przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Rika wrote:No to ładnie się mi dzisiaj dzień zaczął Zgramoliłam się rano z łóżka, żeby pójść na badania(krew, mocz) choć kiepsko się czułam. Pokłóciłam się z durnym starym dziadem który miał do mnie wąty, że nie będę stać w 20 osobowej kolejce - choć w przychodni wisi jak byk wielka kartka, że ciąża bez kolejki. Potem weszłam na badanie i zemdlałam tam z igłą w ręce. Reszty nie kojarzę, ale potem pół godziny do domu mnie nie chcieli puścić bo się chwiałam na nogach. Nie wiem czy to efekt przemęczenia, tego że mi cukier spadł, wczesnej godziny, czy wczorajszych stresów (wojna z mężem...), czy może kiepskie wyniki - zobaczę jutro lub w poniedziałek co wyszło. Teraz już czuję się w miarę ok, choć dalej jestem mega zmęczona.
Vivien - też miałam bóle migrenowe, zaczęły mi się tak ze dwa tygodnie temu - współczuję, jak już złapią to cały dzień mogą trzymać. Mi pomagają (może to za duże słowo - raczej łagodzą) zimne okłady i leżenie w ciemnym pokoju.
agga - co do paznokci to ja słyszałam, że nie powinno się mieć pomalowanych. To nie jakiś wymysł, ale też nasze bezpieczeństwo - np po paznokciach widać od razu jak coś jest z ciężarną nie tak - bo robią się sine i to może być podstawa do szybkich dalszych badań. A jak masz kolor to nic nie widać.
Rika ty bidulko!! Nastepnym razem wez ze osba kogos na badania zebys nam nie zemdlala drugi raz,szkoda zebys siniakow nabyla
Mam nadzieje ze jest ci juz troszku lepiej
Mnie te bole glowy trzymyly dwa cale dni ale dzis zeby nie zapeszyc juz jest ok
-
nick nieaktualny
-
Bole glowy dziewczyny.....mierzcie sobie cisnienie, bo wysokie jest grozne w ciazy. Na migrenowe- zimne oklady i poprostu lezenie az przejdzie. Jazda samochodem przewaznie nasila bol.
Krwotoki dziasel i z nosa- normalka i Monia ma racje, rutinoscorbin pomaga ale z przerwami, bo przedawkowany moze byc grozny w ciazy.
Zmeczenia- tez normalka, bo przeciez organizm caly szaleje i ma duzo duzo wiecej pracy niz u kobiety ktora w cizy nie jest. Sluchajcie zawsze swojego ciala, odpoczywajcie tyle ile wam potrzeba, to najlepsze lekarstwo na wszystkie dolegliwosci.
No to witajcie w swiecie ciazowych dolegliwosciTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Hej , odebraliśmy dziś wyniki genetyczne z płynu owodniowego.Badania nie wykazały żadnych trisomii genu 13, 18, 21 więc wykluczono na tej podstawie kilka najważniejszych mutacji i zespołów wad....chociaż tyle wiemy. Nadal zostaje nierozstrzygnięta sprawa powiększonej 4 komory mózgu. Specjaliści od USG z patologii ciąży nie zgadzają się z specjalistami z usg genetycznego, pierwsi twierdzą że to torbiel tylnego dołu czaszki z niedorozwojem ciała modzelowatego, a ci drudzy widzą tam zespół Dandy- Walkera. Teraz co 14 dni mam przyjeżdżać na oddział na USG kontrolne, żeby można było oceniać, czy torbiel w główce się nie powiększa ( a ja mam wieeelką nadzieję,że może będzie się wchłaniała). Nerki okazały się sprawą drugorzędną, będą też kontrolowane podczas USG. Nadal nikt nie jest w stanie nam powiedzieć czy mała urodzi się zdrowa, czy uszkodzona neurologicznie.... spektrum tego co może być nie tak, jest tak wielkie że aż sztywnieję na samą myśl.Z drugiej strony czytałam w necie o dzieciach, które taką wadę mózgu miały wykryte przypadkiem , czasami w dorosłym życiu z powodu nawracających bólów głowy, poza tym rozwijały się normalnie....a są i takie , które w czasie roku od urodzenia miały objawy wodogłowia . Coż, po 30 tygodniu ciąży wracam na oddział patologii na kolejne badania- w tym na rezonans i na pewno rodzić będę w szpitalu PUM w Szczecinie bo jestem już pod opieką ich poradni patologii ciąży.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i proszę o dalsze modlitwy, tych dziewczyn, które deklarowały że się za nami w modlitwach wstawiają.
