltra, dobrze że piszez. JA wykupiłam sobie taki kurs obsługi niemowlaka, który prowadzi fizjoterapeutka dziecięca i o tyle jest to fajne, ze ma tez stronę na FB, gdzie jak zapytasz czy podeślesz filmik, to odpowiada, czy ok, czy coś zmienić, bo ja to nawet nie wiem, co z takim bobasem potem robić :D

    Ja od rana jestem na oddziale, ale nie mogło być normalnie... Przywitała mnie oschle jakaś pani, wywierciła chyba z druga dziurę i mówi, że nic nie gotowe do porodu (szyjka długa i zamknieta). Potem zaczęło się od terminu porodu, bo położna patrzy w kartę i pyta, czemu termin licza od USG, a nie od miesiaczki - z miesiaczki termin mam na 4 lutego, cyzli jeszcze spokojnie do niedzieli mogłam siedzieć w domu.... potem patrza w wyniki krzywej cukrowej, i pytają, czemu nie mówię, zę mam cukrzyce. Jak powiedziąłam, że lekarz powiedział, ze nie mam, to tylko złapały się za głowę, że cukrzyca nie leczona.... i tak dotarłamw końcu na salę, gdzie po chwili słychać było niebotyczne wycie: 3 drzwi dalej kobietka rodziła i darła się w niebogłosy.
    No i przyszedł ordynator, stwierdził, zę duży brzuch, brak gotowości do porodu, a ciąża wysokiego ryzyka (wiek, poronienie, ta niby cukrzyca), więc jeszcze myślał, ale już po chwili przyszła położna i powiedziała, ze jutro mam nie jeść i będzie cesarka, więc jednak będę głodna :P

    Choć był już moment, że chwytałam za torby i mówiłam mężowi, że nie ma bata, nie będe rodzić i koniec - już się do siebie przyzwyczaiłyśmy, więc już moze tak zostać 😃

    event.png
  • Myszk@ Autorytet
    Postów: 1535 1230

    Wysłany: 7 lutego 2024, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krewetka ale przeboje 😳 przynajmniej masz pewność że jutro się spotkacie

    age.png
    age.png
    age.png
    06.07.2016 [*] Aniołek
  • moni12 Koleżanka
    Postów: 127 18

    Wysłany: 7 lutego 2024, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny ja finalnie urodziłam w niedzielę, ale było baaaardzo ciężko. Poród był wywołany od rana ok 7 przebiciem wód i oxytocyna oraz jakie zastrzyki na rozwarcie bo było tylko 2,5-3 cm.
    Po 12 h prób i po 3 znieczuleniach zzo mój mąż chciał żeby zakończyli te próby i zrobili cesarkę, ja już nie byłam w stanie o niczym decydować raczej skłaniam sie do dalszych prób. Lekarze nie chcieli jej zrobić bo stwierdzili że jest postęp - 6 /7 cm rozwarcia po 12 h i dziecko które nie chce się wbić w kanał rodny.. na szczęście ta położna, którą miałam powiedziała lekarzą, że powinni już mi zrobić cięcie no i potem jakoś poszło nie pamiętam za bardzo .
    Mąż był przy mnie przy cięciu na szczęście bo wpadłam z tego wszystkiego w lekką panikę i pomógł mi się uspokoić.
    Tak więc o 19.04 , 04.04.2024 na świat przyszedł Kostek z wagą 4300 a miało być 3850 co było powodem wg lekarzy, ze nie mogłam urodzić bo za drobna jestem, a on bardzo taki nabity bo tylko 56 cm ma przy tej wadze.
    Na szczęście mam już go przy sobie 🥰
    Wczoraj o 20 nas wypisali więc już w domku jesteśmy.
    Trochę ciężko mi się odnaleźć w nowej rzeczywistości , jestem też wymęczona tym wszystkim co się działo ale myślę że z każdym dniem będzie lepiej i ból też po cc bd mniejszy :)
    Mały jest przekochany jedynie mam taki problem, ze denerwuje się bardzo przy łapaniu piersi i wpada w taki płacz i nie może się uspokoić :(
    Musimy się siebie nauczyć.