Yoku, świetnie że masz już córcię przy sobie. Jeśli znajdziesz chwilę, napisz mi proszę, w którym tyg miałaś robione to pierwsze usg genetyczne i w jakim czasie wchłaniały się u małej te torbiele, bo mam nadzieję że u nas będzie podobnie, żyję z dnia na dzień, od usg do usg , tylko nadzieją.monia, mała mi lubią tę wiadomość
-
Martek...jestes bardzo dzielna!
Widzisz wyniki plynu owodniowego wykluczymy chorobe genetyczna. To juz bardzo dobra informacja. Ciesze sie bardzo. Wiem ze u Kancialupki byly torbiele i sie wchlonely. Teraz tuli zdrowego synka. Ja wierze, ze u Ciebie bedzie tak samo. Wiem, ze to lato napisac a bardzo Cie prosze....postaraj sie myslec pozytywnie. Mnie bardzo pomogla w tych ciezkich chwilach wiez ktora zbudowalam z synkiem. Glaskalam brzuszek, mowilam do niego i to samo robil moj partner. Mowil do synka, ze jest silny i z nasza sila da rade zdrowo urosnac i zyc bo jest naszym najwiekszym szczesciem i powstal z naszej milosci. Zycze Ci kochana zebyscie mieli duzo sily...przejsc przez to wszystko i naprawde wierze, ze wszystko dobrE sie skonczy :***Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Anette, nawet nie wiesz ile otuchy dają mi Wasze wpisy. Nie wiedziałam/ nie doczytałam,że u Kancialupki też były te koszmarne torbiele...
przeczesałam forum i znalazłam wątek torbieli u Olusia, cieszę się że z małym jest OKWiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2013, 17:30
-
Martek....od tego mamy tutaj siebie. Uwierz mi ze wiara czasami czyni cuda. Mysmy z Filipem stracili jedno malenstwo, pozniej dowiedzielismy sie ze ta ciaza jest tak bardzo z komplikacjami. Wpisujac haslo w internecie wyskoczyly mi tylko wiadomosci kobiet ktore stracily ciaze badz pochowaly dzieci. Przezylam straszne zalamanie. Poczatkowo chcialam wyprzec z glowy informacje o tym ze nosze dziecko, staralam sie myslec ze nie ma zadnego dziecka.... Teraz jest mo z tego powodu strasznie wstyd Balam sie znowu straty. Az w koncu sie podnioslam i razem z Filipem w ciazkich chwilach wspieralismy siebie i nasze malenstwo. Teraz tylko czekam na porod.
Straszne beda dla Ciebie wszystkie chwile przed kolejnymi badaniami, wizyty w szpitalach i oczekiwania na wyniki badan, straszne bede czesto slowa wielu lekarzy ( niektorzy nie powinni nimi byc) ale to wszystko bedzie Cie zblizalo do porodu i wierze w to ze wsrod tych wszystkich ciezkich chwil beda te wspaniale z dobrymi informacjami. Naprawde kochana....zycze Ci tego z calego serca i jesli to w jakis sposob mozliwe.....to przesylam dla Twojego dzieciatka od nas duzo duzo duzo sily zeby walczylo o swoje zdrowie!aila, KaRa, Izabela lubią tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Martek ciesze sie ze wyniki na ktore czekaliscie okazaly sie wmiare pozytywne.
Anette bardzo pieknie opisala wszytsko w slowa.
Pamietaj ze WIARA CZYNI CUDA!!
Daj poczuc twojej corci ze ja kochacie ze czekacie na nia,ze wierzycie w nia!!Musisz byc dobrej mysli bo wkoncu napewno jest ona wyczekanym i upragnionym dzieciatkiem!!