    A jak tam u Was sytuacja Krewetka i Niezapominajka ?

    preg.png
  • niezapominajka_30 Ekspertka
    Postów: 250 200

    Wysłany: 7 lutego 2024, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krewetka współczuję przeżyć. Trzymam kciuki za jutro ✊
    Moni gratulacje! 😊Też Cię wymęczyli. Dobrze że już jesteś w domku zawsze to lepiej😉
    Ja finalnie urodziłam dziś o 14:20. Poród Sn dość szybko poszło bo niecałe 5h. Mała nie jest taka mała bo waży 3920g😳 byliśmy w szoku. Udało się bez nacięcia, lekkie pęknięcie i otarcie. Dostałam znieczulenie więc nie było tak źle 😜

    31 lat
    08.2018 - starania o pierwszy cud
    10.2021 - synek (ivf) <3
    05.2022 - poronienie
    09.2022 - starania o drugi cud

    20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
    09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
    01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
    29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
    27.10.2023 - 940g słodkości 💜
    24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
    22.12.2023 - 2100g wiercipietki
    12.01.2024 - 3070g cudu 😍
    i dalej czekamy...

    age.png

    preg.png
  • Krewetka04 Przyjaciółka
    Postów: 230 42

    Wysłany: 8 lutego 2024, 00:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra, to nie ma co przeciągać - jutro ja. Dziś jeszcze wpadłam w jakiś amok i miałam myśli, ze ja już nei chcę tego dziecka, najlepiej, zeby znikło.. na pobchód przyszedł lekarz, inny niż z rana i powiedział,z ę w zasadzie nie wiadomo, ze mogę się nie zgodzić na cięcie, to będą wywoływać, ale że poród może być trudny i nie koniecznie udany, ale że moja decyzja i td. I już wariowałam od tego, ze nic nie wiem, nei znam się i ze niby SN lepszy, ale nie wiem, czy dam radę skończyć to SN, bo już sobie wkręciłam, ze jestem tką karykaturą kobiety, ze ciąża stymulowana, wszystko sztucznie i pewnie się do tego nie nadaję... a najgorsze, ze to było o 20.00, gdzie męża nie było, a on jest takim moim balsamem - może nic nie mówić, ale daje mi największe wsparcie ever!
    Dlatego dzięki MONI, ze to napisałaś, choć przykro sie to czyta, że tyle musiałaś się męczyć. NAprawdę podziwiam, determinacji, choć pewnie z Twojej perspektywy to żadna determinacja, tylko się działo... Dobrze, zę mąż interweniował. A więc jednak Kostek :)

    Niezapominajka - gratuluję! Ale należąło Ci się ;) Dobrze się czyta te dobre wspomnienia z porodu :) Ciekawe, ile moja będzie wazyła - na USG wyszło ok 3500 i takteż obstawiam. A teraz ide spać, jeśli dam radę, bez moich tysiaca poduszek i 3 kołder :D

    event.png
  • Maltra Przyjaciółka
    Postów: 122 25

    Wysłany: 8 lutego 2024, 07:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krewetka a podasz co to za strona gdzie można taki dostęp wykupić? 😊

    Moni ogromne gratulacje 😍 piekna data 😊 myślałam że moja kluska jest duża kluska ale Kostek duży chłopak ! Ja teraz widzę plusy takiej wagi 😊
    Przede wszystkim się nie denerwuj, dziecko bardzo to czuje. Dla mnie na początku każde karmienie wywoływało mega stres, bo też miałyśmy problem z przystawieniem. Jak ja zluzowalam, zluzowało też moje dziecko 😊

    Niezapominajka dla Ciebie również gratulacje 😊 same duże dzieci 😁


    Krewetka trzymam kciuki za Ciebie 😁

    age.png
  • Krewetka04 Przyjaciółka
    Postów: 230 42

    Wysłany: 8 lutego 2024, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po, właśnie odłączyli mnie od aparatury. 3650g, 56 cm. Bałam się potwornie, tak, że trzęsłam się jak osika, ale sama operacja nievtaka jednak straszna. Napisze coś więcej z kompa, bo na telefonie nie lubię. Teraz czekam, aż będę mogła usiąść i potrzymać Małą Olę, bo na razie brakowało mi rąk.