Wiare tez powinna ci dodac historia Kancialupi.Cuda naprawde sie zdarzaja i modlitwy zostaja wysluchane.. :*
Ja trzymam za ciebie za WAS MOCNO KCIUKI!!Z calego serduszka zycze wam wszytskiego dobrego!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2013, 17:52
Anette, martek lubią tę wiadomość
-
Witajcie kochane. Pierwszy dzień wiosny, a tu wiosny nie widać, ja już tęsknie za słoneczkiem ;/ Przepraszam, że tak mało się odzywam ale obowiązki mamusiowe mnie pochłaniają. Oluś ma się coraz lepiej, byliśmy we wtorek z nim na kontroli, pięknie przybrał na wadze z 2530 wzrósł do 2800 Dopiero teraz rozmiar 50 jest na niego w miarę dobry, bez 2 cm Także musieliśmy się w szpitalu zaopatrzeć w mniejsze ciuszki bo we wszystkim tonął. Moje dzieciątko się rozleniwiło w tym szpitalu na butelce i nie zawsze chętnie chwyta pierś także odciągam pokarm i podaje mu też z butelki żeby mieć pewność że zjadł tą swoją zalecaną porcję, teraz zjada średnio co 3 godziny po 70-80 ml.
yoku ty to już pewnie tulisz swoje maleństwo, mam nadzieję, że wszystko poszło sprawnie i szybciutko, daj znać jak się czujecie.
Agnieszka a co tam u ciebie kochana? Coś mi się zdaje, że ta cisza u ciebie może oznaczać, że też się rozpakowałaś.
Zazdroszczę wam, żę wszystkie się załapiecie na roczny macierzyński bo ja byłam pewna, że również się załapię, ale cóż widocznie miało być inaczej, nie narzekam bo i tak jestem wdzięćzna losowi, że znalazłam się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
vivien cieszę się, że badania prenatalne dzidzi wyszły ok Dzejkej ja też tak miałam, że na początku ciąży czas mi się strasznie dłużył i wydawało mi się, że długo w ciąży chodzę, a po 20 tc zaczęło mi tak wszystko pędzić że czasem żałowałam, że to tak szybko zleciało. Martek bardzo ci współczuję, tulę cię mocno i ściskam, ale pamiętaj, że nie można tracić nadziei bo los różne figle nam płata, u naszego Olusia w 20 tc wyszły torbiele na splotach naczyniowych i poważny problem z jedną nerką, bardzo się martwiliśmy i czarne myśli mieliśmy, ale wszystko się unormowało po 30 tc , wierzę, żę u ciebie też tak się stanie, bardzo mocno będę trzymałą za to kciuki kochanie ;*
Anette zaciskaj nogi, mam nadzieję, że wytrzymacie do tego terminu, Majkuś musi pamiętać o tym, że mama do fryzjera chce jeszcze iść, heh mó Oluś miał to w dupce bo nie zdążyłam się ogarnąć do szpitala ;p
agga masz racje z tymi pomalowanymi paznokciami, u nas w szpitalu krzyczeli na każdą rodzącą jak miała pomalowane paznokcie i zmywali, vivien współczuję ci tych koszmarnych bólów głowy,
Rika dobrze, że nie poobijałaś się przy tym omdleniu, dobrze wiem jak to jest sama kiedyś straciłam przytomność przy pobieraniu krwi i narobiło się niezłe zamieszanie, teraz zawsze pobierają mi wszystko na leżąco także skorzystaj z leżanki przy kłuciu bo masz takie prawo.
Patuska co do krwotoków z nosa to niestety takie są uroki ciąży, pamiętam jak to było u mnie, krew z nosa leciała mi nie raz kilka razy dziennie i były to czasem krwotoki przy których robiło mi się słabo, po 30 tc wszystko się uspokoiło.
Czytałam, że trochę chorujecie, kurcze niech się skończy już ta koszmarna pogoda, życzę wam wszystkim zdrówka ;*
pasia27, monia, vivien, kaja1991, m_f, Rika lubią tę wiadomość
-
Kancialupko kochana, bardzo sie ciesze ze znalazlas dla nas troche czasu. Super sie czyta jak opisujesz te szczesliwe chwile z Olusiem ))) Tak Wam zazdroszcze ze juz tulicie swoje Skarby! Fajnie, ze maly przybiera na wadze i rosnie jak na drozdzach ))
Wpadaj tutaj w kazdej wolnej chwili ( wiem ze ich teraz jak na lekarstwo) bo tak cieplo robi sie na serduszku jak czytamy takie pozytywne informacje ))))
Wiesz, ja tak naprawde tego fryzjera tez mam gdzies, chodzi o to zeby Majkus przybral na wadze, bo tydzien te u mial okolo 2200g. Z drugiej strony pocieszam sie tym, ze te pomiary z usg nie sa az takie dokladnie i biore na nie poprawke.
Zaciskam nogi i czekam 2 tygodnie
Trzymajcie sie tam cieplo cala rodzinka Przesylamy calusy i niech Olus dalej rosnie zdrowo!!Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyWiecie co, mi na połówkowym też powiedzieli, że mały ma torbiele splotów naczyniowych - z tym, że od razu uprzedzili, że to się zdarza i powinno się wchłonąć do 28 tc i tak się stało. Także jakoś uchronili nas przed nadmierną paniką.. a my uwierzyliśmy.
Martek, trzymam kciuki i modlę się, aby było ok :* Trzymaj się kochana! -
nick nieaktualny
-
Martek, ja ciągle wierzę, że wszystko będzie w porządku, czuję to i Ty też tak myśl, módl się.
Kancialupko, super, ze Oluś ładnie przybiera na wadze, dosłownie bym go zjadła taki słodziutki:)))
Kurcze, za dwa tygodnie mam usg połówkowe i jak tak czytam dziewczyny o przypadłościach, które spotkały tu aż tyle maluszków to strasznie boję się w ogóle te badania robić....
Rika, może Ty masz takie spadki cukru....???
Czyli co teraz czekamy na Monię i Anette tak?))) -
Dziewczyny, czy któraś z was spotkała się z przypadkiem cholestazy w połowie ciąży? Swędzi mnie całe ciało (wiem,że Yoku kiedyś pisała, że chyba ma cholestazę, co okazało się na szczęście nieprawdą, ale to było pod koniec jej ciąży), tym razem bez żadnych bąbli no i zastanawiam się czy to może być początek cholestazy na tym etapie ciąży.
-
Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa, z Olusiem coraz bardziej się docieramy, słodziak z niego taki że hej, bardzo go kocham, jak wychodzę z domu to zaraz na nim bardzo tęsknie, dziś jadę na zajęcia i chyba uschnę przez te 4 godziny bez mojego Olusia ;p
Anette kochanie jeszcze 2 tygodnie i ty też będziesz tulić swoją kruszynkę, co do wagi z usg to trzeba podchodzić do niej z dystansem bo nie zawsze się zgadza z rzeczywistą wagą, Oluś miał ważyć 2900 a urodził się 2530.
Monia piękną wagę ma twój Antoś
Rika współczuję wczorajszego złego samopoczucia, mam nadzieję, że dziś będziesz czuła się lepiej.
agga dobrze jest zrobić to usg połówkowe bo czasem lekarze w porę mogą zauważyć jakieś nieprawidłowości i rozpocząć jakieś leczenie, nie jest powiedziane, że coś może wyjść nie tak, poza tym w 20 tc wykryte jakieś naprawidłowości często znikają po 30 tc także bądź dobrej myśli i pomyśl, że zobaczysz swoje maleństwo tak dokładnie i już nie będzie tak przypominać wyglądem kosmity tylko bardziej dzidziusia Co do choleostazy jak leżałam 2 tygodnie w szpitalu to obok mnie była dziewczyna z tą przypadłością, niesamowicie się drapała, całą skórę miała zdartą ;/ Zrób sobie odpowiednie badania z krwi aby sprawdzić czy czasem nie masz tej przypadłości, mam nadzieję, że u ciebie to tylko jakieś uczulenie i wszystko będzie ok bo choleostaza to nic dobrego w ciąży, z tego co wiem pojawia się jakoś po 30 tc.
monia lubi tę wiadomość
-
Kancialupka już sama nie wiem co mi jest, dermatolog też nie. Znowu przed chwilą wyskoczyło mi kilka swędzących bąbli, to już trwa ponad miesiąc i psychicznie powoli mnie wykańcza bo się boję bardzo, ze te pokrzywki czy co to tam jest, zaszkodzi mojej małej.
Jedyne moje podejrzenie pada na nabiał, bo jak dwa dni go nie jadłam to świąd był dużo mniej dokuczliwy, bąble pojawiały się sporadycznie. Dzisiaj zjadłam na śniadanie chleb z żółtym serem, wypiłam cappucino i znowu jazda od nowa z bąblami. Mam serdecznie dosyć.