    A jak u Was? Moni, dajesz radę?

    event.png
  • Maltra Przyjaciółka
    Postów: 122 25

    Wysłany: 9 lutego 2024, 06:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krewetka04 wrote:
    Jestem po, właśnie odłączyli mnie od aparatury. 3650g, 56 cm. Bałam się potwornie, tak, że trzęsłam się jak osika, ale sama operacja nievtaka jednak straszna. Napisze coś więcej z kompa, bo na telefonie nie lubię. Teraz czekam, aż będę mogła usiąść i potrzymać Małą Olę, bo na razie brakowało mi rąk.

    A jak u Was? Moni, dajesz radę?

    Gratulacje ❤️ wracajcie do sił i do domku 😘

    age.png
  • niezapominajka_30 Ekspertka
    Postów: 250 200

    Wysłany: 9 lutego 2024, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krewetka gratulacje 😍 trzymajcie się z małą Ola ✊
    U nas troszkę słabo bo zatrzymali nas w szpitalu na 3 dobę. Troszkę nad wyrost ale chcą mieć pewność że z malutka wszystko okej. Tylko ja to kiepsko znoszę psychicznie a poza tym już mi się kończą rzeczy bo jutro będzie 5 doba jak jestem w szpitalu 🤦 mąż nie może podjechać z rzeczami niestety i muszę kombinować.
    Ale jutro wychodzimy choćby nie wiem co!

    31 lat
    08.2018 - starania o pierwszy cud
    10.2021 - synek (ivf) <3
    05.2022 - poronienie
    09.2022 - starania o drugi cud

    20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
    09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
    01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
    29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
    27.10.2023 - 940g słodkości 💜
    24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
    22.12.2023 - 2100g wiercipietki
    12.01.2024 - 3070g cudu 😍
    i dalej czekamy...

    age.png

    preg.png
  • Maltra Przyjaciółka
    Postów: 122 25

    Wysłany: 9 lutego 2024, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka_30 wrote:
    Krewetka gratulacje 😍 trzymajcie się z małą Ola ✊
    U nas troszkę słabo bo zatrzymali nas w szpitalu na 3 dobę. Troszkę nad wyrost ale chcą mieć pewność że z malutka wszystko okej. Tylko ja to kiepsko znoszę psychicznie a poza tym już mi się kończą rzeczy bo jutro będzie 5 doba jak jestem w szpitalu 🤦 mąż nie może podjechać z rzeczami niestety i muszę kombinować.
    Ale jutro wychodzimy choćby nie wiem co!

    Ojej a co się dzieje ?
    Dużo zdrówka dla Was i trzymam kciuki żebyście jutro wyszły do domu 😊

    age.png
  • niezapominajka_30 Ekspertka
    Postów: 250 200

    Wysłany: 10 lutego 2024, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maltra wrote:
    Ojej a co się dzieje ?
    Dużo zdrówka dla Was i trzymam kciuki żebyście jutro wyszły do domu 😊

    Podwyższony jeden wynik ma w morfologii a to w połączeniu z dalszym spadkiem masy spowodowało że woleli ją zostawić. Dziś badanie powtórzone i czekamy na wynik.

    31 lat
    08.2018 - starania o pierwszy cud
    10.2021 - synek (ivf) <3
    05.2022 - poronienie
    09.2022 - starania o drugi cud

    20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
    09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
    01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
    29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
    27.10.2023 - 940g słodkości 💜
    24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
    22.12.2023 - 2100g wiercipietki
    12.01.2024 - 3070g cudu 😍
    i dalej czekamy...

    age.png

    preg.png
  • Krewetka04 Przyjaciółka
    Postów: 230 42

    Wysłany: 11 lutego 2024, 06:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już rozumiem, jak można pisać o tej porze na forum, haha :D os porodu (środa) spałam z 5h, w tym jedną teraz i 3 wczoraj po południu. Brałam udział w maratonie karmienia ( czy to też sport?) I okazuje się, że wytwarzam za mało pokarmu. Ciekawam, co Gosik miała na myśli,,że walczyła o lakacje i nie dało rady? Ja na razie nad nią pracuje, choć nie lwiem, czy to coś dla pr zy PCOS. W każdym razie mała i tak lubi pierś, nawet pustawą ;) generalnie czekam, aż mnie wypuszcza, może dziś i będę mieć do pomocy męża. A jak u Was?

    event.png
‹‹ 48 49 50 51 52 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